Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Groundhogs

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:34, 01 Czerwiec 2012 Temat postu: Groundhogs

Kilka podstawowych informacji:
Brytyjski zespół rockowy z lat 60. i 70. Zaczynali od blues rocka, potem przerzucili się na rock progresywny. Jedyny członek zespołu, który był z nim od zawsze to gitarzysta Tony McPhee (w najlepszym okresie grali tam jeszcze Ken Pustelnik i Peter Cruickshank, tworzyli wtedy power trio).
Czegoś więcej na ich temat można dowiedzieć się się o artykułu: [link widoczny dla zalogowanych] (zresztą sam ich poznałem natrafiając na niego przypadkiem)
Inne linki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (nie ma artykułu po polsku)

Zespół jest warty słuchania ze względu na to, że mocno się wyróżnia na tle innych blues rockowych grup z tego okresu. Mają własny styl oparty na surowym brzmieniu, progresywnym podejściu do bluesa i dosyć patetycznych/"dramatycznych" kompozycjach co może drażnić, ale wg mnie (poza może nielicznymi wyjątkami) pasuje to do emocjonalnego charakteru tego gatunku. Polecam (jeśli chodzi o blues rocka) "Scratching the Surface" i "Blues Obituary".

Cóż najlepiej samemu posłuchać i ocenić. Akurat przypadkiem na wrzucie znajduje się playlista z prawie całym albumem "Blues Obituary" i jeszcze dwoma innymi kawałkami: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pią 12:37, 01 Czerwiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:13, 01 Czerwiec 2012 Temat postu:

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Groundhogsi mieli bardzo indywidualny styl i mocno wyróżniali się na tle innych kapel blues rockowych tamtych czasów. ten styl to wypadkowa bluesowego feelingu i rockowej napierdalanki.

Tego progresywnego oblicza zespołu właściwie nie znam i niewiele o nim słyszałem, natomiast blues rocka grali fantastycznie. Polecam wszem i wobec album Split - jak dla mnie prekursor Motorhead Wink, zwłaszcza pod względem mocy i energii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:07, 01 Czerwiec 2012 Temat postu:

Ten ich progresywny okres to właśnie albumy "Thanks Christ for the Bomb" i wzwyż (nie wiem do którego momentu, bo znam jeszcze tylko Split i obiło mi się o uszy Hogwash). Bluesa już tam niewiele słychać (jedynie jeszcze Groundhog na Splicie).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 01:12, 02 Czerwiec 2012 Temat postu:

Eno, nie. To rzeczywiście nie jest już british blues, ale też nie progres. Raczej blues rock. Lekko psychodeliczny, ale co w tamtych latach takie nie było?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:50, 02 Czerwiec 2012 Temat postu:

Hmm, to zależy jaką znasz definicję "blues rocka". Ja opieram się na tej z Wikipedii, wg której utwory z tego gatunku są skomponowane wg schematu bluesowego, tylko że brzmienie czy dynamika jest bardziej rockowa.
"Split" jest dosyć psychodeliczny to fakt, niekoniecznie powinno się to podciągać pod progresję, ale "Thanks Christ for the Bomb" to już jest taki ambitny ułożony hard rock.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:18, 02 Czerwiec 2012 Temat postu:

Definicje w muzyce popularnej na ogół są kiepskie. Dla mnie twórcy tacy jak Mayall, wczesny Cream, wczesny Savoy Brown, czy Fleetwood Mac to po prostu biały blues. Natomiast blues rock to Hendrx, albo Led Zeppelin - a więc bluesowe motywy, ale zagrane z dużym powerem. To taki bardziej bluesowy hard rock, a nie bardziej rockowy elektryczny blues. Tak to widzę. A Wikipedia to nie jest źródło godne zaufania Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:01, 03 Czerwiec 2012 Temat postu:

Menelkir napisał:
Hmm, to zależy jaką znasz definicję "blues rocka". Ja opieram się na tej z Wikipedii, wg której utwory z tego gatunku są skomponowane wg schematu bluesowego, tylko że brzmienie czy dynamika jest bardziej rockowa.

Ale przecież utworów "skomponowanych wedle schematu bluesowego" jest w muzyce rockowej od groma i trochę. Można znaleźć takie u AC/DC, Pink FLoyd. Właściwie trudno nawet pokazać zespół, który nie skomponował czegoś na bazie bluesa. Nie zmienia to faktu, że bazujący na bluesowym schemacie "Shine On You Crazy Diamond" nie jest przecież przykładem blues-rocka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:09, 03 Czerwiec 2012 Temat postu:

No, w sumie tak. Chyba dopiero zespoły alternatywne z lat '80 odeszły od bluesowych schematów. Nawet w klasycznym punku daje sie je wyłowić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:44, 03 Czerwiec 2012 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
No, w sumie tak. Chyba dopiero zespoły alternatywne z lat '80 odeszły od bluesowych schematów. Nawet w klasycznym punku daje sie je wyłowić.

King Crimson nie był szczególnie bluesowy. Gentle Giant chyba też nie koniecznie zasłuchiwali się w bluesie. Wink Więc można ogólnie powiedzieć, że najmniej bluesowe były zespoły czerpiące głównie inspiracje z muzyki poważnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:53, 03 Czerwiec 2012 Temat postu:

Niewątpliwie, tylko, że one jednak, w przytłaczającej większości korzystały także z rocka, a więc z RnR, a więc i z bluesa. U Crimsonów było jednak sporo elementów bluesowych, zwłaszcza na takim Islands. U Gentle Giant faktycznie mniej, można by się ich doszukiwać na siłę, bo pewnie są gdzieś tam, głęboko schowane, ale faktycznie, to dobry przykład grupy nie bluesowej. Tylko, że takich bandów było do lat '80 niewiele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:49, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Nie znam zespołu, co polecacie na początek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:56, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Jednak jest czymś innym nawiązywać, a czymś innym jechać na schematach. Pink Floyd cały czas komponowali coś używając bluesowego schematu i tworzyli wariacje na temat. Hard rockowcy też bardzo często to czynili. Natomiast Crimsoni mieli własny, zdecydowanie inny od bluesowego język muzyczny, że się tak wyrażę.

Natomiast wracając do tematu. Dla mnie blues-rock to są po prostu bluesowe kompozycje z rockowym kopniakiem. Tam gdzie rockersi wyraźnie chcą być (z różnym skutkiem) jak stare murzyny. Natomiast wszystko pozostałe, nawet to, co oparte na "bluesowym schemacie" jest po prostu rockiem z wyczuwalnymi bluesowymi korzeniami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:04, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Nie znam zespołu, co polecacie na początek?


Split Exclamation

kobaian napisał:

Natomiast wracając do tematu. Dla mnie blues-rock to są po prostu bluesowe kompozycje z rockowym kopniakiem. Tam gdzie rockersi wyraźnie chcą być (z różnym skutkiem) jak stare murzyny. Natomiast wszystko pozostałe, nawet to, co oparte na "bluesowym schemacie" jest po prostu rockiem z wyczuwalnymi bluesowymi korzeniami.


No tak, z tym, że dla mnie jeżeli rockmeni bardzo zbliżają sie do starych murzynów ten "rock" w przedrostku wydaje się zbędny Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Pon 13:06, 04 Czerwiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:16, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Może zacznę od tego, że "blues rock" to jest jakieś pojęcie o przyjętym ogólnie znaczeniu (a przynajmniej żyłem w takim przeświadczeniu). W związku z czym pierwszy odruch, aby poznać znaczenie takiego terminu jest sięgnięcia do jakiegoś zewnętrznego źródła, najlepiej encyklopedii. Niestety o ile jako tag "blues rock" występuje dosyć często, to artykułów wyjaśniających czym to jest jak na lekarstwo. Jeśli chodzi o Wikipedię, to polski artykuł jest tylko tłumaczeniem anglojęzycznego (w trochę ograniczonej wersji). A anglojęzyczny artykuł jest akurat dosyć rzetelny i ma przypisy, z których można się dowiedzieć skąd się wzięła przytoczona przeze mnie definicja. A pochodzi ona z serwisu Allmusic: [link widoczny dla zalogowanych] a to jest już dosyć profesjonalny serwis, więc myślę, że można go traktować jako encyklopedię (z braku laku). Dlatego nie dam się przekonać do innych definicji, dopóki "skądś" nie będą pochodziły. No chyba, że mówimy np. o tym co oznacza "blues rock" na tym forum albo jeszcze o czymś innym.

W kwestii wyjaśnienia pewnego nieporozumienia. Ja wspomniałem tylko o jedynym schemacie bluesowym i miałem na myśli 12-taktowca, z którym muzyka rockowa generalnie rozstała się wraz z końcem popularności rock'n'rolla (oczywiście pominąwszy blues rockowy boom), a że "Money" czy "Shine On You Crazy Diamond" w takiej sytuacji podpadają pod blues-rock - mito nie przeszkadza i przy okazji nie przeszkadza nazywaniu tego rockiem progresywnym.

Rune of Torment napisał:
Nie znam zespołu, co polecacie na początek?
Dla mnie najlepszy album to "Blues Obituary" (żeby nie było niejasności tam wszystkie lub prawie wszystkie kompozycje są bluesowe). W okresie fascynacji tym albumem cały poznany dotąd blues rock wydawał mi się śmieszny i sztuczny (oczywiście to przesada), ale tak surowo i poważnie to chyba mało kto grał. A najbardziej "thrashowa" Wink i hardcorowa kompozycja to: Daze of The Weak [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Pon 17:18, 04 Czerwiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:43, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Panie... Nie ma sztywnych definicji gatunków muzycznych, wszystko odbiera się intuicyjnie, encyklopedie w tym przypadku nie działają, szczególnie jak ktoś łączy gatunki jak mu się chce, co u ciekawszych twórców jest częste.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:53, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Może być definicja opisowa i naprowadzająca na zrozumienie albo choćby jakaś lista blues rockowych utworów, ale nie zmienia to faktu, że takie pojęcie skądś się wzięło i jakieś jego dane rozumienie też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:16, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Pojęcie jest, oczywiście, tylko jego zastosowanie się w rzeczywistości nie udaje tak jak trzeba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:23, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:


No tak, z tym, że dla mnie jeżeli rockmeni bardzo zbliżają sie do starych murzynów ten "rock" w przedrostku wydaje się zbędny Wink

Ja bym rozróżnił kompozycję i formę ekspresji. Uważam że rockersi mają inną formę ekspresji, niż murzyni, choć często komponują muzykę używający tych samych schematów. Tam gdzie zarówno kompozycja jak i forma ekspresji rockersów zgadza się w przybliżeniu z dokonaniami murzynów, tam mamy blues. Tam gdzie zgadza się kompozycja, ale ekspresja ma inny wymiar, tam mamy blues-rock. Tam gdzie wykorzystany jest jedynie schemat kompozycji, ale brzmi to wszystko zupełnie inaczej, gdzie np. mamy suitę nawiązującą rozwiązaniami do bluesa (jak w wypadku Floydów) tam mamy rock inspirowany bluesem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:34, 04 Czerwiec 2012 Temat postu:

No tak, bardzo sensowne rozróżnienie. Z tym drobnym zastrzeżeniem, że istniało takie cudo, jak brytyjski blues, który ekspresję miał stanowczo niemurzyńską, a jednak nie potrafiłbym takiego Mayalla nazwać rockmanem tak, żeby mi przy tym powieka nie drgnęła. Niemniej zasadniczo wszystko się zgadza - blues rock to przede wszystkim inna niż w bluesie forma ekspresji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:41, 29 Lipiec 2012 Temat postu:

Czuję, że zbyt asekurancko się wyrażałem o nich, więc dorzucę jeszcze odnośnie albumów "Scratching the Surface" i "Blues Obituary" (w szczególności drugiego), że nie rezygnując ze schematu bluesowego, duszy bluesowej - wraz z pierwotnością a'la Howlin' Wolf zaszli najdalej z wszystkich blues rockowych, white bluesowych zespołów, które miałem okazję poznać, jednocześnie grając bardzo nowocześnie. Zdecydowanie wybili się ponad przeciętność i standardowe na tamte czasy granie bluesa. Podejrzewam, że wiele osób słuchając zremasterowanej wersji "Blues Obituary" miało by problem z określeniem poprawnej daty wydania (datowałoby na późniejsze lata). A "Daze of Weak" - najbardziej intensywny utwór na Blues Obituary to coś w rodzaju "21st Century Schizoid Man" blues rocka. Jedyna wada wspomnianego przed chwilą albumu jest taka, że ze względu na niską złożoność kompozycyjną zbyt szybko się go habituuje. Smile Ogólnie dla osób szukających silnej stymulacji emocjonalnej i świeżości w blues rocku pozycja obowiązkowa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Nie 21:42, 29 Lipiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin