Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Rojalizm

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:25, 22 Styczeń 2015 Temat postu: Rojalizm

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:37, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

Ja jestem rojalista. Modle sie o powrot krola.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nihil reich
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:01, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

A ja o dwie wieże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:08, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

Masz jedną. Możesz się nią pobawić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:44, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:48, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

zuy_pan napisał:
https://pbs.twimg.com/media/BkZjObxCUAAnhy0.jpg:large


Nie klikajcie!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:53, 22 Styczeń 2015 Temat postu:

Nie, to dwie wieże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 00:08, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Sflaczałe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 00:27, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Cytat:
Dlatego, że od czasu, kiedy istnieją państwa, ich władcy zawsze opierali się na sojuszu z klasą
intelektualistów. Był on niezbędną podporą ich rządów. Większość ludzi nie tworzy abstrakcyjnych pojęć ani
nie analizuje ich samodzielnie, lecz biernie naśladuje sposób myślenia rozpowszechniany przez grupę
intelektualistów, którzy odgrywają w społeczeństwie rolę zręcznych „urabiaczy opinii”. Ponieważ właśnie
urabianie opinii jest państwu niezbędnie potrzebne, to tworzy się podstawa do odwiecznego aliansu pomiędzy
intelektualistami a klasą rządzącą w państwie. Sojusz ten opiera się na swoistym quid pro quo: z jednej strony
intelektualiści wśród szerokich rzesz społeczeństwa rozpowszechniają ideę, że państwo i jego władcy są
mądrzy, dobrzy, czasem nawet namaszczeni przez Boga, a w najgorszym razie konieczni i lepsi niż
jakakolwiek dająca się pomyśleć alternatywa. Z drugiej strony, państwo, w podzięce za tę ideologiczną
ornamentykę, przyjmuje intelektualistów w szeregi swojej elity rządzącej, daje im władzę, status, prestiż i
bezpieczeństwo materialne. Ponadto intelektualiści obsadzają stanowiska w biurokracji, tworzą „plany”
gospodarcze i społeczne.
Zanim nastała epoka nowoczesna, szczególną rolę, jako intelektualni posługacze państwa, pełnili duchowni.
Uosabiali oni symbiozę potęgi wodza i szamana, tronu i ołtarza, która miała bardzo silne i złowrogie
oddziaływanie. Państwo „ustanowiło” Kościół, przyznało mu władzę, prestiż i bogactwo wyciśnięte z
poddanych. W zamian za to Kościół namaścił państwo sankcją boskości i wpoił tę wiarę pospólstwu(...)
Z historycznego punktu widzenia unia państwa i Kościoła, tronu i ołtarza, była najskuteczniejszym
narzędziem utrzymywania posłuszeństwa i zyskiwania poparcia poddanych. Burnham uważa, że poparcie
było uzyskiwane dzięki oddziaływaniu mitu i tajemnicy: „W dawnych czasach, zanim tradycyjna mądrość
ustąpiła naukowym iluzjom, założycieli miast uważano za bogów lub istoty pół-boskie”8. Dla duchowieństwa
władca był pomazańcem bożym, a w przypadku władców absolutnych – na przykład wschodnich despotów –
nawet samym Bogiem. Kwestionowanie jego władzy lub opór przeciwko niej byłyby więc bluźnierstwem.
Ideologiczna broń, jaką posługiwało się przez wieki państwo i jego intelektualiści w celu nakłonienia
poddanych do posłuszeństwa, była różnorodna i wyrafinowana. Jako doskonały oręż służyła siła tradycji. Im
dłużej trwało jakieś państwo, tym większa była siła tej broni, ponieważ dynastia X lub państwo Y miało za
sobą powagę wieków tradycji. Kult przodków zamienia się w ten sposób w kult władzy przodków. Siłę
tradycji wzmacnia oczywiście starożytny obyczaj, który utwierdza poddanych w przekonaniu, że władza jest
w rękach właściwych, uprawnionych do jej sprawowania osób.


Murray Rothbard


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 01:20, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Bakunin nie powstydziłby się takiego tekstu.

Kryptoanarchistyczne plwociny dumnie nazywane "libertariańskimi".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 02:32, 23 Styczeń 2015 Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Pią 02:35, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 03:32, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Vilverin napisał:
Bakunin nie powstydziłby się takiego tekstu.

Kryptoanarchistyczne plwociny dumnie nazywane "libertariańskimi".



Nie kryptoanarchistyczne, tylko zupełnie otwarcie i jawnie anarchistyczne, przecież Rothbard nigdy nie ukrywał, że uznaje anarchokapitalizm za ustrój najlepiej uzasadniony etycznie na podstawie praw naturalnych.

Więc bez takich, bo prywatnym Kutasozordem poszczuję:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 03:34, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

a gdzie jego lilie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 04:06, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Jak Wiewiór go wkurwi, to wiadomo co z nimi zrobi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 08:40, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Cytat:
podstawie praw naturalnych.


Gdzie w historii ludzkości zafunkcjonował anarchokapitalizm? Bierzemy pod uwagę okres od upowszechnienia się pisma do czasów obecnych. Jeśli gdzieś zafunkcjonował - pole do dyskusji jest otwarte.

Natomiast jeśli nigdzie, to są to tylko niebezpieczne utopijne marzenia "szlachetnych naprawiaczy" które trzeba co prędzej owinąć drutem kolczastym, a tychże szlachetnych naprawiaczy faszerować bagnetami ile wlezie. Laboratoria społeczne, szczególnie w XX. w. kosztowały za dużo istnień ludzkich.


Kutasozord wyszedł bardzo ładny. Jak żywy Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vilverin dnia Pią 08:41, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:57, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Vilverin napisał:
Natomiast jeśli nigdzie, to są to tylko niebezpieczne utopijne marzenia "szlachetnych naprawiaczy" które trzeba co prędzej owinąć drutem kolczastym, a tychże szlachetnych naprawiaczy faszerować bagnetami ile wlezie. Laboratoria społeczne, szczególnie w XX. w. kosztowały za dużo istnień ludzkich.


Jestem dokladnie tego samego zdania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:38, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Twierdzenie, że jeżeli coś nigdy nie miało miejsca w czystej postaci jest argumentem za tym,że coś zaistnieć nie może jest oczywistą bzdurą z punktu widzenia logiki. Chociaż systemy zbliżone do akapu występowały w historii, chociażby w ostatnich latach w Somalii, która na tle innych państw Afryki z którymi można ją porównać, rozwija się dużo szybciej, mimo braku centralnego rządu.
Ale dlaczego twój argument jest inwalidą? No, to bardzo proste, obalić to można pewnym przykładem, było sobie plemię i w tym plemieniu ktoś mówił "nasz wódz jest pomazańcem boga, pozwólmy mu na to, żeby zabierał część naszego dobra i za to on będzie nas chronił z pomocą nieba i jego syn później będzie rządził i tak z boską pomocą będziemy mieli dobrobyt i szczęście na wieki" i wtedy taki plemienny Wiewiór mówi "ty... a ty widziałeś kiedyś, żeby coś takiego istniało? Nie? To weź sobie idź i nie mąć" no i właśnie plemienny Wiewiór stwierdził, że skoro monarchii dziedzicznej z boskiego nadania jeszcze nie było, to być jej nie może, no bo nie było. Nie ma żadnej różnicy między tymi sytuacjami, po prostu zakładasz, że nie należy robić niczego czego nie było, z takim założeniem siedzielibyśmy w jaskini i nawet nie potrafili używać ognia, bo jeden praczłowiek do drugiego by powiedział "ty, a ty widziałeś kiedyś, żeby ktoś w jaskini ogień palił, no, to, kurwa, weź nie wymyślaj".

Raczej nie zaprzeczysz temu, że wczesne organizmy państwowe w Europie w rejonie poza panowaniem Rzymu i po jego upadku, działały zwykle w ten sposób, że władca wraz ze swoją świtą jeździł po kontrolowanym przez siebie terenie i zbierał haracz za ochronę, tak było chociażby we wczesnopiastowskiej "Polsce", czy we wcześniejszych państwach germańskich Markomanów i Teutonów (które upadły, bo zabrakło ludzi do "chronienia" trochę). Podobnie działało wczesne państwo Frankońskie, wszelkie rozwinięte państwa post-koczownicze itd. Nie ulega też wątpliwości, że wpływy takie państwa zdobyły niemal wyłącznie poprzez przemoc lub groźbę jej użycia. Z dzisiejszego punktu widzenia te wczesne państwa były zbrojnymi bandami, które w bardzo kontrowersyjny sposób legitymizowały swoją władzę, raczej łatwiej porównać ich do mafii, niż sług boskich, zresztą w tym czasie raczej byli to jeszcze poganie.

No i przywódca takiej bandy, po zdobyciu odpowiedniego terytorium i ochrzczeniu nagle staje się "królem z bożej łaski, wielkim dobroczyńcą swoich poddanych, jedynym możliwym wyborem", a jak już potraw takie państwo kilkaset lat, to ho ho... to dopiero mamy prawdziwego ubermenscha, wysłańca Boga, to ci dopiero... z tym, że dalej jest on następcą i duchowym spadkobiercą zbrojnych organizacji przestępczych z początku istnienia państwa, którego istnienie legitymizuje się coraz bardziej abstrakcyjnymi ideami, wykorzystując ludzkie słabości itd.

Na pewno też nie zaprzeczysz, że podstawowym, naturalnym prawem człowieka jest to, że posiada się sam, że jego ciało należy tylko do niego i tak samo tylko do niego należą owoce jego pracy. Kowalski nie ma prawa pójść do Kwiatkowskiego i powiedzieć "oddaj mi połowę tego co produkujesz, bo inaczej zamknę cię w piwnicy", bo tym samym Kowalski łamie prawo Kwiatkowskiego do owoców jego pracy. Kluczowa tutaj jest groźba przemocy, którą wymusza się "zrzeczenie" się swojego prawa, co z punktu widzenia prawa naturalnego jest po prostu przestępstwem, a państwo, bez względu na ustrój jest niemal zmuszone w swojej istocie do popełniania takiego przestępstwa na jego obywatelach, chyba że rząd/tron nie ma żadnych kompetencji, podatki są dobrowolne i ludzie utrzymują sobie np króla, bo mają na to ochotę, wtedy w porządku, ale na co niby ten król jest komu potrzebny w takim wariancie? Chyba tylko różnym Wiewiórom dla spokoju ich ego.

Jeżeli uznajemy, że twór w istocie oparty na działalności przestępczej, jest lepszy bo <tutaj wstaw cokolwiek> to jesteśmy fatalnymi pragmatykami, w skrajnym przypadku zdolnymi usprawiedliwić Hitlera, lub każdą inną zbrodnię popełnioną "ze szlachetnych pobudek" typu "wspólny dobrobyt", "ojczyzna" czy jakikolwiek inny wytrych, który ma skłonić ludzi do poświęcenia i posłuszeństwa w imię totalnej abstrakcji. Każdy rząd, czy centralny, czy lokalny, jest w jakimś stopniu organizacją przestępczą, działającą jako jedyna legalnie, zupełnie nielogicznym jest popieranie przestępstwa, więc nie można popierać żadnej formy rządu, szczególnie gdy jedynym jej uzasadnieniem jest niezbyt jasne jeżeli chodzi o genezę "boże posłannictwo", którego nawet zwolennicy nie potrafią wyjaśnić inaczej niż "bo tak jest" i nie potrafią powiedzieć jak poznać tego bożego pomazańca i dlaczego akurat on, a nie pan Henio.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Pią 13:42, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:53, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

zuy_pan napisał:
Z dzisiejszego punktu widzenia te wczesne państwa były zbrojnymi bandami, które w bardzo kontrowersyjny sposób legitymizowały swoją władzę, raczej łatwiej porównać ich do mafii, niż sług boskich, zresztą w tym czasie raczej byli to jeszcze poganie.

I warto sobie zdać sprawę, że jakakolwiek restauracja monarchii (niekonstytucyjnej) w dzisiejszych wyglądałaby podobnie. Dlatego uważam, że różnym kanaliom w stylu Donalda Zadłużyciela czy innym popieranym przez służby miernotom, łatwiej byłoby zostać prawdziwymi monarchami, niż jakiemuś potomkowi Burbonów czy Habsburgów. Zobaczmy z resztą, że Donald przy całej swojej kanaliowatości okazał się znakomitym taktykiem pod kątem utrzymania władzy - wszystkich innych ambitnych się szybko pozbył, gdy nastąpił kryzys wyjechał, by móc za parę lat powrócić jako panaceum na całe zło. Taki człowiek nie miałby w moim przekonaniu najmniejszego problemu z odnalezieniem się na tronie w absolutystycznej monarchii i w utrzymaniu się tam przynajmniej do późnej starości. Dla porównania przyszedłby jakiś Burbon, czy Habsburg, powiedziałby, że jest "pomazańcem" i zostałby natychmiast wyśmiany.

Oczywiście sądząc przynajmniej po portrecie, największe szanse na zdobycie tronu w jakimś europejskim państwie miałby Kutasozord I. Maczanie przez niego Lilii nie koniecznie musimy przecież interpretować jako pogardę dla monarchii w ogóle, jedynie jako pogardę dla pewnego monarszego rodu, który w skutek słabości władzę utracił.

Ale oczywiście najbardziej bliski dawnej monarchii dziedzicznej ustrój panuje w Korei Północnej. Pod płaszczykiem socjalizmu mamy de facto monarchię dziedziczną, gdzie nawet konflikty wewnątrz partii mają charakter porachunków wewnątrzrodzinnych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pią 14:19, 23 Styczeń 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:18, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

zuy_pan napisał:
Twierdzenie, że jeżeli coś nigdy nie miało miejsca w czystej postaci jest argumentem za tym,że coś zaistnieć nie może jest oczywistą bzdurą z punktu widzenia logiki. Chociaż systemy zbliżone do akapu występowały w historii, chociażby w ostatnich latach w Somalii, która na tle innych państw Afryki z którymi można ją porównać, rozwija się dużo szybciej, mimo braku centralnego rządu.
Ale dlaczego twój argument jest inwalidą? No, to bardzo proste, obalić to można pewnym przykładem, było sobie plemię i w tym plemieniu ktoś mówił "nasz wódz jest pomazańcem boga, pozwólmy mu na to, żeby zabierał część naszego dobra i za to on będzie nas chronił z pomocą nieba i jego syn później będzie rządził i tak z boską pomocą będziemy mieli dobrobyt i szczęście na wieki" i wtedy taki plemienny Wiewiór mówi "ty... a ty widziałeś kiedyś, żeby coś takiego istniało? Nie? To weź sobie idź i nie mąć" no i właśnie plemienny Wiewiór stwierdził, że skoro monarchii dziedzicznej z boskiego nadania jeszcze nie było, to być jej nie może, no bo nie było. Nie ma żadnej różnicy między tymi sytuacjami, po prostu zakładasz, że nie należy robić niczego czego nie było, z takim założeniem siedzielibyśmy w jaskini i nawet nie potrafili używać ognia, bo jeden praczłowiek do drugiego by powiedział "ty, a ty widziałeś kiedyś, żeby ktoś w jaskini ogień palił, no, to, kurwa, weź nie wymyślaj".

Raczej nie zaprzeczysz temu, że wczesne organizmy państwowe w Europie w rejonie poza panowaniem Rzymu i po jego upadku, działały zwykle w ten sposób, że władca wraz ze swoją świtą jeździł po kontrolowanym przez siebie terenie i zbierał haracz za ochronę, tak było chociażby we wczesnopiastowskiej "Polsce", czy we wcześniejszych państwach germańskich Markomanów i Teutonów (które upadły, bo zabrakło ludzi do "chronienia" trochę). Podobnie działało wczesne państwo Frankońskie, wszelkie rozwinięte państwa post-koczownicze itd. Nie ulega też wątpliwości, że wpływy takie państwa zdobyły niemal wyłącznie poprzez przemoc lub groźbę jej użycia. Z dzisiejszego punktu widzenia te wczesne państwa były zbrojnymi bandami, które w bardzo kontrowersyjny sposób legitymizowały swoją władzę, raczej łatwiej porównać ich do mafii, niż sług boskich, zresztą w tym czasie raczej byli to jeszcze poganie.

No i przywódca takiej bandy, po zdobyciu odpowiedniego terytorium i ochrzczeniu nagle staje się "królem z bożej łaski, wielkim dobroczyńcą swoich poddanych, jedynym możliwym wyborem", a jak już potraw takie państwo kilkaset lat, to ho ho... to dopiero mamy prawdziwego ubermenscha, wysłańca Boga, to ci dopiero... z tym, że dalej jest on następcą i duchowym spadkobiercą zbrojnych organizacji przestępczych z początku istnienia państwa, którego istnienie legitymizuje się coraz bardziej abstrakcyjnymi ideami, wykorzystując ludzkie słabości itd.

Na pewno też nie zaprzeczysz, że podstawowym, naturalnym prawem człowieka jest to, że posiada się sam, że jego ciało należy tylko do niego i tak samo tylko do niego należą owoce jego pracy. Kowalski nie ma prawa pójść do Kwiatkowskiego i powiedzieć "oddaj mi połowę tego co produkujesz, bo inaczej zamknę cię w piwnicy", bo tym samym Kowalski łamie prawo Kwiatkowskiego do owoców jego pracy. Kluczowa tutaj jest groźba przemocy, którą wymusza się "zrzeczenie" się swojego prawa, co z punktu widzenia prawa naturalnego jest po prostu przestępstwem, a państwo, bez względu na ustrój jest niemal zmuszone w swojej istocie do popełniania takiego przestępstwa na jego obywatelach, chyba że rząd/tron nie ma żadnych kompetencji, podatki są dobrowolne i ludzie utrzymują sobie np króla, bo mają na to ochotę, wtedy w porządku, ale na co niby ten król jest komu potrzebny w takim wariancie? Chyba tylko różnym Wiewiórom dla spokoju ich ego.

Jeżeli uznajemy, że twór w istocie oparty na działalności przestępczej, jest lepszy bo <tutaj wstaw cokolwiek> to jesteśmy fatalnymi pragmatykami, w skrajnym przypadku zdolnymi usprawiedliwić Hitlera, lub każdą inną zbrodnię popełnioną "ze szlachetnych pobudek" typu "wspólny dobrobyt", "ojczyzna" czy jakikolwiek inny wytrych, który ma skłonić ludzi do poświęcenia i posłuszeństwa w imię totalnej abstrakcji. Każdy rząd, czy centralny, czy lokalny, jest w jakimś stopniu organizacją przestępczą, działającą jako jedyna legalnie, zupełnie nielogicznym jest popieranie przestępstwa, więc nie można popierać żadnej formy rządu, szczególnie gdy jedynym jej uzasadnieniem jest niezbyt jasne jeżeli chodzi o genezę "boże posłannictwo", którego nawet zwolennicy nie potrafią wyjaśnić inaczej niż "bo tak jest" i nie potrafią powiedzieć jak poznać tego bożego pomazańca i dlaczego akurat on, a nie pan Henio.


Nie musiałeś się aż tak trudzić. Sprawa jest w miarę prosta - mądry człek siedział myślał myślał i wymyślił. Na papierze wygląda to imponująco. Wspaniale. Można podeprzeć się logiką i wszystko racjonalnie wytoczyć. Fakt wynika z faktu, a maszyna mknie niepokonana.

...tyle że już przerabialiśmy pomysły podobnych mądrych wróżów produkujących tony makulatury. Siedzieli i wymyślali. A potem wprowadzali w życie. A jeśli empirium tego nie przyjmowało tak jak powinno - tym gorzej dla empirium.

Nie chodzi o to czy jakiś ustrój może, czy nie może zaistnieć. Chodzi o to że to nie jest loteria "zjem sobie ciasteczko orzechowe, a jak nie styknie to wezmę czekoladowe." Wasz projekt nosi wszelkie znamiona fantastycznej projekcji wspaniale urządzonej ludzkości, która wiele razy kończyła się krwawą hekatombą (noga nie pasuje do buta, to trzeba tak ją urżnąć żeby weszła). I wszelkie testowanie takich rozwiązań to śmiertelna ruletka. Dżin raz uwolniony z butelki nie zechce już do niej wrócić, a może się okazać, że jest krwiożerczym potworem.

Z tym ogniem - Ty tak na serio z tym przykładem, czy masz mnie za idiotę? Widzisz różnicę pomiędzy użytkowym odkryciem/wynalazkiem, a ustrojem/doktryną polityczną niesprawdzoną i grożącą "drugim XX. wiekiem tylko bardziej"?

Głosisz niebezpieczne szaleńcze brednie które trzeba tępić. Wyznawców zaś lać po dupach ile wlezie. Drugi Nestor Machno.

kobaian napisał:
Dlatego uważam, że różnym kanaliom w stylu Donalda Zadłużyciela czy innym popieranym przez służby miernotom, łatwiej byłoby zostać prawdziwymi monarchami, niż jakiemuś potomkowi Burbonów czy Habsburgów.


W sumie rozmawialiśmy już na ten temat przy okazji wystąpienia Brauna i wydaje mi się, że doszliśmy do konsensusu.

kobaian napisał:
Ale oczywiście najbardziej bliski dawnej monarchii dziedzicznej ustrój panuje w Korei Północnej. Pod płaszczykiem socjalizmu mamy de facto monarchię dziedziczną, gdzie nawet konflikty wewnątrz partii mają charakter porachunków wewnątrzrodzinnych.


O tym gadaliśmy z pół roku temu. Zwracałem wtedy uwagę na źródła monarszej legitymizacji i istotę doktryny.

kobaian napisał:
Zobaczmy z resztą, że Donald przy całej swojej kanaliowatości okazał się znakomitym taktykiem pod kątem utrzymania władzy - wszystkich innych ambitnych się szybko pozbył, gdy nastąpił kryzys wyjechał, by móc za parę lat powrócić jako panaceum na całe zło. Taki człowiek nie miałby w moim przekonaniu najmniejszego problemu z odnalezieniem się na tronie w absolutystycznej monarchii i w utrzymaniu się tam przynajmniej do późnej starości.


Mówisz o cezaryzmie, nie monarchii.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:34, 23 Styczeń 2015 Temat postu:

Ja nie mówię o żadnym projektowaniu czegokolwiek, ja w ogóle nie uznaję czegoś takiego jak społeczny kolektywizm, nie chcę dlatego projektować ludzkości, ponieważ uważam, że ludzkość to zbiór autonomicznych jednostek.

Właśnie cała idea libertarianizmu zakłada, żeby w końcu przestać ludziom narzucać jak mają żyć, przestać właśnie ich projektować. Przytoczyłem najpierw Rothbarda opisującego jak właśnie państwo przekształca społeczeństwo na swoją modłę, później też opisałem to sam.

Libertarianizm zakłada sprawę odwrotną- pozwólcie ludziom żyć jak chcą, działać dbając o własny interes, bez państwowego miecza Damoklesa nad głową, który gotów spaść z najbardziej błachego powodu. Chcesz mieć monarchię? Twoja sprawa- znajdź sobie króla, ustanów go królem na swoim terenie, poproś papieża o koronację, namów ludzi, żeby u ciebie chcieli mieszkać, nikt ci nie zabroni. Chcesz mieć komunizm- zbuduj sobie komunę na swoim terenie, nie używaj pieniędzy itd, tylko na swoim, bez przymusu, bez ekspansji za pomocą przemocy.

Nie wiem też jak możesz porównywać libertarianizm do systemów totalitarnych mordujących ludzi za poglądy, w systemie libertariańskim (nie ustroju, anarchia to brak ustroju) nikt nikomu niczego nie narzuca, więc nikt też nikogo za nic nie zabije, chyba, że ktoś naruszy poważnie twoje święte prawo własności czy do swojego ciała, czy do wytworów pracy, czy do zakupionej własności i w obronie własnej go zabijesz.

Ustroje socjalistyczne/komunistyczne są nielogiczne już na poziomie założeń, nigdy nie jesteś w stanie namówić wszystkich, żeby dobrowolnie zrzekli się swojej własności, nigdy nie możesz zrobić tak, żeby każdy posiadał jakąś cząstkę wszystkiego, bo to niemożliwe do zrealizowania technicznie, a do tego prowadzi do ukrytego niewolnictwa. Dlatego to twoje porównanie jest setki razy bardziej idiotyczne niż moje porównanie do idei wykorzystania ognia.

Jakbyś może nie zauważył w nowożytnym świecie praktycznie wszystkie duże zbrodnie, ludobójstwa, wojny, nie były wywołane przez ludzi, tylko przez rządy, przykładem może być tutaj i wspomniana Somalia, gdzie rząd zagłodził tysiące ludzi, a ludzie w samoorganizacji opartej na tradycje plemienne radzą sobie tam bardzo dobrze, więc nie wiem jak brak rządu miałby powodować nagle ludobójstwa i straszne zbrodnie, mimo, że ludzie sami, bez wsparcia jakiejś władzy nie robili czegoś takiego nigdy...

Tutaj ciekawy artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]


Nie, wykorzystanie ognia jest ideą, którą wprowadzamy w życie, bo wiemy, że będzie ona lepsza. Jak każda idea, wymaga ona tego, żeby wprowadzić ją w życie. Natomiast idea monarchii z bożej łaski też kiedyś była "niewypróbowana", więc gdyby takie wiewióry miały wpływ na losy świata, to też nigdy by nie zaistniała, dalej bez sensu.

Libertarianizm to po prostu pozwolenie ludziom na to, żeby gdy ktoś przychodzi do nich i pod groźbą przemocy każe im oddać coś swojego, mogli go przegonić, a jak to nie pomoże i będzie chciał swoją groźbę spełnić, to by mogli strzelić mu w głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin