Radości życia codziennego

zuy_pan

Wipler to przewodniczący stowarzyszenia Republikanie, który sporo dobrego robił w sejmie, ale to faktycznie kolo, który po pijaku trafił w niewłaściwe miejsce o niewłaściwym czasie i wybuchła wielka afera.

No i nie wiem o jakiej likwidacji mówisz, prywatyzacja/otwarcie rynku to nie likwidacja.

Eizzy

zdarza się, jakoś mi dzisiaj nijak, może przez tą pogodę....

lomyrin

megadziobak

lomyrin

kobaian

Niepokonany Herakles

Ja wole Ruch Narodowy.

zuy_pan

Ruch Narodowy to większości totalne zjeby, ich program z powtarzającym się wielokrotnie "polska dla polaków" wieje chujem na kilometr.

Co do komunikacji zbiorowej (państwowej), to np w Hong Kongu istnieje kilka równoległych, niezależnych prywatnych firm autobusowych, jedynie jest to rozwiązane tak, ze można we wszystkich płacić specjalną kartą, dzięki czemu nie ma problemu z biletami. Natomiast dotowana przez państwo komunikacja zbiorowa na starcie zabija konkurencję i do tego płacisz za nią dwa razy, bo zarówno w podatkach, jak i za bilet, trochę słabo to wygląda. Nie słyszałem żadnej wypowiedzi Korwina o transporcie zbiorowym, więc nie wiem co mówił, ale to pewnie były typowe korwino-skróty myślowe, które ciężko jest czasem zrozumieć.

Niepokonany Herakles

zuy_pan

No sorry, ale bzdurne postulaty typu:
-zakaz sprzedaży czegokolwiek obcokrajowcom
-blokada zagranicznych inwestorów, związana z tym wyżej, oraz z tym, że mieliby być wyżej opodatkowani od polskich
-zwiększenie cła na produkty zagraniczne, żeby "faworyzować" (sztucznie i bezsensownie) produkty "rodzime"
i inne takie, połączone z tym, że sensownych ludzi to tam jest może 3, a reszta to kibole i narodowi socjaliści, to ja jednak podziękuję.

nihil reich

Niepokonany Herakles

zuy_pan

Naprawdę podobają ci się takie szkodliwe dla Polski postulaty? Czy naprawdę, twierdzisz, że tak jak lewactwo dyskryminuje kobiety, sztucznie "wyrównując im szanse", że Polacy, żyjąc w kraju w którym państwo by im nie zabierało ponad połowy pieniędzy w podatkach*, nie będą potrafili stworzyć konkurencyjnej względem "zagranicy" oferty i trzeba ich sztucznie faworyzować? Czy naprawdę, aż tak nie wierzysz w Polaków? Czy naprawdę twierdzisz, że Polacy potrzebują takich "ułatwień", a nie wystarczy dać im możliwość, na to, by mogli zakładać firmy łatwo i bez 10000 papierów i decyzji urzędników i za pieniądze, które zarobili, a które dziś muszą oddać na emerytury których nie dostaną, na lekarza, do którego, żeby się dostać muszą czekać rok, a jak dzieje się coś poważnego, to muszą i tak pójść prywatnie, czy na darmozjadów za biurkami urzędów, którzy przewalają bez sensu papiery, tylko w tym celu, żeby temu komuś, kto płaci im za robotę (bo przecież płacą podatnicy, a nie państwo), utrudniać życie?

No, wszystkie postulaty RN o których wspomniałem, to są postulaty związane z narodowym socjalizmem, po prostu robimy tak, żeby nikomu zwyczajnie nie opłacało się w Polsce inwestować, robimy to sztucznie, bo przecież gdyby nie takie bzdurne regulacje, to wielu inwestorów by się spokojnie znalazło. Przeszłyby jakieś działania promocyjne, merytoryczne wsparcie, czy coś, polskich firm za granicą, przeszłyby akcje zachęcające do kupowania polskich produktów, przecież każdy by kupił polski produkt jeżeli byłby tak samo dobry, ale tańszy od zachodniego, gdyby o tym wiedział, że ma taką możliwość, ludzie może i są głupi, ale nie pod tym względem, a przynajmniej nie wszyscy. Wielu też jest w ruchu narodowym zwolenników nacjonalizacji przemysłu, czyli już czysty socjalizm i gospodarka centralnie planowana, naprawdę narodowa lewica w niczym nie jest lepsza od tej nienarodowej pod względem gospodarczym, mają swoje zalety, ale raczej kwestie społeczno-światopoglądowe to jest kwestia drugorzędna, szczególnie, że jakoś bardzo wolnościowi też w tej kwestii nie są.

[link widoczny dla zalogowanych]
Na zdjęciach jest między innymi panienka z okienka, startująca z list Narodowców, która uwaga twierdzi, że:
"Generalnie są trzy doktryny ekonomiczne:
- liberalizm, czyli traktujemy człowieka jak narzędzie;
- socjalizm, czyli traktujemy człowieka jak bydło;
- korporacjonizm, czyli traktujemy człowieka jak brata"

Propsuje włoskich neofaszytsów, oraz wiele innych głupot które dają raka. Bosak to bardzo sensowny człowiek na oko, narodowy liberał, człowiek z jakąś wizją. Winnicki jest jeszcze do wytrzymania. Zawisza nie jest najgorszy, ale socjalizm już z niego wychodzi. Reszta nawet się nie wypowiada za bardzo, bo nie ma wiele do powiedzenia, natomiast bardzo mocno promowana panna Helcyk (która ma dalekie miejsce na listach, ale jest dużo częściej wszędzie niż np ta modelka z KNP, o której już dawno ucichło) wali babola za babolem i nadaje się tylko do intensywnego nasączania poglądami, bo ładniutka.

[link widoczny dla zalogowanych]
Nie no, wcale nie kibol, wcale nie na bardzo wysokim miejscu na listach wyborczych, nie, on tylko wygląda na kibola i dostawał zakazy stadionowe za twarz...

*Bo w innym przypadku, żadne regulacje i sztuczne wyrównywanie szans, nic nie pomogą, bo żeby móc coś zrobić trzeba mieć pieniądze, a trudno je mieć jak ci państwo zabiera tak dużą ich część.

Niepokonany Herakles

kobaian

Kapitan Wołowe Serce

zuy_pan

Sprawdziłem i mocno zdemonizowałeś to co JKM twierdził:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja widzę, że nie postuluje usunięcia tramwajów, a po prostu skasowania torowisk tam gdzie jadą po drodze, czyli blokują ruch, bo faktycznie w niektórych miejscach Warszawy, torowisko w bardzo "archaiczny" sposób jedzie środkiem jezdni i w godzinach szczytu przystanek bardzo mocno generuje korki (gdy tramwaj jedzie środkiem i się zatrzymuje, to pół jezdni jest zwyczajnie zablokowane. Swoją drogą o ile pamiętam, to koło Norblina żadne tramwaje nie jeździły już w czasach mojego technikum, ale może źle pamiętam) tutaj chyba nie ma mowy o tramwajach puszczonych po pasie zieleni, czy zupełnie bokiem, z tymi pasażerami to mogą być statystyki z dupy, a nawet jeżeli nie, to sam przyznał, że trochę stare, ale to już mniejsza z tym.

Co do dotowania, to nie ma większej różnicy między miejskim, a państwowym, to zupełnie nie wpływa na sprawę, natomiast zabija konkurencję w ten sposób, że wygrać z molochem dotowanym z podatków jest raczej bardzo trudno, ponadto prawdopodobnie bilet w prywatnych firmach autobusowych byłby nieco droższy, bo w tej chwili, jak wspominałem, na "miejskie" firmy komunikacyjne płacimy dwukrotnie, więc żadna prywatna firma nie miałaby szans, bo przecież podatek na ten miejski autobus odprowadzić musimy, dzięki temu może bilet wydaje się nieco tańszy, ale w ostatecznym rozrachunku firma która nie musi przynosić zysków (bo w większości nie przynosi), raczej nie jest zbyt skutecznie zarządzana i jak to ze "wspólnym" na pewno znajduje się sporo ludzi, którzy sobie tej kasy uszczkną dla siebie w sposób nielegalny, lub mocno pół-legalny, więc prawdopodobnie i tak płacimy więcej. Są więc dwie opcje, jeżeli transport publiczny miejski to bezpłatny jeżeli chodzi o bilety, przynajmniej dla zameldowanych w danym mieście, jak już socjalizm to socjalizm, jak mieszkańcy płacą, nawet jak nie korzystają, to płacenie drugi raz jest trochę dziwne, albo firma utrzymuje się wyłącznie z biletów, obciążenie podatkowe jest zmniejszone, a na rynku może pojawić się konkurencyjny szereg firm, wówczas należy tylko wymyślić jakiś prosty system wspólnego biletowania (co nie oznacza urzędowego ujednolicenia cen, w ogóle system niekoniecznie musi być urzędowy, bo to w interesie tych firm by leżało, żeby pasażer mógł skorzystać łatwo z ich autobusu czy innego środka) i naprawdę jestem pewny, że byłaby to opcja tańsza dla przeciętnego Kowalskiego.

kobaian

Niepokonany Herakles

Nie znam sie na komunikacji miejskiej, korzystam z niej od swieta bo jestem ze wsi a mieszkam w miescie takim ze jak rzucisz kamieniem za mocno to do morza wpada. Ale fakt faktem, ze w mojej okolicy polskiej, to wlasnie prywatne linie busow dowoza Haline z Koziej Wólki do miasta, bo nierentowny i wiecznie upadajacy PKS z drogi krajowej praktycznie nie zjezdza.

zuy_pan

Większość dużych PKS-ów już dawno jest sprywatyzowana, tak jak u mnie, więc w ogóle większość transportu publicznego pozamiejskiego autobusowego robią prywaciarze.