Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Atheist

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
SSIJ
Wafel
Wafel



Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Tępy chuj

PostWysłany: Czw 12:50, 25 Czerwiec 2009 Temat postu: Atheist



Atheist (ang. ateista) – amerykańska grupa muzyczna wykonująca techniczny thrash/death metal z wpływami fusion.

Dyskografia

* Piece of Time (1989 in Europe; 1990 in the United States)
* Unquestionable Presence (1991)
* Elements (1993)
* TBA (2009)




http://www.youtube.com/watch?v=mZ6b4DrMz2g
http://www.youtube.com/watch?v=wjWNwjkdei0
http://www.youtube.com/watch?v=TtdhgoGCh2Y
http://www.youtube.com/watch?v=VUJZnAf4Yeo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anapheazaton
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:39, 27 Czerwiec 2009 Temat postu:

Gdyby nie oni, nie byłoby Death w pozniejszej formie. Świetny zespół.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bitter bitter lies
Wafel
Wafel



Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:30, 22 Sierpień 2009 Temat postu:

chyba najwazniejszy zespol z death przed metal. wizjonerzy, krecili niesamowicie, aczkolwiek w kontekscie muzyki jazzowej to wszystko jakby blednie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milord
Nosal
Nosal



Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:52, 26 Kwiecień 2010 Temat postu:

bitter bitter lies napisał:
chyba najwazniejszy zespol z death przed metal. wizjonerzy, krecili niesamowicie, aczkolwiek w kontekscie muzyki jazzowej to wszystko jakby blednie Wink


toż elements to istny fusion Wink strasznie lubie i łykam wszystko od ateisty, kopalnia pomysłow i nowych rozwiązan, chyba najbardziej lubie Unquestionable Presence co za płytka Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzyś
Wafel
Wafel



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:26, 28 Maj 2012 Temat postu:

Jak na metal to to jest bardzo dobre. Wolę Atheist od np. Cynic, czy Pestilence. Znam starsze albumy, ostatnie dokonania mnie jeszcze nie zainteresowały..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzyś dnia Pon 12:27, 28 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:08, 28 Maj 2012 Temat postu:

No, fajna kapela. Też nie znam nowych ich dokonań, ale te stare lubię zapuścić. To w sumie taki mocniejszy Rush. Albo od drugiej strony - lepsza wersja Dream Theater Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Turbokangur
Nosal
Nosal



Dołączył: 03 Mar 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:18, 29 Maj 2012 Temat postu:

Gdzie DT do Atheist? Porównanie z Rush też raczej chybione. Prędzej ostateczny kształt miały kapele typu: Death, Pestilence, Morbid angel, Watchtower oraz cała masa wykonawców jazz/fusion. Za album "Elements" należy im się wieeelki pomnik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:44, 29 Maj 2012 Temat postu:

Turbokangur napisał:
Gdzie DT do Atheist? Porównanie z Rush też raczej chybione.


To są ogólne porównania. Gdybyś dłużej siedział na tym forum wiedziałbyś, że oznaczają one "Atheist, pomimo tego, że gra progresywny metal nie jest zespołem chujowym" Wink

Turbokangur napisał:
Prędzej ostateczny kształt miały kapele typu: Death, Pestilence, Morbid angel, Watchtower


Death grał poważniej, Morbid Angel to zwykły death metal, kompletnie inne granie, pozostałych dwóch nie słyszałem, więc się nie wypowiem.

Turbokangur napisał:
oraz cała masa wykonawców jazz/fusion.


Co ty człowieku opowiadasz? Wiesz w ogóle co to jest jazz fusion? Co ma z nim Atheist wspólnego?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 11:45, 29 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:20, 29 Maj 2012 Temat postu:

Faktem jest, że ktoś rozsiewa plotki wśród słuchaczy metalu, że Atheist, Death i Cynic to klasycy fusion-metalu. I nie ważne, że właściwie z tej trójki tylko Cynicy mieli coś z tym nurtem wspólnego. Potem trzeba to wszystko prostować, bo się potem okazuje, że zagranie utworu metalowego w rytmie samby to już jazz na miarę Davisa niemalże...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:34, 29 Maj 2012 Temat postu:

Na szczęście fani metalu, w odróżnieniu od fanów proga nie mają pretensji do przyznawanych przez siebie różnych zespołom (czasem na chybił trafił) nazw gatunków. Oni szczerze przyznają, że zupełnie się nie znają na tym, czy owym i łatwo dają się naprostować.

Więc prostujmy ich w tej kwestii:

Jazz fusion naprawdę nie ma nic wspólnego z technicznym death, czy thrash metalem. Zdarza się, że niektórzy twórcy, jak Cynic, nieśmiało nawiązują do fusion, ale nie oznacza to w żadnym razie, że tak prawdziwe fusion brzmi. Metal z jazzem łączy się zazwyczaj słabo i w bardzo nierównych (na niekorzyść jazzu) proporcjach, więc ciężko mówić, nawet pół żartem, o "jazz metalu". Ale nawet jeżeli, to z całą pewnością ani Death, ani Atheist nie można do niego zaliczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:25, 29 Maj 2012 Temat postu:

Jest jeszcze inna strona medalu. W czasach świetności technicznego death, całkowicie naturalną rzeczą było, że muzyk grający jakiś gatunek rocka czy metalu coś wnosi. Rzadko były to rzeczy naprawdę oryginalne, częściej po prostu rzadko spotykane u kolegów po fachu, przez co dany zespół zyskiwał swój indywidualny rys.

Techniczni death-metalowcy to po prostu byli ludzie znający swój fach, o szerokich horyzontach, którzy, po pierwsze, czuli się bardziej muzykami, a nie pozerami latającymi po scenie z wymalowaną gębą i odwróconymi krzyżami, po drugie grali to, co im przyszło do głowy, nie koniecznie przejmując się ograniczeniami gatunkowymi. I za to właśnie Atheistów należy przede wszystkim chwalić.

Sytuacja dziś jest tragiczna, ponieważ dzisiaj profesjonalizm polega głównie na bezbłędnym kopiowaniu innych, a jakakolwiek oryginalność budzi od razu konsternację, z jakim gatunkiem mamy do czynienia. Mam wrażenie, że "jazz" uosabia tu wszystkie tradycyjne gatunki muzyczne (nie-rockowe), których metale nie słuchają. Dlatego więc Atheist, który nie dość że jest trudny do sklasyfikowania w ramach metalu (bo czy to bardziej death, czy thrash?), miesza metal z rytmami latynoskimi, nawiązując trochę do funk, no to "jazz", Panie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:00, 29 Maj 2012 Temat postu:

Faktycznie coś w tym jest. Chociaż z drugiej strony Voivod, czy Mastodon robią rzeczy podobne, a jakoś nie słyszałem jeszcze, żeby grały fusion Wink Nie wiem, możliwe, że to kwestia rytmu, który w metalu jest praktycznie zawsze bardzo klasyczny, a który u kapel tech. deathowych bywa różnorodny. Może na tym ten "jazz" polega Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corporal Greg
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:49, 30 Czerwiec 2013 Temat postu:

Atheist bardzo lubię, zwłaszcza za ich pierwsze 2 albumy. Elements mnie już tak nie ruszył co prawda, ale nie jest to płyta zła, a ich ostatnia też jest spoko nawet. Jeden kolega coś gadał o Pestilence i Watchtower. Otóż jak na moje, może ciut przygłuche ucho, to mam wrażenie że Watchtower ma dużo więcej wspólnego z technicznym thrashem. A co do Pestilence, to faktycznie ich późniejsze płyty mają dużo wspólnego z technicznym deathem, chociażby poczynając od "Spheres", które mi się bardzo podobało. Jednakże na ich pierwszych 2 albumach słychać jeszcze sporo naleciałości z thrashu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 01:35, 01 Lipiec 2013 Temat postu:

Jakby się uprzeć, to kwalifikowanie Atheistów jako death-metal też jest dość umowne. W sumie jest to muzyka dość specyficzna, w której odnaleźć można wypływ wielu gatunków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corporal Greg
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 07:46, 01 Lipiec 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Jakby się uprzeć, to kwalifikowanie Atheistów jako death-metal też jest dość umowne.


Bo to nie jest stricte death metal, co najwyżej techniczny death metal, w którym słychać różne naleciałości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 09:28, 01 Lipiec 2013 Temat postu:

Corporal Greg napisał:
kobaian napisał:
Jakby się uprzeć, to kwalifikowanie Atheistów jako death-metal też jest dość umowne.


Bo to nie jest stricte death metal, co najwyżej techniczny death metal, w którym słychać różne naleciałości.


No ale takie Death grało sctricte death-metal i techniczny death metal równocześnie. Tzn. nawet gdy grało złożoną muzykę, to i tak było słychać jej korzenie. Natomiast w wypadku Atheistów, gdyby ich na przykład zakwalifikować jako thrash, to też by przeszło, bo w sumie grali coś nieokreślonego między death a thrash z technicznym zacięciem. A Elements, gdy doszły do tego te różne latynowskie rytmy i bardziej rozbudowane partie instrumentalne, to już w ogóle mało przypomina którykolwiek z tych nurtów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corporal Greg
Wafel
Wafel



Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:08, 01 Lipiec 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Corporal Greg napisał:
kobaian napisał:
Jakby się uprzeć, to kwalifikowanie Atheistów jako death-metal też jest dość umowne.


Bo to nie jest stricte death metal, co najwyżej techniczny death metal, w którym słychać różne naleciałości.


No ale takie Death grało sctricte death-metal i techniczny death metal równocześnie. Tzn. nawet gdy grało złożoną muzykę, to i tak było słychać jej korzenie. Natomiast w wypadku Atheistów, gdyby ich na przykład zakwalifikować jako thrash, to też by przeszło, bo w sumie grali coś nieokreślonego między death a thrash z technicznym zacięciem. A Elements, gdy doszły do tego te różne latynowskie rytmy i bardziej rozbudowane partie instrumentalne, to już w ogóle mało przypomina którykolwiek z tych nurtów.


Death "ewoluowało" w techniczny death metal z czasem, bo już na "Spiritual Healing" było słychać że oni nad czymś nowym kombinują (to jeszcze nie był death metal techniczny co prawda, ale jednak to trochę inny album niż poprzedni czy debiut). No to jak tak to Pestilence można tym bardziej zakwalifikować jako thrash. Ano Elements to już jest troszkę inny album, który z deathem czy thrashem miał niewiele wspólnego, przynajmniej w porównaniu do "Piece of Time".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Rock, metal Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin