Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kika
Gość
|
Wysłany: Pon 16:53, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Kobajańczyk:
"ale jak to się ma do Ambientów Eno? Tylko kobieca logika może to wyjaśnić... "Wink"
Ło Jezu, ten to zawsze... Bez przytyku nie wytrzymi...
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam przecież, "Nie jest to chyba do końca ambient"
Ostatnio zmieniony przez Kika dnia Pon 16:56, 24 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:06, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Kika napisał: | Kobajańczyk:
"ale jak to się ma do Ambientów Eno? Tylko kobieca logika może to wyjaśnić... "Wink"
Ło Jezu, ten to zawsze... Bez przytyku nie wytrzymi...
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam przecież, "Nie jest to chyba do końca ambient"
|
Obawiam się, że Tomita nawet "od początku" ambientem nie jest, a "do końca" to już w ogóle. To jest w ogóle przeciwny biegun muzyki elektronicznej niż Eno. Właściwie to prawie że odpowiednik ELP, tylko że zamiast pełnego instrumentarium kapeli rockowej są tylko syntezatory. Co granie popularnych dzieł muzyki poważnej na syntezatorach ma wspólnego z próbą stworzenia nowego kierunku w muzyce? Nie wiem. Chyba tylko tyle, że tu i tam syntezator.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kika
Gość
|
Wysłany: Pon 17:46, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Cytat: | Obawiam się, że Tomita nawet "od początku" ambientem nie jest, a "do końca" to już w ogóle. |
Znowu czepianie się słówek i przytyki. Jakie to miłę, za to kocham to forum.
Cytat: | To jest w ogóle przeciwny biegun muzyki elektronicznej niż Eno. Właściwie to prawie że odpowiednik ELP, tylko że zamiast pełnego instrumentarium kapeli rockowej są tylko syntezatory. Co granie popularnych dzieł muzyki poważnej na syntezatorach ma wspólnego z próbą stworzenia nowego kierunku w muzyce? Nie wiem. Chyba tylko tyle, że tu i tam syntezator. |
Może i przeciwny ale jeśli się koledze spodoba to in plus?Nie?Elektronika?Elektonika. Tyla że inna. Przez przypadek odkrył coś nowego. Zabolało?Ucho mu odpadło? Może i niepotrzebnie zatem zabrałam głos, sorry. Będę się na drugi raz pilnować co by mi nikt niepotrzebnie "kobiecych logik" nie przypisywał. Bo to dosyć słabe i niefajne tak do kogoś pisać. Świadczy to tylko o Tobie w moim subiektywnym odczuciu na minus. Mogłeś napisać wszystko bez tego, ale wolałeś w inszy sposób. Twój wybór.
Tak generalnie to chyba sobie sam odpowiedziałeś
|
|
Powrót do góry |
|
|
kobaian
Brodacz
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:10, 24 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Kika napisał: | Może i niepotrzebnie zatem zabrałam głos, sorry. Będę się na drugi raz pilnować co by mi nikt niepotrzebnie "kobiecych logik" nie przypisywał. |
Widzisz, i znów nietrafna decyzja. Dlaczego? Może słowa poety lepiej wyjaśnią, po co dyskutujemy na tym forum tak, a nie inaczej:
Cytat: | Leopold Staff
KOWAL
Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.
Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.
Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem,
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!
Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 08:42, 25 Listopad 2014 Temat postu: |
|
kobaian napisał: | "Planety" Holsta mają dwie znakomite części - Saturna i Neptuna. Poza tym jest różnie. Najbardziej popularne, jeżeli chodzi o nawiązania, są Mars i Jowisz.
https://www.youtube.com/watch?v=pX1Swx9MJv8
Tomita zrobił adaptację na instrumenty elektroniczne - momentami nawet niezłą, tam gdzie czerpie z awangardy, momentami banalną, tam gdzie po prostu odgrywa poszczególne partie siląc się na brzmienia przypominające instrumenty z orkiestry symfonicznej. |
Chyba najciekawszej adaptacji Planet jaką sobie przypominam dokonał Hugh Banton, klawiszowiec Van der Graaf Generator. Tam jest brzmienie mniej więcej takie jakie było na Godbluff, i ono kapitalnie do tej muzyki pasuje. Sprawdźcie sobie:
Hugh Banton - The Planets (2009)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alesorius
Wafel
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:24, 27 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Carpetcrawler napisał: | Avalon Sutra Budda jest zakurwista. |
Dzięki, faktycznie jest!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carpetcrawler
Brodacz
Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Litwini wracali? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:31, 27 Listopad 2014 Temat postu: |
|
Cytat: | Dzięki, faktycznie jest! |
Eh, gdyby to było tylko wydanie 1 CD, bez nudnego As Long As I Can Hold My Breath, to z pewnością byłaby to najlepsza płyta w gatunku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carpetcrawler dnia Czw 16:31, 27 Listopad 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:56, 05 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
Ostatnio słucham jego ambientów i sa naprawdę super. Fajniejsze od płyt rockowych, które też są fajne, ale nie aż tak (lepiej to robił Bowie w Berlinie jak dla mnie).
Bardzo Was zachęcam do sprawdzenie sobie całej serii "Ambient":
Brian Eno - Ambient 1: Music for Airports (1978)
Harold Budd / Brian Eno - Ambient 2: The Plateaux of Mirror (1980)
Laraaji - Ambient 3: Day of Radiance (1980) - tu też jest Eno, tylko nie dopisał się na okładce
Brian Eno - Ambient 4: On Land (1982)
Wszystko to są kapitalne płyty. Najbardziej chyba lubię dwie pierwsze, ale kolejne też bardzo mi się podobają. Można tego słuchać na okrągło.
Ale i tak najlepsze z jego dyskografii to według mnie Apollo: Atmospheres & Soundtracks (1983). Naprawdę znakomity album. Wrzucę za jakiś czas coś z niego na Spektralizm to się przekonacie. Klimat prawie tak oniryczny i tak wyrazisty jak u Popol Vuh. To znaczy, nie aż tak, ale prawie że.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
harnessedinslums
Nosal
Dołączył: 21 Sty 2016
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:47, 05 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
admin ej zapomniałes o tej udanyej ambientowej kolaboracji z Jonem Hassellem...,
też jest chłopie świetna
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez harnessedinslums dnia Wto 22:52, 05 Kwiecień 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
b-side
Wafel
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Planeta Melmaq Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:39, 07 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
Ambient 3 jest przereklamowany. Takie tam bębnienie w te cymbały. No fajnie, tylko czym to się w zasadzie różni od jakichś rag, gdzie Hindus nasuwa w sitar przez pół godziny? Miło tego posłuchać, ale w sumie po co.
Do reszty nie ma co się przyczepić. Dodałbym jeszcze kolejne dziecko cudownej dwójki, czyli "Pearl".
"Apollo" jest przekozacką sprawą. Jest tam kilka rozbrajająco kojących kawałków, ale i tak numerem jeden jest... numer jeden. Jak się odkręci głośno, to bez żadnego palenia czy znaczków pocztowych słychać jakby planety wirowały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:05, 07 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
b-side napisał: | Ambient 3 jest przereklamowany. Takie tam bębnienie w te cymbały. No fajnie, tylko czym to się w zasadzie różni od jakichś rag, gdzie Hindus nasuwa w sitar przez pół godziny? Miło tego posłuchać, ale w sumie po co. |
No to właśnie rozmawiasz z kolesiem, który tych rag słucha i w dzień i w nocy
Cytat: | Do reszty nie ma co się przyczepić. Dodałbym jeszcze kolejne dziecko cudownej dwójki, czyli "Pearl". |
No, fajowe to, ale aż tak mnie nie rozwala.
Cytat: | "Apollo" jest przekozacką sprawą. Jest tam kilka rozbrajająco kojących kawałków, ale i tak numerem jeden jest... numer jeden. |
O tak! To jest w ogóle najlepszy kawałek Eno, jaki słyszałem. Miazga.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Czw 22:06, 07 Kwiecień 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:21, 08 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Ostatnio słucham jego ambientów i sa naprawdę super. Fajniejsze od płyt rockowych, które też są fajne, ale nie aż tak (lepiej to robił Bowie w Berlinie jak dla mnie). |
Yyyy eee ale berliński Bowie nie istniałby bez Eno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:35, 08 Kwiecień 2016 Temat postu: |
|
Filas napisał: | Yyyy eee ale berliński Bowie nie istniałby bez Eno. |
A samochody nie istniałyby bez tych wehikułów na korbkę sprzed stu lat, co nie oznacza, że powinienem nie jeździć normalnym samochodem tylko takim czymś z muzeum. Bowie dlatego był wielki, że brał pomysły od innych i je tak przerabiał, że wychodziło to fajniej niż w oryginale. W każdym razie w Berlinie tak robił z Enem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kraken
Nosal
Dołączył: 20 Cze 2016
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:46, 24 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Dobra muzyka, żeby puścić ją sobie w tle podczas słuchania książki, ale za mało w niej muzycznego konkretu, żeby koncentrować się tylko na niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:17, 24 Czerwiec 2016 Temat postu: |
|
Przecież na "Before and After Science" oraz "Another Green World", nie mówiąc o dwóch poprzednich, dzieje się o tysiąc razy więcej niż na wybranej płycie Marillion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|