Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Album roku 1977

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Plebiscyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
doggod
Wafel
Wafel



Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:14, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

Devadip napisał:
doggod napisał:
Devadip napisał:
@kobaian @doggod

Ciekawe jakie by były wasze listy w takim razie Smile


A ma to, czy miałoby jakieś znaczenie? Czy płyta z miejsca np. 50. tego plebiscytu, która w twoim rozliczeniu była np. na miejscu 3, przestanie być słuchana i ceniona przez ciebie?


que? Mówicie, że chujowe wyniki, to pytam jakie waszym zdaniem byłyby dobre i tyle.

Nie dopowiadaj sobie.


Ale czy ma to znaczenie, jakie moim zdaniem byłyby lepsze wyniki? Śmieszne jest to np., że najsłabsza płyta z najlepszych (ewentualnie najlepsza z najgorszych) PF zajęła tak wysokie miejsce. To, że moje czy kobaiana propozycje potencjalnie mogłyby spowodować, że taki PF zamiast 4, zająłby np. 10 miejsce niczego by nie zmieniło w tej ogólnej patologii. Chyba nie chcesz tu dyskutować o tym, że wykonawca X zajął właściwe (czyli np. wysokie miejsce) wbrew np. mojej opinii?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Sob 18:16, 30 Grudzień 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:50, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

Wyniki idealne nigdy nie będą, jak to w demokracji. Używanie słów w stylu "patologia", "błazenada" świadczy raczej o tym, że ktoś tą zabawę zbyt poważnie potraktował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
doggod
Wafel
Wafel



Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:34, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

gery napisał:
Wyniki idealne nigdy nie będą, jak to w demokracji. Używanie słów w stylu "patologia", "błazenada" świadczy raczej o tym, że ktoś tą zabawę zbyt poważnie potraktował.


Przypomnij sobie, co tu się działo, kiedy Floydzi wygrywali w poprzednich latach... Przecież to oczywiste, że tego się nie da traktować poważnie, chociażby z tego powodu, że tego typu "plebiscyt" tworzony jest w oparciu o w porywach kilkanaście osób. I jak to nazwać inaczej, gdy płyta z 93 miejsca: Can - Saw Delight, Chrome z 50, czy Robert Ashley z 75 dzięki temu "plebiscytowi" są mniej doceniane niż "Animals"?
Podejrzewam ze takie płyty, jak:
Allan BRYANT - Space Guitars
Roland Kayn ‎– Simultan
Walter Marchetti - In Terram Utopicam
Prima Materia ‎– La Coda Della Tigre - Tail Of The Tiger
Brötzmann / Bennink ‎– Schwarzwaldfahrt
Canadian Electronic Ensemble ‎– Canadian Electronic Ensemble
w ogóle nie otrzymałyby głosu, skoro nawet nikt z czynnych uczestników tego plebiscytu nie zauwazył ich braku w wykazie do głosowania. Sorry ale to jest to błazenada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:03, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

W takim razie mogłeś się pofatygować wcześniej i samemu podać do propozycji wymienione przez Ciebie tytuły Smile

Z tymi Floydami to akurat rozczarowanie jest,że takie Dark to Themselvess niżej w rankingu od Animalsów. Ale też nie ma co przesadzać w drugą stronę, że taki Robert Ashley, fakt ciekawa płyta, jest lepsza od Floydów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
doggod
Wafel
Wafel



Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:17, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

gery napisał:
W takim razie mogłeś się pofatygować wcześniej i samemu podać do propozycji wymienione przez Ciebie tytuły Smile

Z tymi Floydami to akurat rozczarowanie jest,że takie Dark to Themselvess niżej w rankingu od Animalsów. Ale też nie ma co przesadzać w drugą stronę, że taki Robert Ashley, fakt ciekawa płyta, jest lepsza od Floydów.


Ale po co miałem się fatygowac, skoro w tej zabawie nie uczestnicze? Wiadomo, że nie da się wszystkich albumów umieścić do tego typu rankingu, ale na litość boską, przecież to nie są jakieś nonejmy... Gdyby tego typu muzyka była słuchana na co dzień, to jestem pewien, że w końcu ktoś by sobie o niej przypomniał.

'Animalsi" Floydów mogłyby nie powstać i nikt na tym nie ucierpiałby. Ta płyta niczego nie wnosi ani do dorobku Floydów, ani do muzyki rockowej jako takiej. Jest to album, który jest wybitnie fanowski, tzn. jest (tak mi się wydaje przynajmniej) doceniany jedynie przez fanów tego zespołu. A zatem, z czego wynika jego tak wysowkie miejsce? Dlatego, że Pink Floyd wielkim zespołem był?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:32, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

Cytat:
Ale po co miałem się fatygowac, skoro w tej zabawie nie uczestnicze?


Przed chwilą z żalem wymieniłeś kilka płyt, które nie dostał żadnych punktów, ja osobiście nie znam żadnej z nich. Dla poszerzenia naszej wiedzy, wiele wysiłku Cie to nie kosztuje.

Cytat:
A zatem, z czego wynika jego tak wysowkie miejsce? Dlatego, że Pink Floyd wielkim zespołem był?


Nie wiem, nie znam list pozostałych uczestników, osobiście umieściłem Animals na 14. miejscu. Album nowatorski nie jest, ale wciąż z przyjemnością mi się go słucha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
doggod
Wafel
Wafel



Dołączył: 04 Sty 2017
Posty: 461
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:39, 30 Grudzień 2017 Temat postu:

gery napisał:
Cytat:
Ale po co miałem się fatygowac, skoro w tej zabawie nie uczestnicze?


Przed chwilą z żalem wymieniłeś kilka płyt, które nie dostał żadnych punktów, ja osobiście nie znam żadnej z nich. Dla poszerzenia naszej wiedzy, wiele wysiłku Cie to nie kosztuje.

Cytat:
A zatem, z czego wynika jego tak wysowkie miejsce? Dlatego, że Pink Floyd wielkim zespołem był?


Nie wiem, nie znam list pozostałych uczestników, osobiście umieściłem Animals na 14. miejscu. Album nowatorski nie jest, ale wciąż z przyjemnością mi się go słucha.


To nie był żal, tylko kontrolowane zdziwienie. Nie mam powodu do żalu. Przecież brak obecności tych paru wymienionych płyt, i paru nie wymienionych, bo ich znajomość tutaj mogłaby być uzasadniona, nie ma prawa wpłynąc na mój odbiór tych wydawnictw. Nie zależy mi też, aby w każdym zakątku internetu każda płyta, którą ja akurat cenię, była ceniona i dostrzegana przez innych. Chodzi o to, że inicjatywa tego forum nosi znamiona poważnego przyjrzenia się interesującej muzyce poza jej podziałami, a w efekcie jest ona, ta inicjatywa, bardzo powierzchowna i wybiórcza. No i OK, ktos napiszę, jest, jaka jest, i jest fajnie. Może i jest fajnie, ale tylko dla nielicznych uczestników tego forum... I z każdą następną edycją jest ich coraz mniej. Warto wyciągnąć z tego wnioski, bo przecież chyba nikt nie wierzy w to, że źródło takiego stanu rzeczy leży w coraz "gorszych rocznikach".

Myślę, że nie o nowatorstwo tu chodzi. Chodzi o jakąś wartość dodaną, która charakteryzuje płyty ważne w czyimś dorobku. Nie musi tu być jakichś awangardowych czy innych niewiadomo jakich zabiegów estetycznych. Jeśli dana płyta nie ma takich walorów, tylko ją sie lubi, bo się ją już słuchało w czasie inicjacji seksualnej lub w trakcie nauki na studia, to popada się w tzw. mamoniowość - czyli lubi się tylko to, co się już zna. Więc po co dostrzegać takie płyty w tego typu rankingu? Niech ją sobie doceniają fani zespołu lub pozostali w czasie sentymentalnych spotkań przy grzanym winie w jakimś zapyziałym pubie.

PS. Aha, i płyta Roberta Ashleya "Private Parts" jest z roku 1978, nie 77. Ale to bzdet w porównaniu z tym, że w tym plebiscycie jakis David Bowie czy Pink Floyd lub inny wyleniały jazzman rozdają karty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez doggod dnia Nie 00:02, 31 Grudzień 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:35, 31 Grudzień 2017 Temat postu:

zuy_pan napisał:
Low nudne? No nie wiem gdzie.

