Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

The Rolling Stones

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:47, 06 Marzec 2010 Temat postu:

bg

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 12:42, 09 Lipiec 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:19, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

W kontekście dyskusji o wpływach The Beatles na muzykę.

The Beatles inspirowali się "białym" rock 'n' rollem - Elvisem Presleyem, Buddym Hollym. Ich siła wzięła się z prostoty wykonywanych przez nich niezwykle chwytliwych piosenek. Wybuchła nowa, po roknrorolewej, mania - bitlemania. Rozlała sie po całym świecie, a szczególnie przyjęła się, o ironio, w USA -kolebce bluesa, który to po uderzeniu drugiej niszczycielskiej fali został wręcz zrujnowany (po prostu "nikt" już nie słuchał muzyki bluesowej i nie kupował tych płyt). Mimo, że zdobył już sporą popularność wśród białej publiczności.

Odrodzenie zaczęło się tam, skąd przyszła inwazja. W 1962r. został zawiązany przez absolutnych fanatyków tej muzyki zespół The Rolling Stones (który nazwę zaczerpnął ze słów bluesa Muddy Watersa, "Mannish Boy"). Wsparty przez miłośnika i propagatora bluesa w UK, Alexisa Kornera zespół rozpoczął występy, przypominające swoisty rytuał dla wtajemniczonych pasjonatów. Wzbudzał coraz większe zainteresowanie, a w 1964r. RS mieli już otwartą drogę do wytwórni płytowych. I-y album został nagrany w dość prymitywnym studio, bez żadnych sztuczek - tak jak grali na żywo, ale dzięki temu zespół zarejestrował bardzo sugestywne, surowe, "rześkie" brzmienie:
http://www.youtube.com/watch?v=tvK_h6RYM5I&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=mlaE04v02sQ

Była to bodaj pierwsza płyta debiutantów, nie opatrzona ani tytułem, ani nawet nazwą zespołu !!! Stonesi buńczucznie uznali, że muzyka sama się wybroni. I mieli rację. Zdobyli sławę i stali się przeciwwagą dla The Beatles. Beztroskim pop melodyjkom przeciwstawili szorstkiego, wykonywanego z pasją bluesa/ rhythm'n bluesa. Media podchwyciły temat starcia "dobrych" ze "złymi" - "Beatlesi chcą cię trzymać za rękę, Stonesi chcą spalić twoje miasto ..." Kontrastem dla uśmiechniętych i schludnych Beatlesów stali się nachmurzeni, eklektycznie ubrani i długowłosi Stonesi.

Zdobywszy silną pozycję Stonesi wykonali kolejny krok - udali się do USA, żeby w legendarnym studiu Chess Records, (gdzie nagrywali czarni mistrzowie bluesa, m.in. Muddy Waters, Howlin Wolf, Ottis Rush)
nagrać nowy materiał . Nie imitowali brzmienia czarnych wykonawców, po prostu je kontynuowali, nagrywając wespół ze swoimi mistrzami i współpracując z tymi samymi realizatorami dźwięku.
http://www.youtube.com/watch?v=Fp2q3yK8Lrs

Ich popularność rozpropagowała bluesa w Wielkiej Brytanii. Zubożałych bluesowych wykonawców, swoich idoli Stonesi zapraszali na wspólne występy:
http://www.youtube.com/watch?v=JrCoLoCIpps

W rezultacie Stonesi, po "podbiciu" Stanów, zawieźli drewno do wykarczowanego lasu - wypromowali ponownie bluesa w USA... Muddy Waters o nich powiedzał: "To moi chłopcy". Nigdy o nim zresztą nie zapomnieli - ostatni zarejestrowany występ Muddiego to właśnie wspólny występ ze Stonesami:
http://www.youtube.com/watch?v=GPbGNx4n3zc

To oni pierwsi umieścili na płycie ponad 11-o minutową, improwizowaną kompozycję - oparty na bluesie "Goin' Home", wskazując nowe możliwości artystyczne muzyce rockowej:
1 cz.
http://www.youtube.com/watch?v=54M4TOk6hMc&feature=related
2 cz.
http://www.youtube.com/watch?v=9MyWFQsbZ9M&feature=related

To Stonesi nagrali jeden z pierwszych utworów o psychodelicznej wymowie (już w 1963r !!!) Idea
http://www.youtube.com/watch?v=XHxSHg-2o9w

