Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Black Sabbath - "Vol. 4" (1972)

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> CD i DVD / Płyty starsze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:23, 16 Grudzień 2008 Temat postu: Black Sabbath - "Vol. 4" (1972)



1. Wheels of Confusion 08:14
2. Tomorrow's Dream 03:12
3. Changes 04:46
4. FX 1:43
5. Supernaut 04:45
6. Snowblind 05:31
7. Cornucopia 03:54
8. Laguna Sunrise 02:53
9. St. Vitus Dance 02:29
10. Under the Sun

Ozzy Osbourne - vocals
Tony Iommi - guitar, keyboards
Geezer Butler - bass
Bill Ward - drums

Z metalem z roku na rok jest coraz gorzej. Poznałem w ostatnim czasie kilka współczesnych zespołów, których muzyka opierała się na melodyjkach żywcem wyjętych z telefonów komórkowych, ujętych w formę bezmyślnej nawalanki. Dawno nie słyszałem takiej szmiry i tandety, więc żeby odreagować cofnąłem się w czasie o ponad 35 lat. Dokładnie do 1972 roku, kiedy to został wydany mój ulubiony album metalowy.

Vol 4 to dla wielu bardzo zaskakujący wybór, bo w końcu nie ma tutaj hiciorów na miarę Iron Mana i Children of the Grave. Jednak ten album ma duszę! Mamy tutaj niesamowitą, kameralną atmosferę, charakterystyczną raczej dla jazzu niż heavy metalu. Czwórka to chyba jedyna płyta Black Sabbath, która jedynie słuchana w całości pokazuje wszystkie swoje atuty. Spokojnie mógłby być to album koncepcyjny. I do tego ta cudowna okładka, która bardziej oddaje prog rockowego ducha niż wszystkie kwiatki, tęcze i rycerze jakich w życiu widziałem. Jednocześnie jest bardziej metalowa niż wszystkie szatany, dekapitacje i kretyni poprzebierani za barbarzyńców. Chyba czas przejść do dania głównego: na płycie jest 10 kawałków, z czego f/x to bardziej półtora minutowy przerywnik niż utwór. Od razu słychać, że Sabbaci nagrywali ten materiał na haju. Zaczyna się genialnym acid metalowym bluesem Wheels of Confusion, który już od pierwszych dźwięków ukazuje nam dziwaczny styl tej płyty. Nie widzę sensu szczegółowego opisywania tego (ani żadnego innego) kawałka, posłuchajcie sobie sami. Kolejny numer o którym muszę wspomnieć, to chyba najsłynniejsza na tej płycie kompozycja - Changes. Gdyby Tom Waits zamiast alkoholu ukochał narkotyki tak właśnie brzmiałaby jego muzyka. Pozornie prosty kawałek zaaranżowany na pianinie, który posiada niesamowity urok dziwactwa. Nieco dalej mamy Snowblind, chyba najnormalniejsza piosenka na płycie. Genialny riff, typowa dla Iommiego z tamtych lat solówka, niby takie standardowe Black Sabbath, a jednak jest w nim to narkotyczne przytłumienie, które zdaje się nakręcać całą płytę. Ostatni kawałek o którym czuję się zobowiązany napomknąć nosi tytuł Under the Sun. Jest to granie dość bliskie stoner metalowi, chociaż nie przypominam sobie żeby jakikolwiek zespół stoner nagrał coś równie genialnego. Vol 4 to odwrotność do twórczości dość wielu (niestety) współczesnych zespołów metalowych. Zamiast tępego nawalania, byleby głośniej, byleby szybciej mamy bardzo pomysłowe kawałki, opierające się na kompozycji a nie na hałasie. Zamiast brzmienia bardziej sterylnego niż u Dody jest brudne, zamglone, takie które pomaga stworzyć klimat - czyli coś czego brakuje większości współczesnych wykonawców, nie tylko metalowych. Wreszcie zamiast bezmyślnego kopiowania innych bezmyślnych kopistów mamy tutaj muzykę, która nawet dzisiaj brzmi (w kontekście metalu) bardzo oryginalnie.

Ocena 10/10 arcydzieło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Sob 18:17, 14 Luty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hardfan75
Dżonson
Dżonson



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:38, 16 Grudzień 2008 Temat postu:

Nic dodać, nic ująć, dzieło genialne, zresztą genialny jest też każdy z 4 pierwszych albumów Black Sabbath. "Changes" fenomenalne. Ze stwierdzeniem wpływu, jaki narkotyki wywarły na tą muzykę, bym jednak nie ryzykował - wbrew pozorom w latach 70-ych ludzie (i muzycy) ćpali dużo mniej niż teraz, a i tak byli znacznie bardziej kreatywni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> CD i DVD / Płyty starsze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin