Smutki życia codziennego

suckinsyn

ja właśnie teraz wybywam. Jutro korzystając z dnia wolnego przedłużam tradycje oblewania poniedziałku.

che

jesterdej

zabili mi żółwia Sad

Twisted Nerve

Strasznie dziwnie czuje się. Mam nadmiar energii, wiele rzeczy do zrobienia, ale na niczym nie mogę się skupić. Poza tym nie mam ochoty robić tego co mam zrobić (a z drugiej strony trwanie w bezczynności jest też okropne).

gery

Jarczyslaw

W piątek mam kartkówkę z teorii sterowania. Zgubiłem swoje notatki. Ja pierdolę.

katapulta

Znam ten ból, posprzątałam pokój dla Jezuska i nic nie mogę znaleźć.

Jarczyslaw

Ja dla Jezuska nie mam zamiaru nic robić bo on za mnie płaszczyzn fazowych nie namaluje. A póki co RATM.

Rune of Torment

Hańba spadła na mnie i na moich przodków, przy szlifowaniu ostrza rozciąłem sobie opuszkę...

Jarczyslaw

Enough

Nie ma to jak bez sensowne próby z nie dopracowanym scenariuszem do przedstawienia któte jest za tydzień B(

zuy_pan

"bezsensowne" moja droga. Poza tym improwizacja jest szczytem artystycznego spełnienia, więc improwizuj, spełniaj się, eksperymentuj.

niszczuk

i "niedopracowane" też

Enough

Janiemiećochotynaimprowizacjeibyćzmęczonaciągłymużeraniemsięzresztąaktorów

zuy_pan

To wywal resztę aktorów, kurwa, zero kreatywności.

Jarczyslaw

Prawda jest taka, że po tym można poznać profesjonalistę (w wielu dziedzinach nauki czy pracy), że potrafi pracować zawsze i ze wszystkimi generując w ten sposób same zyski. Jeśli ktoś nie znosi albo nie potrafi pracować zespołowo to musi odejść.

zuy_pan

Czyli myślisz że profesjonalista zrobiłby dobry film mając do dyspozycji aktorów z "Trudnych spraw"?

Jarczyslaw

Zacznijmy od definicji dobrego filmu. Skoro Trudne sprawy są emitowane tzn. że mają one jakąś oglądałność. To sytuacja podobna jak z disco polo.

katapulta

Nie! Trudne sprawy to jest nowa choroba naszej cywilizacji, bo to musi mieć ogromną oglądalność, skoro pojawiło się już 1000 tego typu programów: dlaczego ja, pamiętniki z wakacji i ostatnio na tvn też na coś takiego się natknęłam, tylko nie wiem jak się nazywało. Paranoja!