Filmy

Rune of Torment

Ostatnio obejrzałem całą Dolę Człowieczą Kobayashiego.
Megarzecz. 10-godziny dramat wojenny o upadku światopoglądów.

LadyxKate

A ja ostatnio Pulp Fiction.
Dobra dawka czarnego humoru : )

Rune of Torment

A ja dzisiaj Onibabę. Dobra dawka czarnego dramatu.

suckinsyn

Piąty element, bo kicz rządzi światem.

Twisted Nerve

Niepokonany Herakles

To to z brusem willisem gdzie szukal kamieni i zastrzelili taka niebieska babe i ona umiera a brus HALO GDZIE KAMIENIE ona sie zbiera do mowienia i ja maly chlopczyk mysle HMMMM POWIE ZE W NIEJ PEWNIE i ona mowi z trudem SA... WE MNIE... i on rozdziera rany po postrzale i wyciaga kamienie?

gery

http://www.youtube.com/watch?v=nDXkd2NyCCE

suckinsyn

Tak Jean, dokładnie to to. Trzeba ten film oglądać z dystansem, typowy hollywood ale dla ludzi ze skarjnym poczuciem humoru-bardzo dobry.

2 dni temu oglądałem dziennik zakrapiany rumem. Najsłabszy film z trzech które oglądałem o Hunterze S. Thompsonie. Wg mnie producenci wyrzucili kase w błoto. Zainwestowali w aktorów, a reżysera wzieli tragicznego. Masakra.

LadyxKate

Eksperyment SS
zajebiste, szczerze

Rune of Torment

Wczoraj byłem w kinie na Żelaznej Damie. Nienajgorszy obraz ale mam nadzieje że Margaret tego nie obejrzy.

rakkenroll

suckinsyn

W barze w jednym z rozdartych wojną miast wschodniej Europy pewien tajemniczy businessman werbuje grupę najemników dla swojej ochrony w podróży na "ziemię niczyją". Ich zadaniem ma być penetracja bunkra, pozostałości po II Wojnie Światowej. Cel misji jednak zmienia się z "ochrony" na "przetrwanie", gdy wszyscy odkrywają przerażające eksperymenty dokonywane przez nazistów na własnych żołnierzach kilkadziesiąt lat temu - ktoś wciąż żyje! Wojna zaczyna toczyć się zarówno na powierzchni, jak i w klaustrofobicznych korytarzach starej budowli. Film jest mieszanką pomysłów zaczerpniętych z "Dog Soldiers", "Predatora" i "Hostel"

brzmi słabo.

che

Ja ostatnio bardzo mało nowych filmów oglądam. Wyprodukowanych przez ostatnie 3 lata widziałem raptem kilka. Tak samo jak z muzyką- lepiej starocie wygrzebywać i w tym temacie Kurosawa jest mistrzem.

Rune of Torment

Od Kurosawy się dopiero zaczyna.

che

Rune of Torment

Podróż po japońskim kinie czarnobiałym. Jak się w to odrobinę wgłębiłem to już kino zachodnie musi być naprawdę dobre żeby przykuło moją uwagę. Kitajce nawet czysto rozrywkowe kino akcji potrafili zrobić w taki sposób że urywało głowę przy samej dupie i było Sztuką. Ja wiem, że i u nas się takie przypadki trafiały ale mam wrażenie, że tam to po prostu nagminne było Laughing

. A Kurosawa był jednak najbardziej europejskim z wielkich japońskich reżyserów, niektórzy inni są po prostu "w ten deseń ale bardziej"

che

Ze starych japońskich filmów w sumie tylko jego znam. Te z Brucem Lee jakoś mnie nie kręcą, a innych po prostu nie znam. Zapodaj jakieś nazwiska/tytuły.

niszczuk

te z Brucem Lee to chyba chińskie, ale mogę się mylić Wink

che

No tak. Poniosło mnie:)

Rune of Torment

Kobayashi, Ichikawa, Okamoto, Mizoguchi, Shindo, jak lubisz historię to Inagaki, jeszcze Ozu nie obadałem do końca ale to też ponoć kolos.