Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Rankingi

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:04, 26 Kwiecień 2010 Temat postu: Rankingi

W temacie owym można se rozmaite rankingi wpisywać. Fajnie by było jakby to były wasze rankingi, a nie jakieś przeklejone - nie daj Boże - z Onetu, Teraz Rocka czy innego Rolling Stone'a, ale w sumie takie też mogą być.

To kto zacznie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pon 17:37, 26 Kwiecień 2010 Temat postu:

Najważniejszy ranking już powstał:

http://www.metalrockforum.fora.pl/inne,28/ranking-wasow,1796.html
Powrót do góry
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:47, 26 Kwiecień 2010 Temat postu:

Jutro tu pośmiece.
Kapitanie wrzuć tutaj swoje top 100 wszech czasów, to bede miał przy okazji gdzie pokomentowac, bo generalnie chodzi o dyskusje a nie o suche tabele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:57, 26 Kwiecień 2010 Temat postu:

No dobrze...

Poniższy ranking jest nieaktualny, za dwa miesiące zrobię nowy i spodziewam się, że 70% płyt z tego rankingu na nim nie będzie. Nie żebym przestał te płyty lubić, bo nie przestałem, ale albo mi się przejadły, albo poznałem lepsze. No i poza tym ten ranking był niejako z całego życia, zaś nowy będzie oddawał stan na Czerwiec 2010. Ale skoro Yer Blue chce se pokomentować, to ok.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wix
Nosal
Nosal



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:16, 26 Kwiecień 2010 Temat postu:

Chyba muszę ukraść sporo rzeczy z tej listy. : ]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:53, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
No dobrze...

Poniższy ranking jest nieaktualny, za dwa miesiące zrobię nowy i spodziewam się, że 70% płyt z tego rankingu na nim nie będzie. Nie żebym przestał te płyty lubić, bo nie przestałem, ale albo mi się przejadły, albo poznałem lepsze. No i poza tym ten ranking był niejako z całego życia, zaś nowy będzie oddawał stan na Czerwiec 2010. Ale skoro Yer Blue chce se pokomentować, to ok.

[link widoczny dla zalogowanych]


No to ciekaw jestem jakie plyty wywalisz, kilka wrecz sie o to prosi Wink

Komentarz na szybko. Bardzo mnie dziwi najwyżej uplasowana studyjna plyta Twojego ulubionego zespołu czyli A Saucerful of Secrets. Dlaczego akurat ta, no tłumacz sie. Poza nia, nie liczac Ummygummy, wyglada jakbys wolał te nowsze plyty, jakos brakuje mi tu Meddle i Krowy.

Najwiekszy szok to płyty grungowe, takie "In Utero" mnie rozbawiło. Wiesz co mi nie pasuje - tak bardzo krytykujesz nowa Metallice, a zachwalsz płyty nowatorskie i twocze, a tutaj truimfuje chyba najbardziej wturny zespół w dzejachach (z tych wielkich) a ich ostatnia płyta to już siódma woda po kisielu tego samego grania, zrzynali juz z samych siebie (choćby riff w Rape Me bedacy kalka ze Smells Like). Chyba, że wrzuciłes to z sentmentu, w sumie pisałeś cos, że ta lista jest z całego Twojego zycia.

TYLKO jedna plyta Genesis przy dwuch Yes, o których zdaje sie pisałeś, że sa przecenieni. Za to jest solowy Hackett Shocked Dziwi mnie tez faworyzowanie Vol 4. Sabsów, a wczoraj powiedziałes nawet, że z całego ostrego grania tylko ja zostawisz jak uformujesz aktualna liste. Tym bardziej dziwi, że to chyba najbardziej bezpieczna płyta Sabbath: melodyjna i piosenkowa (poza pierwszym utworem), owszem Changes jest ryzykownie inny ale to wyjatek.

Oczywisce cieszy mnie wiele rzeczy: wysoka pozycja Pawn Hearts, bardzo wysoka Starless And Bible Black, która i ja najwyżej cenie z dorobku Krimzo, to samo tyczy Ride The Lighting. Nie wywalaj jej chociaz Wink

Moje aktualne i chyba juz ostateczne top 50 wyglada tak (kolejnośc tylko w top 10, reszta leci dziesiatkami):

1. THE BEATLES - White Album
2. VAN DER GRAAF GENERATOR - Pawn Hearts
3. GEORGE HARRISON - All Things Must Pass
4. GENESIS - Selling England By The Pound
5. ANGE - Caricatures
6. THE BEATLES - Magical Mystery Tour
7. PINK FLOYD - Meddle
8. LED ZEPPELIN - I
9. MEGADETH - Rust In Peace
10. 2066 AND THEN - Reflections!

11-20:
BUDGIE - Never Turn Your Back On A Friend
ARCADIUM - Breathe Awhile
JOHN LENNON - Plastic Ono Band
THE BEATLES - Sgt. Pepper's
DEPECHE MODE - Songs Of Faith And Devotion
MUSEO ROSENBACH - Zarathustra
METALLICA - Ride The Lighting
GENESIS - Foxtrot
LACRIMOSA - Stille
DEAD CAN DANCE - within The Realm Of A Dying Sun

21-30:
THE BEATLES - Abbey Road
LED ZEPPELIN - Physical Graffiti
ARTI E MESTIERI - Tilt
BLACK SABBATH - Paranoid
KING CRIMSON - Starless And Bible Black
THE BEATLES - Revolver
TAKO - Tako
CARAVAN - If I Could...
PINK FLOYD - The Wall
QUEEN - II


31-40
TAMAM SHUD - Goolutionites And The Real People
EGG - The Polite Force
GENESIS - Lamb Lies Down On A Broadway
PETER HAMMILL - Silent Corner And Empty Stage
VAN DER GRAAF GENERATOR - H To He Who Am The Only One
SEPULTURA - Arise
ARACHNOID - Arachnoid
THE BEATLES - Help!
THE BEATLES - Let It Be
MESS - Kuusi Eneselt

41-50
RARE BIRD - As Your Mind Flies By
BUDGIE - Squawk
ARTI E MESTIERI - Giro Di Valzer Per Domani
MARSUPILAMI - Marsupilami
KING CRIMSON - Red
VAN DER GRAAF GENERATOR - The Least We Can Do Is Wave To Each Other
METALLICA - Master Of Puppets
MEGADETH - Peace Sells
SLAYER - South Of Heaven
BLACK SABBATH - Sabotage

Jak sobie obliczyłem, NKRY stanowia 1/5 kazdej z dziesiatek, to całkiem sporo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yer Blue dnia Wto 15:56, 27 Kwiecień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:45, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Wywołałeś mnie do tablicy. Oj, nie wywołuj wilka z lasu Wink Będziesz miał za swoje:

Czemu Saucerful of Secrets? Bo lubię. Jeżeli chodzi o studyjnych Floydów to chyba najbardziej. Wszystko mi się na tej płycie podoba - momenty i wyszukane i głupie, i psychodeliczne i lajtowe, i melodie i aranżacje i wokale i okładka i nawet meczenie kóz w Jugband Blues i durne piszczałki w Corporal Clegg. Super płyta. Jest na niej sporo Syda i sporo Ummagummy. Wszystko to, co w nich lubię.

Meddle nie ma bo jakoś tak się złożyło że się nie zmieściła. W sumie oprócz San Tropez wszystko z tego albumu lubię (tak, Seamus też. Uważam że to fajny oldschoolowy blues, nagrany z dystansem - czyli z tym, czego większości jego Yesowsko/Genesisowsko/Camelowskim krytykantom brakuje.)

A Krowa jest przerysowana. Utwór tytułowy niby jest dobry, ma sporo fajnych melodii i w ogóle, ale jest w tym trochę tego progresywnego nadęcia, tego udawania że ci wszyscy Wakemani i Emersonowie potrafią być tak samo poważni i wyrafinowani jak Strawinski. Ale co by nie powiedzieć suita tytułowa jest bardzo fajna. Ponadto niezłe jest Summer '68. I solo do Fat Old Sun. reszta jest nudna jak flaki z olejem. ten album jest tak potwornie nierówny, że spokojnie mógłby się znaleźć w repertuarze EL&P Very Happy .

Czemu In Utero? Z sentymentu. Zawsze najbardziej lubiłem ten album Nirvany, poza tym jest fajnie zaaranżowany, fajnie brzmi, nie jest to już tak normalne jak Nevermind, przy czym piosenki są dużo lepsze niż na równie "dzikim" debiucie.

Za Genesis nie szaleję. Podobnie jak Ty lubię Foxtrota, ale w zasadzie tylko pierwsza płyta z baranka ntak do końca mnie przekonuje. A Yes lubię. Po prostu nie jestem wobec nich bezkrytyczny, często drażni mnie ich stylistyka, ale sama muzyka na tyle mi się podoba, że swojego czasu sporo ich słuchałem.

A pierwszy Hackett jest super. Strasznie lubię tą płytę. Jeżeli bym miał traktować płyty całościowo ( i na przykład przypomnieć sobie o istnieniu drugiego dysku Baranka) to musiałbym stwierdzić że wolę ten album od jakiejkolwiek płyty Genesis. Inne jego płyty co słuchałem były okropne, ale Podroż Akolity to wielkie dzieło jest.

Co do Vol4 to tutaj napisałem co trzeba - http://www.metalrockforum.fora.pl/plyty-starsze,44/black-sabbath-vol-4-1972,915.html

Ride The Lighting wywalę. Rzygam już Metalliką, tak jak rzygam Floydami albo Led Zeppelin. Słuchałem tego chyba z miliard razy i niemal na pewno nigdy już słuchanie tego nie sprawi mi takiej przyjemności jak te x lat temu.

Z Pięćdziesiątki twej nie znam Mess i Marsupilami.

Tego Harrisona żem nie słyszał, warto?

Czemu akurat Zielony caravan? Ja tam nigdy nie mogłem się do niego przekonać. Są tam fajne rzeczy, ale według mnie Debiut zjada ten album na wczesne śniadanie.

Lubisz Lacrimosę? ja mam dość nieprzyjemne doświadczenia z tą kapelą. Zapamiętałem ich jako aryjski kicz Very Happy

Za to fajnie że lubisz Within The Realm Of A Dying Sun. O, może nawet znajdzie się w mej nowej setce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eddie
Wafel
Wafel



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:47, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
http://rateyourmusic.com/list/szmataarmata/100_my_favourite_albums_ever___pierwsza_setka_moich_ulubionych_plyt


In Utero na 35 miejscu... zszokowałeś mnie Kapitanie.... (chyba, że kolejność jest przypadkowa?)

PS. Nie mowie, że In Utero jest słabą płytką (wręcz przeciwnie) ale nawet ja wielki sympatyk Nirvany nie postawił bym jej tak wysoko Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:57, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Kolejność nie jest przypadkowa. jak napisałem wyżej - zawsze bardzo lubiłem ten album.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yer Blue
Nosal
Nosal



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:24, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Wywołałeś mnie do tablicy. Oj, nie wywołuj wilka z lasu Wink Będziesz miał za swoje:

Czemu Saucerful of Secrets? Bo lubię. Jeżeli chodzi o studyjnych Floydów to chyba najbardziej. Wszystko mi się na tej płycie podoba - momenty i wyszukane i głupie, i psychodeliczne i lajtowe, i melodie i aranżacje i wokale i okładka i nawet meczenie kóz w Jugband Blues i durne piszczałki w Corporal Clegg. Super płyta. Jest na niej sporo Syda i sporo Ummagummy. Wszystko to, co w nich lubię.


Dla mnie najbardziej podobaja sie tytułowy i See-Saw, reszcie pomikow juz nie wystawiam. 2 pierwsze numery są sympatyczne ale to nie jest poziom TEGO zespołu. Jugband Blues bardzo słabe.

Kapitan Wołowe Serce napisał:
A Krowa jest przerysowana. Utwór tytułowy niby jest dobry, ma sporo fajnych melodii i w ogóle, ale jest w tym trochę tego progresywnego nadęcia, tego udawania że ci wszyscy Wakemani i Emersonowie potrafią być tak samo poważni i wyrafinowani jak Strawinski. Ale co by nie powiedzieć suita tytułowa jest bardzo fajna. Ponadto niezłe jest Summer '68. I solo do Fat Old Sun. reszta jest nudna jak flaki z olejem. ten album jest tak potwornie nierówny, że spokojnie mógłby się znaleźć w repertuarze EL&P Very Happy .


Dla mnie Krowa pasuje w całości, nawet If. Psychodeliczne sniadanie to jeden z moich ulubionych Floydów w ogole Smile

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Ride The Lighting wywalę. Rzygam już Metalliką, tak jak rzygam Floydami albo Led Zeppelin. Słuchałem tego chyba z miliard razy i niemal na pewno nigdy już słuchanie tego nie sprawi mi takiej przyjemności jak te x lat temu.


Ok, ale sprawiedliwie jest ocenić cos za sama wartość a nie niecheć przez osłuchanie. Mnie tez przejadły sie Zeppeliny, The Wall czy Abbey Road, bardzo dawno tego nie słuchałem ale trzeba odnotowac ich wartość.

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Z Pięćdziesiątki twej nie znam Mess i Marsupilami.

Tego Harrisona żem nie słyszał, warto?


A jak myślisz Gulczas? To jest 18 kawałkow i wszystkie na miare Here Comes the Sun czy While My Guitar Gently Weeps, a czasem nawet lepiej. Biegnij słuchac!

Mess raczej nie polecam, chociaz Arachnoid tez nie polecałem - trudno cokolwiek wyczuc, natomiast Marsupilami to bardziej zakrecona i ostrzejsza wersja Jethro Tull, czyli chyba cos dla Ciebie.

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Czemu akurat Zielony caravan? Ja tam nigdy nie mogłem się do niego przekonać. Są tam fajne rzeczy, ale według mnie Debiut zjada ten album na wczesne śniadanie.


Debiut jest ok. Ale niesitnieje przy takim For Richard choćby. Wiesz, o samej wartości plyt czasem trudno dyskutowac. Na Zielonym Carvan sie dla mnie kończy, tego Rózowego i pozostałych nie trawie po prostu.

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Lubisz Lacrimosę? ja mam dość nieprzyjemne doświadczenia z tą kapelą. Zapamiętałem ich jako aryjski kicz Very Happy


Zalezy co słuchałes. Pierwsze plyty sa bardzo inne i nigdy do mnie nie trafiały, a juz taki Echos z 2003 to dno i wodorosty. Lacrimosa skończyła sie jak dla mnie na Fassade z 2001. Czy zetknałes sie z jakas plyta z lat 97-2001? To jest esencja Lacrimosy, szczegolnie Stille i Elodia.
[/quote]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yer Blue dnia Wto 17:26, 27 Kwiecień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wix
Nosal
Nosal



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:30, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Ranking z dupy, moglbym nad nim posiedziec dluzej. : ]

Swoją drogą, Kapitanie, nie sadziłem, ze podobnie jak ja bedziesz miec Joy Division czy Ten Pearl Jamu. Widac nie tylko te płyty szalenie podobają się mnie mimo wychodzenia poza gatunki, które lubię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wix dnia Wto 17:37, 27 Kwiecień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:24, 27 Kwiecień 2010 Temat postu:

Ano. Co prawda i Pearl Jamu i Joy Division bardzo już mi się osłuchali, a tym samym w moich głośnikach praktycznie już nie goszczą, ale na tamtej "liście z życia" musiałem dać te płyty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin