Pink Floyd

rakkenroll

Bo znajduje się między dwoma arcydziełami, a poza tym słuchałem tej płyty z 5 razy i nic z niej nie pamiętam, a to za dobrze o niej nie świadczy.

Jarczyslaw

Słusznie. To taki trochę padołek smutny w twórczości PF. Co nie zmienia faktu że np w trakcie sprzątania można tego posłuchać bez uszczerbku na zdrowiu : )

rakkenroll

No nie wiem, dla mnie to wada, a nie zaleta, ale ja to jestem beton.
BRONSON

Jarczyslaw

*Baton

Natchnęło mnie jakoś na początkowy etap działalności PF. Słucham Atom heart mothera i rzuciła mi się w uszy ciekawa sprawa. Sposób realizacji chociażby pierwszego utworu na tej płycie. Chodzi mi konkretnie o umiejscowienie instrumentów w kanałach. Basik po lewej gitara w środku a klawisze po prawej. Ciekawie mi to brzmi : )

Edit: Atom Heart Mother to ostatnio jedna z lepszych rzeczy jaką dane mi było przesłuchać \m/

Niepokonany Herakles

Moze ktos nie widzial a lubi jak jego idole gadaja.

http://www.youtube.com/watch?v=7zbq47vQHfo

suckinsyn

czaisz nie mogę ich wypowiedzi, bo sami członkowie pink floyd słabo ukrywają brak sympatii do siebie. To takie "super, nagraliśmy wspaniałe albumy ale nienawidzę chujów." o tak odbieram Watersa i Gilmoura.

zuy_pan

A czemu nie, mogli się na siebie wkurwić w końcu, jak jeden chciał grać inaczej drugi inaczej i kasy nie mieli.

suckinsyn

oglądałem making of the wall i tam była mowa o tym, że ta muzyka nie może być grana na wielkich koncertach, że mają dość, że chcą się usunąć lekko w cień, a tak naprawde to była 2 co do wielkości trasa koncertowa pink floyd. na scenie nawet budowano ścianę z kartonu by pod koniec przedstawienia (można śmiało tak nazwać trasę koncertową the wall) pirotechnicy wysadzili ją. Ale gdzie, przecież grali dla małego grona. Hipokryzja w ich przypadku, ot co mnie denerwuje. Dokładnie tego nie ująłem w poprzednim poście.

Jarczyslaw

Floydy pod koniec chujowego dnia... <3

suckinsyn

shine on you crazy diamond + massive attack przed snem, to jest to.

Aheia · Wysłany: Czw 16:59, 01 Marzec 2012 Temat postu:

Jeden z najbardziej charakternych zespołów ever Wink

.

Niepokonany Herakles · Wysłany: Czw 17:14, 01 Marzec 2012 Temat postu:

Carpetcrawler · Wysłany: Pią 00:44, 02 Marzec 2012 Temat postu:

ever made - lepiej Jeanie?

suckinsyn · Wysłany: Pią 10:41, 02 Marzec 2012 Temat postu:

Niepokonany Herakles · Wysłany: Pią 11:09, 02 Marzec 2012 Temat postu:

Mi kaman o anglojezyczne wstawki, wpychane przez gowniarzerie gdzie sie da, bez ladu i skladu, tak jakby nie wystarczalo slow w jezyku polskim, albo piatej klepki.

Jarczyslaw · Wysłany: Pią 11:50, 02 Marzec 2012 Temat postu:

Rozumiem Twój ból Jeanie.

Rune of Torment · Wysłany: Pią 17:16, 02 Marzec 2012 Temat postu:

What are you pierdoling about? Kto znowu uses jakieś foreign-language wstawki w swoich utterances?

suckinsyn · Wysłany: Pią 19:31, 02 Marzec 2012 Temat postu:

myślę, że jakaś nówka sztuka.

jesterdej · Wysłany: Nie 01:31, 04 Marzec 2012 Temat postu:

ja zaczynam się dopiero faszerować pink floydami, choć już stają się dla mnie jakąś muzyczną, lekko wygórowaną alternatywą (nie myląc z gatunkiem) pośród wszystkiego czego słucham. Póki co wgłębiłam się w The Dark side of the moon, mam do przesłuchania całe The Wall i Wish You Were Here :> kiedy się ich słucha to można się przenieść w taki jakiś cudowny klimat, gdzie tysiącpięćset oczyszczających, bolących i konstruktywnych myśli wpływa ci do głowy a ty masz przecudnie otwarty umysł :> przynajmniej ja tak mam

kobaian · Wysłany: Nie 01:46, 04 Marzec 2012 Temat postu: