Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czego teraz słuchasz? / Kogo teraz ruchasz?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:46, 06 Styczeń 2013 Temat postu:

Jean Ivoire Gleaves napisał:
He, byl tu juz raz taki pajacyk, co probowal sie z kobaianem na tematy filozofii (chyba o Nicze najwiecej gadali), nazywal sie setezer.

Dosc powiedziec, ze zostal rzeczowo pojechany i przepadl na wieki.

Z setezerem to była zupełnie inna sprawa. Czytał filozofów, to się chwali, ale on dopiero zaczynał i wiele można mu wybaczyć. Czytał z perspektywy kulturoznawcy bodajże, i w żadne krytykowanie nauk się nie wdawał.
Moja dyskusja zmierzała do czegoś innego. Jeżeli mi np. taki Bergson nie pasuje, to chciałbym wiedzieć, co inni w nim widzą, skoro został wyniesiony na piedestał. To zainteresowanie jest naprawdę szczere, bo odpowiedź na to pytanie ustanawia jakąś sensowną płaszczyznę do rozmowy, która byłaby czymś bardziej interesującym, niż połajanki i wzajemne obrzucanie się łajnem. A może przy okazji i ja się czegoś dowiem i zacznę dziada bardziej doceniać? Problem z setezerem polegał na tym, że nie chciał bądź nie potrafił udzielić odpowiedzi na tak podstawowe pytanie: co Ci się podoba, co jest w tym fajnego? I jak tu gadać?

Natomiast w tym wypadku występuję w obronie ważnych wartości, atakowanej przez radykalnego reprezentanta antykultury i antycywilizacji. Po pierwsze, bronię fundamentów nauki, czyli racjonalnego, logicznego i krytycznego myślenia. Możliwe, że ten fundament nie jest doskonały, ale swobodne przechodzenie od humanistyki do humanizmu, od akceleratora do fallusa nie jest tu sensowną żadną alternatywą. A niestety tak bywa przedstawiany a mój szanowny rozmówca nie jest jedynym przykładem takiego podejścia.

Po drugie bronię wartości jaką jest pasja poznawcza atakowanej przez przedstawiciela zwolenników zastąpienia jej czczą gadaniną. Zaiste nie wiem jak wielkim prymitywem i prostym burakiem trzeba być, aby porównując akcelerator do kutasa, mieszać z błotem ludzi, którzy całe swoje życie poświęcają pięknej idei zrozumienia budowy wszechświata i odkrycia jego najmniejszych, możliwych do zaobserwowania ludzkimi przyrządami pomiarowymi elementów. Każdy człowiek, który się rzeczywiście i głęboko interesuje jakimikolwiek problemami, bez względu na to, czy ma jakąkolwiek wiedzę na temat pracy fizyków powinien przynajmniej tę ich pasję zrozumieć. Pasja poznawcza to już nie tylko motor nauki, ale przede wszystkim wielka wartość, jedna nielicznych niepodrabianych wartości nadających sens ludzkiemu życiu.

Po trzecie, bronię rzetelności atakowanej przez zwolennika "spontanu" i werbalnych wodotrysków. Rzetelność to kwestia etyki. Jeżeli przedstawiamy jakiś pogląd, powinien być on przemyślany i powinniśmy przedstawić go używając najlepszych narzędzi jakich dostarcza nam język i logika. Jeżeli robimy badania, na które się potem powołujemy, powinny one spełniać rygorystyczne standardy. Mamy to czynić po to, by czynić naszą myśl zrozumiałą i nie wprowadzać innych w błąd. Powinniśmy to również czynić dlatego, że jako studenci, nauczyciele, pisarze itp. czerpiemy często ze środków wypracowanych przez robotników, rolników, sprzątaczki itd. którzy odprowadzają podatki, z których finansowana jest nasza zabawa. Skoro od nich wymagamy od nich, aby wytwory ich pracy były solidne, jedzenie zdrowe, a biura i domy porządnie wysprzątane, to przynajmniej wymagajmy od siebie równie rzetelnego podejścia do spraw, którymi się zajmujemy. Szlajanie się za pieniądze ze stypendium czy z grantu po modnych kawiarniach i pieprzenie o tym, jak bardzo akcelerator przypomina kutasa, a potem może jeszcze przenoszenie naszych głębokich przemyśleń na papier, jest zwyczajnie moralnie obrzydliwe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Pon 00:30, 07 Styczeń 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:27, 11 Styczeń 2013 Temat postu:

Cytat:
Nie widzę powodu, aby dyskutować o teorii zbiorów z chumanistą, jeszcze w dodatku o teorii, której się z wiadomych względów już nie rozwija. Wystarczy krótki kurs podstaw logiki, aby zrozumieć dlaczego. Po pierwsze, sam zajmuję się czymś innym i nie uważam się za specjalistę w dziedzinie, a po drugie mój rozmówca, sądząc po wyborze przykładów, zna się na tym jeszcze mniej niż ja. Jak będę chciał pogadać, to pogadam z kolegami z zakładu logiki, a nie z gościem, który co drugie zdanie nawiązuje do kutasa i fiksacji analnej


A jakie to ma znaczenie, czy się rozwija, czy też utknęła gdzieś pomiędzy szczytami…? Czy chciałbyś może się tam wspiąć za pomocą równania i towarzyszyć jej w schyłkowym etapie rozwoju? Tak wysoko się cenisz? Nadmuchałeś… balon poleciał… a wyjściowa paralela nie dotyczyła wcale Cantora. Nie odróżniasz tła rozważań od myśli przewodniej. I co teraz? Sam sobie spuściłeś gacie… że niby nie specjalista, że koledzy… że skoro Ty, to i ja - „sądząc po wyborze przykładów” … no cóż…

Cytat:
No proszę. Chumanista zauważył, że doktryna filozoficzna to coś innego niż "plakietka". Gratulacje! Ile masz jeszcze takich głębokich odkryć w zanadrzu? Podpowiem Ci, ja na przykład ostatnio zauważyłem, że jajecznica nie jest tożsama z widelcem, a kwadrat nie jest tożsamy z telewizorem.


Widzisz Miszczu, sam się śmiejesz ze swoich żartów… i ja się śmieję, bo co innego mi pozostało? Domyśliłeś się cudzego wniosku i rozwijasz go przede mną niczym dywan perski! A mi chodziło o to jak z chaosu plakietek - w przeciągu których żyjemy - powstaje „żywa”, syntetyczna całość naszej osobistej wiedzy? Inaczej mówiąc, czym różni się „żywa” tkanka wiedzy od suchych, „racjonalnych” zwitków latających po wikipedi?

Cytat:
Ponadto wydawało mi się do tej pory, że dotychczasowa rozmowa była o humanistyce (dziedzinie nauk), a nie o humanizmie (doktrynie filozoficznej). Proponuję więc kontynuować wątek dopiero wtedy, gdy dostrzeżesz tę subtelną różnicę. Chyba, że Twoja wypowiedź to taki efekt spontanicznego uniesienia, które w żaden sposób nie nawiązuje do dotychczasowej dyskusji. Jeśli tak, to przepraszam


Nie stoimy chyba przy zwrotnicy kolejowej z jedną tylko latarką? Poświeć umysłem z łaski swojej na to zdanie raz jeszcze:

Cytat:
Humanizm to nie plakietka z napisem człowiek…


Humanizm nie oznacza w tym kontekście doktryny wg. której wszyscy ministranci powinni trzymać się za ręce. Pierwotnie to pojęcie można rozumieć jako prostą relację człowieka ze światem. I to właśnie świadomość tej relacji destyluje ministranta w humanistę… a nie filozofia odrodzenia z całą jej implikacją pojęć nt. człowieka, rozwoju, sztuki itd. Rozmowa o humanistyce z pominięciem humanizmu to czysta spekulacja… to jak zaparzyć herbatę w zimnej wodzie. Rytuał zgodnie z formą podania, ale esencji brak... Więc zanim zaczniemy żonglować plakietkami z napisem: Heidegger, Freud, Husserl itp., może warto zastanowić się nie tyle nad kierunkiem przyszłej rozmowy, ile atmosferą w jakiej możliwe staje się wzajemne przenikanie światopoglądów…?

Cytat:
Nie jestem przekonany, aby istniało jakiekolwiek poznanie poza "obiektywnym", albo przynajmniej "obiektywizującym". Przekonanie, że znamy lepiej siebie niż innych jest filozoficznym zabobonem, podobnie jak przekonanie o istnieniu "subiektywnego sposobu poznawania".


Obiektywny, subiektywny… to pojęcia w jakimś sensie przeciwstawne, ale istniejące w relacji ze sobą. Np. subiektywny sposób poznawania świata zjawisk fizycznych, to już spore wyzwanie, prawda? A jeszcze z metą na gruncie „nauk gorących”... brzmi jak maraton po Gazie z flagą Izraela na oczach Hamasu. Z drugiej strony ciężko coś powiedzieć na temat stanów wewnętrznych Nikola Tesli?


https://www.youtube.com/watch?v=0VLS-P9m0BM


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pan_Yapa dnia Sob 12:39, 12 Styczeń 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:22, 11 Styczeń 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Nie widzę powodu, aby dyskutować o teorii zbiorów z chumanistą, jeszcze w dodatku o teorii, której się z wiadomych względów już nie rozwija.
Teoria mnogości to podstawy wszelkiej matematyki, większość (prawie wszystkie można by rzec) obiektów matematycznych to zbiory. Problem był tylko z "naiwną teorią mnogości" (być może to miałeś na myśli mówiąc o teorii zbiorów), gdzie zakładano, że wszystko musi być zbiorem w szczególności wyrażenia typu ogół x takich, że spełniona jest jakaś własność, co doprowadziło do powstania paradoksu Russella. Obecnie "wszystko" to tzw. klasy a niektóre z nich to zbiory (to coś z paradoksu jest klasą, która nie jest zbiorem a do tego jako ciekawostkę mogę podać, że przy założeniu aksjomatu regularności jest klasą wszystkich zbiorów). Po dostrzeżeniu słabości tamtej aksjomatyki, poprawiono ją i teoria mnogości ma się dobrze. Ostatnio miałem w rękach fajną książkę, gdzie te zagadnienia były poruszane "Wstęp do matematyki" Bohdan Grell, chociaż może nie być zbyt łatwa dla nie-matematyków.

A ostatnio słucham Thin Lizzy od "Vagabonds of the Western World" do "Bad Reputation" i powiem, że szybko się podoba i szybko się nudzi, poza tym nie jest to najcięższy hard rock jaki występował w tamtych latach, częściej to hard (pop) rock, który wiele osób nazwałoby "zwykłym rockiem", ale myślę, że ogólnie fajne i można sobie spokojnie posłuchać bez zażenowania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pią 21:29, 11 Styczeń 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:28, 11 Styczeń 2013 Temat postu:



I pomyśleć, że kiedyś ta płyta wydawała mi się nudna i 10 razy bardziej pasowały mi jakieś trzeciorzędne zespoły progresywne z Bukaresztu i Ułan-Bator Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 01:07, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

A... to ta nowa płyta Hołdysa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:31, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

Nie wiem, chyba musiałbyś wskazać mi palcem zalety każdego z utworów, bo poza kilkoma wyjątkami nie widzę tam niczego więcej poza przeciętną mieszanką pop rocku, psychodelii i bluesa. Dla mnie niektóre kawałki są tak banalne, że tego się nie da słuchać częściej niż raz na rok i dla celów innych niż edukacyjne.
Ewentualnie możesz powiedzieć, co jest potrzebne, aby dostrzec zalety tej płyty, bo może tego nie mam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Sob 11:33, 12 Styczeń 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:32, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

No, trochę zajeżdża naftaliną lat 60’… ale pod warstwą zmurszałego wosku tętni lekki zgiełk...


Cytat:
I pomyśleć, że kiedyś ta płyta wydawała mi się nudna i 10 razy bardziej pasowały mi jakieś trzeciorzędne zespoły progresywne z Bukaresztu i Ułan-Bator Wink


Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=urrbhgC8PB0

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:58, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

Menelkir napisał:

Ewentualnie możesz powiedzieć, co jest potrzebne, aby dostrzec zalety tej płyty, bo może tego nie mam.


