Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czego teraz słuchasz? / Kogo teraz ruchasz?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:29, 16 Grudzień 2013 Temat postu:

To była chyba jednak dyskusja nie w związku ze strzelanką i nie do końca celem tej wypowiedzi było argumentowanie "za" WYWH, ale nie jest to też wypowiedź typu "ja to tylko lubię".

Niepokonany Herakles napisał:
Kapitan Wołowe Serce napisał:
Na WHWH Życie zastąpił Teatr - i to jest właśnie zjadanie własnego ogona.


Oto i bardzo swiatle zdanie, tak swiatle, ze ze wspomnianym 'Zyciem' ma fjuta wspolnego.
Trudno o bardziej zyciowy album. Flojdowie naszkicowali Shine on, odwiedzil ich upadly przyjaciel i zrobili z wlasnych, prywatnych wrazen suite, ktora kazdy potrafi przypasowac do swojego zycia, do znajomego Diamenta Krejzola, kazdy moze wpasc w zamyslenie przy tej melodii, przy szarpiacych nerwy zagrywkach Gilmoura, saksofonie, kazdy moze zobaczyc w tym utworze rzeczywistosc, o ile potrafi sluchac. Tutaj chodzi o emocje. Jesli ktos czuje emocjonalnosc Lsnij Diamencie Szaleju, to wie, ze wlasnie o ludzki zywot sie tutaj rozchodzi, tak samo jak w zywocie rozchodzi sie o emocje, bez ktorych nasze zycie warte by bylo tyle samo co zycie sledzi ktore zrecie.
Witaj w Maszynie i Miej Cygaro to znowuz zywot wafli, ktorzy popelnili wczesniej album, bez ktorego swiat muzyczny nie bylby taki sam. Wydzieraja ze swoich czerepow oczy i wciskaja je nam, zebysmy zobaczyli, jak to zycie naprawde wyglada, a wyglada tak, ze owi rockmeni z trudem pozostaja soba na tasmowych platformach wiozacych ich mordy po swiecie.
Dalej masz czleniu utwor tytulowy, czyli tesknote jakas, zal, rozlake. Jesli ta ballada nie jest dla Ciebie zyciowa, to chyba Twoje zycie ma z prawdziwym zyciem niewiele wspolnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:36, 16 Grudzień 2013 Temat postu:

No tak, ale z czego mam sie niby wytlumaczyc? Byl czas, kiedy sluchalem WYWH bardzo czesto, a potem nastal czas taki, ze duzo czesciej sluchalem Chopina, a WYWH sporadycznie, a nawet bardzo sporadycznie. Nie oznacza to jednak, ze WYWH zmienilo w tym czasie swoja wartosc, a jedynie tyle, ze Chopin mial wartosc znacznie wieksza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:11, 22 Grudzień 2013 Temat postu:

Słuchałem ostatnio coraz więcej pierwszych dwóch płyt Hatfield & the North. Kurczę, kulturalna muzyka na poziomie. Smile
Poza tym zabieram się zaraz za JJ Cale - Naturally. Zapowiada się fajne prymitywistyczne południowe granie. http://www.youtube.com/watch?v=j0WUfUUQT28


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:29, 25 Grudzień 2013 Temat postu:

SBB - Sikorki (2004)

W końcu się za to zabrałem i zastanawiam się, dlaczego nie chcieli grać tak na co dzień. Fajne, eksperymentalne fusion, trochę w klimatach zespołów niemieckich (Annexus Quam, Dzyan, Dennis), ze Stańką na trąbce, cudnym brzmieniem i z dużym luzem, którego SBB nie zawsze mieli pod dostatkiem. Jedna z najlepszych ich płyt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:12, 25 Grudzień 2013 Temat postu:

Zapodaj jakiego linksa. Podejrzewam ze rozwaze zastanowienie sie nad obadaniem tego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:28, 25 Grudzień 2013 Temat postu:

Niepokonany Herakles napisał:
Zapodaj jakiego linksa.


[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:37, 25 Grudzień 2013 Temat postu:

Pablo nie porywa, za to bitwy faktycznie bomba, ale mam wrazenie ze sluchalem tego ze 12 razy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:28, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Ulver Wars of the roses.

Dla mnie zespół stanowi znakomitą alternatywę dla tych wszystkich Łylsonów i Anathem. Poza może niektórymi ambientopodobnymi motywami całkiem przystępna, ale i miłośnik czegoś ambitniejszego ma na czym ucho zawiesić. Przyznam się, że nie spodziewałem się, iż słuchanie skandynawskich smętów może mi jeszcze sprawiać przyjemność, ale jednak okazuje się, że tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vilverin
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wielkie Księstwo Krakowskie/Królestwo Galicji i Lodomerii.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:39, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

U mnie święta z Wishbone Ash Smile

Jako że albumy z lat 70 - 89 znam na pamięć, na tapetę wziąłem płyty późniejsze. Parę paskudnych albumów popełnili...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cizar
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Skalmierzyce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:44, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

U mnie prawie całe święta z Tibetem i jego currentem ;x

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:58, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Ulver Wars of the roses.

Dla mnie zespół stanowi znakomitą alternatywę dla tych wszystkich Łylsonów i Anathem.


A dla mnie Wilson lepszy. Słyszałem z 5 płyt Wilków, wszystkie były dość dobre, ale nic nadzwyczajnego tam nie było. A u Wilsona czasem bywało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
John Cipolina
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 21 Maj 2012
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bywam w Krakowie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:59, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

U mnie święta z niemiecką elektroniką Ashra, Cluster itd. Swoją drogą niektóre kawałki z Zuckerzeit przypominają mi trochę Boards of Canada.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:17, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
kobaian napisał:
Ulver Wars of the roses.

Dla mnie zespół stanowi znakomitą alternatywę dla tych wszystkich Łylsonów i Anathem.


A dla mnie Wilson lepszy. Słyszałem z 5 płyt Wilków, wszystkie były dość dobre, ale nic nadzwyczajnego tam nie było. A u Wilsona czasem bywało.

Tzn. co konkretnie u Łysona było nadzwyczajnego? Dla mnie pozytywnym zaskoczeniem w wypadku PT było z reguły to, że da się tego nawet słuchać. Ale większych pozytywnych zaskoczeń nie pamiętam. Wilson ma dla mnie zbyt silne ciągoty do brit-popu i progmetylu i przez to właściwie każda płyta jest gdzieś w jakimś momencie spieprzona.

Wilki mają kilka zalet. Po pierwsze - lepsze źródła inspiracji. Po drugie, zdecydowanie lepszy wokalista. Po trzecie, zdecydowanie mniej powierzchowne potraktowanie nurtów, którymi się inspirują. Np. jak chcą trochę zrobić ambientu, to jest to rzeczywiście ambient, a nie jakieś plumkanie. Po czwarte, nie grają na większości płyt podrasowanego anemic-rocka i to też się chwali.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 16:18, 26 Grudzień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:34, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

kobaian napisał:
Tzn. co konkretnie u Łysona było nadzwyczajnego?


http://www.youtube.com/watch?v=PU68QpDTyxU
http://www.youtube.com/watch?v=HQ7TuE-tnow
http://www.youtube.com/watch?v=OZwdHEt0nh0

Gdybyś na chwili zapomniał o tych wszystkich głupkach mówiących, że utwory powyższe to "arcydzieła" pewnie przyznałbyś mi rację, że to naprawdę dobra muzyka.

Cytat:
Wilki mają kilka zalet. Po pierwsze - lepsze źródła inspiracji. Po drugie, zdecydowanie lepszy wokalista. Po trzecie, zdecydowanie mniej powierzchowne potraktowanie nurtów, którymi się inspirują. Np. jak chcą trochę zrobić ambientu, to jest to rzeczywiście ambient, a nie jakieś plumkanie. Po czwarte, nie grają na większości płyt podrasowanego anemic-rocka i to też się chwali.


Tylko z drugiej strony to nigdy nie jest więcej niż dobre. Najdobitniej wyszło to na tej ich płycie z coverami klasycznych zespołów psychodelicznych, gdzie każdy numer był gorszy od oryginału co najmniej o dwie klasy. Inspiracje to jedno, a talent to drugie. Steven Wilson też zna Magmę, Can i Davisa, a do pięt im nie dorasta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:06, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Jak dla mnie Ulver bije na głowę PT i to zdecydowanie. Choć ciężko ich porównywać, bo to jednak inne granie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:38, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:

Gdybyś na chwili zapomniał o tych wszystkich głupkach mówiących, że utwory powyższe to "arcydzieła" pewnie przyznałbyś mi rację, że to naprawdę dobra muzyka.

Ja nie kwestionuję tego, że Wilsonowi nie zdarzają się rzeczy dobre. Ja spytałem się o rzeczy więcej niż dobre (bo w końcu przecież krytykujesz Ulvera za to, że nie ma wybitnych utworów). I jak na razie żaden z podanych przez Ciebie przykładów nie przekonuje mnie do tego, aby Wilson nagrał cokolwiek wybitnego.

Utwór drugi w kontekście obrony Wilsona traktuję jako żart chyba. Bo tam w każdym momencie, gdy Stefek otwiera paszczę jest beznadziejnie. Jak ją zamyka owszem - pojawiają się spoko-momenty. Dwa pozostałe są rzeczywiście całkiem dobre, ale nic ponadto.

Ulver też nie nagrywał rzeczy wiekopomnych. Raczej klasyfikuję to jako ładne, wysmakowane granie. W tej kategorii ponad którą, co potwierdzają w moim przekonaniu podane przez Ciebie przykłady, ani Rygg ani Wilson nie wystawali ani przez moment, wyżej cenię tego pierwszego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 18:44, 26 Grudzień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:02, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Moim zdaniem tamte 3 kawałki są prawie bardzo dobre (faktycznie, wokal obniża ich wartość). Ulver w mojej ocenie na nagrał niczego tak nośnego. Owszem, mieli trochę płyt z przyjemną muzyką tła, ale nie potrafiłbym wskazać ani jednego ich kawałka, który jakoś szczególnie by mi się podobał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:03, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Ulver w mojej ocenie na nagrał niczego tak nośnego. Owszem, mieli trochę płyt z przyjemną muzyką tła, ale nie potrafiłbym wskazać ani jednego ich kawałka, który jakoś szczególnie by mi się podobał.

Bo to jest w większości muzyka tła i taką ma pozostać. Natomiast "nośność' muzyki Wilsona nie koniecznie stanowi jak dla mnie zaletę. Wynika raczej z tego, że głównym przedmiotem zainteresowania Stefka nie są tekstury, przestrzenie, barwy itp. tylko, co tu ukrywać - robienie muzyki pop.

Dlatego, jak sądzę, Stefek otwiera paszczę, nawet gdy nie ma niczego sensownego do zaśpiewania. Chodzi o to, aby się w tę popową stylistykę zwyczajnie wpisać. To z resztą stanowi w moim przekonaniu największy mankament jego śpiewania. Jego głos, jeżeli chodzi o barwę, nawet ujdzie, problem w tym, że gdy się odzywa ta jego muzyka od razu zaczyna trącić jakimś popowym banałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cizar
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowe Skalmierzyce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:02, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

kobaian napisał:

Dlatego, jak sądzę, Stefek otwiera paszczę, nawet gdy nie ma niczego sensownego do zaśpiewania. Chodzi o to, aby się w tę popową stylistykę zwyczajnie wpisać. To z resztą stanowi w moim przekonaniu największy mankament jego śpiewania. Jego głos, jeżeli chodzi o barwę, nawet ujdzie, problem w tym, że gdy się odzywa ta jego muzyka od razu zaczyna trącić jakimś popowym banałem.

Dokładnie. I właśnie dlatego porcupine tree to przeciętny zespół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:06, 26 Grudzień 2013 Temat postu:

Nie chcecie wiedzieć jak źle on brzmi na bootlegach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 178, 179, 180 ... 230, 231, 232  Następny
Strona 179 z 232


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin