Rage Against the Machine

MasterDisaster

Jeśli ty uważasz, że przekaz Rage Against The Machine to mordowanie ludzi, okradanie ich i głodzenie to nieszczerze ci współczuję.

Kapitan Wołowe Serce

MasterDisaster

Swoje osobiste pasje polityczne i wojenki z komuchami zostaw dla siebie, albo przenieś na inne forum. Ja słucham tego o czym śpiewa zespół muzyczny a nie partia polityczna a wiele na to wskazuje, że ów zespół ma dobre intencje.

Kapitan Wołowe Serce

MasterDisaster

To znaczy, że jeżeli Rage Against The Machine "śpiewają" o przemocy ustosunkowując się do niej przeciwnie to ja się z tym zgadzam i popieram. Ba, jestem z tego zadowolony, że jest ktoś kto potrafi to ująć w nieco inny sposób niż "jedyny poprawny". To nie znaczy też, że muszę się zgadzać co do joty ze wszystkim, co ma do powiedzienia Zack de la Rocha wraz z kolegami. A jeśli miałbym wszędzie szukać podtekstów politycznych to już dawno przestałbym słuchać takiej muzyki Laughing

bitter bitter lies

ja mysle, ze odizolowane teksty to jedno, a otoczka, ideologia i postawa muzykow z wywiadow to drugie. wszystko sie zazebia. to troche tak jakby spiewac o seryjnych mordercach i samemu byc jednym z nich.

co wiecej, to kolejny przyklad jak ideologia napedza muzyke i sprawia, iz sa nierozlaczne.

Kapitan Wołowe Serce

MasterDisaster

A widzisz, jednak można coś oddzielić od czegoś, a wtedy obraz mamy choć trochę jaśniejszy, co też ułatwia zastanowienie się nad problemem na różne sposoby. Co do "rewolucyjnego przekazu" masz trochę racji, ale już porównywanie tego do takich skrajnych hord jak Honor to przesada. Nie te poziomy, chyba każdy o zdrowych zmysłach zauważy różnicę inteligencji jaka dzieli oba zespoły czy nawet ogółem nurty ich rozumowania i postępowania. Nie sprowadzałbym też "rewolucyjnej" otoczki RATM do sposobu na napędzanie machiny czy też popularności, bo jednak nie o to tutaj chodzi. Rozumiem też, że reżim czy to na Kubie czy w różnych krajach Ameryki Południowej to nic dobrego, trzeba by być tumanem, żeby nie ogarnąć, że coś jest tam nie tak. Na szczęście mogę sobie pozwolić na ten komfort, by powiedzieć, że mam inne sprawy na głowie. To nieco egoistyczne, ale też żyję w kraju, w którym nie jest najlepiej. Więc najpierw wolałbym mieć porządek u siebie a potem mógłbym się zastanowić nad innymi. Taka jest ludzka natura, trochę zezwierzęcona Wink

Kapitan Wołowe Serce

Honor to syf pod względem muzycznym i na tej płaszczyźnie faktycznie trudno porównywać ich z Ragami. Ale ideologicznie te zespoły są podobne. Intencje czy tok rozumowania mają naprawdę małe znaczenie. Liczą się efekty działań, a te w wypadku poglądów zarówno Honoru jak i RATM są identyczne, co pokazuje zarówno historia jak i niestety teraźniejszość.

A co do Polski to czy ja wiem czy jest tak źle?
Polska jest jednym z nielicznych krajów z naszego kręgu kulturowego w których da się jeszcze w miarę normalnie żyć. Jest pod tym względem coraz gorzej bo środowiska o podobnym "przekazie" co RATM mają u nas coraz więcej do powiedzenia, ale w porównaniu ze Szwecją czy Holandią w Polsce jest w miarę normalnie. Jeszcze nie tak bogato, ale mniej jest u nas paranoi i absurdu. Ale oczywiście rozumiem że koszula zawsze bliższa ciału. Rozumiem i w żadnym razie nie potępiam bo sam wyznaję w tym względzie podobną zasadę Wink

GrungeKamm

Z nazwy kojarzę, z piosenek trochę mniej. Jednak po wszystkich pozytywnych wypowiedziach na tym jak i na innych forach, stwierdziłam, iż grzechem byłoby się z tym zespołem nie zapoznać. Więc standardowe pytanie: Co polecacie na początek?

Kapitan Wołowe Serce

Debiut. Zdecydowanie najlepsza ich płyta. Za pozostałe jest sens brać się właściwie tylko wtedy jak jedynka Ci spasuje. A podobać ci się powinna, bo to jeden z najlepszych albumów lat 90tych.

GrungeKamm

ok, przesłucham i napiszę, czy mi się spodobała. Dzięki Smile

diamen

Nie podoba mi się porównywanie tępego zespołu skinheadzkiego jakim jest Honor do takiego zespołu jak RATM. Ideologia Rage'ów jest skomplikowana, nawołują do rewolucji. Wielu im zarzuca granie koncertów na Kubie, czym wspierają reżim Castro, ale też trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu. Mnóstwo wspaniałych koncertów z których dochód szedł na szczytne cele, udzielanie się w organizacjach typu Czerwony Krzyż i po prostu chęć zmienienia świata na lepsze ([link widoczny dla zalogowanych])
tu można poczytać o kilku ich akcjach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pamiętajcie też, że Che Guevara w Ameryce Południowej i w Środkowej był bohaterem i obiektem kultu, a Zack De La Rocha jest Meksykaninem, Latynosi uwielbiają takich rewolucjonistów. U nas w Europie jest to krytykowane, ale tam jest to normą. Nie mówią, że to dobrze, ale chcę przedstawić realia jakie tam panują. Tak samo jest z komunizmem, u nas jest to postrzegane jako wielkie zło, przez to jak nędznie żyło się za komuny, ale na papierze ta ideaologia według mnie sensowna, nie nawołuje do złego. RATM popiera komunę, bo to opozycyjne do kapitalizmu amerykańskiego, którego członkowie zespołu nie znoszą.
Poza tym Tom Morello skończył prawo na Harvardzie i porównywanie go do jakichś łysych skinów z Honoru to policzek.

Ja w swoim poście nie popieram ich i nie gloryfikuję, ale tylko chcę otworzyć oczy, bo to nie są łysi idioci, popierający rasizm, ale ludzie walczący w fajnej sprawie, czasami trochę za bardzo kontrowersyjni.

Kapitan Wołowe Serce

Nie. Komunizm to syf jeszcze gorszy niż nazizm. Jeżeli ktoś popiera taką ideologię to nie mogę nazwać go inaczej niż debilem. Lewak dumnie noszący koszulkę ze zbrodniarzem Che Guevarą jest takim samym półgłówkiem jak skin ze swastyką wytatułowaną na czole. W Ameryce Łacińskiej prócz komunizmu wiele innych rzeczy jest "normą" - łapówkarstwo, przemyt narkotyków, porwania dla okupu, rządy mafii, standardy higieniczne na poziomie średniowiecza i wiele innych, równie fajnych rezeczy. Jakby jakiś latynoski artysta gwiazdor pisał teksty o tym że nie należy się myć to ludzie pukali by się w czoło. A jak śpiewa o "równości społecznej" to jest to "fajna sprawa"?! Ideologia RATM to szkodliwe bredie. To jest trochę tak jak z książką (i filmem) o Ojcu Chrzestnym - książkę się super czyta, film też jest ekstra, zagrany jest nadzwyczajnie, ale nie zmienia to faktu że mafia to nie są mili rodzinni faceci na jakich mogą wyglądać tylko sk****syni mordujący ludzi. Tak samo jest z komunizmem - może i wygląda ładnie na papierze, zwłaszcza dla idealisty, ale to jeden z najgorszych wynalazków ludzkości (obok ogrodowych krasnali i mrożonego szpinaku).

bitter bitter lies

nie inaczej. aczkolwiek uwazam, ze zalozenia marksizmu nie byly takie glupie, ostateczny cel w sumie jest calkiem OK, moznaby sie w koncu zabrac za eksploracje kosmosu na ten przyklad. ale pozostaje kwestia totalnej rozbieznosci tych zalozen wzgledem natury ludzkiej - pozniejsze wynaturzenia pokroju leninizmu, stalinizmu, etc. pokazuja, ze w naszych realiach absolutnie nic sie nie da z tych marksowych tez wycisnac. do czego doprowadzilo to, wiadomo - do powstania ZSRR, czyli najbardziej zbrodniczego systemu w historii, to juz jest maksymalne wynaturzenie, zeby masowo eliminowac wlasna populacje w imie...no wlasnie, w imie czego? moze draznic brytyjski imperializm sprzed dekad, moze draznic amerykanski interwencjonizm, ale zaden z tych przykladow, jakkolwiek nie bylby nastawiony na represje i eksploatacje, to ngidy nie doszedl do takich czystek wlasnych obywateli jak tamci.

Kapitan Wołowe Serce

[link widoczny dla zalogowanych] Fajnie byłoby w Polsce zrobić coś takiego. TSA Live jako złota płyta do potęgo entej to by było coś.

Misia_Zdzisia · Wysłany: Pią 22:45, 19 Marzec 2010 Temat postu: