Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Roy Harper

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:12, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Mnie ten soft rock z HQ w ogóle nie przekonuje. Na Lifemask Harper to natchniony folk singer, a na HQ czasem Shakin Stevensa przypomina.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:16, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

thon022 napisał:
Mnie ten soft rock z HQ w ogóle nie przekonuje. Na Lifemask Harper to natchniony folk singer, a na HQ czasem Shakin Stevensa przypomina.


HQ jest gites. Ładna muzyka i tyle - co więcej musi być, żeby Ci się płyta podobała. Harper miał lepsze płyty, ale miał też gorsze więc nie ma co się czepiać.

A swoją drogą HQ mi się bardzo kojarzy z późnym Pinkflojdem który smędził i się nadymał ambicją, ale w gruncie rzeczy grał fajowo.

Carpetcrawler napisał:

Lifemask strasznie mnie wynudziła


To posłuchaj go jeszcze dziesięć razy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 16:20, 15 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:25, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Carpetcrawler napisał:

Lifemask strasznie mnie wynudziła


To posłuchaj go jeszcze dziesięć razy.


Ale po co? Zeby sie nudzic jeszcze 10 razy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:30, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Ivoire VII napisał:
Kapitan Wołowe Serce napisał:
Carpetcrawler napisał:

Lifemask strasznie mnie wynudziła


To posłuchaj go jeszcze dziesięć razy.


Ale po co? Zeby sie nudzic jeszcze 10 razy?


Żeby nudzić się jeszcze 2 razy, a potem coraz bardziej wciągać się w płytę. Harper grał muzykę którą czasem trudno od razu załapać. Nie chodzi o to, żeby była ona "trudna", ale o to, że jest dość subtelna, czasami przy pobieżnym kontakcie zdaje się mało wyrazista. Trzeba więc dobrze się w nią wsłuchać żeby wyłapać te wszystkie melodie i uznać je za chwytliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gery
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 17 Paź 2011
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:52, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Mi jak plyta nie wchodzi, to wole jej dac czas, niz sluchac do skutku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carpetcrawler
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Litwini wracali?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:02, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Cytat:
ale o to, że jest dość subtelna, czasami przy pobieżnym kontakcie zdaje się mało wyrazista. Trzeba więc dobrze się w nią wsłuchać żeby wyłapać te wszystkie melodie i uznać je za chwytliwe.
Wcześniej miałem z nią pobieżny kontakt i nawet mi się podobała, a właśnie po zagłębieniu się w nią się wynudziłem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:03, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

No to może

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mahavishnuu
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:49, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Carpetcrawler napisał:

Lifemask strasznie mnie wynudziła, moim zdaniem to taka marna podróbka poprzednika - Stormcock.

„Lifemask” to podróbka „Stormcock”? Nigdy nie przyszło mi to do głowy słuchając tych płyt. Nie spotkałem się także dotychczas z takimi opiniami. Przecież po kilkukrotnym wysłuchaniu tych albumów spokojnie można znaleźć wystarczającą ilość elementów wskazujących na ewidentne różnice między nimi. Możesz rozwinąć szerzej ten wątek a propos tej podróbki. To ciekawa sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carpetcrawler
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Litwini wracali?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:53, 15 Wrzesień 2013 Temat postu:

Mamy sporo różnic, ale też sporo podobieństw. Środek płyty jawi mi się jak odrzuty z sesji Stormcock. Otwieracz i ostatnia piosenka to rzeczywiście coś innego, ale generalnie chodziło mi o klimat, środek płyty i o to, że są wydane po sobie. Coś w stylu analogii do debiutu i drugiej płyty Crimsonów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 01:29, 16 Wrzesień 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Żeby nudzić się jeszcze 2 razy, a potem coraz bardziej wciągać się w płytę. Harper grał muzykę którą czasem trudno od razu załapać. Nie chodzi o to, żeby była ona "trudna", ale o to, że jest dość subtelna, czasami przy pobieżnym kontakcie zdaje się mało wyrazista.


No z tym moge sie akurat zgodzic, chocia i tak Harper ma kilka naprawde nudziarskich plyt. Np. taka Jugula, wszyscy mowia ze klawe i ze trzeba sie przegryzc, ale dla mnie to naprawde slabiutenka plyta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mahavishnuu
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:46, 16 Wrzesień 2013 Temat postu:

Carpetcrawler napisał:
Mamy sporo różnic, ale też sporo podobieństw. Środek płyty jawi mi się jak odrzuty z sesji Stormcock.

Środek płyty to przede wszystkim utwory „Bank of death” i „Little lady” – krótkie piosenki powstałe na potrzeby filmu Johna McKenzie’ego „Made”, w którym Harper zagrał jedną z głównych ról. Zostały one nagrane na potrzebę singla. Na „Stormcock” nie znajdziesz żadnego odpowiednika w stosunku do nich w sensie formalnym – tam były to tylko cztery rozbudowane pieśni. „Stormcock”, jak wiadomo, miał być programowo płytą pozbawioną singli.

Carpetcrawler napisał:

Otwieracz i ostatnia piosenka to rzeczywiście coś innego, ale generalnie chodziło mi o klimat, środek płyty i o to, że są wydane po sobie.

Wspomniany otwieracz i ostatnia „piosenka” to blisko 30 minut muzyki, czyli jakieś 2/3 płyty. „The Lord’s prayer” nie ma swojego odpowiednika nie tylko na „Stormcock”, ale także na wcześniejszych płytach. Wystarczy porównać go choćby z inną rozbudowaną kompozycją z „Folkjokeopus”, „McGoohan’s blues” – opartą na innych założeniach formalnych i fakturalnych. Generalnie widać różnice także w tematyce tekstów. Klimat jest na „Lifemask” cięższy, bardziej mroczny, co było związane z jego ówczesnym stanem zdrowia. Harper w tym czasie bardzo zapadł na zdrowiu. Zdaniem lekarzy miał znikome szanse na przeżycie. Ta płyta miała więc w dużym stopniu charakter rozrachunkowy. Była swoistym testamentem artysty. W tym kontekście „Stormcock” to inna bajka.

Carpetcrawler napisał:

Coś w stylu analogii do debiutu i drugiej płyty Crimsonów.

Tyle że na tych płytach trudno byłoby Ci znaleźć choć jedną taka parę bardzo podobnych do siebie utworów


Poza tym widać inne ogólne różnice:

- „Lifemask” miejscami wyraźnie zaczyna dryfować w stronę estetyki rockowej, najlepiej słychać to w „Highway blues” i fragmentach „The Lord’s prayer”, ta płyta wyraźnie zrywa już z estetyką ortodoksyjnego folk rocka
- elektryfikacja brzmienia – „Stormcock” był płytą akustyczną, natomiast na „Lifemask” Harper zaczyna wprowadzać śmiało elektryczne instrumentarium (gitara elektryczna, gitara basowa, syntezator); to, co rozpoczął na „Lifemask” z całą mocą objawiło się na „HQ” – tamten album był już wyraźnym zwrotem w stronę rockowej estetyki
- na „Lifemask” pojawiają się nowe ciekawe rozwiązania aranżacyjne, wzbogaceniu ulegają tekstury – zauważalne jest choćby ciekawe łączenie w jedną całość tkanki akustycznej z elektryczną, w „Little lady” dochodzi jeszcze partia harmonijki ustnej, „The Lord’a prayer” zaczyna się długą, nietypową melodeklamacją, pojawiają się także nowe akcenty w sposobie śpiewania – choćby nie spotykana wcześniej ekspresja i dynamika wykonania („Highway blues”)

Zmian jest więc tu co niemiara, natomiast ewidentnych powtórek i konkretnych nawiązań jakoś specjalnie nie widzę. To po prostu inna płyta. Patrząc na jego dokonania w pierwszej połowie lat 70-tych widać dość wyraźnie ewolucję jego muzyki, czego „Lifemask” jest także dobrym odzwierciedleniem. To był dla niego bardzo twórczy czas, kiedy nie spoglądał jeszcze wstecz na swoją twórczość, grzęznąc w autocytatach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carpetcrawler
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 2249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Litwini wracali?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:23, 16 Wrzesień 2013 Temat postu:

Chyba jednak muszę jej dokładniej posłuchać, chociaż tak jak mówię, po kilku odsłuchach nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mahavishnuu
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:50, 16 Wrzesień 2013 Temat postu:

Te nieco bardziej wymagające płyty Harpera (Stormcock, Lifemask) wchodzą dobrze po 5, 6 przesłuchaniach. Czasami dobrze jest zrobić sobie przerwę i podejść do nich na nowo po dłuższym okresie czasu. Wcale nie musi to oczywiście oznaczać, że Ci się spodobają. To zawsze kwestia indywidualnych preferencji w odbiorze muzyki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:52, 23 Wrzesień 2013 Temat postu:

Dzis Roj wydal nowy album 'Man & Myth'. Dawac go kurde.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Pon 21:52, 23 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 00:34, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu macie tam nizej w polowie tekstu piosenke z nowej plyty heh.

W ogole to gosciu wyglada teraz jak wyjety z planu Wladcy Pierscieni



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Wto 00:48, 24 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 08:42, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

Posłuchałem sobie ostatnio "Stormcock" - opus magnum tego pana. I niby wszystko jest w porządku - fajne granie, melodie, dobry wokal. Tylko dlaczego te utwory są takie długie, biorąc pod uwagę, że facet przez prawie cały czas powtarza te same frazy? Mam wrażenie, że słucham pomysłów na utwór o standardowej radiowej długości rozdętych do jakiś niebotycznych rozmiarów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:20, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

To, z calym szacunkiem, chyba jakies glupie pretensje, ze doba trwa 24 godziny. Przeciez chyba na tym polega sila tej plyty, ze caly jej urok nakreca sie z czasem, poprzez partie gitarowe, przeciagane emocjonalne partie wokalne i jeki oraz tym podobne manewry. Takie Hors d'Ouvres, gdyby bylo zepchniete do 3 minut, byloby wlasciwie niczym, tylko jakas zapchajdziura; tymczasem rozwiniecie do takiej formy jaka znamy, nadaje piosence znamiona samodzielnego dziela, podobnie jak kazdemu kolejnemu. Jak sobie wyobrazasz The Same Old Rock w postaci 3-minutowej? Przeciez cale pomysly Harpera na ta plyte, ktore nadaly jej takiej mocy, poszlyby na marne i otrzymalibysmy cos, o czym nawet nie prowadzilibysmy tu rozmowy.

Juz nie wspominajac o tym, ze teksty musialyby byc chyba zarapowane, aby sie zmiescic w 3 minutach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Wto 10:22, 24 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:55, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

Argument z tekstami jest od czapy. Tekst nie czyni np. "Naszej klasy" Kaczmarskiego ciekawym muzycznie utworem, choć oczywiście wciąż może on być interesujący do wysłuchania, mimo iż pozostaje pod względem muzycznym jałowym smęceniem. Jeżeli masz do powiedzenia długi tekst możesz go podzielić na kilka muzycznie odrębnych części i stworzyć suitę.

Od dawien dawna uważam, że folk, czy folk-rock nie specjalnie nadaje się do długich form i to podtrzymuję. Tak samo jak mam zastrzeżenia do "Grubej cegły", że jest za długa, takie same wrażenie odnoszę przy utworach ze Stormcock. Skoro mówimy o Dylanie, Cohenie, Buckleyu itp. to dlaczego nie moglibyśmy mówić o Harperze, który by skroił swoje utwory na miarę tego, co ma muzycznie do powiedzenia?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Wto 13:56, 24 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:11, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Skoro mówimy o Dylanie, Cohenie, Buckleyu itp. to dlaczego nie moglibyśmy mówić o Harperze, który by skroił swoje utwory na miarę tego, co ma muzycznie do powiedzenia?


Ale tylko Ty uwazasz, ze ich nie skroil na miare tego, co mial muzycznie do powiedzenia. Wedlug Ciebie utwory sa rozdete, ale w ktorym konkretnie miejscu? Mozesz podac przyklady zagran, w ktorych Harper wyraznie 'gra na czas'? Najlepiej co do minuty, to sobie sprawdze.
Bo dla mnie plyta Stormcock jest wlasnie swietnie przemyslana i dobrze skrojona i mysle, ze rozumiem zamierzenia jej autora w poszczegolnych fragmentach jak i w calosci.

Cytat:
Jeżeli masz do powiedzenia długi tekst możesz go podzielić na kilka muzycznie odrębnych części i stworzyć suitę.


Swietna mysl, jak kiedys spotkam Harpera to mu doradze, zeby jak mu kiedys przyjdzie do glowy nagrac jakas dluga piosenke, to zeby tego nie robil, bo niektorym sie to nie podoba, zamiast tego niech nagra troche dluzsza suite.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niepokonany Herakles dnia Wto 14:16, 24 Wrzesień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:52, 24 Wrzesień 2013 Temat postu:

Ivoire VII napisał:
Ale tylko Ty uwazasz, ze ich nie skroil na miare tego, co mial muzycznie do powiedzenia. Wedlug Ciebie utwory sa rozdete, ale w ktorym konkretnie miejscu? Mozesz podac przyklady zagran, w ktorych Harper wyraznie 'gra na czas'?

Już raz to powiedziałem - śpiewa cały czas te same frazy. 8 minut, 10 minut, 15 minut. Nie wiem, czy mam to traktować jako swego rodzaju folkowy minimalizm czy co? Same te frazy są pomysłowe, fajne, ale nie nadają się mimo wszystko do słuchania w nieskończoność. Gdyby jeszcze to była muzyka transowa, byłoby to jakieś wytłumaczenie, ale nie jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin