Queensryche

Rune of Torment

Zespół który niestety zdaniem porażającej większości fanów skończył się w 1990 roku ostatnim dobrym krążkiem - przebojowym Empire, co więksi optymiści sławią jeszcze Promised Land ale poza tym... no ja się niestety pod tym podpisuje, że zespół się wyczerpał i jest to naprawdę smutny fakt zważywszy na to, iż wszystkie krążki od debiutanckiej EPki Queensrÿche aż do wychwalanego ponadczasowego Operation: Mindcrime są genialne. Zespół podciągany często pod gatunek progmetalu w istocie gra tylko ambitny heavy z wysokim wokalem a jedyne ślady progresji można znaleźć jedynie na krążku Rage For Order... chyba, że liczyć nowoczesne krążki tego zespołu, które jednak nie przedstawiają sobą zbyt wiele Sad

Gatunek - heavy metal / progmetal

Kraj - USA

Skład:

Geoff Tate - wokal
Michael Wilton - gitara
Mike Stone - gitara
Eddie Jackson - bas
Scott Rockenfield - perkusja

Byli członkowie:

Chris DeGarmo - gitara
Kelly Gray - gitara

Dyskografia:

Queensrÿche (1983)
The Warning (1984)
Rage for Order (1986)
Operation: Mindcrime (1988)
Empire (1990)
Promised Land (1994)
Hear in the Now Frontier (1997)
Q2K (1999)
Tribe (2003)
Operation: Mindcrime II (2006)
Take Cover (2007)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Z najlepszego okresu na myspace można usłyszeć Walk In The Shadows oraz Eyes of The Stranger

Anioł Zła

Dawno nie słuchałem. Prawdę mówiąc już nie pamiętam jak kapela gra tylko echem po głowie obija się teledysk do Operation Mindcrime. Płyt po Promised Land nawet nie słyszłem Smile

Rune of Torment

No właśnie zespół jednak głównie znany i chwalony za perfekcyjne Operation: Mindcrime ale od dłuższego czasu przekabaciło mnie na swoją stronę jednak Rage For Order. Właściwie po wydaniu tego albumu, chłopaki powinni byli napisać podręcznik: jak poprawnie łączyć heavy metal z muzyką progresywną". W dodatku przy takiej ekstremalnej ekspresji i tekstach które w kontekście lat 80tych były conajmniej dziwne ale w tym momencie okazuje się, że były niemalże prorocze:

"Freedom belongs only to those
Without video screens"

W ogóle album jest, w porównaniu do giganta, którym zdobyli metalowy światek dwa lata potem, znacznie bardziej charakterny, pokręcony, pomysłowy i poruszający. Metalowe wokale nigdy nie zostały już użyte tak dobrze jak tutaj.

http://www.youtube.com/watch?v=G4PPARidRpc

Kapitan Wołowe Serce

Spoko kawałek, obczaję.

Kapitan Wołowe Serce

Słucham Rage for Order. Zupełnie w porządku. Płyta pomimo niezdrowej dawki pretensjonalności trzyma dobry poziom. Mam wrażenie, że jestem trochę za stary na tego typu melodyjny heavy metal z kastratem na wokalu, ale czasem mogę czegoś takiego posłuchać. Zwłaszcza, że w wykonaniu Queensrÿche wyżej opisana konwencja brzmi zupełnie znośnie.

Rune of Torment

Bo melodyjny metal z kastratem na wokalu nigdy nie zbliżył się już do poziomu jaki osiągnął u tej kapeli.

Kapitan Wołowe Serce

No, może, nie siedzę w takich klimatach. Jeszcze odnośnie Rage for Order mam taką uwagę iż słuchając bezpośrednio po niej Operation: Mindcrime i bez dwóch zdań jest lepsza od swojej poprzedniczki. Idąc za ciosem zdobyłem Empire, za kilka dni tego posłucham. Mam nadzieję, że będzie co najmniej na poziomie RfO.

Rune of Torment

Nie jest. Przynajmniej nie dla mnie - melodyjki i ładne piosenki. Nie jest to jakaś tragiczna płyta ale to już zupełnie co innego.

Kapitan Wołowe Serce

Rune of Torment

No toteż sam widzisz, że nie tak jak poprzednie dwie płyty. Very Happy

A płytę można uważać za dobrą, na pewno w ramach kontrastu z tym co ta kapela sobą prezentowała potem. Jeśli Empire jest chujowe to płyty po Promised Land to jest.... coś poza Twoją skalą oceny... Laughing

Jak nie wierzysz to zobacz co promowało album nagrany pod haniebnym szyldem Operation: Mindcrime II

http://www.youtube.com/watch?v=SuHVJje18K4

...

Rune of Torment

A jak już jesteśmy w temacie późniejszych nagrań to w ramach uzupełnień przestarzałego pierwszego posta w 2009 Q wydali album American Soldier który jest arcy-chujowy a w tym roku wydają album Dedicated To Chaos który prognozuje na poziom podobny.

Tak w ramach upewnienia, że od upadku już nic się u nich nie zmieniło....

Kapitan Wołowe Serce

Carpetcrawler

Słuchałem Operation: Mindcrime, brzmi jak dużo ambitniejsze Iron Maiden. W sumie gdyby nie kastrat na wokalu to bardzo przyjemnie by się tego słuchało, a tak nieustanne skojarzenia z patataj, patataj.

Jarczyslaw

Warto to posłuchać Carpetcrawlerze? Czy Ty słyszałeś już każdą muzykę? : D

Carpetcrawler

Jak spodoba Ci się mix The Wall z Iron Maiden to warto Wink

Każdą to nie, ale gonię Kapitana, HE HE HE HE HE HE HE........................................
No i chciałem rozruszać forum.

Jarczyslaw

No i dobrze Ci idzie : D

Niepokonany Herakles

Nawet nie wiedzialem ze mamy tematy o tych wszystkich ciulowych kapelach.

Nie mowie o Queensryche jakby co, calkiem klawi byli przez chwile.

Kapitan Wołowe Serce

gery

Kiedys sluchalem Operation Mindrcrime. Dobra plyta na poczatek przygody z progiem.

Carpetcrawler

No nie wiem czy dobra, bo można sobie pomyśleć, że to tak prog metal i rock ma wyglądać, pompatycznie i z wyjcem na wokalu i ruszaj w świat Dream Theaterów i innych.