Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Smutki życia codziennego

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Nie 19:41, 29 Maj 2011 Temat postu:

Od dał dla kraju,życie lecz nieumyślni magowie wskrzesili,lecz nie wiedzieli,że w śród nich jest Nekromanta.Przez to Tant zamiast powrócić jago żywy wrócił jako nieumarły jako Lisz.Przez to wpadł w szał uciekł nim.
Powrót do góry
Twisted Nerve
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:51, 29 Maj 2011 Temat postu:

setezer napisał:
Nie rozumiesz jeszcze moich nauk w pełni młoda adeptko. WTEDY ZDANIE INNYCH W OGÓLE NIE BĘDZIE CIĘ OBCHODZIŁO, NIE BĘDZIE ISTNIAŁO. Oczywiście mówię o opiniach typu "zobacz go jaki dziwak nosi sandały bez skarpet w zimę" a nie wymianie zdań na różne tematy. Oczywiście też należy patrzać na innych, którzy mogą cię czegoś nauczyć, ale dosięgania doskonałości moralnej tylko sam jeden możesz nauczyć się. Inni są ci potrzebni by wprawić cię w ruch, na tor naprowadzić, a drogę przebyć musisz sama.


Ależ rozumiem, chodziło mi że doskonałość jest względna. Ja będę podążać za swoimi ideami a ktoś może mieć inne, sprzeczne z moimi i skąd mam wiedzieć że moje są słuszne i idę w dobrym kierunku? Nie mogę tego wiedzieć, muszę błądzić i doświadczać i na błędach się uczyć. Albo zaufać doświadczonym i nie błądzić i nie doświadczać. Postąpiwszy tak czy siak możemy żałować. Czasem tkwimy w jakimś przekonaniu, potem je negujemy i idziemy w innym kierunku i tak okrężną drogą dochodzimy do punktu z którego wyszliśmy.

Zakładasz że człowiek może osiągnąć pełną doskonałość? Bo z tego co piszesz to chyba tak wynika.

Cytat:
Oczywiście mówię o opiniach typu "zobacz go jaki dziwak nosi sandały bez skarpet w zimę" a nie wymianie zdań na różne tematy


Pozatym takie zdania może już mało mnie obchodzą, ale coś typu "ona źle czyni, tak nie można" nie mogą przejść koło mnie obojętnie, mimo że twierdze że dobrze postępuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
setezer
Wafel
Wafel



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:04, 29 Maj 2011 Temat postu:

Może osiągnąć, ale tylko w jaskini samotnie lub nad Gangesem medytując.

Nadal nie rozumiesz: CO CIĘ OBCHODZĄ IDEAŁY INNYCH? Osiągasz coś, tworzysz ekosystem wartości SWOICH i realizujesz je, bo są w ZGODZIE z TOBĄ. Mi ciotka mówi, że źle czynię, bo nie chodzę do kościoła, a jak już jestem z przyczyn typu pindziesiąta rocznica ślubu dziadków, to nie klękam i nie żegnam się itepe taki niegodziwiec ze mnie, to nie uginam się, bo to moja droga, ich jest inna. Że nie jem zwierząt to też moment sporów niewyczerpanych, BÓG KAZAŁ ŻREĆ BO TAK TO BY ICH NIE STWORZYŁ, spoczko, wg was, nie wg mnie itepe. To płynie z serduszka. A teraz piękna metafora:

Wiewiórka w lesie pędzi z [link widoczny dla zalogowanych], zjada go zębami swemi.
Wilk sarenkę zjada.
A człowiek może co chce. Drogi najlepszej nie ma. JEST TYLKO TWA DROGA.

Doskonałość to wyłączenie się ze świata materii i karmienie się energią słońca. Próbujmy.

Cytat:
Pozatym takie zdania może już mało mnie obchodzą, ale coś typu "ona źle czyni, tak nie można" nie mogą przejść koło mnie obojętnie, mimo że twierdze że dobrze postępuję.

No ale podaj przykłady kiedy ci ktoś tak mówi? Nie wyobrażam sobie gdy postępuje w zgodzie z sobą i hartując siebie, tworząc serce jak kowal u Staffa, by mnie ruszyły takie teksty, bo ja wiem, że nic złego nie czynię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 19:05, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Twisted Nerve
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:48, 29 Maj 2011 Temat postu:

Pięknie.

Cytat:
Próbujmy.


Dobrze. Tak też uczynię, a może już czynię. <idzie podążać własną ścieżką>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 04:39, 30 Maj 2011 Temat postu:

Ehehehe, to forum przyciaga zawadiakow jak magnes.

Dobra, teraz ja, prosty czlowiek, co swojej krwi nie oszczedzam - sie wypowiem sie.

I. Narodowosci (czyli do diabla narody).
Narod to dla mnie wysoka wartosc. Dla mnie kazdy narod jest najlepszy, z tym, ze trzymam sie myslenia o Europejczykach, Amerykanach i Kanadyjczykach, Chinczykach i Hindusach. Spotkalem ludzi wspanialych, nieprzeniknionych, madrych, glupich, ciekawych, niegodziwych i tych zupelnie durnych i posrod Polakow, Slowakow, i Amerykanow, Kanadyjczykow, Szkotow, Anglikow, Francuzow, Ukraincow, Lotyszow, Litwinow i Niemcow (z tym ze naprawde wielu to tylko u Polakow, Szkotow i Slowakow). Nie jest dla zadnego zdrowego umyslowo czlowieka tajemnica, ze bydlaki sa w kazdym narodzie. Nigdy nie ocenilem zadnego czlowieka po narodowosci, co nie zmienia jednak faktu, ze narodowosc napotkanego czlowieka kaze mi jednak przyjac pewien szczegolny o nim sposob myslenia. Nie jest to nic z rzeczy 'oho, Niemiec, wojne przegrali, a to my jestesmy biedni, k... mac...', bo az tak tepa jednostka na szczescie nie jestem (my wojny, nawiasem mowiac, tez nie wygralismy). Nie umiem tego niestety jasno i logicznie wylozyc tak, by obylo sie bez stereotypowego paplania.
Nie moge powiedziec 'Czuje sie Polakiem!', bo bym sklamal. To nie jest poczucie. Jestem Polakiem bo jestem soba, bycie Polakiem to dla mnie bycie mna samym, nie bedac Polakiem nie bylbym soba. Jestem Polakiem z krwi, kosci, mysle po polsku. To nie jest wg mnie jakies patriotyczne unoszenie sie od swieta, bycie Polakiem to cale moje istnienie. Nosze w sobie polskie serce, charakter, polskie wady i zalety. Inni Polacy sa mi naturalnie blizsi duchowo od calej reszty swiata.
Niedawno w pubie przydarzyla mi sie bardzo zenujaca scena. Pewien Szkot w srednim wieku i w wiecej niz srednim stopniu podchmielony, postanowil, jak to Brytol, zagadac do nieznajomego brodacza, pijacego sobie spokojnie w kacie i sluchajacego koncertu. Gdy wydalo sie, ze jestem z Polski, wstal unioslszy kufel i krzyczal HALO, MAM TU POLAKA! HEEEJ WSZYSCY HEEEEJ DLA POLAKA. Artysci takze zrobili wielkie HEEEEJ DLA POLAKA do mikrofonu. Rozgladalem sie, jak zawsze gotowy do walki, z ktorej strony padnie pierwszy cios. Ale spiewak jeszcze nie skonczyl: usniosl kufel i rzekl POLACY WYGRALI DLA NAS BITWE O ANGLIE, OTO CO DLA NAS ZROBILI, <po polsku> NA... ZDRO-WJEEE i brawa z calej sali, patrzacej na mnie z usmiechem (bylo paru niewzruszonych, rzecz jasna, ale bylo ich na calej sali moze z 3). Bylo to dwa czwartki temu. Sa tutaj nas wielkie tysiace, przybylych do pracy wyjadaczy brytyjskiego chleba, Polak w UK to zadna nowosc, a jednak ta glupawa brytyjska sympatia dla obcych potrafila sie objawic nawet w tak ekstremalny sposob.
Ale co to bylo? Pijackie brewerie po pracy w porcie. Teraz wyjdzmy na ulice, albo lepiej: wejdzmy do szkockich i w ogole brytyjskich domow, wezmy do reki ich poczucie wyzszosci nad calym swiatem, pogarde dla Wlochow, obrzydzenie dla Francuzow, pogarde i obrzydzenie dla Polakow, przyjrzyjmy sie ich przewyzszajacemu wszystkie zbrodnie etniczne swiata okrucienstwu wobec mieszkancow skolonizowanych ziem, rasizmowi niewpojonemu przez zadna chora doktryne, tylko zakorzenionemu w ich wyspiarskiej naturze, wezmy do reki dowody ich braku temperamentu, fascynacji morderstwami, pogardy dla szalenczej odwagi, pociagu seksualnego do ludzi tej samej plci - nie, nie sa i nie beda mi bracmi i mam w tym slusznosc.
A jednak, kazdy ceniacy sobie prawde czlowiek, w tym i ja, krzyknie w tym momencie: Bzdura! Nigdy nie pozwole sie w ten sposob oglupiac!
I rowniez bedzie mial racje.
Bo teraz popatrz prosze, tu jest High Street, po ktorej kreca sie tysiace ludzi kazdego dnia. Daj sie teraz zaczepic przechodniom. Zapytaj Szkota jak leci, poczestuj go papierosem, opowiedz glupi kawal o szefie, poskarz sie jakie sucze syny z tych ubezpieczalni samochodow i smiejac sie idz dalej. Tutaj zaczepia cie brudny Polak w dresie, prosi urywanymi slowami o 30 pensow, o papierosa, albo wcale cie nie zaczepia tylko wrzeszczy do drugiego Polaka K.....WAAAAAAA, NO CHOOOOODZ na tyle glosno, by kazdy spojrzec mogl z politowaniem. Albo idz do parku, zobacz starsze malzenstwo na niedzielnym spacerze z pieskiem na smyczy, a chwile potem zgraje opierajaca sie nogami o laweczke, rzucajaca smieci na sciezke i wszedzie dookola i pomysl z oddali 'czyzby Polacy?'. Podejdz blizej i przekonaj sie 'tak, to niestety Polacy'.
Ale ilez mozna sie wylegiwac w zadumie i wloczyc wolnym krokiem po miescie i parkach? Trzeba do pracy, trud calodzienny to spokoj w snach.
No, to jest dopiero koszmar. Popros o pozamiatanie podlogi Szkota. Zgodzi sie z ochota, tylko co z tego, skoro pozamiatana przez niego podloga dalej wyglada jak chlew? I po co im te bez przerwy trzymane w lapie nowiusienkie telefony, na co im to wszystko, kiedy dwie rece sa lewe, kiedy na zaden problem nie wystarcza wyobrazni, kiedy po pierwszym niepowodzeniu musza rzucic rzecz o glebe z okrzykiem FOR FAK SEJK... Duze dzieci, przerosniete niedorajdy i zdechlaki wychowane w przesycie dobrobytu. Ale zaraz, przyszedl nowy Polaczyna, ma 19 lat i jest tak przestraszony ze nie wie co zrobic z rekami, znajdzmy mu jakies zajecie bo sie w samym sobie zagrzebie. Niechze zrobi cos, ale bez wskazowek jak, przeciez na to nie ma czasu. I co wtedy? Wtedy zaskoczy cie pomyslowoscia, sprytnym uzyciem pozornie bezuzytecznego przedmiotu, pojdzie i przyniesie w sam raz tyle ile potrzeba, zostawi po sobie jak najlepszy porzadek w miejscu pracy, w ktorym przez cale zycie nie spedzil wczesniej ani minuty. Zepsuje sie otwieracz do puszek (dlaczego otwieracze do puszek bez przerwy sie psuja?) i Szkot idzie zameldowac szefowi, ze nie otworzy pieprzonej puszki z ananasem. 'Zawolaj ktoregos Polaka, otworzy nozem'...
I coz poczac. Mozna takie rzeczy naliczac i naliczac, calymi setkami i moze nawet wartoby to kiedys zrobic, ale zawsze dojdzie sie do tego samego konca. Kazdy wie jakiego. A jak nie wie, to duren.

II. DOSKONALOSC (czyli wegetarianskie koszalki-opalki)
Ja to tam nie wiem. Zwykle nie mowie, chetniej slucham, a spryciarzom nie wchodze w droge. Doskonalosc, z tego co mi wiadomo, to na tym swiecie za bardzo nie istnieje, a przynajmniej zadnej do tej pory nie widzialem, chociaz chyba strasznie duzo sie o niej mowi. Nie jestem zdolny do glebokiego pojmowania filozofii, o sztuce potrafie tylko mowic czy mi sie podoba, czy nie, polityka niezupelnie mnie interesuje, chociaz gardze zagorzalymi demokratami i lewakami (co zwykle na jedno wychodzi). Wielu znajomych uwaza mnie za 'klerykala', czymkolwiek by takie stworzenie nie bylo, w kosciele jednak pokazuje sie rzadko, za to z wielkim zapalem i przezyciami (kiedy slysze spiewane przez setki slabych gardel Te Deum w Boze Cialo w ludowej wersji i kiedy sam sie wlaczam przy 'Tobie Boze zaufalem', to czuje nadzwyczajny 'odlot' i chyba jakas namiastke tamtego swiata, lub cos w tym rodzaju). Nie mam w sobie jednak za wiele z Chrystusa i w zyciu nie nadstawilem drugiego policzka i zlych ludzi staram sie przeganiac jak wscieklych piesow. Ale nigdy nie oszukuje, nie kradne, nie oklamuje, nie zazdroszcze (poza trywialnymi rzeczami, jak Eugeniuszowi Palletanowi wygladu i powagi postury), zwykle bywam raczej pokorny (chociaz czesto slyszalem zarzuty, ze moje wieczne milczenie i zawsze kwasna mina kaza innym myslec ze pogardzam nimi szczerze i w jakims stopniu chyba nawet tak bywalo).
Zdarzaja mi sie seksualne przygody z podejrzanymi osobniczkami.
Nigdy mnie nie interesowalo 'odzywianie sie swiatlem slonecznym' czy chodzenie w sandalach w zimie. Strasznie lubie poczytac madre ksiazki o nieprzeniknionych i nieobliczalnych Rosjanach, ale francuska lekkosc i jasnosc mysli takze nie jest mi obca. Zdawaloby sie ze jestem sobie tylko jakims tam brodatym poczciwcem, co nawet brzmi dosc przyjemnie dla moich uszu.
No tak, ale gdy juz rozejrze sie dokladnie dookola, to szlag mnie trafia i krew zalewa. Krawiec jest autorytetem! Miliony ludzi w moim wieku zajmuja slowa jakiegos Kuby Wojewodzkiego, glupota i brak zasad na kazdym kroku, w kazdym aspekcie zycia, nikt nie ma pojecia dokad siegaja jego korzenie, a juz najmniej obchodzi ich w jakich warunkach zyc beda ich wnuki, brak fascynacji czymkolwiek, chyba ze tylko zepsuciem. Nie wiem, co to jest, ale chce widziec, jak plonie ratusz i plonie city hall, chce przegnac ta wlochata zgraje onanizujaca sie w barokowym palacu naszych wspanialych przodkow. Wychowany w zapadlej wsi na podkarpaciu siedze teraz w malym miejskim pokoiku i wystukuje te slowa na klawiaturze w rytm tetna tego przekletego czyraka wyroslego na naszej Matce, jakim jest kazde podle miasto - odwieczne miejsce najdalszego odejscia od Bozego Ladu. Wyjrze tylko z okna i widze lajdaczacych sie od malego ludzi. Nie jestem jednym z nich i nigdy nie bede i rad jestem z tego. Znam tu dwoch ludzi, z ktorymi czesto nocami popalamy sobie w mroku blanty i wtedy mowie im to wszystko, chociaz przez wiekszosc czasu siedzimy w milczeniu i zadumie.
No i coz, izoluje sie od bagna, przebywam w towarzystwie dosc nijakim, ale to tylko gdy przebywam, bo prawie bez przerwy jestem sam i w samotnosci krocze, krocze, krocze... i wciaz patrze i slucham, choc najmilej oczy zamknac i slyszec tylko wlasne, zawsze rowne bicie serca.
To jest moja sciezka, na pewno straasznie daleka od tej calej Doskonalosci i na pewno nie dostarczajaca mi szczescia, ale ta jedynie kroczyc potrafie.

Moj los, moje zatracenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Śro 13:20, 01 Czerwiec 2011 Temat postu:

Powrót do góry
Metal_Hammer
Wafel
Wafel



Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:03, 01 Czerwiec 2011 Temat postu:

Smutek i zdołowanie dominowało u mnie przez dłuższy czas, gdzieś tak od października do stycznia, a potem od marca do maja. Teraz się poprawiło ... trochę Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Metal_Hammer dnia Śro 16:03, 01 Czerwiec 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 02:55, 10 Czerwiec 2011 Temat postu:

Pierwszy raz mam cos takiego. Przez skore czuje zblizajaca sie katastrofe, nieuchronny koniec zbliza sie, napelnia mnie ponurym nastrojem. Siedze z silnymi dreszczemi i co chwile przylapuje sie na nieswiadomym sciskaniu piesci HMMMMMMMM..... Jak sie wyspie to pewnie przejdzie, ale boje sie isc spac. Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:23, 10 Czerwiec 2011 Temat postu:

po raz kolejny zabieram się za "Doktora Faustusa" Tomasza Manna i mam przeczucie, że znów ugrzęznę w tej księdze i dam sie jej pokonać - 915 stron sażnistych opisów i mnogość wątków wszelakich... A dużo o muzyce tu jest. Np , że 15-y kwartet smyczkowy Beethovena to hardcore dla skrzypków i jak Ludwig to napisał to nikt nie potrafił mu tego dobrze zagrać, a ów piany dostawał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 11:03, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

thon022 napisał:
a ów piany dostawał.


na pocieszenie mu dawali do kompieli
Powrót do góry
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:11, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Czuje się zdradzony. Dawałem fortepianowy koncert prywatny znajomej, nie byłem do końca skoordynowany już po paru głębszych. A ona mnie nagrała na komórkę i puszczała innym ludziom. A dowiedziałem się, bo mi przypadkiem wysłała w mailu zamiast jakiejś koleżance :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 21:29, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Jaki był program, poka nagranie
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:30, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

e, a może wymiataleś jak Pinetop Perkins po dużym łyskaczu Razz .

http://www.youtube.com/watch?v=XdZtHdc9RFk&feature=player_embedded

I chciała sie pochwalić znajomym, że taki wirtuoz daje jej prywatne koncerty Idea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:31, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Tyle dobrego, że przynajmniej z tego co sobie słucha to nie słodziłem a grałem awangardowo, może się nie rozprzestrzeni tak daleko, bo poodsiewa pośredników. I dobrze by było bo jakość nagrania i równości jest tak okrutna, że łzy do oczu podchodzą....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:33, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
Jaki był program, poka nagranie


Improwizacja. Przekładam tworzenie nad odtwarzanie jako muzyk. Wstyd mi trochę za nie ale awangardusiom akurat można to pokazać... pomyślę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Sob 21:41, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Hym, też mógłbym powiedzieć że przekładam bo gdy siadam do pianina by ćwiczyć Szopena gram 2-3 takty, robię omyłkę i zamiast grać od nowa od owej omyłki zaczynam improwizację i nim się obejrzę mija tyle czasu że już dawno bym się nauczył kilku nowych taktów, he, ale to raczej nieudolność moja w nauce niż umiłowanie wolności i swobody twórczej
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:41, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

zagraj jej teraz to

http://www.youtube.com/watch?v=Sd7UMtvUees

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:44, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

To swoją drogą, ale przecież wiadomo, że improwizacja to najwyższa z możliwych form osobistej ekspresji muzycznej!

macie:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tylko to nawet nie jest cała. W pauzie dłuższej laska wyłączyła a ja potem grałem dalej. Tak samo krzywo Laughing

Ale denerwuje mnie to, że to tak w tajemnicy! Jakby koniecznie chciała to bym jej nagrał w warunkach studyjnych w dobrej jakości a tak porozsyłała pierdzenie! Już sobie z nią pogadam w poniedziałek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
setezer
Wafel
Wafel



Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:48, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

Co gadasz... to niech lepiej zagra http://www.youtube.com/watch?v=oA0kXDMKiLg

Oho... ale ta koleżanka to rozsyła tak niegodziwie w sensie: hej zobaczcie ale frajesko gra i w ogóle co on szopen że na kibordzie [link widoczny dla zalogowanych] lepiej by na gitarce i solówki by grał jak dżimi hendriks czy tak nie wiem jak? Hę, jak?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 14:27, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:51, 11 Czerwiec 2011 Temat postu:

setezer napisał:
Co gadasz... to niech lepiej zagra http://www.youtube.com/watch?v=oA0kXDMKiLg

Oho... ale ta koleżanka to rozsyła tak niegodziwie w sensie: hej zobaczcie ale frajesko gra i w ogóle co on szopen że na kibordzie gra lepiej by na gitarce i solówki by grał jak dżimi hendriks czy tak nie wiem jak? Hę, jak?


Nie wiem. Ona mnie strasznie często morduje, żebym dla niej grał bo odpływa przy tym jak po jakichś psychotropach. Są różnie zboczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 40, 41, 42 ... 128, 129, 130  Następny
Strona 41 z 130


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin