Album roku 1971

Parol

Koncertówka Colosseum jest pretensjonalna jak cholera. W przypadku Daughter of Time bodajże Kobaian pisał, że po zmianie wokalisty zaczęli się niebezpiecznie przybliżać do Purpli. Na żywo to "zbliżenie" jak na moje ucho jest jeszcze bardziej słyszalne. Raczej krążka nie zmieszczę na liście, ale nie zmienia to faktu, że dobrze mi się tego słucha i raz na jakiś czas pewnie do niego wrócę, ot tak! Wink

Pawliq88

Parol

George Russell z 1969 > George Russell z 1971

citizen_insane

romanzkrainydeszczowców

Słucham Comus – First Utterance. Zapowiada się interesująco...

che

Pawliq88

romanzkrainydeszczowców

Jako ciekawostkę zachęcam z zapoznaniem się z płytą Doktora Johna The Sun Moon and Herbs. Z 2-3 kawałki są naprawdę dobre. Niestety daleko tej płycie do debiutu Dr.J.

Comus zapowiada się że będzie gdzieś tam na liście oscylował między ostatnią 10tką. Fajnie się tego słucha, ale zobaczymy co tam ten rocznik ma do zaoferowania jeszcze Smile

Kapitan Wołowe Serce

U mnie Comus się nie zmieści niemal na pewno. Za dużo jazzów.

Kika · Gość

Głosuje się na to co jest najlepsze czy na to czego się najlepiej słucha albo chętnie by się do tego wracało? Czasami obydwie sprawy się pokrywają ale niekiedy nie. Dlatego się pytam.

Kapitan Wołowe Serce

Głosuje się na co się ma ochotę.

Pawliq88

romanzkrainydeszczowców

Centipede septober energy. Wybuchowa mieszanka gromadki świetnych muzyków pod patronatem Roberta Frippa. Part 1 to swoiste preludium do rozwinięcia akcji która ma miejsce już w części drugiej, która z kolei mocno zaskoczyła mnie pozornie dysharmonijnym melanżem dźwięków okraszonych afrykańskim, mocno akcentowanym groovem, plus świetne partie wokalizy. 3 część wprowadza słuchacza w stan pianego tanga zachodzącego filmem grozy niczym z Hitchcocka. Część 4rta natomiast kończąca tą przepiękny kolaż dźwięków kojarzy mi się jakoby to nie Ci sami muzycy a Sanders z Cherrym wraz ze swoją świtą robili mi dobrze jakkolwiek by to nie brzmiało Smile

Będzie wysoko.

kobaian

che

kobaian

Słucham sobie Humble Pie. Nie ma szans na listę, ale i tak przyjemne toto. Taki spox rock, idealny jako przerywnik po jazzach.

Pawliq88

gharvelt

Jak traktujemy album Emerson Lake & Palmer - Pictures at The Exhibition? Na RYMie figuruje pod rocznikiem 1972, natomiast wikipedia oraz discogs wskazują, że album ukazał się w 1971. Na FD płyta ta była uwzględniana w plebiscycie 1971, natomiast w roku następnym już nie.

Niepokonany Herakles