Frank Zappa ( i jego The Mothers of Invention )

Pawliq88

Black jest mega lepiej zagrane, brzmi zawodowo, a co powiesz na Torture never stops z Zoot?

Olek

Też mi się ten utwór bardzo podoba. Słyszałem go w jakiejś wersji na żywo i wrażenia na mnie nie zrobił, jednak wersja studyjna jest ok. Jeden z nielicznych utworów, w którym wokal wujka Franka mi się podoba Very Happy

Pawliq88

ale Zoot Allures jest ogólnie dość łatwy w odbiorze moim zdaniem nie uważasz? Wydaje mi się że Chunga's revenge też ci podejdzie

Olek

Pawliq88

Ja też jestem początkującym w Zappie i tez Chungę ktoś mi polecił na forum z tego co pamiętam. Tak czy siak zawsze możesz poczytać opinie Mahawishnuu, zdaje się na 4 stronie zamieścił zajebistą ocenę albumów. Wracając do Zoot Allures to zajebistym rockowym kawałkiem jest Friendly Little Finger (solówa tam wywala człowieka w kosmos) a w numerze tytułowym bębniarz robi fajne rzeczy

Przejechałem tez Grand Wazoo X razy i powiem że płyta świetna a Suita tytułowa miażdży jaja

Pawliq88

Mahawishnuu mam pytanko: ogólnie polegam w przypadku Zappy sporo na twoich ocenach albumów. Oceniłeś Chunga's Revenge na 7 która to w moim mniemaniu powinna miec 10 a dałeś maxa Joe's Garage która to chwilami moim zdaniem przynudza. Fajne są na Joe's numery ale ja wiem czy na dychu to zasługuje? Poza tym to nie w twoim stylu ocenić tak łatwy w odbiorze album na 10 Smile

Zdaję sobie też sprawę że garage niesie mocne przesłanie, ale tak samo jest w przypadku dwóch( a w zasadzsie trzech) pierwszych albumów Franciszka. Długość albumu też chyba nie może być argumentem

mahavishnuu

Moimi ocenami specjalnie się nie przejmuj. To tylko moje subiektywne opinie. Każdy może odbierać te płyty zupełnie inaczej. Dlatego najlepiej jest nie patrzeć się na wyceny płyt przez inne osoby, ale słuchać wszystko samemu. Jeśli nie mamy możliwości ogarnąć wszystkiego, tak jak w przypadku obszernej dyskografii Franciszka Wielkiego, wtedy najlepiej poznawać płyty, które będą nam najbliższe stylistycznie. Prosty przykład to One size fits all - Ciebie rozwalił Po-Jama people, a mnie na tej płycie zawsze najbardziej kręciły Inca roads i Andy. Tak to już jest. I dobrze, bo gdybyśmy wszystko odbierali tak samo byłoby nudno. Smile

Garaż Józka to jeden z moich ulubionych albumów Franka. Może dlatego, że mam do niego ogromny sentyment. To w dużym stopniu dzięki tej płycie przed laty przekonałem się do jego twórczości po trudnych początkach (Lumpy gravy). Może docenisz ją bardziej po kilku przesłuchaniach. Ja znam ją już na pamięć, a pomimo to często do niej wracam i jeszcze mi się nie znudziła.

Pawliq88

Joe's niesie tak ogromna porcję muzyki(prawie dwie godziny) że żeby ją poznać trzeba przesłuchać kilka razy, żeby dobrze poznać kilkanaście, a żeby przenudzić to już nie wiem. Co nie zmienia faktu że muzyka na Joe's jest łatwa do odbioru i moim skromnym zdaniem nie zasłuży na 10. Ale płyty słuchałem dziś ze 3 razy z przyjemnością

co do Twoich ocen to na nich buduję powoli moją znajomość muzyki Franciszka, dzięki za to, ale chłop był tak płodny ze masakra nie da się ogarnąć całości

Pawliq88

Kurwa teraz się skapłem że na Joe's Garage Vinnie Colaiuta gra na drumsach

mahavishnuu

Gra i to jak! To co pokazuje w takim "Keep it greasey" to mistrzostwo perkusyjnego grania. Od znakomitej strony pokazał się także na koncertowych płytach "Tinseltown rebellion", "Shut up'n play yer guitar" i "Buffalo". Stawiam go zdecydowanie w ścisłej czołówce drummerów grających z Zappą. Szalenie podobał mi się jego wyrafinowany styl: gęste, nieszablonowe rytmy, inwencja strukturalna, połączoną z ogromną ekspresją, szczególnie na płytach live. Swego czasu jedno z fachowych pism perkusyjnych uznało jego grę na "Joe's garage" za jedną z 25 najlepszych partii perkusyjnych w historii muzyki.

U Stinga nie mógł się wykazać grając prostą, schematyczną i w gruncie rzeczy dość banalną muzykę.

Pawliq88

Colaiuta właśnie najepiej moim zdaniem brzmi jak wali tak gęściutko Smile

A skąd najlepiej zassać te koncertówki wujka o których wspomniałeś? Swoją drogą słucham se już 3 dzień Joe's Garage i wciąż nie mogę powiedzieć bym znał tą płytę Smile

mahavishnuu

Nieceniony jest rosyjski rutracker. Tam znajdziesz wszystkie te płyty w formacie bezstratnym, skompresowane wersje także są dostępne. Poza tym jest jeszcze soulseek.

Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz. W 2012 roku ukazały się remastery praktycznie wszystkich oficjalnych płyt Zappy. Edycje z lat 80-tych i 90-tych miały tą wadę, że Frank częstokroć lubił nieco zmieniać oryginalny materiał, dogrywając w cyfrowym zapisie partie różnych instrumentów. Te obecne wydania są oparte tylko i wyłącznie na oryginalnych taśmach matkach. Jeśli chodzi o jakość zapisu to szczególnie te edycje z lat 80-tych nie brzmiały najlepiej. Wszystkie wydania z kolejnej serii wydawniczej, która miała miejsce w 1995 roku brzmiały już znacznie lepiej, ponadto na koncertówce "Zappa in New York" pojawiło się kilka cennych bonusów.

Olek

Fajna sprawa z tymi wydaniami. Na rockserwisie wszystkie są w dobrych cenach Smile

. Ktoś wie, jak to wygląda w środku? Jakaś notka historyczna w książeczce?

Co do Zappy - wkręciło mi się Freak Out!, przekonuję się do "The Grand Wazoo" i duet z Beefhartem też mi się bardzo podoba. Chyba się skuszę też na niego Smile

mahavishnuu

Pawliq88

Olek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Może nie powalają te ceny, ale naprawdę nie jest źle. Tym bardziej, że taniej chyba nawet na allegro się tego nie wyjmie. Przesyłka chyba od stówy jest darmowa.

Pawliq88

Joe's Garage widziałem na allegro taniej, ale starsze wydanie chyba

[link widoczny dla zalogowanych]

Olek

Chyba tak, ale właśnie czytałem o tym, że Zappa dużo zmieniał w tych remasterach i słuchacze wolą pierwotne wersje. Tutaj masz oryginalny materiał Smile

Pawliq88

no to lepiej taka wersję zakupić Smile

A ty co ostatnio Zappy jedziesz? Ja słuchałem ostatnio We are only in it for the Money - średnio mi weszła trochę jakby przegadana płyta. Dalej Roxy& Elsewhere - ta świetna jest jak dla mnie. Dalej jednak moimi faworytami pozostają jednak Hot Rats, Chunga i Zoot Allures, zaraz za nimi Joe's Garage i Grand Wazoo

Olek

Ostatnio Freaki przyswoiłem wraz z Absolutely Free. "We Are..." też wydaje mi się przegada i mało ciekawa. Zoot Allures i Hot Rats to moi faworyci na ten moment. Z Grand Wazoo też się lepiej czuję, być może nadchodzi w końcu czas na jazz rocki Very Happy