Muzyka na przełomie lat

Hardfan75

Słucham przede wszystkim starych zespołów, większośc nowych jest dla mnie wtórna i nieciekawa. Oczywiście piszę o gatunkach, które mnie interesują (hard rock, glam, soft rock), bo niektóre inne (np. doom metal, nu metal) mnie w ogóle odrzucają.
20-30 lat temu znacznie większą uwagę przywiązywano do produkcji, brzmienia płyt - przeznaczano na to więcej pieniędzy, a płyty lepiej się sprzedawały. Dlatego współczesne zespoły próbujące grać w tradycyjnym stylu brzmią jak marne imitacje tych starych. Brak kreatywności to inna sprawa. Myślę, że zawiniły tu koncerny płytowe, pormujace komercyjną papkę dla niewyrobionego słuchacza, spychające to, co kiedyś należało do kanonu (hard rock), na miejsce alternatywy. Poziom techniczny współczesnych zespołów też odbiega od tego, co grano 20 lat temu - wystarczy porównać sobie riffy albo solówki.
A to opinia, za którą wielu chce mnie wieszać: dużo w muzyce napsuła Nirvana i jej podobne zespoły, grające na marnym, punkowym poziomie (jak chcę sobie posłuchać grunge'u, włączam Alice in chains, Soundgarden lub Mother Love Bone - te przynajmniej potrafiły porządnie grać).

Hardfan75

"Ja osobiście wolę legendy sprzed trzech dekad, a grup powstałych po 1990 roku właściwie nie słucham i nie lubię, ale wcale ich nie dyskryminuję - po prostu taki mam gust, ze jaram się brzmieniami charakterystycznymi dla tamtych lat."

Szkoda, że nie lubisz takich rzeczy jak Gotthard, Lionsheart, Hardline, Steelheart, Skawalker, czy całej gamy innych, świetnych grup hardrockowych grup, powstałych po 90 roku.

Wasp

Nie znam tych zespołów i nie sądze by mnie zainteresowały, bo mnie w muzyce rockowej kręci nie tylko samo wykonanie, umiejętności itd, ale również ten charakterystyczny (przeważnie dla przełomu lat 70 i 80) klimat, którego w muzyce grup powstałych mniej-więcej po 1992 roku nie ma. Skoro słuchasz "przede wszystkim starych zespołów" to pewnie wiesz co mam na myśli.

bitter bitter lies

Metal_Hammer

Uważam już że w 2 połowie lat 90 muzyka zaczęła się pogarszać, a co dopiero bieżąca dekada. Ja najczęściej słucham muzyki z lat 70, bo najbardziej mi odpowiada i najbardziej się podoba. Wiele zespołów uważanych za legendy rzeczywiście sobie na to zasłużyło. Wszystko się powoli zmieniało i od pewnego czasu się tylko pogarszało. Koniec lat 80 i początek 90 nawet mi się podoba, bo przecież wtedy rozwinął się death metal, który lubię ale ostatnio nie słucham, bo wydaje mi się dziwny, niektóre albumy mi się z czymś okropnym kojarzą np. "Butchered At Birth" kojarzy mi się z zażynaniem dzieci i kobiet w ciąży, albo "Eaten Back To Life" kojarzy mi się z zombie, które powstają z grobu. Lubię takie motywy, ale trochę mi się już przejadły. W latach 70 były same fantastyczne zespoły np. King Crimson, Pink Floyd, Camel, Jethro Tull, Deep Purple.