Nirvana

Buka

No to mu ładnie pojechałaś Very Happy

No właśnie, w ten sposób kręci się biznes, którego siłą napędową jest fakt, że ktoś znany kopnął w kalendarz.

GrungeKamm

Dokładnie.

A teraz coś dla ludzi o mocnych nerwach:

http://www.youtube.com/watch?v=3hcAS2NKW9M

Połączenie Nirvany z Lady Gagą.
Profanacja.

SzaleńczyAdmin

To jest lepsze:
http://www.youtube.com/watch?v=q1YABGdai5k Mr. Green

GrungeKamm

no, ale to nie jest Lady Gaga xd

eddie

Nirvana to mój ulubiony zespół grungowy... właściwie sam nie wiem czemu... po prostu ich muzyka jakos działa na mnie...

Jołmen

A ile kapel grunge'owych znasz ? Razz

eddie

GrungeKamm

ilekolwiek się kapel grunge;owych zna, to i tak Nirvana ma coś w sobie takiego... magicznego. Może nie są to jakieś największe umiejętności, Kurt nie miał tez jakiś genialnych warunków głosowych, ale... no ciągnie po prostu do tej muzyki, ciągnie.

zaakazana · Wysłany: Sob 22:46, 20 Marzec 2010 Temat postu:

Hmmm. Więc zaczynając od tego , kocham , uwielbiam i doceniam Nirvane.
muzyka ta otworzyła mi oczy na wiele ważnych rzeczy . Smile

Aramis d'Herblay · Gość

ta cipa to prowokacja

ta wyżej

ta cipa wyżej

co pisała wyżej posta tego

Niepokonany Herakles · Wysłany: Nie 11:31, 21 Marzec 2010 Temat postu:

Prawdopodobne.
Ja na przykład nie lubię kupować biletu w autobusie. Bo kierowca zawsze spieszy się i gdy ledwo co wejdę, to on już startuje i mówi "3,60", to nie jestem w stanie, chwiejąc się, wyliczyć mu tych trzy sześćdziesiąt, dlatego rzucam mu piątaka albo Mieszka I. No i on wtedy, jadąc, kontrolując lusterka, wystukuje na tej swojej maszynie, że jadę do miasta po składniki do ciasta, szuka groszy w sejfie i bilet dostaję po dwóch godzinach stania obok niego.
A Nirvany, państwo wybaczą, nienawidzę jak psa.

eddie · Wysłany: Nie 20:09, 21 Marzec 2010 Temat postu:

Rozumiem, że Nirvany możesz nie lubić, ale czemu miała służyć ta opowieść o bilecie?

Niepokonany Herakles · Wysłany: Nie 20:48, 21 Marzec 2010 Temat postu:

Zagłady świata się boję
Więc dla poprawy nastroju
Wrzeszczę jak dziecko
W ciemnym zamknięte pokoju

GrungeKamm

Cześć.
Mam propozycję Wink

Otóż istnieje możliwość zorganizowania zlotu fanów Nirvany w Krakowie na początku sierpnia i szukamy chętnych osób z okolic. Bylibyście zainteresowani? W razie czego proszę o kontakt Wink

courtney

Nirvany słucham tylko w trudnych chwilach... ich piosenki są takie... no nie wiem.. wywołujące u mnie łzy ?

thon022

kiedyś słuchałem ich namiętnie ... dawno to było. W zasadzie zapomniałem jak to szło ... O, to se przypomniałem na You Tube parę kawałków ... O -eee, hhym, khym ... no . Confused

Tak, niewątpliwie - z pewnych rzeczy się chyba wyrasta Wink

kobaian

Nirvana stała się popularna mniej więcej w tym samym czasie, kiedy ja zacząłem się interesować muzyką. Pamiętam ich pierwsze teledyski "Smells like teen spirit" i "Come as you are", które oglądałem na angielskiej MTV (bo nie było wtedy na szczęście polskiego odpowiednika tej stacji). Dzięki temu stałem się miłośnikiem zespołu zanim przyszedł czas jego największej popularności w Polsce (a miało to miejsce zaraz po samobójczej śmierci Cobaina).

Generalnie ich muzyka strasznie mi się osłuchała i znudziła. Nie mógłbym dziś raczej spokojnie przesłuchać żadnej ich płyty od początku do końca. Szczerze mówiąc najbardziej lubię te kawałki Nirvany, w których Kurt robił za kompletnego wariata, jak "Hairspray Queen", czy "Paper Cuts". Porządny kawał brudu. Proste, ale mocne. Tego typu rzeczy brzmią jeszcze dla mnie znośnie.

Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał, ze Kurtowi należą się szczególne podziękowania za wyelimonowanie z eteru tych wszystkich pudli, które udawały, że grają metal, a w rzeczywistości był to pop z przesterem. Szkoda, że jak widać na tym forum, stare wraca. Aż strach się bać, co to będzie za kilka lat.

fade_to_black

Co do tej propozycji ze zlotem fanów nirvany, to mogę być chętna! w ogóle to witam wszystkich^^

thon022

Kapitan Wołowe Serce

W tym temacie toczyłem kiedyś zażarte boje z Hardfanem - który już tu niestety nie zagląda - o to czy Nirvana to Gigant czy karzeł. Dalej twierdzę że to była wielka kapela, ale dziś wydaje mi się że ta ich wielkość bardziej tyczy się wpływu (wcale nie zawsze złego) jaki wywarli na potomnych, aniżeli samej ich muzyki. Muzyki która jest złożona ze skrawków pomysłów różnych innych zespołów. Te skrawki niewątpliwie zostały ze sobą połączone nicią geniuszu, tylko że nie sposób uznać Nirvany za zespół szczególnie oryginalny.

A poza tym Kolega Thon ma rację, z takiej muzyki się wyrasta. W ogóle już ich nie słucham, przejedli mi się do obrzydliwości.