Frank Zappa ( i jego The Mothers of Invention )

romanzkrainydeszczowców

....A tymczasem już niedługo THE MOVIE !
https://www.youtube.com/watch?v=YPIwdlnoKyA

Świr

Niesamowity charakter, gość z charyzmą, tego całego Steve Vaia to podobno krótko za mordę trzymał dzięki czemu tamten nie odstawiał takiego cyrku jak w późniejszym okresie swojego życia chociaż z drugiej strony Vai zawsze miał predyspozycję żeby zostać rasowym klaunem ale przy Franku jakoś mniej tym epatował.
Wydaje mi się że grając u boku Zappy można było się baaaardzo dużo nauczyć i mam na myśli inteligencję w muzyce, dobieranie środków wyrazu itp. itd.
Chciałem zdobyć książke pt. ,,Takiego mnie nie znacie,, ale cholera nie można tego już nigdzie znaleźć.

Kapitan Wołowe Serce

Vai jest chyba jedynym spośród gitarowych napinaczy, który faktycznie potrafi grać na gitarze, nie tylko szybko ruszać palcami. Nie wiem czy nauczył się tego u Zappy, czy raczej Zappa dostrzegł, że mimo wszystko to dość ciekawy, kreatywny instrumentalista i go zatrudnił, ale tak czy siak typ wcale nie musi być - i nie zawsze jest - klałnem.

Świr

Ja bym wyszczególnił 3 etapy twórczości Vaia (tak mocno upraszczając oczywiście)

1. Od 1980-1982 Steve Vai u Zappy - młody, bardzo obiecujący kreatywny gitarzysta nabiera ogrom doświadczenia co w 1984 zaowocowało wydaniem w moim mniemaniu solidnej płyty debiutanckiej Flex Able (nie mów że nie słyszysz na tej płycie tych lat spędzonych w MOI)
2. Od 1985 do 1995 Łajt Snejki, kumplowanie się z Lee Rothem i całym tym natapirowanym towarzystwem to dla mnie nic ciekawego (tak tak, pamiętam o passion & warrfare)
3. Od 96 do teraz - fajnie dojrzewający muzyk, udany cykl G3 z jego udziałem, wiadomo czasem lepsze były te koncerty czasem gorsze ale brał w nich również udział Eric Johnson co jest jak na mój guścik pewnego rodzaju nobilitacją.

Ogólnie szanuję i podziwiam ale bywało różnie

Świr

Co do napinaczy gitarowych no to już bez przesady, Satriani też nie tylko palcami szybko rusza, jego gra również ma momenty że chwyci za pikawę, także generalnie bym nie przesadzał z wyższością Vaia nad grupą tych wyczynowych gitarzystów bo to jednak nadal ten nurt.

zuy_pan

Ta książka jest bez problemu na chomiku w pdf, jakby co.

romanzkrainydeszczowców

Bardzo fajna książeczka. Dużo śmiechowych anegdotek.

Kłopoty z Myszami

zuy_pan

Mocne argumenty, co jest złego powiedzmy w Grand Wazzo, One Size Fits All, Waka Jawaka?
I kto grał w ten sposób co Zappa na Freak Out przed nim?

Kapitan Wołowe Serce

Tylko, że Freak Out to jest bardzo oryginalna płyta, tylko, że nie da się jej słuchać XD

gharvelt

Niby kto Zappie narobił tej reklamy?

Kłopoty z Myszami

Kłopoty z Myszami

zuy_pan

Gdzie tam są pijackie zawodzenia? Tych orkiestr górniczych też nie kojarzę zupełnie, a słuchałem tych płyt dziesiątki razy, więc nawet nie wiem o co ci chodzi.

Glor

Gość nagrał milion płyt, więc nie ma szans bym wszyskie przesłuchał. Znam wyłącznie najważniesze - Freak Out, Hot Rats, Grand Wazoo. Chciabym posłuchać innych dobrych płyt Zappy, tak z 10 tytułów. Z którymi jeszcze, koniecznie warto się zapoznać?

Parol

Waka/Jawaka, Apostrophe, wielu ceni koncertówkę Roxy and Elsewhere, ale ja średnio za nią przepadam. Tobie może przypadnie do gustu. Absolutely Free i Uncle Meat też warto poznać. Nie zapomnij też o One size fits all i Joe's Garage. Jeszcze sobie przesłuchaj koncertówkę nagraną wspólnie z Captainem Beefheartem, a nazywającą się Bongo fury.

Kłopoty z Myszami

MadziaHuzarZKosmetologii

Filas

Kłopoty z Myszami