Kącik Bożego Słowa

zuy_pan

A ta Boża łaska, to taka sama łaska, jak ta co Radek S. robił amerykanom?

Vilverin

Trywializujesz w kwestii bardzo poważnego tematu. Boża Łaska jest od wieków jedna i niezmienna. A człowiek współczesny może stac albo po stronie prawdy uosabianej przez ideał Monarchy Arcykatolickiego, albo po stronie jakobinów paskudzących na główny ołtarz katedry w Reims. Zakamuflowanych bądź nie.

megadziobak

Vilverin

Kika · Gość

Ja je dopiero poznaję bardziej. Czytam sobie, zapoznaję się z nim. Bo wcześniej okazyjnie zerkałam. A teraz się zaciekawiłam 0_0 tym wątkiem. Same indywidua u Was. Cieszy mnie, że klasyka jest i jazzik. Wkurza mnie tylko jak przesadnie spamujecie bo wtedy muszę przewijać, przewijać... Przypadkowo na to trafiłam, ale ubaw jest. Mission ekompliszt. Na razie jestem po trosze forumowym archeologiem. Trochę creepy Wasze forum się dla mnie dziś zrobiło.

Kika · Gość

Vilverin:

Jestem za monarchią z dobrym królem. Fajnie by było, żeby Polska była drugim Liechtensteinem. Nie obraziłabym się... Ale że król czerpie władzę "z bożej łaski"???Zaiste ciekawe Smile

Vilverin

Bardzo ciekawe. Władza monarchy pochodzi z namaszczenia. Jeśli nie było by Bożego Namaszczenia i Jego łaski - nie było by Monarchii. To jej podpora i treśc.

Zjawisko "koronowanej demokracji" jest jedynie fasadową ułudą.

zuy_pan

Jak już snujemy mokre sny polityczne, to myślę, że i tak jedyną szansę na to, żeby było miło, fajnie i przyjemnie jest rozbicie Europy na tysiące małych niezależnych państewek, może wielkości powiatu, może wielkości gminy, w których ludzie by sobie rządzili i jak ci się nie podoba jak rządzą ludzie w jednym, to sobie wyjeżdżasz do takiego w którym akurat jest wolność, czy socjalizm czy co tam sobie chcesz, wolny rynek państw jest najlepszy, bo wolny rynek w 998/1000 przypadków sprawdza się najlepiej. Oczywiście sytuacja tak samo niemożliwa do wprowadzenia jak super królestwo co phallus dei i te sprawy, ale w odróżnieniu od królestwa, w którym zawsze będą spory etniczne, światopoglądowe itp, w przypadku tego rozwiązania ludzie mieszkali by w danym miejscu tylko i wyłącznie z własnego wyboru, więc nie bardzo by mieli się o co spierać. Trzeba też sobie darować dumę narodową w takim przypadku, co nie oznacza porzucenia tradycji, po prostu będzie to osobista sprawa każdego kto co, sobie będzie świętował. Możesz mnie teraz zwyzywać od jakobinów, albo czego tam sobie wymyślisz, ale mimo świadomości nierealności wizji i tak jest ona bardziej realna od twojej.

ps; a w takiej Afryce to już w ogóle mogliby se darować te rządy centralne, wojny plemienne bez lewiatana by były raczej dość mizerne.

megadziobak

Pisał o tym Hoppe (jeszcze nie czytałem Embarassed

). Mnie również wydaje się to spox wizją. Wśród tych małych państewek pewnie znalazłyby się również Wiewiórlandy z królem (właścicielem) z Bożej Łaski™ i cenzurą prewencyjną.

Niepokonany Herakles

Mowcie co chcecie, ale ja chetnie bym zamieszkal w takim Wiewiorolandzie.

megadziobak

Ja w sumie też mógłbym, chociaż pewnie byłyby też jakieś lepsze opcje.

Niepokonany Herakles

megadziobak

Ale ja mówiłem o małym państewku Wiewiórlandzie już w ramach hipotetycznej wizji Europy tysiąca Liechtensteinów. Ciężko przewidzieć jakie rozmaite rodzaje mini-państw by wtedy powstały, chodziło mi o to, że wśród nich pewnie znalazłyby się także lepsze od Wiewiórlandu.

Niepokonany Herakles

No ja tez o takiej hipotetycznej Europie mowie.

Ustroje ignorujace ludzka nature sa piekielne, a nie utopijne.

Vilverin

zuy_pan

Nie, bo na króla trzeba by łożyć podatki, a to już jest opresja państwowa. No chyba, że podatki na króla byłby dobrowolne.

Vilverin

Ani to, ani to. Nie było by to ani państwo podatku, ani libertyński libertariańsko oświeceniowy koń trojański.

Było by to państwo domeny.

A jeśli okaże się to niemożliwe, to jednak państwo podatku. W zarysie wg. pomysłu Korwina.

Albo jeszcze inaczej: Płacisz podatki - masz prawo głosu w sprawach polityki, możesz ubiegac się o miejsce w zgromadzeniu stanowym ustalającym wysokośc (tylko wysokośc) podatków, posiadasz także inne przywileje. Nie płacisz - Twoja wola, nikt Cię zmuszał nie będzie. Nie masz żadnych politycznych praw. Ani czynnych ani biernych. Chyba że masz zasługi względem Królestwa ( wynalazki, na polu bitwy jeśli była by jakaś wojna ). Jeśli na podatki nie było by Cię stac, a mimo to chciałbyś je płacic i należec do klasy uprzywilejowanej - istniała by możliwośc odpracowania ich w takiej formie w jakiej by Ci odpowiadało.

Niepokonany Herakles

zuy_pan

Nie, wszelkie podatki "centralne" i władza państwowa, a nie lokalna i samorządowa to jest opresja i należy dążyć do jej usunięcia. Jedyną możliwość decydowania o tym jak będzie wyglądało życie w danym miejscu mają jego mieszkańcy, lub w przypadku w którym jakiś obszar posiadałby jednego właściciela, to właściciel, który jednak nie mógłby nikogo zmusić do mieszkania u niego.

Wojen by raczej w takich przypadkach nie było, bo takie państewka nie byłby w stanie zgromadzić zasobów niezbędnych do wojny, a przy uzbrojeniu obywateli na poziomie 90% nikomu by się nie opłacało atakować sąsiada, wiedząc, że każdy mieszkaniec będzie bronił swojego, a on może wystawić ewentualnie jakąś małą prywatną armię, z tym, że sąsiad też będzie miał małą prywatną armię, a do tego mieszkańcy będą bronić swojej ziemi z bronią w ręku, wojnę w takiej sytuacji wywołał by szaleniec, więc skończyłaby się szybką porażką i powrotem do status quo.