To oni pierwsi zorganizowali darmowy koncert dla ponadpółmilionowej publiczności (w Hyde Parku) - zapraszając nieznany wówczas King Crimson, dzięki czemu zwrócono uwagę na tę nowatorską grupę.
Być może to dzięki nim kariery rozwinęły zespoły czerpiące z bluesa - Animals, Yarbirds, Cream, Led Zeppelin. Z pewnością ich działalność ułatwiła start Jimiemu Hendrixowi, który dopiero w Anglii zyskał rozgłos (wspierany notabene przez menadżera Stonesów). Być może to z ich powodu The Beatles zaczęli grać ambitniejszą muzykę, idąc w kierunku eksperymentowania (bo obszar bluesa był już zajęty) ... Gdyby nie oni, może do dziś wciąż naśladowano by Presleya i śpiewano "Yee Yeee" na różne odmiany? Warto się nad tym zastanowić...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 13:51, 09 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:17, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Tym razem mam wrażenie, że przesadziłeś. Nie wydaje mi się, żeby tego rodzaju spekulacje na temat Bealtesów były uprawnione. Stonsi zaczynali z wyższego pułapu i dlatego tej muzyki lepiej się słucha. Ale oni tej muzyki nie rozwinęli. Najlepsze co mieli do powiedzenia jest mocno zakorzenione w tradycji, ewentualnie nieco bardziej żywiołowe. Natomiast Beatlesi, co by nie powiedzieć, byli jednymi z tych, którzy w drugiej dekadzie lat 60' pchnęli rocka mocno do przodu, otworzyli nowe perspektywy. Ja uważam ich za przereklamowanych tylko w tym sensie, że

1. Wiele argumentów z nowatorskości The Beatles jest przesadzonych. I argumenty te są co gorsza powtarzane przez ludzi nieźle osłuchanych - i to jest osobliwe.
2. Muzyka Beatlesów ma dziwną tendencję do zatrzymywania wprawiania słuchacza w samozadowolenie i zatrzymywania procesu kształtowania się muzycznej wrażliwości. Bo jak inaczej rozumieć twierdzenia ludzi obeznanymi z historią muzyki, z progiem, krautrockiem, avant-rockiem etc, że Beatlesi, którzy jedynie przeplatali pop z ciekawszymi gatunkami i tak byli najwybitniejsi, a "Sierżant Pieprz", czy "Abbey Road" to najlepsze płyty wszechczasów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:33, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

thon022 napisał:
Zdobyli sławę i stali się przeciwwagą dla The Beatles. Beztroskim pop melodyjkom przeciwstawili szorstkiego, wykonywanego z pasją bluesa/ rhythm'n bluesa.


Co za głupawy schemat! Beale obok słodkich przebojow mieli tez mnostwo siarczystych rock&rolli, zarówno wlasnych, jaki i cudzych. Bad Boy, Long Tall Sally, Slow Down, Dizzy Miss Lizzy itd.
Natomiast w drugiej polowie lat 60-tych to oni jako pierwsi zaczeli grac w hard rockowej stylistyce, podczas gdy Stonesi stali w miejscu ze swoimi bluesami i prostackimi rock&rollami (krótkeij przygody z psycha nie licze).
I tutaj najbardziej boli mnie ten utarty schemat, że Beatle słodzili a Stonesi to wielcy rock&rollowcy. Tylko jakos zabrakło im pałeru na takie torpedy jak Helter Skelter, Yer Blues, Hey Bulldog, Revolution, I Want You, Everybody's...
Zawsze mnie dziwiło, że Richards z Jonesem nigdy nie odwazyli sie mocniej przydzadzic.

thon022 napisał:
Media podchwyciły temat starcia "dobrych" ze "złymi" - "Beatlesi chcą cię trzymać za rękę, Stonesi chcą spalić twoje miasto ..." Kontrastem dla uśmiechniętych i schludnych Beatlesów stali się nachmurzeni, eklektycznie ubrani i długowłosi Stonesi.


Totalnie niesprawieliwy schemat. I tez stad wzieły sie takie niesprawiedliwe latki ,że Beatli to słodziaki a Stonesi to wielcy rock&rollowcy - z obyczajowych ekscesów Stonesów.
Z drugiej strony to media wykreowały Beatlesów na wesołych i grzecznych chłoptasów, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. I wydaje mi sie, że od czasów, gdy Lennon wypowiedzaił słynne słowa o Jezusie i gdy zaczeto palic płyty Fabsów - ich wizerunek uległ zmainie. Potem była Yoko i awangardowy John, narkotyki (to Beale pierwi z całej branzy przyznali sie do ich zazywania!), wreszcie obleśne brodziska i w końcu Lennon sie obnazyl na okladce swej plyty. Wizerunek słodkich chłoptasków zabil bezpowrotnie. Swoja droga Beatle nosili też długie włosy i psychodeliczne szatki, w sumie jak wiekszośc ludzi wtedy.
Ale niektorzy wciaz powielaja stare koszmarne nieprawdy i przejaskrawienia, zupełnie nie wiem po jaka cholere. Może lepiej niech oceniaja dorobek muzyczny, ale że nie ma sie czym chwalić (dobra, to czysta prowokacja bez pokrycia - po prostu Stonesi mnie nudza jak jasna cholera, ich wtórnosć jest moim koszmarem) to leca jakimis zabawnymi schematami.

thon022 napisał:
Być może to z ich powodu The Beatles zaczęli grać ambitniejszą muzykę, idąc w kierunku eksperymentowania (bo obszar bluesa był już zajęty)


Nie no, tutaj to mnie robawiłes masakrycznie Rolling Eyes Laughing Na bank tego nie zapomne i bede przytaczał te słowa przy okazji. Tak, tak to Stonesi spowodowali ,że Beatle zaczeli eksperymetowac - LOL z fikołkiem Very Happy

A prawda jest tak, że to Beatle napisali pierwszy przeboj dla Stonesów, i to oni jakoś dali im tego kopniaka na droge, a co najzabawniejsze, gdy Beatle zabłysneli jakąś nowoscia to Stonesi to za chwile powielali (np. urzycie sitaru czy psychodeliczna plyta, prawda, że zupełnie inna od Piprza, ale nie ulega watpliwosci, że Stonesi byli bardzo zazdrośni o sukcesy swoich kolegów po fachu).

W ogole porównywanie obydwu zespołow od srony muzycznej zawsze wydawało mi sie smieszne bo ono grali zupełnie inna muzyke.
Ale o jedno tylko prosze - nie posiłkuj sie głupawymi schematami i dziwnymi wnioskami, od których po prostu głowa boli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:58, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Yer Blue napisał:
Beale obok słodkich przebojow mieli tez mnostwo siarczystych rock&rolli, zarówno wlasnych, jaki i cudzych. Bad Boy, Long Tall Sally, Slow Down, Dizzy Miss Lizzy itd..


fakt , siarczyste te rokenrole były, że ha ! Very Happy
http://www.youtube.com/watch?v=_j-o1vtBs1Y
Robisz z tego zaletę?? Shocked

taak, faktem jest że Beatlesi "odkryli" sitar i wygrali na nim melodyjkę:
http://www.youtube.com/watch?v=PxxGVjLNpek&feature=related

A The Rolling Stones użyli go pare miesięcy później ale zrobili to:
http://www.youtube.com/watch?v=8BhHTA6Gzn0

Jest różnica?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:37, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Yer Blue napisał:
Zawsze mnie dziwiło, że Richards z Jonesem nigdy nie odwazyli sie mocniej przydzadzic. .


Bo byli wrażliwymi muzykami i stosowali takie środki wyrazu, jakie pasowały do danego utworu. NIe sztuką było rozkręcić wzmacniacze i walić w instrumenty jak pawiany, co czynili Beatlesi (naśladując amerykańskich rokenrolowców)
- http://www.youtube.com/watch?v=6ibeqQA2_Yw

Sztuką było (i jest) zagrać bluesa z "duszą", przekazując właściwie emocje:
http://www.youtube.com/watch?v=nnnTqWq9ymA

A Stonesi równie poważnie traktowali pracę w studio, pracując nad brzmieniem i kształtem swych utworów. Kuriozalną sytuacją był przypadek "Satisfaction", której autor, Keith Richards, nie chciał wydać, bo twierdził, że to tylko szkic !! Twierdził, że partie zniekształconej gitary użył tylko po to, żeby wskazać, gdzie mają grać ... dęciaki !!! Very Happy Na szzęście demokratyczne głosowanie (3:2) sprawę rozsądziło ...

Niestety, Yer Blue, ale to Ty zapętliłeś się w schematy - że Stonesi to byli prymitywni rokenrolowcy, a Beatlesy Genialni Twórcy, których wszystkie dokonania to Wielki Eksperyment Tworzący Nową Wielką Muzykę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 16:48, 09 Lipiec 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:02, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Obaj cudujecie. Pomijam nawet oczywisty fakt że to Animalsi... Very Happy Stop, stop, żartuję Very Happy

Obie kapele budowały rocka od innej strony, zupełnie co innego historia muzyki im zawdzięcza. Te kapele różnią się wszystkim, nie sposób ich ze sobą porównać. Nie sposób także stwierdzić, komu należy się tytuł wynalazcy tego czy tamtego, bo mówimy tutaj o drugiej połowie lat 60., a więc czasach, w których każdy miesiąc był epoką, a każdy rok eonem. Nie wiem dlaczego uparliście się, żeby z bulgoczącej w kotle zupy wyławiać to czy tamto i kłócić się co lepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:08, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Nie wiem dlaczego uparliście się, żeby z bulgoczącej w kotle zupy wyławiać to czy tamto i kłócić się co lepsze.


Bo on zaczął ! Very Happy Napisał , że Stonesi grali prostackiego rokendrola! A to na odwrót było ! Exclamation Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:12, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

thon022 napisał:
Napisał , że Stonesi grali prostackiego rokendrola! A to na odwrót było ! Exclamation Very Happy


A żebyś wiedział! Bo Bitle od niego zaczęli, a Stonesi na nim skończyli. Całkowicie na odwrót Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:16, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Też trochę stereotyp. Wcale tak dużo tego rokenrola nie grają. A bluesa dalej grają. O, z ostatniej płyt choćby:
http://www.youtube.com/watch?v=unowa39KkYA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:19, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Miłe to. Zadowalające. Dziwnie taka muzyka brzmi jak jest nowocześnie nagrana. Trochę tak, jakbyś podkręcił kolory Dżjokondy na fotoszopie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 17:22, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

Bitelsi mieli tyle szcześcia, że poumierali. Stonesi mieli wiecej pecha i żyją sobie razem nagrywając takie durnowate piosenki jak ta w której Jagger śpiewa coś że nie jest świety i lata w pisuarach. Pokazywali czesto w MTV z rok czy półtora wstecz.
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:51, 09 Lipiec 2010 Temat postu:

No cóż. Smile Dobiegając 70-tki trudno proch wymyślić ... Ale na tych ostatnich płytach trochę niezłych rzeczy jest:
http://www.youtube.com/watch?v=as3je2ruqUA
http://www.youtube.com/watch?v=_bTn0IddfNg
http://www.youtube.com/watch?v=Dra7qr0QH90&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=94maOZIMcoQ
http://www.youtube.com/watch?v=fwj6ZGMF_uA

EDIT: O, i to jeszcze bardzo lubię (szczególnie zakończenie):
http://www.youtube.com/watch?v=iEwnS2M0xBc


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 18:10, 09 Lipiec 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:43, 12 Lipiec 2010 Temat postu:

thon022 napisał:
taak, faktem jest że Beatlesi "odkryli" sitar i wygrali na nim melodyjkę:
http://www.youtube.com/watch?v=PxxGVjLNpek&feature=related

A The Rolling Stones użyli go pare miesięcy później ale zrobili to:
http://www.youtube.com/watch?v=8BhHTA6Gzn0

Jest różnica?


Nie ma zadnej, takie samo proste odegranie melodii utworu. Kopia pomysłu 1:1.
Ale za to posłuchaj sobie jak Beatle rozwineli ten patent dalej i zapuść sobie Love You To oraz Within You Without You i zapytaj siebie jaka jest róznica Wink ? To Ci powinno dac odpowiedz jak sie rozijali Bealesi jak Stonesi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:05, 12 Lipiec 2010 Temat postu:

thon022 napisał:
Yer Blue napisał:
Zawsze mnie dziwiło, że Richards z Jonesem nigdy nie odwazyli sie mocniej przydzadzic. .


Bo byli wrażliwymi muzykami i stosowali takie środki wyrazu, jakie pasowały do danego utworu. NIe sztuką było rozkręcić wzmacniacze i walić w instrumenty jak pawiany, co czynili Beatlesi (naśladując amerykańskich rokenrolowców)


Kurde, co Ty z tym naslodownictwem. Happiness, Helter czy I Want You były nie tylko niespotykanie wtedy cieżarne ale tez bardzo nowatorskie pod wzgledem kompozycji.
A te porównanie do pawianów i że to nie sztuka była wtedy tak grac to po prostu bullshit, zreszta robisz sie mało poważny - ja lubie dyskutowac powanie.


thon022 napisał:
Niestety, Yer Blue, ale to Ty zapętliłeś się w schematy - że Stonesi to byli prymitywni rokenrolowcy


O Stonesach tak nie napisałem, wyolbrzymiasz wszystko. A, że nagrywali naprawde prymitywne utwory w ilościach hurtowych i to przez pół wieku to inna sprawa. Jednak czasem stać było ich na coś innego wiec ich nie skreślam, inaczej bym nie zachywacał sie np Satanikiem.

To, że Stonesi grali prosta (prymitywna to powiedzmy mocniejsze okreslenie tego samego) muzyke nie jest żadnym popadaniem w schemat. Za to Ty własciwie na każdym kroku określasz Beatlesów w krzywym zwierciadle: a to weseli chłopcy, a to pawiany i żadna sztuka było zagrac ostrzej, a to wszystko nasladowali, w ogole to odkrył dla nich wszystko Buddy Holly i dochodzisz nawet do wniosku, że zaczeli eksperymentowac ..dzieki Stonesom. Tak naprawde dziwie sie, że mi sie chce jeszcze odpowiadac na takie bzdurzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:27, 12 Lipiec 2010 Temat postu:

>Yer Blue

Ja nie chcę się z Tobą kłócić. Chce przedsatwic Ci fakty, bo Ty kręcisz się wkoło stereotypów, a Twa wypowiedź o graniu "w kółko" schematycznego rocka przez The Rolling Stones poraziła mnie ogromem Twej ignorancji. Nie możesz się wypowiadać się o jednym z najważniejszych zespołów lat 60-ych (o ile nie najważniejszym ) pisząc takie brednie.

Spójrz, na szczęście jest już Internet i bezpośrednie porównanie to kwestia sekund. Ten sam rhytm'n'bluesowy utwór Chucka Berry'ego zagrały NA ŻYWO oba te zespoły. Stonesi trochę wcześniej, ale niech będzie że równocześnie

The Rolling Stones
http://www.youtube.com/watch?v=wtcza5V6GOc
The Beatles
http://www.youtube.com/watch?v=Mjtu-fIgnCQ

Kto lepiej go wykonał? Odpowiedz uczciwie Exclamation

EDIT:
Żebyś nie miał argumentu, że ich panienki rozpraszały to jeszcze The Beatles ze STUDIA:
http://www.youtube.com/watch?v=e4-16zxVMw0


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pon 17:07, 12 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:43, 13 Lipiec 2010 Temat postu:

thon022 napisał:
>Yer Blue

Chce przedsatwic Ci fakty, bo Ty kręcisz się wkoło stereotypów


Jasne. Wink


thon022 napisał:
> a Twa wypowiedź o graniu "w kółko" schematycznego rocka przez The Rolling Stones poraziła mnie ogromem Twej ignorancji. Nie możesz się wypowiadać się o jednym z najważniejszych zespołów lat 60-ych (o ile nie najważniejszym ) pisząc takie brednie.


Jasne "w kółko" z Satanikiem na czele.
Nie wiem jakie bredednie - że grał prostego rocka, "schematyczny" sam dodałes, zreszta to jeden huk.
Skoro Cie tak poraziłem to nie dyskutuj ze mna. Żyj sobie w przeświadczeniu, że Stonesi sa najwieksi bo lepeij wykonali na zywo utwór Chucka Berry'ego - tak to jest wielka wytyczna potencjału zespołu. Wink

Jeśli moje argumenty Cie nie przekonały to po cholere ciagnać mnie jeszcze za jezyk. Tak naprawde nie podałes zadnego sensownego argumentu, ta rozmowa utwierdziła mnie tylko, że niektórzy fani Stonesów za duzo chyba słuchaja swoich idolów, a w swiecie ambitneijzego rocka sa zagubieni.

Dla mnie The Rolling Stones to fajny, prosty rock, do słuchania jak nie trzeba nadwyrezac zmysłow. Lubie poszczegolne utwory, płyty w całosci trudno przebrac, bo sa bardzo monotematyczne, wyjatkiem jest Satanic. Uważam, że gloryfikowanie tak wtórnego i prostolinijnego rocka jest naduzyciem, dlatego tez od zawsze jestemzdania, że to najbardziej przereklamowany zespół w dziejach. I bardziej tacy Fani jak Ty psuja legende dla Stonesów niz sam zespół. On gra swoje, jest konsekwentny, super - tylko sa tez Fani, którzy tak przebarwia ich dorobek i znaczenie, że od razu chce ich nie lubic - nie tych Fanow tylko samych Stonesów.

Z mojej strony EOT.
Peace.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yer Blue dnia Wto 14:44, 13 Lipiec 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:07, 13 Lipiec 2010 Temat postu:

Jako ktoś, kto nie jest zaślepionym fanem ani jednych ani drugich, mogę tylko tyle powiedzieć, że thon022 należy do nielicznych fanów Stonesów prowadzących krucjatę w necie. Koncerty Stonesów są zawsze wydarzeniem medialnym, ale mnie to nie dziwi. To legenda i dlatego przyciąga uwagę. Ale to jeszcze nie znaczy, że zespół ten jest powszechnie uważany za największy.
Wśród fanów rocka progresywnego trafiłem na fanów Beatlesów niejednokrotnie. Powiedzenie, że się nie przepada za Beatlesami, że wolisz mimo wszystko typowo rockowy, krzykliwy wokal Jaggera niż chłoptasiowate, kojarzące się nieodzownie z mizdrzeniem do panienek harmonie wokalne Beatlesów (nota bene jak chcę sobie posłuchać harmonii wokalnych wybieram kantaty Bacha, a nie rockowe chałtury) jest brane za dziwactwo. Podobnież twierdzenie, że inni (vide: Joe Cooker) znacznie lepiej potrafili wykorzystać potencjał komponowanych przez Beatlesów melodii, niż oni sami.

Dla mnie w ogóle te spory są bezpodstawne. Każdy z tych zespołów był na swój sposób ważny dla historii muzyki rockowej, ale żaden z nich nie należy do grona najwybitniejszych. Twierdzenie, że Stonsi są najwybitniejsi, zakrawa na skrajny konserwatyzm i negowanie jakiegokolwiek postępu w muzyce rockowej. To prawie to samo, co stwierdzić, że najlepszy to był blues, a rock to taki zbędny pasożyt na zdrowym ciele rdzennej czarnej muzyki.

Twierdzenie, że najlepsi byli Beatlesi nosi znamiona niepoważnego stosunku do pracy muzyków rockowych. To jest coś w stylu poklepania po ramieniu Zappy, Wyatta, Allena, Vandera, Fritha etc. i powiedzenie: "fajnie kombinowaliście chłopaki, ale nie komponowaliście tak fajnych melodii jak Beatlesi, waszej muzyce brakuje przebojowego potencjału, a przecież w muzyce chodzi o to, by nagrać hicior tak, by nie musieć się tego wstydzić." Ja nie podzielam tego podejścia. Dla mnie elitaryzm w muzyce jest rzeczą dobrą, schlebianie masom nie koniecznie, a na Beatlesów patrzę, jak na tych, co siedzieli okrakiem na barykadzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Wto 17:10, 13 Lipiec 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:14, 13 Lipiec 2010 Temat postu:

Teraz doistaniesz siedem linkod do utworow Stonesow i zostaniesz poinformowany ze jestes zbyt slaby by zrozumiec waznosc RS dla Twojego zycia bo to najwazniejsza kapela lat 60 a jak tego nie wiesz to masz jeszcze ten link gdzie Mick fika.

Dla tego apostola wszystko jest dobre by bronic RS i atakowac Twoja inteligencje. Lepiej odpuscic i wachac kwiatki na lace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Wto 18:16, 13 Lipiec 2010 Temat postu:

"Oni"

Tym razem
razem lecieli bez przeszkód
by czoła nadstawić
i nie dać
dać popalić
poszli



zapalić.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin