Loty kosmiczne na Księżyc, Marsa i Planetę X

gharvelt

Wielki Kanion dowodem biblijnego potopu

https://youtu.be/lmaULogVzV0?t=2257

zuy_pan

Jaka piękna pseudo-nauka:
"gdy spojrzeć na wielki kanion z samolotu, to widać jak niewielka jest rzeka w stosunku do tego jak rozległy jest kanion, naukowcy was okłamują"

Po prostu podręcznikowy schemat, ten sznyt majsterkowicza-rewolucjonisty jest po prostu znakiem każdego foliarza. Zawsze odwołają się do "zdrowego rozsądku" i innych rzeczy które możesz "sam sprawdzić", które "na chłopski rozum" negują naukę.

gharvelt

Najzabawniejsze są właśnie te próby nadawania pozorów naukowości pleceniu andronów. Na tym słynnym forum foliarzy od płaskiej/wklęsłej/nie-wiadomo-jakiej-jeszcze Ziemi takie popisy trafiały się na co drugiej stronie. Jak tam swego czasu mocniej się wczytałem, to trafiłem m.in. na takie kwiatki jak próba oszacowania "prawdziwej" (no bo wiadomo, że to, co oficjalnie podaje nauka, to zawsze fałsz) odległości pomiędzy Ziemią a Słońcem. Jeden z ichnich wodzirejów, co najpierw przyznał, że z matematyką/fizyką nie miał do czynienia od czasów szkolnych (czyli od około 40 lat), wziął trochę informacji z jakiegoś prymitywnego eksperymentu, trochę informacji z biblii, jedną z danych przyjął "na oko" a dalej liczył jak gdyby to była najprawdziwsza naukowa metoda, po czym mu wyszło, że ta odległość to tak nieco powyżej 5000 km - a co ciekawe, pomimo danej "na oko", i tak podał wynik z dokładnością do 0,1 km.

MadziaHuzarZKosmetologii

[link widoczny dla zalogowanych]

Hehe i co pewnie bół dupy zacofańców że jak coś stare to trzeba trzymać zakute pały a może uczyć dzieci coś nowe aktualne ja popieram

Vilverin

Jestem za. Dodam jeszcze od siebie że zamiast Mickiewicza w szkole powinno się przerabiać wiersze Jasia Kapeli.

Filas

A panicz "Kat Kota Hucwota" z obrazka dodatkowo uważa, że jesteśmy forum progowych januszexów, nie rozumiemy absolutu w sztuce, nie tykamy muzy po latch '70. I bacznie obserwuje nasze forum, pozdrawiamy!

MadziaHuzarZKosmetologii

"w rocku jako zagadnieniu" xDDDDD

Filas

MadziaHuzarZKosmetologii

[link widoczny dla zalogowanych]

Devadip

Też zwykle leję rzewne łzy przy black metalu.

Poza tym: "magmy i camele" xD

Kapitan Wołowe Serce

https://www.youtube.com/watch?v=ns9wTvfG3tw

Chili

Malkolit

[link widoczny dla zalogowanych]

Niewątpliwie Owner of a Lonely Heart to jeden z najbardziej erotycznych progowych utworów... Jaja, panie, jak berety!

Malkolit

Tomasz Lis przekonuje, że kolonializm jest zjawiskiem dobrym i pożądanym:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co prawda tekst nie jego, ale skoro jego pismo propaguje podobne idee, to jakby się z nimi zgadzało.

zuy_pan

Przecież chińczyki pokazują, że owszem, kolonializm w Afryce jest dobry, pożądany i konieczny

MadziaHuzarZKosmetologii

Niedługo wyprowadzamy się z chłopakiem po czteromiesięcznym pomieszkiwaniu z nijakim BROKUŁEM. Tak, jest to ksywka, którą wspólnie mu nadaliśmy stwierdzając, iż wygląda on jak to zielone warzywo. Otóż nasz pan BROKUŁ to osobnik o zwiększonej masie, szczególnie dotyczy to brzucha (przysłowiowy bojlerek), ale to wcale nie przeszkadzało mu w gotowaniu w samych slipkach (w mieszkaniu były 2 dziewczyny!). Ponadto nasza (już niedługo była, na szczęście) współlokatorka usłyszała od niego, iż odmrażana ryba jest zdrowsza od własnoręcznie przygotowanego kurczaka, gdyż kurczak sprawi, iż OSIEROCI ONA DZIECI! Ale to nie wszystko. BROKUŁ, z racji tego, iż na drutach od szefa (które zapewne ukradł) wiele nie zarobi, stwierdził, iż nie ma sensu kupować szamponu rodzinnego za każdym razem, jak się skończy (nie używa on żelu pod prysznic, po co, skoro jest drogi, a szamponem z tesco można myć całe ciało?), za to stwierdził, iż... Można podkradać kosmetyki współlokatorom! Ale to nie wszystko - gdy współlokatorzy zabrali spod prysznica owe kosmetyki, Brokuł wpadł na jeszcze lepszy pomysł - zaczął używać kupionego przez nas MYDŁA W PŁYNIE DO RĄK... do kąpieli.
Nasz BROKUŁ jest osobnikiem o niewielkim poziomie inteligencji, pomijając fakt, iż nie przestrzegał dyżurów sprzątania (bo po co, skoro mogą zrobić to inni?) wymyślał niestworzone historyjki na temat domniemanych miłosnych igraszek, które przeżywał (trójkącik z dwiema dziewczynkami, niby fajnie, tylko niestety wszyscy wiedzieliśmy, że to nie była prawda)
NAJLEPSZA SYTUACJA: Brokułek poprosił mnie raz, gdy jeszcze ze mną rozmawiał o to, abym zadzwoniła na jego komórkę, gdyż podejrzewa, że zostawił ją w aucie. Dzwonię, widzi że świeci się w aucie, wychodzi po komórkę. Po 10 minutach połączenie od nieznanego numeru.. "Halo, dzień dobry, ktoś jakieś pół godziny (!) temu próbował się do mnie dodzwonić z tego numeru". Myślę sobie, przecież do nikogo pół godziny nie dzwonbiłam, głos jakiś znajomy.. No tak., pytam o imię i okazuje się, że to nasz BROKUŁ nie ogarnął.

zuy_pan

słabe

che

Ja z racji tego, że długo studiowałem i długo mieszkałem w mieszkaniu ze studentami, poznałem dużo różnych osobników.
Najciekawszym przypadkiem była jednak dziewczyna, której imienia już nawet nie pamiętam (serio Smile

). Przez około rok wspólnego mieszkania nie zdążyłem dostrzec u niej ani jednej zalety, chyba, że zaliczyć tu można fakt, że wszyscy mieliśmy z niej niezłą bekę. Była wręcz 'idealną' kandydatką na żonę. Wyliczę tu kilka czynników, które przemawiają za tym:
- była rozwódką
- jej były to murzyn (który ją zostawił pewnie dlatego, że gdy poznał dobrze język polski, to zrozumiał z kim się zadaje)
- miała dziecko (oczywiście czarne), ale całe szczęście nie mieszkało z matką... zresztą nie zgodzilibyśmy się na to
- była bardzo brzydka i bardzo gruba
- jakby zrobiła sobie test na inteligencję, to wątpię by wyszło jej IQ większe niż 60
- nie potrafiła gotować, ale tak kompletnie (poza parówkami). Raz kolega podarował jej kapustę, która mu została i ona oczywiście nie wiedziała co z nią zrobić. Wrzuciła ją więc do gotującej wody razem z parówkami.

W sumie momentami było mi jej szkoda... ciekawe co teraz robi.

Vilverin

A była miła?

che