Muzyka na przełomie lat

BeAdEo · Wysłany: Pon 22:46, 24 Marzec 2008 Temat postu:

To nie jest beznadziejna konwersacja moim zdaniem...po to są fora... Jest jakis temat na który wypowiadają się strony. Obie podają jakies argumenty na to, że maja (lub domniemają, że mają)racje...i podsumowując, potencjalny użytkownik(np. Ja) może zmienić zdanie. A to nie jest takie trudne uwierz;) mój gust muzyczny nie jest aż tak wybredny- dla przykładu słucham Within Temptation (mimo, ze wiele osób mówi, że to bamberstwo:P)

Black Lady · Wysłany: Pon 22:49, 24 Marzec 2008 Temat postu:

widzisz a kiedy powstalo within ?? w 96 wiec moze to nie do konca ostatnie 10 - lecie ale prawie

Wasp · Wysłany: Wto 18:29, 25 Marzec 2008 Temat postu:

A ja się zgodzę z Black Lady - beznadziejna konwersacja... I zgodzę się z resztą tego, co napisała (chyba po raz pierwszy do końca Cię popieram, Black Lady Cool

).
To, że wiele osób nie lubi nowopowstałych grup nie oznacza, że je dyskryminuje. Z jednej strony zgodzę się z M.Ssedem - od ładnych paru lat prawie wszystko na scenie muzycznej to komercha i kopiowanie grup, które 25 lat temu wyrobiły sobie własny, indywidualny styl... I między innymi dlatego takie grupy wzbudzają skrajne emocje.
A nie zgodzę się z BeAdEo - nie możesz mówić, że U.D.O jest na niskim poziomie, bo podoba mu się Lordi. Ja znam mnóstwo osób, które znają takie legendy jak Kiss, Deep Purple, Led Zeppelin, Iron Maiden itp i to bardzo dobrze, a wolą posłuchać sobie Lordi, Him czy modnego ostatnio j-rocka.
Ja osobiście wolę legendy sprzed trzech dekad, a grup powstałych po 1990 roku właściwie nie słucham i nie lubię, ale wcale ich nie dyskryminuję - po prostu taki mam gust, ze jaram się brzmieniami charakterystycznymi dla tamtych lat.

Black Lady · Wysłany: Wto 18:32, 25 Marzec 2008 Temat postu:

no prosze milo mi ze raz sie zgadzamy Razz

U.D.O. · Wysłany: Wto 19:55, 25 Marzec 2008 Temat postu:

Wasp bardzo dobrze to strescilas. Zgadzam sie z Toba. Nie mowie ze dzisiejsza muzyka to komercha, ale dawna muzyka oprocz Alice Cooper mi sie nie podoba. Guns'n Roses dla mnie to dno. Zupeleni mi sie nie podoba tak samo Led Zeppeline. To wlasnie jest rzecz gustu, a nie brak znajomosci na muzyce. Dla kogos legendy lat 70/80 -> dla mnie dno.

M.Ssed twoja jakze wspaniala mysle jest zenujaca Very Happy

. Nie ma lepszych i gorszych zespołow. Sa zespoly, ktore lubie, nie lubie lub sa mi obojetne.
Jesli mowisz ze sa dobre i gorsze, to jaki zepsol jets najlepszy?

M.Ssed · Wysłany: Wto 21:42, 25 Marzec 2008 Temat postu:

Masz załóżmy 'The Show must go on' Queen i Hard Rock Hallelujah Lordi (wiem, że to dwa różne gatunki). Która piosenka jest lepsza według Ciebie?

Teraz powinieneś zrozumieć o co mi chodzi. Koniec tematu z mojej strony.

U.D.O. · Wysłany: Wto 21:46, 25 Marzec 2008 Temat postu:

M.Ssed oO ok zalozmy "Sweet Child O' Mine" Guns'n Roses czy "I'm Slave 4 U" Britney Spears. Moim zdaniem Britney wygrywa.
To jest kwestia gustu chlopie. Czy to do ciebie nie dociera? Dla jednych lepszym kawałkiem bedzie "The shows must go on" a dla innych "HRH"
Czy to takie trudne do zrozumienia?

Black Lady · Wysłany: Wto 21:52, 25 Marzec 2008 Temat postu:

lohoho z ta Britney Spears nie przesadzajmy Razz

ale zgadzam sie gusta muzyczne to prywatna sprawa i ja rowniez koncze temat.

Wasp · Wysłany: Wto 21:55, 25 Marzec 2008 Temat postu:

To wszystko jest tak naprawdę kwestią gustu (tak jak napisał U.D.O.) i obiektywizmu. Nie każdy jest obiektywny i w muzyce kieruje się jedynie swymi emocjami. I dla niego "HRH" może być lepsza, tak jak dla U.D.O.
Wyluzuj, Ssed, bo powoli zaczynasz zamieniać się w Bono!

M.Ssed · Wysłany: Wto 22:21, 25 Marzec 2008 Temat postu:

Black Lady · Wysłany: Wto 22:25, 25 Marzec 2008 Temat postu:

ja skonczylam aczkolwiek mysle ze temat powinien byc otwarty gdyby ktos cos zrozumial badz zmienil zdanie Wink

Wasp · Wysłany: Wto 22:29, 25 Marzec 2008 Temat postu:

BeAdEo · Wysłany: Śro 20:46, 26 Marzec 2008 Temat postu:

ja upieram sie przy swoim bo widze jak jest... teraz co druga laska chce byc emo czy tam jak one to nazywają- punk'ówami i słuchac tego czegoś...dziwi mnie trochę, ze tak ostro sie ich broni...i daję sobie jajca uciąc, że U.D.O nie ma najmniejszego pojecia o rock'u...Gdybym sie spytał kiedy mniej wiecej powstał to najpierw musiał by poszukać na Wikipedii. Wkurzam się bo dwa lata temu zlewali ze mnie, że mam dłuższe włosy i słucham czegoś innego niż rap czy techno...a teraz Ci sami frajerzy są emo i to ja sie z nich śmieje...Przykładowo:D przejdziesz sobie Opolem i nie spotkach normalnej dziewczyny... Albo bedzie ona miała marchewy i białe buciki:D z czego zlewam niemiłosiernie, albo bedzie punkową pordóba, która myśli, że wie wszystko. Nie oszukujmy się... U.D.O nawet nie wie że zespół o którym pisze to nie "Led Zeppeline" tylko Led Zeppelin. Ja opieram sie na obserwacjach i doświadczeniach, tym co widziałem i słyszałem na własne oczy a nie na domniemaniach.

U.D.O. · Wysłany: Śro 21:28, 26 Marzec 2008 Temat postu:

Ty czlowieku idealny, Tobie literowki sie nie zdarzaja?
A ty skad wiesz kiedy powstal rock? Sam oszacowales? oO

BeAdEo · Wysłany: Śro 21:44, 26 Marzec 2008 Temat postu:

Słuchaj...nie zwalaj na literówki, bo we wszystkich tematch w których pisałes, pisałeś identycznie czyli "Zeppeline"(a niektórzy nawet zaczeli to podłapywać Very Happy

).Nie jestem człowiekiem idealnym:D a juz napewno nie idealnym słuchaczem. Nie zrozum mnie źle, to że jako przykład podałem akurat Ciebie to moje zdanie po przeczytaniu Twoich postów ( ale tak na poważnie to nie jest to nic osobistego:P, w końcu nawet sie nie znamy ). Poczytaj Wikipedie:D mi się nie chce pisać Very Happy

. Napiszę Ci tylko tyle- Blues to drzewo a reszta muzyki to jedynie owoce...bynajmniej tego od gnoja uczył mnie tata:D. i musisz wiedziec bo nie wiem czy wiesz, że rock jako taki wywodzi sie z Rock and roll'a ten zaś z Bluesa, a w latach 60 zaczeły się zmiany. potem znów zaczeły sie zmiany i powtał punk rock, a teraz znów zaczeły sie zmiany bo debilom nudzą sie dyskoteki...

Anioł Zła · Wysłany: Śro 21:57, 26 Marzec 2008 Temat postu:

Jeśli chodzi o komercję to prawda jest taka ze w ogólnie pojętym metalu (inne style aż tak mnie nie interesują więc nie będę na ich temat się wypowiadał) lata 80 było stokrotnie bardziej komercyjne niż dzisiejsze.

A natomiast jeśli chodzi o legendę to żeby na nią zasłużyć zespół musi coś wnieś nowego w nurt nawet nie wydając nigdy oficjalnego albumu. W przypadku nowych zespołów jest to mało prawdopodobne z oczywistego powodu ze już tak naprawdę nie ma za bardzo co do hard rocka czy metalu wprowadzić świeżego i pozostaje im tylko powielenie może i w oryginalny sposób ale powielenie patentów.

Tom Kasad

adams

Nie słucham nic z tego co wymieniłeś i nie wciskaj kitu, bo nie muszę nikogo szanować za to, że sie urodził 30lat wcześniej niż moi idole...

Tom Kasad

e7ka

Gust... Dla mnie to, czy jakiś zespół jest legendą, czy nie to nie jest kwestia gustu. Kwestia gustu to jedynie to, czy się dany zespół lubi, czy nie. A legendy powinno się szanować (albo przynajmniej nie ignorować, obrażać itp. ) bez względu na to czy się je lubi czy nie.. omg