Czas i ogólne osłuchanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:33, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Czas i ogólne osłuchanie.
Płytę znam z 5 lat. Osłuchanie jakieś mam, czy odpowiednie to nie wiem. Pytanie czy to doceniasz np. w kontekście innych rockowych zespołów lat 60. czy coś w tym stylu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:48, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

Menelkir napisał:
kobaian napisał:
Nie widzę powodu, aby dyskutować o teorii zbiorów z chumanistą, jeszcze w dodatku o teorii, której się z wiadomych względów już nie rozwija.
Teoria mnogości to podstawy wszelkiej matematyki, większość (prawie wszystkie można by rzec) obiektów matematycznych to zbiory. Problem był tylko z "naiwną teorią mnogości" (być może to miałeś na myśli mówiąc o teorii zbiorów), gdzie zakładano, że wszystko musi być zbiorem w szczególności wyrażenia typu ogół x takich, że spełniona jest jakaś własność, co doprowadziło do powstania paradoksu Russella. Obecnie "wszystko" to tzw. klasy a niektóre z nich to zbiory (to coś z paradoksu jest klasą, która nie jest zbiorem a do tego jako ciekawostkę mogę podać, że przy założeniu aksjomatu regularności jest klasą wszystkich zbiorów). Po dostrzeżeniu słabości tamtej aksjomatyki, poprawiono ją i teoria mnogości ma się dobrze. Ostatnio miałem w rękach fajną książkę, gdzie te zagadnienia były poruszane "Wstęp do matematyki" Bohdan Grell, chociaż może nie być zbyt łatwa dla nie-matematyków.

Wytłumacz to nie mnie, lecz chumaniście, który twierdzi, że zna jakiś dziwnych typów, którzy fascynują się "teorią zbiorów Cantora", tak że doprowadza ich do orgazmu. Ja po prostu tylko demaskuję, że facet nie wie o czym gada, gdyż teoria Cantora została już dawno zastąpiona innymi i żaden szanujący się logik nie będzie dziś analizował koncepcji Cantora na wszystkie strony. Prędzej student pierwszego roku filozofii.

Po prostu stwierdzam, że nie warto gadać o logice z kimś, kto nie uznaje czegoś takiego jak racjonalna argumentacja w dyskusji, a w dodatku logika kończy się dla niego na Cantorze.

---------

A u mnie coś zupełnie z innej beczki, niż to, czego słucham zazwyczaj - Noir Desir Des visages des figures. Sięgnąłem gdyż moja połowica puszczała na okrągło jeden przebój z tej płyty. Ja sprawdziłem resztę kawałków i okazało się, że kryje się tu całkiem przyjemny i nie pozbawiony zgiełku post-punk, tyle że przeniesiony poza swój czas (2011 r.). Aranżacja jest więc już trochę niepodobna do tej z lat 80' ale chodzi generalnie o to samo. Wielka rewelacja to może nie jest, ale na pewno miłe zaskoczenie.

http://www.youtube.com/watch?v=5ET0_8y7izQ


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 17:11, 12 Styczeń 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:10, 12 Styczeń 2013 Temat postu:

Pan_Yapa napisał:
Cytat:
No proszę. Chumanista zauważył, że doktryna filozoficzna to coś innego niż "plakietka". Gratulacje! Ile masz jeszcze takich głębokich odkryć w zanadrzu? Podpowiem Ci, ja na przykład ostatnio zauważyłem, że jajecznica nie jest tożsama z widelcem, a kwadrat nie jest tożsamy z telewizorem.


Widzisz Miszczu, sam się śmiejesz ze swoich żartów… i ja się śmieję, bo co innego mi pozostało? Domyśliłeś się cudzego wniosku i rozwijasz go przede mną niczym dywan perski! A mi chodziło o to jak z chaosu plakietek - w przeciągu których żyjemy - powstaje „żywa”, syntetyczna całość naszej osobistej wiedzy? Inaczej mówiąc, czym różni się „żywa” tkanka wiedzy od suchych, „racjonalnych” zwitków latających po wikipedi?


Jeżeli "żywa tkanka wiedzy" to odkrycia w stylu: "Humanizm to nie plakietka z napisem "człowiek"", to ja wolę "suche, racjonalne zwitki", dzięki którym poznajemy budowę świata w tych okropnych przypominających fallusa akceleratorach, a zasady, wedle których kształtuje się życie - w probówkach biologów.

Cytat:
Humanizm nie oznacza w tym kontekście doktryny wg. której wszyscy ministranci powinni trzymać się za ręce. Pierwotnie to pojęcie można rozumieć jako prostą relację człowieka ze światem. I to właśnie świadomość tej relacji destyluje ministranta w humanistę… a nie filozofia odrodzenia z całą jej implikacją pojęć nt. człowieka, rozwoju, sztuki itd. Rozmowa o humanistyce z pominięciem humanizmu to czysta spekulacja… to jak zaparzyć herbatę w zimnej wodzie.


Humanizm, jak z resztą prawie wszystkie "-izmy", oznacza doktrynę, pogląd itp. Humanizm to doktryna jak np. determinizm, woluntaryzm, epikureizm, sceptycyzm i inne takie. Jak w wypadku każdej z nich, można przeciwstawić jej pogląd/doktrynę przeciwną - antyhumanizm. Humanizm to nie jest doktryna nakazująca trzymanie się za ręce (nigdy takiego sformułowania nie było) tylko stawiająca w centrum zainteresowania człowieka i odnosząca cały świat wartości do człowieka i jego relacji ze światem. Humanizm nie jest konkretną doktryną, występuje wiele jego odmian diametralnie różniących się od siebie, od odrodzeniowej po "egzystencjalną" Sartre'a. Nie zmienia to jednak faktu, że dyskusja o tym, czym powinna się zajmować humanistyka i z jakich narzędzi poznawczych korzystać, niewiele z humanizmem ma wspólnego. A nawet, jakby uprzeć się, że ma, to gadanie o tym nic nie wnosi, bo istnieje tyle "humanizmów", że każdy pogląd w tej materii dałoby się uzasadnić.

Ale generalnie chodzi tu o coś innego, mianowicie, że zmieniasz temat udając równocześnie, że rozmowa jest wciąż o tym samym. I ja odmawiam kontynuowania dyskusji prowadzonej w taki sposób. Jeżeli masz ochotę pogadać o metodach naukowych, to niech dyskusja dotyczy tego właśnie, a nie humanizmów, czy poznania siebie lub stanów wewnętrznych innych osób, bo co niby ma piernik do wiatraka, a akcelerator do tego, co czuł pan Tesla?

Cytat:
Obiektywny, subiektywny… to pojęcia w jakimś sensie przeciwstawne, ale istniejące w relacji ze sobą.

Masz rację. Gdybym był złośliwy powiedziałbym, że ta relacja nazywa się "wykluczanie" i uczy się o niej na pierwszych zajęciach kursu logiki. A ponieważ jestem, to powiedziałem.
Z drugiej strony jednak nie będę udawał, że nie kryje się tu poważny problem filozoficzny. Problem ten jednak wynikł z tego, że najpierw wymyśla się parę wykluczających się pojęć, a potem stosuje się je tam, gdzie nie mają dobrego zastosowania. Dzielić sądy na obiektywne i subiektywne można albo pod względem ich treści intencjonalnej - wówczas subiektywne sądy, to te poprzedzone klauzulą "wydaje mi się", a reszta ma charakter obiektywny, albo pod względem wymaganego uzasadnienia - albo uzasadniamy swój sąd odwołując się do tego, że tak czujemy, jesteśmy mocno przekonani, że się nam podoba (sąd subiektywny), albo wymagamy od siebie i innych podania uzasadnienia innego niż nasze przekonania i upodobania i wówczas sąd ma walor obiektywny. I na tym właściwie kończy się sensowne i nietrywialne zastosowanie tej pary pojęć.
Mamy jeszcze zastosowania trywialne - nasze uczucia i doznania są subiektywne, bo są zwyczajnie nasze. Doznania pana Tesli są jego. Nie ma w tym nic odkrywczego. Ale doznania Tesli to nie jest jego wiedza. Wiedzą jest to, co zapisał na papierze i przekazał potomnym, oraz to czego nie zapisał i nie przekazał, ale mógłby. Twoje przypuszczenia na temat stanów wewnętrznych pana Tesli są trywialnie subiektywne, bo są Twoimi przypuszczeniami i niczym więcej, ale one również nie składają się na wiedzę o stanach pana Tesli, tylko są Twoje subiektywne właśnie, tak jak doznanie ekstazy, gdy myślisz o tym, co czuł pan Tesla.
A nota bene odkrycia, że podmiotu nie sposób poznać, nie dokonali żadni XX wieczni szarlatani, tylko myśliciele tego okropnego oświecenia właśnie. Podali nawet ciekawe uzasadnienia tego poglądu - że jak zagłębiam się we własne przeżycia, myśli i doznania to nie znajduję tam niczego, co nazywa się "podmiot" (Hume), oraz że podmiot to taka idea spajająca nasze myśli i doznania w jedną całość, ale w sumie nic więcej co moglibyśmy sensownie badać i poznawać (Kant). Proponuję więc zainteresować się trochę tym okropnym oświeceniem, zanim zacznie się wygadywać bzdety, sugerujące, że pseudonaukowiec Freud daje jakąś odpowiedź na problem "niepoznawalności podmiotu" (jakby w ogóle się z tym problemem kiedykolwiek liczył).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Sob 17:23, 12 Styczeń 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:41, 13 Styczeń 2013 Temat postu:

Cytat:
Wytłumacz to nie mnie, lecz chumaniście, który twierdzi, że zna jakiś dziwnych typów, którzy fascynują się "teorią zbiorów Cantora", tak że doprowadza ich do orgazmu. Ja po prostu tylko demaskuję, że facet nie wie o czym gada, gdyż teoria Cantora została już dawno zastąpiona innymi i żaden szanujący się logik nie będzie dziś analizował koncepcji Cantora na wszystkie strony. Prędzej student pierwszego roku filozofii.

Po prostu stwierdzam, że nie warto gadać o logice z kimś, kto nie uznaje czegoś takiego jak racjonalna argumentacja w dyskusji, a w dodatku logika kończy się dla niego na Cantorze.


To się nazywa ucieczka z miejsca zdarzenia Idea


Cytat:
Jeżeli "żywa tkanka wiedzy" to odkrycia w stylu: "Humanizm to nie plakietka z napisem "człowiek"", to ja wolę "suche, racjonalne zwitki", dzięki którym poznajemy budowę świata w tych okropnych przypominających fallusa akceleratorach, a zasady, wedle których kształtuje się życie - w probówkach biologów.


Żywa tkanka wiedzy to wiedza zasymilowana przez ciebie. Suche racjonale zwitki, to śmieci które połykasz… np. wiedza o akceleratorach, probówkach. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy tego rodzaju informacyjne potoki, staną się częścią zawodowego emploi. Jednocześnie wiedza wysokiej specjalizacji, nie zastąpi wiesz czego…

Cytat:
Masz rację. Gdybym był złośliwy powiedziałbym, że ta relacja nazywa się "wykluczanie" i uczy się o niej na pierwszych zajęciach kursu logiki.


Nie wykluczanie tylko dopełnienie na zasadzie współistnienia przeciwieństw

Cytat:
Problem ten jednak wynikł z tego, że najpierw wymyśla się parę wykluczających się pojęć


Dopełniających

Cytat:
a potem stosuje się je tam, gdzie nie mają dobrego zastosowania.


Dopełnione, wspaniale koegzystują.

Cytat:
A nawet, jakby uprzeć się, że ma, to gadanie o tym nic nie wnosi, bo istnieje tyle "humanizmów", że każdy pogląd w tej materii dałoby się uzasadnić.


To się nazywa błędne koło spekulacji – kiedy postawione naprzeciw siebie dwa lustra, puszczają zajączki …


Cytat:
Twoje przypuszczenia na temat stanów wewnętrznych pana Tesli są trywialnie subiektywne, bo są Twoimi przypuszczeniami i niczym więcej ale one również nie składają się na wiedzę o stanach pana Tesli, tylko są Twoje subiektywne właśnie, tak jak doznanie ekstazy, gdy myślisz o tym, co czuł pan Tesla


Cóż za profesjonalnie poprowadzony wywód – aż się popłakałem. Stany wewnętrzne dla oświeconego technokraty to przecież czysta magia. Tesla był oświecony, ale nie broszurkami o Freudzie…

Cytat:
a nie humanizmów, czy poznania siebie lub stanów wewnętrznych innych osób, bo co niby ma piernik do wiatraka, a akcelerator do tego, co czuł pan Tesla?


Akcelerator jako symbol płodności naukowej, ale to drażliwy temat. Nie wiem czy nie zostanę zaraz posądzony o obrazę uczuć quasi-religijnych… Tesla nie tylko asymilował ziarna informacji, ale przepalał je w najwyższej jakości wiedzę, a potem swobodnie uprawiał w kilkunastu (?) różnych językach symbolicznych, o których my nie mamy nawet bladego pojęcia. To co widać, to czubek góry lodowej i nie w takiej postaci na jakie by wskazywało odkrycie.

Cytat:
A nota bene odkrycia, że podmiotu nie sposób poznać, nie dokonali żadni XX wieczni szarlatani, tylko myśliciele tego okropnego oświecenia właśnie


Ani psychologia głębi, ani umysły oświecenia... to kości leżące w fundamentach wielkich religii. A może i każdego człowieka z osobna… Kto wie?

Cytat:
Podali nawet ciekawe uzasadnienia tego poglądu - że jak zagłębiam się we własne przeżycia, myśli i doznania to nie znajduję tam niczego, co nazywa się "podmiot" (Hume) oraz że podmiot to taka idea spajająca nasze myśli i doznania w jedną całość, ale w sumie nic więcej co moglibyśmy sensownie badać i poznawać (Kant).


Bezradność wielkich myślicieli wobec spraw, których nie można myślą objąć. Nie ma w tym nic dziwnego.

„Zanim się coś pojawi, musi istnieć ktoś, komu się to pojawi. Wszelkie pojawianie się i zanikanie zakłada zmianę w stosunku do jakiegoś stałego podłoża.”


Cytat:
Ale generalnie chodzi tu o coś innego, mianowicie, że zmieniasz temat udając równocześnie, że rozmowa jest wciąż o tym samym. I ja odmawiam kontynuowania dyskusji prowadzonej w taki sposób.


Możesz to jakoś wytłumaczyć - logicznie?

Cytat:
Proponuję więc zainteresować się trochę tym okropnym oświeceniem, zanim zacznie się wygadywać bzdety, sugerujące, że pseudonaukowiec Freud daje jakąś odpowiedź na problem "niepoznawalności podmiotu" (jakby w ogóle się z tym problemem kiedykolwiek liczył).


Co sądzisz o "fiksacji analnej"? Pytam poważnie.

http://www.youtube.com/watch?v=dn6PD0zEGf4


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:12, 13 Styczeń 2013 Temat postu:

Pan_Yapa napisał:


Co sądzisz o "fiksacji analnej"? Pytam poważnie.


http://www.youtube.com/watch?v=qFd-VVqNU8M


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:23, 13 Styczeń 2013 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=wHa4YbX1LgM
Kolega na fejsie zapodał, dooobre to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:21, 16 Styczeń 2013 Temat postu:

Cytat:
Pan_Yapa napisał:


Co sądzisz o "fiksacji analnej"? Pytam poważnie.


http://www.youtube.com/watch?v=qFd-VVqNU8M




http://www.youtube.com/watch?v=IxlfLtwVE2Q


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:23, 18 Styczeń 2013 Temat postu:

Witchcraft Destroys Minds and Reaps Souls

\m/

Masakra, że tak prosta i typowo efekciarsko-imadżowa muzyka może się nie nudzić po tysiącu odsłuchów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rune of Torment dnia Pią 12:23, 18 Styczeń 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan_Yapa
Nosal
Nosal



Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:19, 22 Styczeń 2013 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=s284bdrbVbo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:08, 24 Styczeń 2013 Temat postu:

Ha. Przypomniało mi się.

http://www.youtube.com/watch?v=lIluWtEcbtw

To chyba przez Coven, mam teraz smaka na doom metal. Wykopie zaraz Nighfall, mam gdzieś na CD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:23, 24 Styczeń 2013 Temat postu:

Pan_Yapa napisał:
Co sądzisz o "fiksacji analnej"? Pytam poważnie.

Szczerze mówiąc mam ją w dupie. Poważnie i w przenośni.
Cytat:
Ani psychologia głębi, ani umysły oświecenia... to kości leżące w fundamentach wielkich religii. A może i każdego człowieka z osobna… Kto wie?

Masz rację. Też mi się zawsze wydawało, że kontemplowanie np. potopu jako kary za nieposłuszeństwo i inne takie to generalnie tylko zasłona dymna. A zawsze chodziło o zgłębianie niepoznawalnego podmiotu.
Dokładnie tak samo jak psychologowi Freudowi, który tylko udawał, że prowadzi jakieś badania i tworzy naukowe teorie mające wyjaśnić ludzkie zachowania, a przecież chciał tylko zgłębiać niepoznawalny podmiot.

Ponawiam pytanie: Ile jeszcze równie własnych głębokich odkryć zamierzasz jeszcze w tym wątku przedstawić? Może poświęć jakiś odrębny post na zaprezentowanie ich wszystkich naraz? Zachęcam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 21:37, 24 Styczeń 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 129, 130, 131 ... 230, 231, 232  Następny
Strona 130 z 232


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin