Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wasp
Dżonson

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ústí nad Labem, CZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:24, 15 Kwiecień 2007 Temat postu: Queen - "Innuendo" (1991) |
|
1. Innuendo
2. I'm Going Slightly Mad
3. Headlong
4. I Can't Live With You
5. Don't Try So Hard
6. Ride The Wild Wind
7. All God's People
8. These Are The Days Of Our Lives
9. Delilah
10. The Hitman
11. Bijou
12. The Show Must Go On
Wiem, że jak narazie to mało tu słuchaczy Queen (co mnie szczerze mówiąc trochę dziwi), ale zakładam ten temat, żeby w jakiś sposób zachęcić was do zapoznania się z tą supergrupą. W tym celu wybieram płytę "Innuendo" - ja osobiście lubię ją najbardziej i wiele osób uważa że to jedna z najlepszych płyt Queen. A już na pewno najbardziej uczuciowa, gdyż tworzona była kiedy Freddie Mercury był coraz bliżej śmierci. Świadczyć o tym mogą m. in. dosć poważne teksty oraz tytuły utworów i melodie w niektórych kompozycjach dość poważne i przejmujące.
Płytę otwiera "Innuendo" - ciekawa kompozycja, bardzo zróżnicowana, trochę jak "Bohemian Rhapsody", dzieląca się na wiele odrębnych wątków, lecz różniąca się od tej drugiej tym, że wątek z początku utworu jest jednocześnie go zamykającym. Bardzo ciekawe są hiszpańskie rytmy flamenco w niektórych momentach utworu.
Druga w kolejności jest "I'm Going Slightly Mad" - niesamowita ballada, najbardziej przyciągają w niej uwagę wciąż powtarzający się syntezatorowy wątek oraz tekst zaśpiewany w inny sposób niż w reszcie utworów. Teledysk do tej piosenki jest jedym z 2 ostatnich teledysków, w których wystąpił Freddie. Gra w nim pajaca z kiścią bananów na głowie. Teledysk z założenia miał być śmieszny, ale jednak jest bardzo smutny, ponieważ widać w nim co potworna choroba zrobiła z niegdyś wspaniałego Freddiego.
Trzecia jest "Headlong" - typowy rock z przełomu lat 80 i 90. Ciekawa, pełna energii piosenka. Typowe brzmienie Queen, mnie do końca nie pasuje do tej płyty. Gdyby zamieszczony był na "The Miracle" czy "Made In Heaven" zapewne podchodziłabym do niego inaczej. Klimat tego utworu nie pasuje mi do reszty płyty. "Innuendo" to w całości album poważny, przejmujący, tak jakby był pożegnaniem Freddiego z tym światem. A ta piosenka jest jak na tą płytę zbyt wesoła.
"I Can't Live With You" - solidny, ostry kawałek, ciekawe chórki zahaczające czasami o gospel.
"Don't Try So Hard" - najbardziej ponury utwór z całe płyty. Dominują w nim smutek i powaga. Naprawdę niesamowita ballada, której warto uważnie posłuchać.
"Ride The Wild Wind" to szósta kompozycja na płycie. Z pozoru niezbyt skompikowana, mogłaby stać się prawdziwym hitem. Partie wokalne naprawdę świetne (tak jak zwykle w utworach Queen ) i to "Hey hey hey" - naprawdę piękny utwór.
"All God's People" - urzekające partie wokalne, wpadające czasem w gospel. Trzeba posłuchać .
"These Are The Days Of Our Lives" - jedna z najsmutniejszych kompozycji z tej płyty. Ten spokojny głos Freddiego, wpadający w ucho refren, jedna z najlepszych solówek gitarowych w historii Queen... nie da się obok tej ballady przejść obojętnie. Bardzo smutna, ten utwór to było pożegnanie Freddiego z fanami Queen... I ta końcówka, w której Freddie mówi do fanów szeptem " I still love you..." - naprawdę wzruszające. Ostatni teledysk grupy...
"Delilah" to piosenka dedykowana ulubionej kotce Freddiego . Freddie miał bardzo dużo kotów. Tekst jak i melodia wesoły i żartobliwy, świetne jest udawane "miauczenie" i gitary .
"The Hitman" to najostrzejszy utwór z płyty, ciekawy, ale nie do konca pasujący do kilmatu albumu.
"Bijou" - naprawdę cudowna ballada, tekst to zaledwie kilka słów, ale za to w jaki sposób zaśpiewanych!
"The Show Must Go On" to utwór zamykający płytę "Innuendo". Freddie spisał w jego tekście jakby swój testament. W słoawch padających w refrenie "The show must go on, inside my heart is breaking, my make-up may be faking, but my smile still's stays on" widać wyraźnie, że pragnieniem Freddiego było aby zespół grał dalej po jego śmierci. Tekst utworu w połączeniu z muzyką napisana przez Briana Maya daje naprawdę niesamowity efekt. Kompozycja ta wpada w ucho już za pierwszym razem i powoduje ciarki na plecach. Freddie pokazuje w tym utworze swe ogromne umiejętności wokalne - od razu słychać że to najlepszy wokalista w historii muzyki.
Moja ocena: 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
SzaleńczyAdmin
Administrator

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stont Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:05, 15 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
No chyba się zapoznam.. :]
A dzisiaj nawet się dowiedziałem, że "I Want To Break Free" to piosenka Queen, bo zobaczyłem teledysk przypadkiem w TV... Tak więc, czemu by się nie zapoznać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SzaleńczyAdmin dnia Pon 14:51, 21 Czerwiec 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
M.Ssed
Dżonson

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:39, 15 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
hehe xD nom ja mogę powiedzieć że ich słucham ale na serio to by się trzeba było zapoznać z ich dyskografią ;P a tą płyte napewno ściągne. "The Show Must Go On " jest świetne .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SzaleńczyAdmin
Administrator

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stont Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:41, 15 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
Jak tak mówisz, no to nie pozostawiacie mi wyboru..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dżonson

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ústí nad Labem, CZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:57, 15 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
HellBull, a czy ja albo M.Ssed już wcześniej o "I Want To Break Free" nie pisaliśmy?
A płyta jest naprawdę genialna, bardzo różni się od innych nagrań Queen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
M.Ssed
Dżonson

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:15, 19 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
hymm niektóre piosenki są dobre a najlepsze to "I'm going slighty mad" i "The show must go on" - ta druga naj naj lepsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SzaleńczyAdmin
Administrator

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stont Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:19, 22 Kwiecień 2007 Temat postu: Re: "Innuendo" - QUEEN (1991) |
|
Bono napisał: | "Innuendo" - ciekawa kompozycja, bardzo zróżnicowana, trochę jak "Bohemian Rhapsody", dzieląca się na wiele odrębnych wątków, lecz różniąca się od tej drugiej tym, że wątek z początku utworu jest jednocześnie go zamykającym. Bardzo ciekawe są hiszpańskie rytmy flamenco w niektórych momentach utworu. | Bardzo ciekawe ^^ w ogóle fajna fajna piosenka
Bono napisał: | Druga w kolejności jest "I'm Going Slightly Mad" - niesamowita ballada, najbardziej przyciągają w niej uwagę wciąż powtarzający się syntezatorowy wątek oraz tekst zaśpiewany w inny sposób niż w reszcie utworów. | Chyba moja ulubiona z tych 12. Chociaż nie, wolę ostatnią..
Bono napisał: | "Headlong" - typowy rock z przełomu lat 80 i 90. Ciekawa, pełna energii piosenka. Typowe brzmienie Queen, mnie do końca nie pasuje do tej płyty. | Faktycznie, może trochę nie pasować, ale jest bardzo fajna
Bono napisał: | "I Can't Live With You" - solidny, ostry kawałek, ciekawe chórki zahaczające czasami o gospel. | Faktycznie zahaczające ;] Kawałek bardzo sympatyczny.
Bono napisał: | "Don't Try So Hard" - najbardziej ponury utwór z całej płyty. Dominują w nim smutek i powaga. Naprawdę niesamowita ballada, której warto uważnie posłuchać. | Ma klimat, świetna!...
Bono napisał: | "Ride The Wild Wind" to szósta kompozycja na płycie. Z pozoru niezbyt skomplikowana, mogłaby stać się prawdziwym hitem. Partie wokalne naprawdę świetne i to "Hey hey hey" - naprawdę piękny utwór. | Hitem mogłaby być każda piosenka z tej płyty Ale ta rzeczywiście jest bardzo fajna
Bono napisał: | "All God's People" - urzekające partie wokalne, wpadające czasem w gospel. Trzeba posłuchać | Tak też uczyniłem ;] I nie żałuję
Bono napisał: | "These Are The Days Of Our Lives" - jedna z najsmutniejszych kompozycji z tej płyty. Ten spokojny głos Freddiego, wpadający w ucho refren, jedna z najlepszych solówek gitarowych w historii Queen... nie da się obok tej ballady przejść obojętnie. Bardzo smutna, ten utwór to było pożegnanie Freddiego z fanami Queen... I ta końcówka, w której Freddie mówi do fanów szeptem "I still love you..." - naprawdę wzruszające. Ostatni teledysk grupy... | Kolejna piosenka, którą trzebaby było opisywać w superlatywach.. No bo co ja innego mogę?..
Bono napisał: | "Delilah" to piosenka dedykowana ulubionej kotce Freddiego. Tekst jak i melodia wesoły i żartobliwy, świetne jest udawane "miauczenie" i gitary | Taka wesoła, żywa, jak na tą płytę.. fajna!
Bono napisał: | "The Hitman" to najostrzejszy utwór z płyty, ciekawy, ale nie do końca pasujący do kilmatu albumu. | Nawet niezły, ale jednak to nie to...
Bono napisał: | "Bijou" - naprawdę cudowna ballada, tekst to zaledwie kilka słów, ale za to w jaki sposób zaśpiewanych! | Trzeba powiedzieć, że Bryan May też odwalił kawał dobrej roboty w tych utworach, szczególnie podoba mi się gitara właśnie w tej piosence. Jedna z moich ulubionych piosenek z tej płyty, wydaje mi się takim wprowadzeniem do ostatniej piosenki..
Bono napisał: | "The Show Must Go On" to utwór zamykający płytę "Innuendo". Freddie spisał w jego tekście jakby swój testament. W słoawch padających w refrenie "Show must go on, inside my heart is breaking, my make-up may be faking, but my smile still's stays on" widać wyraźnie, że pragnieniem Freddiego było aby zespół grał dalej po jego śmierci. Tekst utworu w połączeniu z muzyką napisana przez Briana Maya daje naprawdę niesamowity efekt. Kompozycja ta wpada w ucho już za pierwszym razem i powoduje ciarki na plecach. Freddie pokazuje w tym utworze swe ogromne umiejętności wokalne - od razu słychać że to najlepszy wokalista w historii muzyki. | Moja ulubiona piosenka z tej płyty xD Cudowna, wzruszająca, ten backvocal... Teraz już wiadomo, dlaczego poleciłaś tą płytę... Całkiem ciekawie spędziło się tą godzinę przy tych dwunastu kawałkach, niewątpliwie było warto..
9,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dżonson

Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ústí nad Labem, CZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:10, 22 Kwiecień 2007 Temat postu: Re: "Innuendo" - QUEEN (1991) |
|
HellBull napisał: | Bono napisał: | "Innuendo" - ciekawa kompozycja, bardzo zróżnicowana, trochę jak "Bohemian Rhapsody", dzieląca się na wiele odrębnych wątków, lecz różniąca się od tej drugiej tym, że wątek z początku utworu jest jednocześnie go zamykającym. Bardzo ciekawe są hiszpańskie rytmy flamenco w niektórych momentach utworu. | Bardzo ciekawe ^^ |
No, rzeczywiście głupio mi to wyszło .
HellBull napisał: | Bono napisał: | "I'm Going Slightly Mad" | Chyba moja ulubiona z tych 12. Chociaż nie, wolę ostatnią..  |
O ile mnie pamięć nie myli to kiedyś nie byłeś tą piosenką zachwycony.
HellBull napisał: | Bono napisał: | "I Can't Live With You" | Kawałek bardzo sympatyczny. |
Każdy jest sympatyczny .
HellBull napisał: | Bono napisał: | "Ride The Wild Wind" | Hitem mogłaby być każda piosenka z tej płyty  |
Hity to zwykle piosenki wesołe, energiczne, proste i wpadające w ucho wszystkim, więc chyba raczej nie każdy utwór z tej płyty mógłby stać się takim hitem .
HellBull napisał: | Taka wesoła, żywa, jak na tą płytę..  |
Wesoła i żywa, ale wydaje mi się, że jak się w nią wsłucha to można usłyszeć jednak smutną nutę zwątpienia i powagi.
HellBull napisał: | Teraz już wiadomo, dlaczego poleciłaś tą płytę...  |
Jeśli chodzi o Queen to mogłabym polecić każdy ich album. No, może pomijając "Flash Gordon" i "Hot Space" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SzaleńczyAdmin
Administrator

Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stont Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:16, 22 Kwiecień 2007 Temat postu: |
|
No jakoś za pierwszym razem nie za bardzo się zorientowałem o co chodzi w "I'm Going Slightly Mad"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rune of Torment
Brodacz

Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:55, 20 Październik 2008 Temat postu: |
|
10/10 i obok A Night t The Opera najdoskonalsze dzieło Queen. Chwyta za serce i nie puszcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
The Joker
Wafel

Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kalisz Pomorski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:04, 21 Październik 2008 Temat postu: |
|
album przepiękny, pierwsza płyta Queen, jaką poznałem (jeszcze na kasecie magnetofonowej), i od niej zacząłem przygodę z tym band'em uwielbiam uwielbiam uwielbiam!!! i ten jeden jedyny głos Freddie'go, niezapomniany i nie do podrobienia... GOD SAVE THE QUEEN!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rune of Torment
Brodacz

Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:03, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Rune of Torment napisał: | 10/10 i obok A Night t The Opera najdoskonalsze dzieło Queen. Chwyta za serce i nie puszcza. |
O, a dzisiaj uważam, że najlepszym albumem Queen jest 'II'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:42, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Rune of Torment napisał: | Rune of Torment napisał: | 10/10 i obok A Night t The Opera najdoskonalsze dzieło Queen. Chwyta za serce i nie puszcza. |
O, a dzisiaj uważam, że najlepszym albumem Queen jest 'II' |
Też tak uważam. Ale nawet jemu 10/10 za diabła bym nie dał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rune of Torment
Brodacz

Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Edo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:43, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ja też nie. Kiedyś wszystko oceniałem zbyt pobłażliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lutnik
Wafel

Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 01:49, 23 Lipiec 2012 Temat postu: |
|
Powiem wam tak. Ten album jest naprawdę świetny. Denerwują mnie jego zbyt niskie oceny na różnych stronach. Dla samej kompozycji Innuendo warto ten album przesłuchać. Oczywiście, że Czarno-Biały krążek Queen bije wszystko inne w ich dyskografii, ale Innuendo wypada na tym tle bardzo dobrze a nad potworkami z lat osiemdziesiątych wręcz wybitnie.
Rune of Torment napisał: | Ja też nie. Kiedyś wszystko oceniałem zbyt pobłażliwie  |
Może nie słyszałeś wtedy jeszcze Queen II.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|