Krautrock

Túrin Turambar

Też nie żałuję, ale w sumie jedynie "X" mnie tak na prawdę porwało. Cholera, chyba przesadziłem trochę. ;/ W ogóle, Schulze stworzył psybient na Picture Music, jakiś czas temu się zorientowałem. Chociaż to jest zabawne, bo jako tako elektro-psychodeliczne ugi-bugi oficjalnie pojawiły się jakoś na początku lat '90, a Picture Music zostało wydane w 1974.

mahavishnuu

Schulze natrzaskał w latach 70-tych mnóstwo materiału. To, co znajdziesz w oficjalnej dyskografii studyjnej na RYM-ie czy też Wikipedii to tylko fragment jego dokonań w tej dekadzie. Mnóstwo ciekawego materiału jest na wielopłytowych boxach. Roi się tam od rzeczy nigdy wcześniej nie wydanych. Można trafić na perły, które niczym nie ustępują nagraniom z oficjalnych płyt, a czasami nawet je przewyższają. Na początek lepiej jednak ograniczyć się do oficjalnego materiału, aby nie zostać przytłoczonym ilością nagrań. Prawie wszystko z lat 1971-1978 warto przynajmniej raz posłuchać, aby samemu wyrobić sobie zdanie. No i nie zapominaj o „Audentity” (1983). Moim zdaniem to najlepszy album elektroniczny lat 80-tych. Niczym nie ustępuje „X”. W sumie to podoba mi się nawet bardziej.

Túrin Turambar

Ja przesłuchałem wszystkie jego płyty do Audentity, ale to wiecie, pisałem wtedy licencjat i tak słuchałem jednym uchem. Odkrywam teraz ethno-kraut i słucham Dzyan, do diabła, jakie to pyszne!

romanzkrainydeszczowców

Jestem po zapoznaniu się z dwoma pierwszymi płytami Kraanu. Fajnie chłopcy grają. Momentami męczy mnie wokal ale same kompozycje jak i aranże całkiem w pytkę.

Pawliq88

Zbadaj także kraan live wyśmienite granie Smile

a studyjny Andy Nogger też dobry

re9

Spoko kapele polecam toola

Johanan

Kraan jest moim zdaniem OK, ale nic więcej.

Vilverin

Johanan

Niee, Kraan jest moim zdaniem co najwyżej OK, w kraucie jest wiele lepszych zespołów. Kraan wyróżnia się tylko umiejętnościami muzyków w zespole (tak mi się wydaje, nie znam się).

Vilverin

Aaaaaaaaaaa, na początku źle zrozumiałem Wink

Johanan

Piszę w taki sposób, że nic dziwnego, że mnie nie rozumiesz, spox.

Pawliq88

Johanan

Mi najbardziej podoba się: Agitation Free, ADII, Can, Neu, wszystkie na podobnym poziomie, bardzo lubię Ash Ra Tempel, Cosmic Jokers, Between, Dzyan, Faust, La Dusseldorf. Resztę (Cluster, Embryo, Kraan, Tangerine Dream, Popol Vuh itd.) bardzo lubię, ale nie wchodzą mi tak łatwo jak te, które wymieniłem powyżej. Niektórych jeszcze do końca nie ogarnąłem, vide Klaus Schulze, Xhol Caravan, Denis, bo mi się nie chce.

Pawliq88

Te które wymieniłeś zawierają się mniej więcej w moim stwierdzeniu ,,kilkoma innymi" Very Happy

z poprzedniego posta Very Happy

Do twojej listy dodałbym Nosferatu, Alcatraz, Frumpy, Krokodil, Message i Out of Focus w tejże kolejności. W trzeciej linii zaś German Oak i Kin Ping Meh.

Johanan

Nosferatu Alcatraza Krokodyla i Frumpa nawet nie znam, obaczę pewnie niedługo.

Vilverin

Frumpy to bardziej anglosas niż kraut. W sumie nie ma w nim nic interesującego. Pozostałe wedle uznania, choć też nic specjalnego.

Pawliq88

Skusiło mnie i sięgnąłem po album Amoon Duula II Hi - Jack(1974) Nie poznałbym nigdy, że ten sam zespół nagrał takie mistrzowskie płyty jak Yeti czy Phallus Dei. Hi - Jack to pierwsza naprawdę słaba(jak na ADII) płyta grupy bo wcześniejsza Viva la Trance była jeszcze całkiem niezła. Momentami słychać przebłyski mocy w stylu starego AD II (choćby w Your not Alone, czy Da Guadeloop) ale na ogół mamy do czynienia z dość miałkim rockiem mocno już zainfekowanym brytyjskimi wpływami - szkoda. Nie chcę w tym wypadku wiedzieć jak brzmią kolejne płyty...

Birth Control - Hoodoo Man - Najzwyklejszy w świecie Hard rock - krautrock z dominującą rolą klawiszy. Momentami kojarzy mi się z Jurajami Hipami. Fajnie się słucha, fajnie znać jako ciekawostkę nurtu ale chyba nic poza tym. Mnie się nawet podoba także mam zamiar obczaić resztę płyt tej kapeli, nie sądzę jednak by kogoś z forum to zachwyciło.

Pawliq88

Jak ktoś lubi Kraut z domieszką Space to całkiem fajny jest Golem - Orion Awakes.Jeszcze bardziej space I ambient jest pyramid - pyramid

Filas

Pyramid to jedna z tych słynnych płyt, które podejrzewa się o bycie nagranymi grubo po latach 70, ale wydanymi tak, żeby były traktowane jako "nikomu nieznane tasmy z podziemia".

nihil reich