Smutki życia codziennego

katapulta

Kobiety są strasznie denerwujące- racja. Jak poznałeś taką, która Cie nie irytuje to się z tego ciesz.
***
Dobrze, że znów tu zawitałeś, już się bałam, że Twoim postanowieniem noworocznym było porzucenie nas. Smile

Jarczyslaw

katapulta użyła emordy \o/

Zatem jeśli Cię ta kobieta nie denerwuje to może zabierz ją do domu. Powinna stanowić bardzo dobre uzupełnienie sprzętu AGD w Twojej kuchni.

katapulta

Jarczysław użył okropnego zdania Exclamation

w ramach zemsty, nie wiem za co, ponownie użyję emord Exclamation

Zapomniałeś dodać o uzupełnieniu sprzętu RTV w sypialni.

Jarczyslaw

Które było okropne? Pierwsze czy drugie? Tego to już nie wiem czy kobieta owa zasłużyła na awans do rangi rozrywkowego sprzętu sypialnianego. Póki co jest ona tylko źródłem smutków i wątpliwości Carpetcrawlera. Kobiety zazwyczaj są źródłami zgorszenia.

A już najgorzej jest jeśli kobieta mściwa jest i zajadła Evil or Very Mad

katapulta

Okropne było zdanie ostatnie. Może bardziej okrutne, niż okropne.
Nie żartuj, że widziałeś kiedyś mściwą i zajadłą kobietę. Chyba Ci się śniło. Bo to jest zbyt abstrakcyjne, żeby mogło mieć miejsce w realnym świecie.

Carpetcrawler

Jest ruda

P.S. Nie mógłbym porzucić tak szacownego grona, po prostu teraz nie mogę się skupić na niczym, a sesja za pasem. Ehh...

katapulta

Od uroczenia, czy od pofarbowania?

Carpetcrawler

Od uroczenia.

Jarczyslaw

Katapulto ja też nie potrafiłem uwierzyć w to że kobiety mogą być mściwe! No jak?! Ale jednak czasem się zdarza. A Ty mściwa nie jesteś?

Carpetcrawler Taka?

Rude kobiety mają to do siebie że jeśli są rude i ładne to są bardzo ładne Very Happy

Życzymy powodzenia w bojach! Mnie czeka tylko egzamin inżynierski i miesiąc wolnego \o/

Carpetcrawler

Tak, tylko bardziej ruda. U tej tej, to pod czerwień idzie. Rude, niefarbowane dziewczyny są albo bardzo ładne, albo bardzo brzydkie, z zastrzeżeniem, że tych drugich jest dużo więcej. Ja miałem szczęście. Chyba. Dzięki Smile

Może coś z tego wyjdzie. Ale to chyba najtrudniejsza materia w moim życiu. A, to będziesz inżynierem czego, jeśli można wiedzieć?

Jarczyslaw

O ile uda mi się wszystko przed terminami zaliczyć co może nie być trudne i jeśli zdążę skończyć sam projekt inżynierski. Automatyki i robotyki. Życiowy smutek z tym związany jest taki że zmarnowałem masę czasu na naukę rzeczy których już nigdy w życiu nie zobaczę a sprawy istotne, zrealizowane zostały powierzchownie.

Studenci muszą się wspierać! Zbliża się ciężki czas a wiara czyni cuda!

katapulta

Jak aż do tego stopnia zawróciła Ci w głowie, to rzeczywiście może to być problematyczne, ale jak jest ruda od urodzenia to warto. Ja ostatnio bez żadnego obiektu westchnień muszę ciągle kombinować jak uciec od przykrych zajęć, bo do niczego nie mogę się zmusić, więc cieszę się bardzo, że jeszcze nie znam terminu sesja.

Jarczysław ja jestem uosobieniem Dobra! Chyba nie sądziłeś inaczej?

Carpetcrawler

Przyszłościowy jest to kierunek w naszym, pięknym...kraju? Brzmi tak, że za niedługo będziesz siedzieć w Japonii na targach i patrzył jak Twój robot - pies przynosi gazetę. Istotne, tzn.? Tak, wiara czyni cuda, zwłaszcza na katolickiej uczelni Razz

katapulta

Post wyrażający podziw:
Automatyka i robotyka!

Jarczyslaw

Katapulto pod maską pozytywnych intencji kryć się może nawet najczarniejsze z czarnych oblicze! Aż się boję takiego kontrastu ale to całkiem możliwe!

Przyszłościowe kierunki to takie które generują ambitnych i pracowitych absolwentów bo dzięki nim świat idzie do przodu we wszystkich kierunkach. Generacja lebrów (takich jak ja) to wstyd i tyle Very Happy

. Mam Ci wymienić istotne przedmioty które jak dla mnie zostały źle zrealizowane? Wink

Po prostu jest masa niepotrzebnych rzeczy do zrobienia i tyle wspaniałych które można by w tym czasie opanować! Pomiędzy automatyką i robotyką na moim poziomie a fruwającymi pieskami z metalu jest przepaść jak między Evanescence a Magmą Very Happy

Carpetcrawler

Jaki masz pomysł na dalsze życie zawodowe?

katapulta

Jarczyslaw

Carpetcrawler możliwości kilka rozważam. Chciałbym wreszcie uzupełnić braki w wiedzy czysto elektronicznej i zostać robotykiem. Przez całe studia, programowanie mikrokontrolerów najbardziej mi się podobało. Jeszcze jedna możliwość to zajmowanie się automatyką przemysłową ale to zazwyczaj wiąże się z częstymi wyjazdami co mi nie odpowiada zbytnio. Jeszcze trochę czasu do namysłu jest. Ewentualnie zadowoliłbym się funkcją klepacza kodu w jakiejś firemce Wink

A Ty jakie masz plany? I co w ogóle studiujesz?

Katapulto gdybym tworzył czarne dziury w piwnicy to można byłoby się chwalić i podziwiać a tak to słucham evanescence więc należy mi się niechęć ze strony forumowych Wyjadaczy Very Happy

. Sesja kiedyś Cię dopadnie!

I dorzucę trochę żalu od siebie. Nie chce mi się nic a robić trzeba! Ale dzięki produkcji znaczącej ilości spamu mam już 3 gwiazdki! Laughing

katapulta

Zawsze jak pytam jakiegoś studenta, co będzie robił po szkole, to w najlepszym wypadku unika odpowiedzi, a najczęściej oburza się że śmiałam zadać to pytanie. Także jestem pod wrażeniem, że o tym opowiadasz.

Ja rzucam szkołę i zostanę kierowcą. Co prawda nie mam jeszcze prawa jazdy, ale to tylko kwestia czasu, już nie długo będę mogła spełnić swoje marzenie w jego realizacji pomaga mi masowa produkcja spamu, ale na moim gwieździstym niebie na razie jest tylko jedna, ale jakże piękna gwiazda.

Jarczyslaw

Ja wychodzę z założenia że trzeba mieć chociaż jakiś zarys planów odnośnie najważniejszych aspektów życia...

Oj. Prawo jazdy to był dla mnie powód do smutku. Nadal jest Very Happy