Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Thin Lizzy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:56, 21 Luty 2013 Temat postu:

No to Budgie nie jest charakterystyczne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lomyrin
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:05, 21 Luty 2013 Temat postu:

No fakt, nie powiedziałem jednej rzeczy: poza tym co znam. I zdaję sobie sprawę, że nie wiesz co znam, a czego nie. Po prostu liczyłem, że skoro typ mówi, że siedzi w temacie to poda listę charakterystycznych i wartych przesłuchania wykonawców, a ja sobie dobiorę z tego co mi pasuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:10, 21 Luty 2013 Temat postu:

Ten typ może podać listę
- Rainbow
- Whitesnake
- Gillan Band
- Uriach Heep
- Wishbone Ash
- Ted Nugent
- Accept ( na początku hard rock potem heavy metal)
Nie podaję tych kultowych zespołów typu LZ, BS, DP.
- Motley Crue
- Ratt
- Danger Danger
- Mahogany Rush
- Triumph
- Badlands
- Crystall Ball
- Warrant
- MSG
- Dokken
Te zespoły wyżej wymienione tzw. hair metal reprezentują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:57, 21 Luty 2013 Temat postu:

Ja tu widze z 2 zespoly warte uwagi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:11, 21 Luty 2013 Temat postu:

To zależy od punktu widzenia i słuchania. Każdy z nich jest wart zaznajomienia.
MSG dla przykładu, zwłaszcza pierwszy album "The Michael Schenker Group" jest rewelacyjny.
Wishbone Ash -Argus ( ikona prog hard-rocka) dwie gitary wymiatają.
Ralnbow - "Rising" "Long Live Rock'n'Roll" to płyty które każdy fan tej muzyki znać powinien.
Kolega Gery mówi o 2 wartych uwagi zespołach.
Mam pytanie - ile przyjacielu z nich znasz ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lomyrin
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:47, 21 Luty 2013 Temat postu:

Podziękować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:14, 21 Luty 2013 Temat postu:

Whitesnake to była słaba podróbka Dip Parpel, więc nie wiem co w nich oryginalnego.
Uraja Hip mieli świetnego klawiszowca, ale w gruncie rzeczy poza jedną koncertówką i z jeden album studyjny, reszta-wiocha.
Rainbow- ja lubię tylko "At Stage", ale tutaj na forum więcej ludzi co to lubią nie znajdziesz, ja mam sentyment do tej płyty.
Gillian Band- ja lubię te fusion płyty ale też z sentymentu, bo od tego zacząłem słuchać jakiegokolwiek fusionu, później (też jako Gillan) dobra była ta płyta "Future Shock" i pewnie jeszcze ze dwie płyty, ale już nie pamiętam, dawno nie słuchałem.
Accept- sorry, wiocha na całej linii, nie trawię.
Wishbone Ash- bez szału.
Ted Nugget- one hit wonder

tzw "hair metal" to naprawdę nie wyobrażam sobie by można było reprezentując ten gatunek grać coś sensownego, znam z tych tylko Motley Crue, ale to gówno do kwadratu, już WASP był lepszy (chociaż niewiele).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:14, 21 Luty 2013 Temat postu:

W kwestii hard rocka to można rzec, że lata 70-te i koniec 60-tych to całkiem inna muzyka niż to co w 80-tych można usłyczeć. Początki oparte na bluesie, który nie przypadkowo szedł w parze z mocnymi riffami (Black Sabbath) mają swoich zwolenników. Tak samo zespoły z lat 80-tych mają swoich, dlatego tak jak w każdej innej muzyce wszystkim nie dogodzi. Wiele zespołów jak nie wszystkie zmieniły swoje brzmienie. Stało się ono miękkie, często "friendy". Rainbow, Whitesnake, Wishbone Ash
i dla przykładu Budgie to hard rock dalej, ale całkiem inny.
Rzecz gustu które lata są dla kogo. Dziś ta muzyka ma się średnio, ale dalej są jej zwolennicy tak jak ja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:20, 21 Luty 2013 Temat postu:

Rainbow - "On Stage". Tak jak mówię, każdy ma swój gust. Jednak ten gatunek trzeba lubić, jeżeli zuy_pan nie czujesz tego - nie zabieraj się się za to. Jeżeli Uriah Heep to wiocha, a zwłaszcza świetny okres lat 70-tych, to powtarzam nie zabieraj się za ten gatunek. Jest tyle wspaniałej innej muzyki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:33, 21 Luty 2013 Temat postu:

No "On Stage" wiadomo o co chodzi, koncertówka.
Ja czuję, tylko mam wymagania, Uriah Heep naprawdę nie nagrał zbyt wiele dobrych albumów, koncertówka jest zajebista, ale studyjne dokonania są w większości mieszanką hard rocka z wiochą.
Generalnie to z hard rockowców w ogóle słucham raczej koncertówek, może oprócz "wielkiej trójcy" (Bo LZ i BS nie miało porządnej koncertówki, a DP miało genialną, ale studyjne albumy też sobie czasem zarzucę), bo albumy ze studia jakoś nie mogą mnie niczym zaskoczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:47, 21 Luty 2013 Temat postu:

I tak BTW to "Live and Dangerous" jest chujowe, ale to nie ma co się dziwić jak koncertówkę się w 80% w studiu nagrywa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:05, 21 Luty 2013 Temat postu:

Cytat:
Mam pytanie - ile przyjacielu z nich znasz ?

Nie znam Ted Nugent oraz paru tych hairow, ale tego gatunku staram sie nie tykac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:15, 21 Luty 2013 Temat postu:

W muzyce Jurajki ta "wiocha", to progres. Opierać słuchanie hard-rocka na koncertówkach jest jakimś pomysłem, ale bardzo rzadko spotykanym.
Dlatego polecam...
-Scorpions "Tokyo Tapes"
-Motley Crue " Carnival of Sins Live"
-AC/DC "Live"
-Cheap Trick "At the Budokan"
-Poison "Swallow This Live
-Motorhead "No Sleep 'Til Hammersmith"
-UF0 "Strangers in the Night"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:26, 21 Luty 2013 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=tCJux_7W2i8
Ted Nugent
http://www.youtube.com/watch?v=IepGiupfguM
Badlands
ze staroci
http://www.youtube.com/watch?v=Mmao2btkb6s
Blue Cheer
http://www.youtube.com/watch?v=LHKMH5aL4bE
Buffalo - zespół z Australii
http://www.youtube.com/watch?v=6etwZzv4rQ0
Steppenwolf


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:48, 21 Luty 2013 Temat postu:

No sorry ale nie zmuszę się do wysłuchania koncertówek Poisona i Motley Crue. AC/DC znam, ale lepsze jest "If you Wanna Blood", bo to jest taki brudny mały koncert, a nie wystudiowane szoł, w takim wydaniu AC/DC lubię (wiem, herezja tutaj). Motorheada znam od bardzo dawna, UFO i Scorpionsów mam gdzieś tam na liście do przesłuchania, a Cheap Trick- nawet nie wiem co to za band za bardzo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 00:37, 22 Luty 2013 Temat postu:

konik polny napisał:

Blue Cheer
http://www.youtube.com/watch?v=LHKMH5aL4bE
Buffalo - zespół z Australii
http://www.youtube.com/watch?v=6etwZzv4rQ0
Sir Lord Baltimore, Grand Funk Railroad, Captain Beyond

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:40, 23 Luty 2013 Temat postu:

Thin Lizzy w hard rocku jest elitą. Nie da się tego zanegować. Tylko, że hard rock za wyjątkiem może kilkunastu płyt to muzyka do wypicia browara w pubie. Wlatuje jednym uchem, wylatuje drugim, niby jest przyjemna, ale wrażenia nie robi. Jest zbyt uboga żeby sobą zainteresować, zbyt lekka, żeby się przy niej wyżyć, zbyt jednostajna, żeby słuchać jej dla melodii, czy riffów, bo one praktycznie zawsze są takie same.

Dlatego Thin Lizzy to w gruncie rzeczy przeciętny zespół. "Wybitny" przedstawiciel niezbyt wartościowego nurtu rocka.

EDIT: I jeszcze jedno. Ludziom wydaje się, że hard rock to Bóg wie co przez zbieg okoliczności. Po prostu tak się jakoś składa, że zaczynając przygodę z rockiem człowiek od razu trafia na trzech hard rockowych gigantów - Purple, Sabbs i Zeppelin. Słucha tego w kółko przez lata, bo to naprawdę wspaniała muzyka i potem myśli sobie "łał, hard rock to jest coś!".

Tymczasem poza Wielką Trójką w tym nurcie niewiele jest już do okrycia. Rush to faktycznie świetny band, Wishbone i Rainbow też wiele osób potrafi zachwycić, Uriasz Hip miewał świetne momenty, Motorhead też bywał wyśmienity, można do listy dopisać też Budgie, można jeszcze znaleźć ze trzy inne kapele i na dobrą sprawę to już wszystko. Cała reszta to już w kółko to samo. Zawsze kiedy poznaję jakieś pomniejsze zespoły hard rockowe okazują się identyczne z tym co już znam. Niby dobre, ale po cholerę tego słuchać?

Dlatego pogłębianie znajomości tego gatunku to tak naprawdę wiedza dla wiedzy. Szkoda na to czasu, zwłaszcza, że dobrej, rozwijającej muzyki nie brakuje. A piwko na działce można chlać przy tych samych płytach przez lata. Nie ma potrzeby wyszukiwania sobie jakichś mniej znanych zespolików do tego celu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 12:08, 23 Luty 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 23 Luty 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Thin Lizzy w hard rocku jest elitą. Nie da się tego zanegować. Tylko, że hard rock za wyjątkiem może kilkunastu płyt to muzyka do wypicia browara w pubie. Wlatuje jednym uchem, wylatuje drugim, niby jest przyjemna, ale wrażenia nie robi. Jest zbyt uboga żeby sobą zainteresować, zbyt lekka, żeby się przy niej wyżyć, zbyt jednostajna, żeby słuchać jej dla melodii, czy riffów, bo one praktycznie zawsze są takie same.

Dlatego Thin Lizzy to w gruncie rzeczy przeciętny zespół. "Wybitny" przedstawiciel niezbyt wartościowego nurtu rocka.

EDIT: I jeszcze jedno. Ludziom wydaje się, że hard rock to Bóg wie co przez zbieg okoliczności. Po prostu tak się jakoś składa, że zaczynając przygodę z rockiem człowiek od razu trafia na trzech hard rockowych gigantów - Purple, Sabbs i Zeppelin. Słucha tego w kółko przez lata, bo to naprawdę wspaniała muzyka i potem myśli sobie "łał, hard rock to jest coś!".

Tymczasem poza Wielką Trójką w tym nurcie niewiele jest już do okrycia. Rush to faktycznie świetny band, Wishbone i Rainbow też wiele osób potrafi zachwycić, Uriasz Hip miewał świetne momenty, Motorhead też bywał wyśmienity, można do listy dopisać też Budgie, można jeszcze znaleźć ze trzy inne kapele i na dobrą sprawę to już wszystko. Cała reszta to już w kółko to samo. Zawsze kiedy poznaję jakieś pomniejsze zespoły hard rockowe okazują się identyczne z tym co już znam. Niby dobre, ale po cholerę tego słuchać?

Dlatego pogłębianie znajomości tego gatunku to tak naprawdę wiedza dla wiedzy. Szkoda na to czasu, zwłaszcza, że dobrej, rozwijającej muzyki nie brakuje. A piwko na działce można chlać przy tych samych płytach przez lata. Nie ma potrzeby wyszukiwania sobie jakichś mniej znanych zespolików do tego celu.


Idea Idea Idea

Nie moge w to uwierzyc, ze Bartoszew to napisal. Jak zobaczylem, ze odpowiedzial w tym temacie, to spodziewalem sie swiatlej analizy plyt zapodanych przez polnego konika i juz wymyslalem tekst 'LZESZ BARTOSZEW, JAK TY STRASZNIE LZESZ...' a tu taka niespodzianka.

Oswiecilo bydlaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konik polny
Wafel
Wafel



Dołączył: 17 Lut 2013
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:12, 23 Luty 2013 Temat postu:

O każdej" wołowe" muzyce tak można powiedzieć. Progress dla wielu też się już skończył. Zwłaszcza dla tych co nie cierpią nowego, a dla awangardzistów to każdy bardziej przyjemny dla ucha zespół jest nie słuchalny.
Brak gatunków które się nie powielają. Hard rock to nie muza dla koneserów tylko dla ludzi lubiących mocne uderzenie jak to się mówiło kiedyś. Nowe gatunki które teraz powstają, mnie nie rajcuja. Jakieś dubstepy,chillowty itp popierdkiwania zgorzkniałych marabutów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:22, 23 Luty 2013 Temat postu:

Powielanie przez współczesne zespoły progowe kilkudziesięciu kapel sprzed lat to jednak zupełnie co innego, niż powielanie przez zespoły hard rockowe pięciu albumów i to praktycznie od początku istnienia gatunku. Tu nie chodzi o to, że hard rock się skończył, tylko o to, że nie ma w nim praktycznie nic interesującego.

Współczesny "prog" to w 99 dziadostwo, ale 40 lat temu były w tym nurcie setki świetnych kapel. W hard rocku przy największej wyrozumiałości da się znaleźć kilkanaście zespołów, które miały cokolwiek do powiedzenia. Reszta to albo zespoliki grające do kotleta, albo katastrofa humanitarna w postaci hair metalu. Czyli nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin