Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Bywają takie? |
Tak, na włane oczy widziałem/am |
|
41% |
[ 5 ] |
Nie, na własnej skórze poczułem/am |
|
8% |
[ 1 ] |
Nie wiem, nie mam czasu na penetrowanie tej dziedziny |
|
33% |
[ 4 ] |
Drzewa się zazieleniły ale kwiat mój zapłakał... |
|
16% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Autor |
Wiadomość |
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:17, 10 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Aramis d'Herblay napisał: | zawsze byłem zamkiem albo bastionem |
Ja zamkiem nie byłam, tylko Adelajdą z zamku w zamku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pią 22:25, 10 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
tak albo wiele razy przegrywałem bo nie podobały mi się mordy bohaterów i wynajmowałem ich tylko żeby odesłać precz i móc inne mordy wziąć z gospody i czasem całe złoto przepuszczałem bo kolejne mordy mi nie odpowiadały mówiłem sobie NIE BEDE GRAĆ TAKIM GARGULCEM, jakaś wilcza morda z kolczykami i to niby jest "wiedźma" DUDE WTF
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twisted Nerve
Hipopotam
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:29, 10 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
tak samo czyniłam, nie chciało mi się tydzień czekać, albo np. wchodziło się w ustawienia mapy i się Adelajdy dodawało (przy okazji różnorakie smoki pragnące się przyłączyć czy artefakty) i potem wychodziło że się miało trzy Adelajdy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:15, 10 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Nastąpiło zmęczenie materiału. ARAMIS NUDZĄ MNIE TWOJE POSTY, IDŹ SIĘ ZABIJ [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 14:38, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
setezer
Wafel
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:19, 10 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]owałem, nie zabijaj się... o nie... za późno? Nie wskrzeszę już cię. Miło było poznać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez setezer dnia Sob 14:37, 13 Sierpień 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:29, 11 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
Też drzewiej grywałem w Hirołsów. Fortecą albo Lochem najchętniej no albo jak miałem demonicznego osiołka to Nekropolis i zmieniałem wszystko co żywe w szkielety. Hehehe i potem atakuje mnie HORDA GOBLINÓW i jest ich tam 80 a ja szkieletów mam 4 tysiące hehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Sob 11:09, 11 Czerwiec 2011 Temat postu: |
|
setezer napisał: | Nastąpiło zmęczenie materiału. ARAMIS NUDZĄ MNIE TWOJE POSTY, IDŹ SIĘ ZABIJ |
bo za mało śpisz na podłodze i medytujesz twój umysł upodabnia się do umysłu grubasa amerykańskiego który nie zna Zbójców, popracuj nad sobą lepiej martwie się ciebie pozdro. ost
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:14, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Wykopuję temat, bo mam nowe przemyślenia.
Zajmując się sporo zagadnieniami strachu w literaturze, psychologii a także, chociaż bardziej amatorsko w filmie, doszedłem do wniosku, że jest sfera w której gry komputerowe pokonały literaturę i film.
Można na wstępie zakwestionować, czy powieść gotycka czy 'horror' to sztuka, jednak silny wpływ tego gatunku bezpośrednio na emocje odbiorcy, czyni go chyba w większym stopniu sztuką, niż wielu chciałoby się do tego przyznać. Już nie będę się rozpędzał w porównywaniu efektu katharsis po horrorach i po greckich tragediach, ale mógłbym. Ja uważam, że horror to sztuka, specyficzna, ale podlegająca definicjom bez większych zgrzytów.
Specyfika tego gatunku jest w dodatku o tyle dziwna, że horror literacki i filmowy nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego. Oba faktycznie operują na spektrum strachu ale na przeciwległych jego biegunach, horror literacki opiera się głównie na tym, co Shelley by określiła terrorem, czy strachem wysokim, znaczy się na napięciu, niejasnościach i przede wszystkim na utożsamianiu się czytelnika z akcją. W filmie człowiek nigdy się nie zanurza aż tak jak w książce. Były próby przeniesienia tej sfery do kina, we wszystkich tych filmach z perspektywy pierwszej osoby, ale jak dla mnie w ogóle są one nieudane. Może ktoś kiedyś da radę ale wątpię.
Film z kolei operuje innym typem strachu, napięcie owszem jakieś jest, ale kiedy obraz jest gotowy, to wyobraźnia już tak nie działa. Tutaj do gry wchodzi oczywiście muzyka, jak 'sztuka z zewnątrz' żeby wzbogacić odczucia. Poza tym jednak, film operuje głownie w rejonach 'niskiego strachu', znaczy zaskoczeń, grozy i obrzydzenia. Są to dość skuteczne metody, ale byłyby znacznie bardziej skuteczne, gdyby dało się je połączyć z tym wczuciem się w postać, którego filmom jednak trochę brakuje.
I tu wchodzą gry-horrory. Wspomniałem, że odniesienie 'sztuka' w stosunku do 'gier' powinna głownie dotyczyć poziomu wczucia się w swojego awatara w świecie wirtualnym, co można porównać odrobinę z utożsamianiem się postaci w książce. I w tym momencie mamy tryb myślenia jak z książki ale wzbogacony o wszystkie możliwości filmu. Gry-horrory po prostu biorą wszystkie zalety horroru literackiego i wszystkie zalety horroru filmowego i łączą je w jednym medium, które do wydzielania emocji strachu jest idealne. Można tutaj kwestionować wpływ wyobraźni ale jest on w rzeczywistości bardzo duży, bo wiele gier dzieje się w takiej ciemności, że jest zachowany ten książkowy element niepewności otoczenia. W grze się to sprawdza, bo filmy, w których nic nie widać nie przyciągają już raczej ludzi i nie powstają w taki sposób. W grze nawet jak coś widać, to np. jest zakręt, za którym coś słychać ale nie wiadomo do końca co to jest i wyobraźnia działa na pełnych obrotach, zwłaszcza, że masz WYBÓR, czyli coś czego nie ma ani w książce ani w filmach. Uważam, że dobrze zrobiona gra-horror ma potencjał o niebo większy od najlepszych horrorów filmowych, czy powieści gotyckich jeśli chodzi o wpływ na emocje, czyli zasadniczo, o to o co w sztuce chodzi. A czemu w ogóle akurat horror a nie co innego? Bo to jedna z najsilniejszych emocji w wachlarzu emocjonalnym człowieka, bo najstarsza, odziedziczona jeszcze po jaskiniowcach. Być może, z czasem dojdą inne emocje ale strach powinien być tą pierwszą, bo jest najprościej nim operować. Jeszcze kilka lat temu te gry-horrory nie były za dobre ale ostatnio widzę coraz więcej tytułów, które stawiają ludziom włosy na karku na samo wspomnienie tytułu.
Można się sprzeczać, że to połączenie filmu i literatury i to nie sztuka, ale film też jest takim połączeniem kilku istniejących wcześniej sztuk i dzisiaj nazywamy go sztuką pełną gębą. Zaraz ktoś powie, że film mimo używania poprzednich sztuk dodał coś od siebie, ale gry też dodają coś od siebie, i to nie byle co: świadomość wyboru. O ile nie byłem przekonany co do kwalifikacji gier komputerowych jako sztuki, horrory skłoniły mnie do opcji: TAK i czekamy co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rune of Torment dnia Nie 14:18, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:13, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
No i człowiek świadomy wyboru nie będzie zarzucał głównej postaci "Kurwa, gdzie ty leziesz, idioto, przecież to było oczywiste, że tam coś siedzi!" - będzie miał pretensje bardziej do siebie - w sumie wiąże się to też z identyfikacją z postacią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Nie 15:14, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:32, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Filas napisał: | No i człowiek świadomy wyboru nie będzie zarzucał głównej postaci "Kurwa, gdzie ty leziesz, idioto, przecież to było oczywiste, że tam coś siedzi!" - będzie miał pretensje bardziej do siebie - w sumie wiąże się to też z identyfikacją z postacią. |
Mój 16 letni brat grając w GTA San Andreas ciągle drze mordę na swojego bohatera, że "co ty, kurwa, robisz" "co za jebana gra" albo "czemu on mi nie skręcił tym samolotem", więc wiesz, wszystko jest możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:56, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Jest jeszcze kwestia bugów i debilizmów w samej grze, ale chodziło mi o generalny 'obraz' tego wszystkiego. Czasem model kolizji odpierdala jakieś dzikie farfocle... Ale mając 16 lat to ja już bluzgałem raczej siebie w grach na singlu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:06, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Nie mieszajmy prawdziwych emocji z techniczną frustracją. Każdy czasem się wydziera jak mu coś nie wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:21, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Mimo wszystko część gier wręcz 'tworzy' perfekcjonistów - wkurwienie wywołane własnym brakiem umiejętności to też rodzaj emocji - a połowa wynika nie z błędu w kodzie gry czy w kolizjach, ale ze zwyczajnego wysokiego poziomu trudności.
Gdyby obecnie gry nie szły w kierunku 'głębi', a po prostu poszerzały charaktery i interaktywność, szły w nowe koncepty, oraz możliwości decyzji, to byśmy mieli naprawdę piękną rzecz. A tak to mamy masę MMSów (modern military shooter - określenie odmałpowalem od gościa na YouTube, fajna nazwa) - CoDy i inne, rzekomo 'głębokie' RPG, które tak naprawdę oferują kilka prostych wyborów i nic ponad to, oraz dziwne, frustrujące platformówki, które zwykle są uważane za czysty arkejdowy raj - jak wyżej, frustracja spowodowana brakiem umiejętności. Szkoda tylko, że te, zwykle, poza trudną rozgrywką, nie oferują nic więcej.
Oraz mamy chociażby japskie Visual Novels, które nieraz fabularnie oferują naście ścieżek opartych na wyborach "w locie" - szkoda tylko, że przynajmniej połowa z nich to twory zorientowane na bandę napalonych kretynów. Ale pomysł jest bardzo dobry moim zdaniem. W sumie to taki odpowiednik książek dla otaku, na dodatek rzecz dosyć synkretyczna, bo łączy podejście interaktywne, oparte na wyborze z obrazami (czasami nawet jak w filmie - zdarzają się animowane) i muzyką, plus całe ściany tekstu - i to mimo wszystko jest popularna forma spędzania czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Nie 18:26, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuy_pan
Bad Motherfucker
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:23, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Jakbyście to widzieli to byście byli innego zdania, nie wiem gdzie popełniono błąd, ale jego zachowanie nie jest normalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filas
Moderator
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Etceteragrad Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:28, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
zuy_pan napisał: | Jakbyście to widzieli to byście byli innego zdania, nie wiem gdzie popełniono błąd, ale jego zachowanie nie jest normalne. |
Uwierz mi - tylu bluzgów, co leciało ode mnie podczas grania w sieciowe FPSy, nie powstydziliby się dresiarze z co gorszej dzielnicy Gdynii czy innego miasta. Nie, nie jestem z tego dumny - ale fakt pozostaje faktem... Się nie umi to się klnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:47, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Ja pamiętam jak grałem z kumplem za szczeniaka na PS w Tekkena 3 i sąsiedzi wezwali policję, bo myśleli, że ktoś się morduje w mieszkaniu obok. Też nie jestem z tego dumny... no może trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megadziobak
Hipopotam
Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tak Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:53, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
A ja w ciszy i skupieniu grałem z kolegami w HoMM3 - jedną z niewielu gier w jakie w ogóle grałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lomyrin
Hipopotam
Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 1097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:07, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Odkopuję Heroes III - to chyba jedyna gra, której mechanika praktycznie nie ma przede mną tajemnic. Nie ciepię jak wszyscy mówią "co to za klasyk", "taak, epicka gierka" etc., a nie znają nawet podstawowych zasad tej gry.
Właściwie to nawet nie grałem w tą grę tak dużo jakby się wydawało, ale za to wiele czasu spędziłem na jej oglądaniu. Tak, jeszcze przed podstawówką mój rodziciel zabierał mnie do pracy, gdzie podczas przerwy pykali sobie ze znajomymi w starsze jeszcze Heroes II. Ta koncepcja spodobała mi się od razu, do dzisiaj pamiętam pierwsze walki takimi szkieletami:
Potem przyszła trójeczka, lepsze komputery i wielogodzinne sesje podczas których mój tato grał, a ja oglądałem. Po jakimś czasie nabrałem na tyle wprawy i intuicji w grze, że wiedząc, że dajmy na to 10 mrocznych jeźdźców zaatakuje 5 archaniołów to zabiją ich 1-2 (przy specjalnym uderzeniu 2-3). Jak już człowiek na początku gimnazjum zaczynał opanowywać matematykę na szczeblu bardziej zaawansowanym, niż ułamki i prosta geometria, to też i granie w hirołsy weszło na wyższy poziom. Nie zapomnę legendarnych walk podczas których każdy ruch był zaplanowany, mana bohatera wydana do 0, a różnica między wygraną/porażką to był jeden ruch, ba! nawet jedno losowe szczęście/morale. Takie walki rozgrywało się po kilkanaście, a czasami kilkadziesiąt razy (save/load) za każdym razem stosując inną taktykę - aż do skutku.
Dlatego wszystkie typy co to gadają, że spoko gra i klasyk, a za główny atut bohatera biorą jego awatar - niech wiedzą, że grzeszą!
Swoją drogą, jeśli będziecie mieli kiedyś dzieci i nie uda Wam się ich wychować tak, aby nie traciły czasu na gierki, to przynajmniej każcie im grać w Heroesy, a jak podrosną to w Civilization IV.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:09, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Bo tam trzeba myśleć nad taktyką, dokonywać wyborów. W Tekkenie trzeba naparzać X.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rune of Torment
Brodacz
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:11, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
I kurwa, znowu zaczynamy od sztuki a kończy się na Herosach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|