Sigur Ros

Viola · Wysłany: Sob 18:57, 21 Marzec 2009 Temat postu: Sigur Ros

Sigur Ros (isl. róża zwycięstwa) – islandzki zespół założony w Reykjavíku w 1994, grający muzykę post-rockową, rocka alternatywnego z elementami klasycznymi, eksperymentalnymi i minimalistycznymi. Zespół znany jest z wyróżniającego się, falsetowego głosu wokalisty.

Muzycy
Obecny skład zespołu

Jón Þór Birgisson - gitara elektryczna, wokal
Georg Hólm - gitara basowa
Orri Páll Dýrason - perkusja
Kjartan Sveinsson - instrumenty klawiszowe, instrumenty dęte, perkusja, gitara elektryczna

Byli członkowie zespołu
Ágúst Ævar Gunnarsson - perkusja (1994 - 1999)

Dyskografia

Albumy [edytuj]
Von (1997)
Von brigði (1998)
Ágætis byrjun (1999)
( ) (2002)
Takk... (2005)
Hvarf/Heim (2007)
Með suð í eyrum við spilum endalaust (2008)

Single
Svefn-g-englar (1999)
Ný Batterí (2000)
Rímur (2001, z Steindórem Andresenem)
Untitled #1 (A.K.A. Vaka) (2003)
Glósóli (2005)
Hoppípolla (2005)
Sæglópur (2006)
Gobbledigook (2008)
Inní mér syngur vitleysingur (2008)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sigur Ros- "Myrkur"
http://www.youtube.com/watch?v=GyOsJwLu9GQ

Kapitan Wołowe Serce · Wysłany: Sob 20:31, 21 Marzec 2009 Temat postu:

Niezły zespół, nieco anemicznie goście grają, ale nawet fajnie się tego słucha. Bardzo ładna muzyka (może oprócz debiutu, bo do niego słowo "ładny" jakoś mi nie pasuje). Nie wiem czy Sigur Ros jest zespołem tak wielkim jak kilkanaście lat temu wydawało się że będzie, sądzę że nie... Jest to jeden z lepszych zespołów ostatnich dziesięciu lat, do pewnego stopnia dlatego że to rzeczywiście dobry zespół, a po części dlatego że muzyka rockowa skończyła się mniej więcej w połowie lat 90tych i od tamtego czasu trafiają się co najwyżej epigoni...

Rozbi

No dla mnie ten zespół to po prostu zastąpienie wszystkich używek, włącznie z alkoholem i oglądaniem filmów dla dorosłych.

Wie ktoś może czy zagrają w najbliższym czasie w Polsce?
Nie ukrywam że bardzo chciałbym ich posłuchać na żywo

siyah

Wydaje mi się, że ich ''fenomen'' tkwi w pewnego rodzaju prostocie... dobrym, czystym brzmieniu.. Szczególnie w ich kawałkach cenię to, że pozwalają w nich po prostu zaistnieć muzyce.

Serafinka

Sigur... Moja ukochana kapela. Muzyka Sigura składa się dla mnie z samych emocji. Tak bardzo lubię te kapelę, że aż słów mi brak ;P Vaka, untitled III i mogła bym wymieniać bez końca po prostu aaaaachhh Wink

mamaczita

miałem to szczęście, że widziałem ich w wawie w 2008 bodajże. zdecydowanie agaetis najlepszym albumem. niestety coraz mniejszą mam na nich podjarkę, nie wiem z czym to jest związane. jeśli kogoś interesuje to jonsi gdzieś tam ma wystąpić na dniach.

whisper

Cudo, nie wiem jak werbalnie opisać ten zjawiskowy zespół, wydaje mi się, że logiczne stwierdzenie tego co tworzą mija się z celem. Bo jak zdefiniować czyste uczucie?
Są zespoły, które lubie, darzę jakimś głębokim zachwytem czy po prostu mam na nie manie. Lecz czasem zdarzają się takie, które bawią się moją psychiką, przy których osiągam wręcz inny stan świadomości.
Można mówić, że grają anemicznie, że to wręcz cisza, ale tak pięknej 'ciszy' wcześniej nie uświadczyłem. Gdy zaczynam słuchać nawiasy "()", a zwłaszcza początek tej płyty, świat przestaje istnieć, rozpływam się, genialnie mi się przy tym rozmyśla. Wydaje mi się wręcz, że bez tej płyty 'mój świat' byłby niepełny, rzadko mam takie odczucia związane z muzyką.
'Takk...' też bardzo lubię, lecz to już nie ta melancholia co na 'nawiasach', dlatego automatycznie, jakkolwiek nie podobałyby mi się te kompozycje, spada na dalszy plan.
Jedynie, ostatniej płyty jakoś zjeść nie potrafię.

mamaczita

poppglaid ( Cool

z nawiasów miażdży suty. kto nie słyszał ten trąba.

Carpetcrawler

Jak na babskie, post rockowe smuty, to całkiem przyzwoity band () i Ágætis byrjun to ciekawe płyty. Na pewno warto je poznać.