A ja nie wiem, w którym miejscu aż tak ciekawe, by zająć podium.
Muzyka ni to ambitna, ni to popularna, ni pies ni wydra, ni coś na kształt świdra. Parę piosenek, co ledwie się zaczną, zaraz się kończą, jakieś niby ciekawsze momenty, ale za mało i w dodatku mniej niż w pozostałych częściach trylogii. Po którymś tam przesłuchaniu stwierdziłem, że może i nie jest zła, ale tylko tyle.
Skoro takie rzeczy zdobywają trzecie miejsce, to nie żałuję, że nie poznałem tych pozycji z dalszych miejsc, których jeszcze nie znam, bo aż strach się bać w takim razie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Nie 13:37, 31 Grudzień 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:47, 02 Styczeń 2018 Temat postu:

kobaian napisał:
Skoro takie nudy jak "Low" (jak dla mnie najnudniejsza część Trylogii) na trzecim czy "Animals" (najgorsza z klasycznych płyt PF)


Co ty kurwa dajesz, to nie jest kurwa Pink Floyd.

doggod napisał:
Warto wyciągnąć z tego wnioski, bo przecież chyba nikt nie wierzy w to, że źródło takiego stanu rzeczy leży w coraz "gorszych rocznikach".


Tak, to jest w istocie pierdolenie w stylu "KIEDYŚ TO BYŁY CZASY, TERAZ TO NIE MA CZASÓW".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Wto 22:50, 02 Styczeń 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pivip
Nosal
Nosal



Dołączył: 22 Lip 2018
Posty: 26
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:15, 09 Styczeń 2022 Temat postu:

Ja pierdolę, miałem się już nic nie pisać, ale wysrywy doggówna, przepraszam, doggoda, w tym temacie brzmią tak absurdalnie, zwłaszcza w zestawieniu z tym, co pisał do mnie, że kurwa nie mogę się powstrzymać XD I ty dzbanie zarzucasz mi wymądrzanie się? Nie wierzę, że można tak bardzo ucieleśniać sobą hipokryzję. Ktoś krytykuje wpisanie jakiegoś gówna na listę - hurrr durrr, jak możesz tak się wymądrzać!!!1!1 Tobie coś się nie podoba w wynikach - chuj kurwa, wypowiadasz się, jakby twój gust był prawdą objawioną. Co za żałosny sfrustrowany człowieczek. Oczywiście, jeśli w ogóle odpiszesz, to pewnie będziesz utrzymywał, że nie jesteś sfrustrowany, ale używaniem słów w stylu "patologia" i "błazenada", sam kreujesz taki swój obraz, więc nie próbuj nawet zaprzeczać, bo zrobisz z siebie kogoś takiego:

doggod napisał:
Podejrzewam ze takie płyty, jak:
Allan BRYANT - Space Guitars
Roland Kayn ‎– Simultan
Walter Marchetti - In Terram Utopicam
Prima Materia ‎– La Coda Della Tigre - Tail Of The Tiger
Brötzmann / Bennink ‎– Schwarzwaldfahrt
Canadian Electronic Ensemble ‎– Canadian Electronic Ensemble
w ogóle nie otrzymałyby głosu, skoro nawet nikt z czynnych uczestników tego plebiscytu nie zauwazył ich braku w wykazie do głosowania. Sorry ale to jest to błazenada.

O NIE, NIKT NIE ZAUWAŻYŁ ŻE NA LIŚCIE NIE MA JAKICHŚ KOMPLETNIE NISZOWYCH ALBUMÓW, KTÓRE NA CAŁYM ŚWIECIE PRZESŁUCHAŁO PEWNIE MAX. 1000 OSÓB, CO ZA BŁAZENADA!!!1! Może poza tym duetem z Brotzmannem, jak nikt tego nie zauważył, to faktycznie trochę siara, ale czepianie się o brak pozostałych to totalny debilizm. Nie mówię, że nie są to rzeczy warte przesłuchania, mogłeś je zaproponować na początku, żeby ludzie mogli się z nimi zapoznać i wtedy byłoby ok, ale nie, lepiej oczywiście odezwać się po wszystkim, kiedy każdy już ma to w dupie.
doggod napisał:
I jak to nazwać inaczej, gdy płyta z 93 miejsca: Can - Saw Delight, Chrome z 50, czy Robert Ashley z 75 dzięki temu "plebiscytowi" są mniej doceniane niż "Animals"?

Stawianie Can po „Soon Over Babaluma” wyżej od „Animals” XDDD I tak to jest, jak swoją ocenę opiera się tylko na tym, co płyta "wnosi" (samemu pewnie nawet nie wiedząc, co się przez to rozumie), potem wychodzą takie kwiatki, że płyta jest lepsza od drugiej z automatu, bo pojawiają się na niej nowe wpływy.
Cytat:
„Animalsi" Floydów mogłyby nie powstać i nikt na tym nie ucierpiałby. Ta płyta niczego nie wnosi ani do dorobku Floydów, ani do muzyki rockowej jako takiej.

Rozumiem, że ktoś może wyżej cenić twórczość PF z lat 60. niż 70., ale twierdzenie, że „Animals” mogłoby nie powstać i nikt na tym nie ucierpiałby to absurd. Siła PF z lat 70. nie polega na oryginalności, tylko na dopracowaniu i rozwinięciu koncepcji z poprzednich płyt. No, ale jeśli ktoś odrzuca wszystkie obiektywne kryteria oceny dzieła, to nic dziwnego, że nie potrafi tego zrozumieć i spłyca to do lubienia, bo się ją już słuchało w czasie inicjacji seksualnej lub w trakcie nauki na studia (no tak, bo ty pewnie najlepiej wiesz, czemu ktoś sobie ceni daną płytę). Poza tym gówno prawda, że „Animals” nic nie wnosi do dorobku PF, bo to zdecydowanie ich najostrzejszy album, zarówno pod względem muzycznym, jak i tekstowym. Wiadomo, że wciąż nie wypada pod tym względem najlepiej, ale jednak minimalnie lepiej od poprzedniczki.
doggod napisał:
najsłabsza płyta z najlepszych (ewentualnie najlepsza z najgorszych) PF

Wszystko potencjalnie ma taką samą wartość. Wartość dopiero się pojawia, gdy jeden z drugim idiotów stara się udowodnić, który z nich uważa się za bardziej wiarygodnego w hierarchii społecznej.
Rozumiem, że w takim razie, skoro śmiesz wartościować albumy PF, to sam uważasz się za idiotę, tak?
doggod napisał:
Jest to album, który jest wybitnie fanowski, tzn. jest (tak mi się wydaje przynajmniej) doceniany jedynie przez fanów tego zespołu.

To źle ci się wydaje xD To zwykle trzecia najbardziej ceniona płyta tego zespołu, po wiadomo jakich, ze wszystkich mainstreamowych rankingów "najlepszych n albumów progowych wszech czasów", w których n to przynajmniej 30, trudno znaleźć taki, w którym by jej nie było, tutaj masz pierwszy lepszy: [link widoczny dla zalogowanych]
doggod napisał:
Warto wyciągnąć z tego wnioski, bo przecież chyba nikt nie wierzy w to, że źródło takiego stanu rzeczy leży w coraz "gorszych rocznikach".

Szczerze? Nie zdziwiłbym się, gdyby jedną z przyczyn stopniowego wymierania plebiscytów było to, że ludzie nie mieli już ochoty odpowiadać na twoje irytujące zarzuty z dupy. Zacząłeś to robić gdzieś koło 1975 i akurat wtedy liczba postów zaczęły zjeżdżać w dół. Przypadek? Nie sądzę. Skoro sam stwierdziłeś, że źródło takiego stanu rzeczy nie leżało w coraz "gorszych rocznikach"…

Skoro pytałeś o to mnie, to może sam napiszesz, co pozwala tobie wymądrzać się (i nawet nie próbuj tego kwestionować, chyba, że jednocześnie przeprosisz mnie za oskarżenie z dupy, ale jesteś zbyt dumny/durny, by to zrobić) albo lekceważąco wypowiadać się o jednych z najbardziej cenionych muzyków w historii muzyki popularnej (jakiś David Bowie czy Pink Floyd)? Tylko nie pisz, że posiadasz jakąś nieznaną innym wiedzę, bo już po samych komentarzach - twoich i ich - widać, że tak po prostu kurwa nie jest XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Plebiscyty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin