Gentle Giant

kobaian · Wysłany: Pon 09:52, 14 Marzec 2016 Temat postu:

Camel to rozbudowany, w dużej mierze instrumentalny pop. Jeżeli tak podejść do ich muzyki, to trudno ich nazwać przeciętnymi, bo niby z czym porównywać? Może jedynie z Caravanem. Oczywiście jest to muzyka kilka klas niżej niż GG. Ale o Hawkwind można powiedzieć dokładnie to samo, co nie znaczy, że nie warto tego posłuchać.
Z Camela warto poznać 4 pierwsze płyty. Dalszą twórczość można sobie darować.

Olek · Wysłany: Nie 12:58, 20 Marzec 2016 Temat postu:

Nie żebym był jakimś psychofanem Camela, ale lubię ich posłuchać, odbyć taką sentymentalną podróż i przypomnieć sobie jak poznawałem tę muzykę.

Zresztą, dziwią mnie te polecajki, że to olać, a to całe. Ja osobiście poleciłbym przesłuchać cztery klasyczne płyty Camela, dla porównania Stationary Traveller i dajmy na to Rajaz. Nie dlatego, że pozostałe płyty są wspaniałe, ale może komuś wpadną do gustu i zechce sięgnąć głębiej.

Johanan · Wysłany: Nie 19:11, 20 Marzec 2016 Temat postu:

"Zresztą, dziwią mnie te polecajki, że to olać, a to całe." Chodziło mi o to, by najpierw poznać to, co ciekawsze.

zuy_pan · Wysłany: Nie 20:08, 20 Marzec 2016 Temat postu:

W sumie olewając Camela wiele się nie traci.

Olek · Wysłany: Nie 22:21, 20 Marzec 2016 Temat postu:

Pawliq88 · Wysłany: Pon 17:45, 21 Marzec 2016 Temat postu:

zuy_pan · Wysłany: Pon 19:14, 21 Marzec 2016 Temat postu:

Też tak myślałem, ale jak posłuchałem to stwierdziłem, że:
https://www.youtube.com/watch?v=QMOVekJsjWw
próbowałem kilka razy i dalej moje zdanie jest takie samo

Olek · Wysłany: Wto 14:08, 22 Marzec 2016 Temat postu:

zuy_pan · Wysłany: Wto 14:47, 22 Marzec 2016 Temat postu:

ale nie znając nie traci się wiele.

kobaian · Wysłany: Śro 19:21, 23 Marzec 2016 Temat postu:

Chciałbym zwrócić uwagę, że przedłużające się gadanie o Camelu w wątku o Gentle Giant zaczyna zakrawać na trolling.
Potroluję więc i ja. Otóż słuchałem z wielką egzaltacja Camel zanim poznałem Gentle Giant. Z punktu widzenia osoby, która poznała i jak to się nieładnie mówi "zinternalizowała" twórczość Gigantów, Camel ma na tyle mało do zaoferowania, że można go olać. Można go też posłuchać bez porzygu, a momentami nawet z pewną przyjemnością. Na pewno nie jest to natomiast kapela, którą poznawszy wszystkich innych wielkich, trzeba koniecznie posłuchać. Zdecydowanie nie trzeba.

Kraken

Próbowałem słuchać ich muzyki, bo chwalono, bo polecano, ale nie znalazłem w niej nic, co by mi się spodobało.

Devadip

Od niedawna mój ulubiony zespół progresywny. Najpierw niesamowicie wciągnąłem się w Octopusa i liczyłem, że mają do zaoferowania więcej ciekawych rzeczy. Mieli, pierwszych siedem albumów. Very Happy

Chociaż przyznam, że początkowo takie albumy jak Acquiring the Taste czy In a Glass House mi nie podchodziły. Teraz In a Glass House stawiam na pierwszym miejscu, a Acquiring the Taste jedynie za Octopusem i Free Hand.

Ich muzyka niezwykle uzależnia, mnie przynajmniej wciągnęła bez reszty. Zanim się wypalili, byli niesamowicie kreatywnym zespołem i nie znam innego zespołu podobnie brzmiącego. Do tego każdy ich album jest zupełnie inny od pozostałych, więc miałem sporo frajdy w poznawaniu ich twórczości. Smile

Stwierdziłem, że muszę mieć ich dyskografię na półce, do tego będę chyba kupował płyty chronologicznie. I tym sposobem czekam właśnie na przesyłkę z debiutem Very Happy

EDIT: Posiada ktoś Three Friends na CD? Jeśli tak, to jakie wydanie? Bo na razie w "polskim internecie" (czyli na fan.pl, bo zamawiam głównie stamtąd) znalazłem do kupienia jedynie wydanie amerykańskie z okładką identyczną jak debiut, a wolałbym jednak wydanie europejskie z oryginalną okładką. Poza tym [link widoczny dla zalogowanych] piszą, że to wydanie ma pewien defekt. Także jeśli ktoś ma wydanie US od Columbii, to niech się podzieli wrażeniami, a jak ktoś ma wydanie z oryginalną okładką, to może niech napisze gdzie kupił, dzięki Smile

kobaian

Filas

Devadip

@kobaian: Album rzeczywiście zawsze wydawał mi się trochę słabszy od pozostałych, ale uparłem się, żeby mieć wszystkie Smile

Chociaż z tą nie wiadomo jaką jakością właściwie masz rację i może po prostu przestanę się przejmować.

@Filas: dzięki, sprawdzę Smile

Filas

Devadip

kobaian

Kłopoty z Myszami

Zyx

Porównywanie pojedycznych utworów z jednej płyty z pojedynczymi utworami z wielu płyt i dochodzenie na tej podstawie do wniosku, że każdy album KC > Octopus, jest bez sensu, co sam zresztą zauważyłeś.