Smutki życia codziennego

Rune of Torment

Ja tak sobie właśnie wykalkulowałem, że od ponad pół roku byłem ledwo raz nietrzeźwy, z rzadka ewentualnie kieliszek wina do kolacji przy świecach pochłaniam. A od prawie miesiąca nie jadłem nic słodkiego, bo chciałem sprawdzić czy wytrzymam Laughing

. Żeby sobie rekompensować kalorie i smaki, wcinam 3 razy więcej owoców i dużo orzechów. Czuje się rewelacyjnie, energii mam jak 7miolatek.

Niepokonany Herakles

Jakie to orzechy?

Rune of Torment

Laskowe.

Rune of Torment

A teraz wpierdzielam granata Cool

rakkenroll

Uważaj, bo wybuchnie HEHEHE

VitaminC

Smutno mi i źle, bo znowu rozregulowałam sobie rytm dobowy i chyba nie usnę tej nocy Mad

No cóż, wrzucam Gentle Giant i oby do świtu...

Do tego wszystkiego jestem głodna, a jak będę jeść o tej porze, to zrobię się gruba i brzydka...
Buuuuuuuu!

rakkenroll

Juz nie pamiętam, kiedy ostatnio kładłem się spać przed północą.

Szamanka

Mam ten sam problem co koleżanka Vitamin. Kładę się spać po północy, zasnąć nie mogę, a w brzuchu jeszcze burczy na dodatek... My to mamy przewalone. Mężczyzna sobie po prostu wstaje i bezrefleksyjnie idzie do lodówki zamiast się martwić, że mu w tyłek pójdzie.

Wczoraj włączyłam "Foxtrota" Genesis i jakoś potem poszło ze spaniem Smile

Nie żeby płyta nudna była (bo już po pierwszym przesłuchaniu czuć, że to coś wielkiego), ale uspokaja mnie głos pana Gabriela i piękny klimat jego utworów. "Supper’s Ready" wyrwało mnie z przytępienia - suita na tyle ciekawa, że trzeba jej było poświęcić więcej uwagi.

A dzisiaj rano zorientowałam się, że nie ma co się spieszyć do szkoły na sprawdzian na który się nic nie umie i się o nim nic nie wiedziało Twisted Evil

Nie żałuję jednak, bo myślę, że wieczór i poranek z panem Gabrielem jest doświadczeniem dalece bardziej rozwijającym niż większość tego co się mojemu pokoleniu w szkołach serwuje.

Niepokonany Herakles

Wyzerowalem licznik na lastefem i teraz nikt nie da dupy za ilsoc odtworzen.

Niepokonany Herakles

zuy_pan

Też problem, zjeść o normalnej porze to później w nocy nie będzie się głodnym, trochę pomyślunku wystarczy.

Szamanka

Ale jeść się powinno max. do 18! Gdy się prowadzi nocny tryb życia i idzie spać w okolicach 3, to się do tego czasu robi głodnym i się cierpi. Nie znacie się na problemach kobiet faceci Razz

che

zuy_pan

Tutaj nie chodzi o konkretną godzinę tylko o to żeby jeść najpóźniej 2-3 godziny przed snem, bo tutaj chodzi o to że jak człowiek śpi to ma zwolniony metabolizm itp, a przyjęło się mówić o godzinie 18-19 bo jednak większość ludzi jednak gdzieś 22-23 idzie spać.

Szamanka

Wow, spokojnie, ja się tak z Wami droczę tylko Wink

Nie chcę się kłócić o dietach, ale skoro już zaczynacie...

Metabolizm człowieka, który nie pracuje w nocy, zaczyna zwalniać już około godziny 15. Dlatego obfity obiad powinno się zjeść jeszcze wcześniej, a potem jeszcze tylko podwieczorek i lekka kolacja o 18. Ale to jest dla ludzi którzy chcą dbać o linię i według dietetyków z którymi miałam styczność.

Nie prowadzę trybu nocnego codziennie, więc metabolizm mam ustawiony tak tak jak w powyższym opisie. Ale w sumie dlaczego ja bronię takiego stanowiska? I tak tego wszystkiego nie przestrzegam Razz

katapulta

Szamanka

katapulta

Drugie życie?- czyżbyś posiadała umiejętność świadomego śnienia?

Szamanka

No ba, nick zobowiązuje w końcu Very Happy

A tak na serio, owszem zajmuję się tym. Miewam dość często takie doświadczenia, ale to nie forum na wywody na ten temat. To nie jest żadna tajemnicza umiejętność, którą należy "posiąść" tylko coś całkiem naturalnego Wink

katapulta