Black Sabbath

Niepokonany Herakles

No to ja za Dylana zaplacilem 80£

Carpetcrawler

Bo Dylan się mocno ceni.

zuy_pan

Dobra, 80 funtów w GB to nie są jakieś duże pieniądze, 220zł za najtańszy bilet w Polsce to pojebana cena.

Niepokonany Herakles

No wlasnie, po co w ogole wydawac tyle pieniedzy na Black Sabbath?

Bob Dylan juz ledwo wydaje odglosy ze swojego gardla, ale to zywa legenda, pojscie na jego koncert to nieowtarzalna sprawa i w ogole nie ma co liczyc kasy w zwiazku z tym wydarzeniem.

Ale Sabaty?

Carpetcrawler

A Szabasy to też żywe legendy.

Niepokonany Herakles

Tak, ale znajmy proporcje. Sabaty to jeden z rockowych zespolow, jakich bylo wiele, a Dylan byl, jest i bedzie tylko jeden. Byl juz legenda, kiedy Ozzy sikal w majtki.

Carpetcrawler

No nie wiem czy wiele, tych tworzących nowy gatunek prekursorów nie było znów aż tak dużo. Natomiast Dylan jest legendą, ale na to miano zapracował sobie bardziej tekstami niż piosenkami. Jego elektryfikacja była co prawda dużym wydarzeniem, ale tak jak sam wspomniałeś legendą stał się dużo wcześniej, gdy grał folk rocka na akustyku z harmonijką, czyli jak wiele innych ziomexów w tamtych czasach. Chodzi mi tylko o to, że jeśli porównywać ich wpływ tylko pod względami muzycznymi to był porównywalny. Natomiast Dylan rzeczywiście był głosem pokolenia, a Sabbaci takiego poziomu nigdy nie osiągnęli, pytanie tylko czy w ogóle mieli takie ambicje.

Niepokonany Herakles

Jak to nie az tak duzo? Na jaka znansza kapele nie trafisz, to sie okazuje ze byla jakims czegos prekursorem, od bitelsow po nirwane.

Cizar

Niepokonany Herakles

Na wieksza skale niz co?

Zreszta nie chce mi sie dyskutowac o tym, kto mial wiekszy wplyw na co, bo nie o to mi chodzi ani mnie to nie interesuje. Zostawiam to dziwakom, piszacym o rocku ksiazki.
Zawsze lubilem BS; nawet w czasach obrazy na rocka za jego chujoze, do Black Sabbath mialem sentyment i szacun pelna geba.

Dylan ma jednak ta przewage, ze jest Zydem.

Carpetcrawler

Jednak nie każdy zespół wchodzi w skład trójki obok Led Zeppelin i Deep Purple. Jednakże gdyby nie bawić się w takie podziały, to Dylan pod względem czysto muzycznym również tonie w morzu dziesiątek innych twórców, którzy dołożyli swoją cegiełkę do rozwoju muzyki rockowej.

Dylan ma jednak tę przewagę, że pisał teksty.

miss_mon

A ja myślę, że na koncert trzeba się wybrać, bo Ozzy może nie dożyć kolejnej trasy Wink

Filas

Czyżby był biodegradalny?

miss_mon

To się okaże Wink

Cizar

miss_mon

Po przeczytaniu jego autobiografii i uświadomieniu sobie, że wlał w siebie wielokrotność śmiertelnej dawki alkoholu (nie mówiąc o innych używkach), mam podstawy, by sądzić, że nie jest człowiekiem Very Happy

megadziobak

jest żelaznym człowiekiem XDDDDD

Filas

SWÓJ CHLOP

miss_mon

zuy_pan

Weź pod uwagę dwie rzeczy:
- Autobiografia (Lemmy opisywał, że widział kosmitów i mówił, że to prawda)
- Etos rock'n'rollowca
więc, on pił i ćpał jak prosiak, ale pewnie opisuje to 2 razy mocniej niż w rzeczywistości. A Iggy Pop i tak był ostrzejszy, bo oprócz tego że tak ćpał, że doprowadził się kilka razy do poziomu żebrzącego menela i cud, że do dziś żyje, bo używki to jedno, ale skłonności do auto-destrukcji to już inna sprawa.