Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Muzyka rockowa to produkt dla szerokich mas?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Czy zgadzasz się z treścią poniższego tekstu?
Tak
80%
 80%  [ 12 ]
Nie
20%
 20%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 15

Autor Wiadomość
lutnik
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:20, 15 Lipiec 2012 Temat postu:

Jean Ivoire Gleaves napisał:
Dobrze, a teraz policzmy ile znanych nam kiepskich kapel rockowych przypada na jednego slabego kompozera. 200?


A ilu było kompozytorów muzyki poważnej? Kilkudziesięciu? Ilu było rockmanów kilku tysięcy? Co tu porównywać? Im więcej muzyków tym większe prawdopodobieństwo, że trafi się więcej tych kiepskich.

Jean Ivoire Gleaves napisał:
Ale Strauss (bo jak rozumiem mówimy o Johannie


W tym przypadku tak. Co nie znaczy, że przeciętny Ryszard był wybitnym kompozytorem. Jeśli Beethovena można by porównać do najwybitniejszych rockmanów. Mozarta do średnich. To Ryszard był już tylko przeciętny. Johann to poziom disco polo. To, że muzyka poważna jest muzyka poważną, nie znaczy, że w całości jest wybitna. Otóż nie. Takich kompozytorów klasy Beethovena można na palcach jednej ręki policzyć. Cała reszta reprezentuje poziom kilku klas niżej. To jest podobnie jak w rocku. Tylko nie rzuca się tak w uszy, albo o tym nie pamiętamy celebrując samo znaczenie muzyki poważnej. Tu też jest hierarchia i te naprawdę wybitne kompozycje były tworzone przez garstkę wybitnych kompozytorów. Jeśli chodzi o samą muzykę mamy tu inną skalę, ale problem ten sam. Mało rzeczy naprawdę wybitnych w ramach muzyki, czy to rocka, czy to muzyki poważnej. Tu nie chodzi o muzykę użytkową i nieużytkową. Tu chodzi o różnicę między poziomem twórczości tych kilku najwybitniejszych i całej reszty a różnica jest niebagatelna i o tym też trzeba pamiętać by zdawać sobie sprawę, że Beethoven, Mozart, R. Strauss i J. Strauss to nie jest jeden poziom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:20, 15 Lipiec 2012 Temat postu:

Jean Ivoire Gleaves napisał:
lutnik napisał:
Dwóch bardzo znanych chałturników. Salieri, Strauss. Także znamy. Znamy takich.


Dobrze, a teraz policzmy ile znanych nam kiepskich kapel rockowych przypada na jednego slabego kompozera. 200?


Bo to zupełnie różny poziom popularności, a co za tym idzie ilości wykonawców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:12, 15 Lipiec 2012 Temat postu:

lutnik napisał:
W tym przypadku tak. Co nie znaczy, że przeciętny Ryszard był wybitnym kompozytorem. Jeśli Beethovena można by porównać do najwybitniejszych rockmanów. Mozarta do średnich. To Ryszard był już tylko przeciętny. Johann to poziom disco polo.


Tylko pytanie, co porównujesz. Mozart komponował sporo muzyki zwyczajnie przyjemnej, co nie znaczy, że np. "Requiem d-moll" (przynajmniej w tej części, która jest jego autorstwa), albo "Don Giovanni" nie są utworami zjawiskowymi, wchodzącymi w skład absolutnego kanonu muzyki poważnej. Beethoven też przecież nie napisał wyłącznie IX Symfonii, komponował też rzeczy prostsze i mniej odkrywcze. Więc pytanie, czy kompozytorów należy porównywać po wartości największych ich dzieł, czy po średniej statystycznej.

W rocku podobny problem powstaje rzadko, bo kapele najczęściej rżną jedno i to samo od początku do końca, zaliczając co najwyżej pojedyncze wzloty i upadki...

Już nie mówiąc o tym, że istnieją w muzyce poważnej dzieła arcy-ambitne, pionierskie jak na swoje czasy, a dziś ledwie słuchalne vide: "Orfeusz" Monteverdiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutnik
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 15 Lipiec 2012 Temat postu:

Nie chciałbym pisać, że Mozart nigdy nie wzniósł się na poziom Beethovena, ale coś w tym jest. Najlepsze dzieła Mozarta, czyli te które komponował od święta są na poziomie na jakim Beethoven pisał prawie na co dzień. To nie ma znaczenia czy weźmiemy małe czy wielkie formy. Znaczenie ma wykonanie i poziom artystyczny nawet najmniejszych rzeczy. Poza tym Beethoven komponował głównie muzykę rozwojową. Jego muzyka to miało być coś więcej niż rozrywka. Mozart komponował głównie po to by dostarczyć rozrywki. Gdyby to przenieść na rock to tak jakby porównywać na przykład Henry Cow i Pink Floyd a może nawet nie Henry Cow i Pink Floyd, tylko Henry Cow i Queen. Poza kilkoma utworami Mozarta, które i tak wypadają sporo bladziej od utworów Beethovena to jest przepaść jakościowa od samej muzyki zaczynając na jej aspiracjach i celach kończąc. To tak jakby porównywać awangardę do mainstreamu. A teraz zauważ, że Mozarta uznaje się jednym z najwybitniejszych. Co to oznacza? Błędną świadomość ludzi i magię nazwiska Mozarta (coś z czym niejednokrotnie mamy do czynienia w rocku - standardowy przykład to magia Pink Floyd), czy po prostu to, że reszta kompozytorów pisała ciut słabiej od nienajwibitniejszego jednak Mozarta? W takim razie gdzie jest cała większość muzyki poważnej? Na poziomie średnio przeciętnym w stosunku do tego co można osiągnąć. To nie jest porównywanie po wartości największych dzieł, ale po przekroju twórczości i samego podejścia do tworzenia a także po jakości odbiorców danej muzyki. Tak jakby porównywać Mickiewicza i Norwida. Ten drugi o kilka klas lepszy, piszący dla zupełnie wyższej klasy odbiorców a mimo to ten pierwszy pozostaje w świadomości ludzi numerem jeden. A tak w ogóle to... Samo porównanie muzyki poważnej z muzyką rockową w ogóle nie ma sensu. Ta pierwsza jest na znacznie wyższym poziomie artystycznym (poza jawnym klasycznym disco polo, czyli J. Straussem, połową oper - nie żebym miał coś do oper, po prostu tu jest najwięcej żałosnych wpadek itp.). Tak w ogóle to trudno wymagać od muzyki rockowej poziomu dzieł muzyki poważnej. Przecież to by taki poziom osiągnąć jest wręcz w rocku niemożliwe. Rock zawsze polegał na upraszczaniu struktury muzycznej. Tu nie ma nawet czego przeskakiwać tworząc rzeczy bardzo złożone. Założenia muzyczne rocka są mniej więcej jasne. Nie jest to pusta muzyka, ale nigdy nie będzie pełna. Założenia dość mocno tą muzykę ograniczają upraszczając wszystko już na samym początku. To co wychodzi znacznie poza pewien założony schemat trudno nawet nazwać prawdziwym rockiem. Rock to przecież coś więcej niż gitary i perkusja. Wykształcił określone brzmienie, o którym nie decyduje wirtuozeria a raczej jej brak. Trudno, więc zarzucać muzykom rockowym, że nie brzmią jak jakiś Monteverdi. Nie sądzicie? Swoją drogą zawsze zastanawiałem się, czemu rock i muzyka poważna wzbudzają tyle kontrowersji a nie robi tego na przykład prosty jazz? Na przykład Louis Armstrong, którego uwielbiam ponad wszystko http://www.youtube.com/watch?v=hLIrS5dtTZI

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lutnik dnia Nie 20:41, 15 Lipiec 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 01:53, 16 Lipiec 2012 Temat postu:

lutnik napisał:
Poza tym Beethoven komponował głównie muzykę rozwojową. Jego muzyka to miało być coś więcej niż rozrywka. Mozart komponował głównie po to by dostarczyć rozrywki.

Hmm... No mimo wszystko trudno mi uznać "Requiem d-moll", czy "Mszę c-moll" za dzieła tworzone po to, by dostarczyć rozrywki. Dzieła przecież zacne. Ponadto Mozart tworzył opery, które nie odbiegają przecież niczym od tego, co opera oferowała w tym czasie. Można się jedynie zastanawiać, na ile opera w ogóle jest "rozrywkowa", ale to inna para kaloszy...
Symfonie Mozarta wypadają rzeczywiście "rozrywkowo" przy rewolucyjnych jak na swoją epokę Symfoniach Beethovena. Tyle że to wiadomo nie od dziś, że Beethoven zapowiada już kolejną epokę - jest ostatnim klasykiem i pierwszym romantykiem równocześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:05, 16 Lipiec 2012 Temat postu:

lutnik napisał:
To, że muzyka poważna jest muzyka poważną, nie znaczy, że w całości jest wybitna. Otóż nie. Takich kompozytorów klasy Beethovena można na palcach jednej ręki policzyć. Cała reszta reprezentuje poziom kilku klas niżej.


To wiadome, lecz coz z tego? W poprzednim poscie uzylem do porownania wielkiego Czajkowskiego, ale rownie dobrze moglbym posluzyc sie jakas kompozycja Rymskiego-Korsakowa, kompozytora o jakas klase mniejszego niz Czaja, nieporownywalnie mniejszego niz Beethoven, a i tak by wyszlo na moje, bo w takim 'Antarze' slychac step dziki i szeroki, dzwoniacy u konia rynsztunek, przed oczami rownina po horyzont staje i wolnosc czuc w sercu nieopisana, tesknote do niej. A co wyraza rock?

HAJUEJ TU HEEEEL!!!!!!!!!

Muzyka powazna zawsze bedzie stokroc cenniejszym osiagnieciem ludzkosci niz rock, bo celem muzyki jest wzbudzanie w sluchaczu emocji, a w tym klasyczni kompozytorzy wyprzedzaja rockmenow tak znacznie, ze nawet nie ma czego porownywac. Wie o tym kazdy, kto nie ma serca z pomalowanego na czerwono kawalka drewna bedacego domem termitow i glupich namietnosci kazacych wymachiwac na koncercie Mety chujem. A to ze bywali Johannowie Straussowie, Przasniczki i inne rzeczy wstydliwe to chyba normalna sprawa, bo wpadki dotycza kazdej ludzkiej dzialalnosci, bo ludzka rzecza jest bladzic.

A TY KOBAJAN ODPOWIEDZ MI W WATKU O ALKOHOLU BO NIE WIEM CZY SZUKAC KAWY ZBOZOWEJ CZY NIE


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Pon 12:18, 16 Lipiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:21, 16 Lipiec 2012 Temat postu:

Jean Ivoire Gleaves napisał:
A co wyraza rock?
Chuć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutnik
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:27, 16 Lipiec 2012 Temat postu:

kobaian napisał:
Ponadto Mozart tworzył opery, które nie odbiegają przecież niczym od tego, co opera oferowała w tym czasie. Można się jedynie zastanawiać, na ile opera w ogóle jest "rozrywkowa", ale to inna para kaloszy...


Najczęściej czysto rozrywkowa. Taka ówczesna muzyka komercyjna. Niemal stuprocentowy produkt.

Jean Ivoire Gleaves napisał:
A co wyraza rock?

HAJUEJ TU HEEEEL!!!!!!!!!


Na pewno? Tylko HAJUEJ TU HEEEEL?

HAŁ DAS IT FIL
HAŁ DAS IT FIL
TU BI ŁIFAAOUT E HOŁM
LAJK E KOMPLIT ANNOŁN
LAJK E ROLIN STOŁN?


Jean Ivoire Gleaves napisał:
A to ze bywali Johannowie Straussowie, Przasniczki i inne rzeczy wstydliwe to chyba normalna sprawa, bo wpadki dotycza kazdej ludzkiej dzialalnosci, bo ludzka rzecza jest bladzic.


Otóż to. Czyli tak jak wszędzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lutnik dnia Pon 19:31, 16 Lipiec 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:10, 16 Lipiec 2012 Temat postu:

lutnik napisał:

HAŁ DAS IT FIL
HAŁ DAS IT FIL
TU BI ŁIFAAOUT E HOŁM
LAJK E KOMPLIT ANNOŁN
LAJK E ROLIN STOŁN?


A czy Dylan to taki true rockmen? O tym moznaby napisac tyle samo postow co do tej pory w tym temacie.

Zreszta nie chodzi mi o to, zeby kazdy rockmen pisal teksty dorownujace Dylanowi czy chocby Watersowi.

http://www.youtube.com/watch?v=bbPuS9oGR5c

Oto, w mojej opinii, przyklad naprawde wysmienitej piosenki rockowej, mimo ze jest mocno rzepolaca, a tekst wlasciwie nie ma wielkiego znaczenia. Jesli ktos po powrocie ze szkoly czy pracy, siada z kawa i slucha muzyki o tak pozytywnym ladunku emocji, to ani mi sie przysni namawiac go na nonsensowne symfonie Brucknera.

Zreszta sam nie wiem, dlaczego od poczatku walkujemy tu porownania rocka z muzyka klasyczna. Zmierzam do tego, ze obie rzeczy moga sobie istniec obok siebie, a odpowiedz na pytanie postawione w ankiecie jest dla mnie jasna: rock jest muzyka skierowana do szerokich mas.

Jedyne do czego bym namawial, to czestsze sluchanie muzyki klasycznej, a rocka od czasu do czasu dla 'wytchnienia', czy podczas towarzyskich spotkan, bo nie wyobrazam sobie sluchania z ziomami Mahlera czy R. Straussa.

Mysle ze naprawde warto czasem zamiast 'z ciekawosci poznawczej sluchac nowego beznadziejnego albumu Dream Theater' przekonac sie, jaki byl Chopin. Stracic nic na tym sie nie da, a zyskac mozna dlugie chwile obcowania z pieknem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
megadziobak
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tak
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:10, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

a może by stworzyć na forum dział o muzyce klasycznej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:38, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

Pisz petycje do SzalenczyAdmin.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:36, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

A może by w ogóle przemianować to forum na ogólnomuzyczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutnik
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:45, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

Menelkir napisał:
A może by w ogóle przemianować to forum na ogólnomuzyczne.


Lepiej nie, bo zlecą się tu fani przeboju lata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarczyslaw
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:48, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

Menelkir napisał:
A może by w ogóle przemianować to forum na ogólnomuzyczne.


Menelkirze, czy aby na pewno jesteś pewny, że fajnie byłoby na tym forum widywać tematy w których toczyłyby się intensywne dyskusje o wyższości tego: http://www.youtube.com/watch?v=ctDR9i1r_Ds nad tym: http://www.youtube.com/watch?v=lW6_z9e0EfU&feature=related Wink W sumie to forum można by jakoś rozbudować czy nieco odmienić bo już dawno chyba nic się tutaj takiego nie działo Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:17, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

problem chyba w tym, że administracja już tu nie zagląda Wink

Menelkir napisał:
A może by w ogóle przemianować to forum na ogólnomuzyczne.

wtedy pojawi się 15420968 tematów "szukam nazwy piosenki" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarczyslaw
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:27, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

Ej. To zakładamy nowe forum?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lutnik
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:37, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

Jarczyslaw napisał:
Ej. To zakładamy nowe forum?


Tak. Tylko Miles Davis, Weather Report i Frank Zappa & The Mothers of Invention Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:40, 25 Lipiec 2012 Temat postu:

To forum ma historię!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarczyslaw
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Wrz 2011
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 00:27, 26 Lipiec 2012 Temat postu:

A moderator nie może zbanować Ani ; (

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:08, 26 Lipiec 2012 Temat postu:

Kutaisi z Anią. Wystarczy jeden post i jej i podobnych nie ma. Wszystko pod kontrolą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin