Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

John Mayall

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:58, 07 Marzec 2012 Temat postu: John Mayall



Mayall to ikona brytyjskiego bluesa. Wszyscy na tym forum jak mniemam go znają, ale napiszę kilka słów.

Muzyka tego gościa może i jest nieco jednostajna, ale nadrabia to poziomem. Sam nie jestem może jakimś ogromnym jego fanem, ale kilka płyt bardzo lubię. Zwłaszcza Blues Breakers With Eric Clapton i jazzujące koncerty The Turning Point i Jazz Blues Fusion. I w zasadzie wszystko co nagrał gdzieś do pierwszych roczników lat '70 jest bardzo solidne.

Drugim, poza samą muzyką, powodem dla którego warto go znać są muzycy, których sobie dobierał. Mayall to niemalże bluesowy Davis, czyli kolo, z którym grali niemal wszyscy ci, którzy później rozkręcili blues rocka na dobre. Mamy więc takich kolesi jak Eric Clapton, Peter Green, Mick Taylor, Harvey Mandel, Jack Bruce, Aynsley Dunbar, Keef Hartley, Jon Hiseman, Dick Heckstall-Smith i wielu innych.

Zespoły, które tworzyli bądź zasilali muzycy Mayalla to miedzy innymi Colosseum, Cream, Fleetwood Mac, The Rolling Stones, Keef Hartley Band, Canned Heat, czy grupa Franka Zappy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:55, 07 Marzec 2012 Temat postu:

ja dodam, że dziadzia Mayall prezentował całkiem niezłą formę na koncercie z okazji swoich 70-ych urodzin, co unaocznia zapis dewede "John Mayall&Bluesbreakers And Friends" - zagrany z Ericiem Claptonem i Mickiem Taylorem. Blues konserwuje Idea

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:12, 07 Marzec 2012 Temat postu:

Widziałem go na żywo jako suport dla B.B Kinga w lipcu zeszłego roku i było to całkiem w porządku wydarzenie, muzycznie chyba lepsze niż występ Kinga który jest już za stary i więcej gada niż gra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 09:44, 08 Marzec 2012 Temat postu:

Bardzo mało obeznany jestem w bluesie, ale płytka The Turning Point siadła mi jak złoto.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:26, 08 Marzec 2012 Temat postu:

che napisał:
Bardzo mało obeznany jestem w bluesie, ale płytka The Turning Point siadła mi jak złoto.


Bo tam jest tyle samo bluesa co w Colosseum. Świetny blues jazz rock Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 00:16, 10 Marzec 2012 Temat postu:

szczerze mówiąc, niewiele mi mówiło to nazwisko. ale posłuchałem tej płyty z Claptonem i jest bardzo dobra, choć chyba wolę hamerykańskiego bluesrocka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 00:37, 10 Marzec 2012 Temat postu:

niszczuk napisał:
hyba wolę hamerykańskiego bluesrocka.


Ja nie, bo tam maja gorsze wasy i glupio wyja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 09:32, 10 Marzec 2012 Temat postu:

Też wolę białych bluesmanów jednocześnie mając świadomość, że amerykańscy murzyni grali lepiej. Widocznie jeszcze do nich nie dorosłem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:18, 23 Czerwiec 2012 Temat postu:

płyta z Claptonem bardzo mocno wciąga, jest naprawdę znakomita. co od Mayalla jeszcze brać? sięgnąłem po Turning Point, ale to zbyt jazzujące granie jak dla mnie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:01, 24 Czerwiec 2012 Temat postu:

A znasz "Blues from Laurel Canyon"? Dojrzała płytka (na tyle, że wydawało mi się, że jest z siedemdziesiątych a jest z 1968 r.), choć momentami leciutko pretensjonalna jak dla mnie (ale ja często mam takie wrażenie). Blues dużo bardziej "wybielony" i europejski niż płyta z Claptonem, więc nie wiem czy czegoś takiego szukasz, ale warta jest zaznajomienia się ze względu na dojrzałość i oryginalność.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez John Cipolina dnia Nie 17:55, 24 Czerwiec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niszczuk
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 01:44, 25 Czerwiec 2012 Temat postu:

nie znam, znam tylko płytę z Claptonem i Turning Point. a szukam czegoś, w czym będzie więcej bluesrocka niż jazzrocka Wink się sprawdzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 09:34, 25 Czerwiec 2012 Temat postu:

Drugą najsłynniejszą płytą Mayalla jest A Hard Road, na której Erica Claptona zastąpił Peter Green. Warto ją znać, chociaż do mnie przemawia mniej niż poprzedniczka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:24, 26 Czerwiec 2012 Temat postu:

Hard Road jako całość też dla mnie jest gorsza, ale właśnie ze względu na Petera Greena warto poznać. Po czasie wielbię chyba tylko tytułowy kawałek, ale przez pewien czas przyjemnie się słuchało tego albumu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RoryGallagher
Wafel
Wafel



Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:53, 24 Marzec 2017 Temat postu:

Johna Mayalla darzę wielkim szacunkiem. To jemu zawdzięczamy powstanie brytyjskiego bluesa / blues rocka, a także odkrycie wielu utalentowanych muzyków - w zespole Mayalla doświadczenie zdobywali muzycy, którzy pozakładali potem wiele ważnych zespołów (Cream, Colosseum, Fleetwood Mac, czy mniej znany, ale rewelacyjny Keef Hartley Band) lub dołączyli do już istniejących (The Rolling Stones).

Debiutancki "Blues Breakers (with Eric Clapton)" to jeden z moich ulubionych albumów. Solówki Claptona z tego longplaya odmieniły muzykę rockową Wink Albumy z Peterem Greenem i Mickiem Taylorem też są bardzo dobre. A jeszcze lepsze są te, na których John zaczął eksperymentować z jazzem, czyli "The Turning Point", "Jazz Blues Fusion" i "Moving On". Późniejszych nie słuchałem, oprócz tegorocznego, naprawdę udanego "Talk About That".


John Cipolina napisał:
Hard Road jako całość też dla mnie jest gorsza, ale właśnie ze względu na Petera Greena warto poznać.


Najlepsze kawałki Mayalla i Greena są nie na albumie "A Hard Road", a na składankach "Looking Back" i "Thru the Years".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RoryGallagher dnia Pią 17:55, 24 Marzec 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne gatunki muzyczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin