Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Oceń poprzedni otwór

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:42, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Dawno tego nie słuchałem. Lubię u Emperora tą barokowość, ten przesyt w aranżacjach. Melodie teraz podobają mi się znacznie mniej niż osiem lat temu, kiedy jeszcze słuchałem takiego grania, ale dam radę je wytrzymać. 8/10 Nie bardzo jest sens porównywać tego do tak zwanego "symfonicznego black metalu", no ale spróbujcie... Słyszycie różnicę jakości? Mam nadzieję że tak.

http://www.youtube.com/watch?v=wHDO1HN06Fc&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Utwór jest znakomity więc daję 10/10.

Natomiast co do idei krzewienia jazzu i pochodnych wśród miłośników metalu to podszedłbym do tego od innej strony.

Pierwsza różnica rzucająca się słuchaczowi, gdy porównuje te dwie rodzaje muzyki jest taka: Metalowcy starają się przykuć uwagę słuchacza od samego początku, ciężkimi ale z reguły chwytliwymi riffami, głośne granie, mocno przesterowane gitary i specyficznym ponurym klimatem. Jazz tego nie ma. Nawet jak jest awangardowy, rzadko kiedy bywa ponury albo krzykliwy (nie licząc Zorna i pokrewnych). To muzyka w którą można "wejść" w dowolnym momencie i "wyjść" w dowolnym momencie. (Oczywiście u Mahavishnu znajdziemy sporo rockowego powera, ale to raczej wyjątek.)

W moim przekonaniu z metalu lepiej wyprowadza właśnie ta cała mroczna scena awangardowo-progresywna. Dlatego ja polecę kawałek z najbardziej przystępnej dla zwykłego śmiertelnika płyty Art Zoyd, która ma z metalem wspólną tematykę (Blake'a i jego piekieł), a jazzopodobne elementy też tu znajdziemy.

http://www.youtube.com/watch?v=vzemSjSguk0

I tak stopniowo zagłębiając się w coraz trudniejsze odmiany mrocznej muzyki człowiek osłuchuje się z różnymi rozwiązaniami charakterystycznymi dla różnych ciekawszych gatunków jak Zeuhl, czy nawet jazz-rock.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:30, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

No nie wiem. Mnie się zdaje, że w metalu chodzi o to, żeby było równie lekko, łatwo i przyjemnie jak u ABBY czy innych grup pop - a więc muzyka ma banalnie prostą rytmikę, szczątkową aranżacje i nieskomplikowaną melodykę. Przy tym odwołuje się ta muzyka do gustów małych chłopców, a więc jest głośna, teksty, okładki a nawet image muzyków nawiązuje do bajek (czasem to jest Conan Barbarzyńca, czasem "kociarski" satanizm, ale zawsze jest to infantylnie baśniowe, czasem tylko forma stara się być ekstremalna).

Oczywiście jest bardzo wiele zespołów które usiłują zrobić z metalu coś więcej, ale prędzej czy później napotykają granicę, przysłowiowego chuja wyżej którego już podskoczyć się nie da. Bo nie da się zagrać metalu na flecie, klawesynie i trójkącie - chyba żeby któryś z tych instrumentów udawał gitarę, ale jeżeli grałby tak jak powinien to nie da rady. A jazz, bluesa, rock, funk czy nawet pop się da. Metal jest muzyką znacznie bardziej ograniczoną od tych gatunków (tak, od popu również!).

Wydobywanie młodego człowieka z odmętów tej kaszany zazwyczaj odbywa się w sposób naturalny - z wiekiem ludzie przestają srać w pampersy, bawić się resorakami, słuchać metalu i jeszcze kilku innych rzeczy. Ale jeżeli chciałbyś żeby ktoś zamiast metalu zaczął słuchać czegoś wartościowego najlepiej kazać mu słuchać Black Sabbath. Bo to jest zespół, który gra ostro, ale łatwo się z niego przestawić na tych, którzy grali nieco spokojniej, a od nich można już spokojnie pójść w progres.

Sądzę że większości metalowców Art Zoyd zlałby się z jakimiś dark ambientowymi pomyjami i w gruncie rzeczy nie pomogłoby to w nawróceniu go ani na jazz, ani na awangardę, ani nawet na dobry pop.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 20:39, 04 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
osa666
Nosal
Nosal



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:09, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
ma banalnie prostą
rytmikę, szczątkową aranżacje i nieskomplikowaną melodykę.


Jeśli mówisz tak o całym metalu to poważnie obrażasz tą muzykę.Jest wiele zespołów które grają metal z nieskomplikowanymi kompozycjami ale nie można powiedzieć tak o wszystkich zespołach.Chyba nie chcesz zasugerować że np. Death ma "banalnie prostą rytmikę, szczątkową aranżacje i nieskomplikowaną melodykę"?

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Przy tym odwołuje się ta muzyka do gustów małych chłopców, a więc jest głośna, teksty, okładki a nawet image muzyków nawiązuje do bajek (czasem to jest Conan Barbarzyńca, czasem "kociarski" satanizm, ale zawsze jest to infantylnie baśniowe, czasem tylko forma stara się być ekstremalna).



Mnie też denerwuje image niektórych zespołów.Ale w końcu najważniejsza jest muzyka więc można to zignorować.

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Metal jest muzyką znacznie bardziej ograniczoną od tych gatunków (tak, od popu również!).



Nie można nazwać metalu ograniczonym jedynie ze względu na względu na ilość instrumentów pasujących do tworzenia muzyki w tym gatunku.Ja bym stawiał metal na równi z bluesem i jazzem ,ale napewno nie nazwałbym go gorszym od popu.


Kapitan Wołowe Serce napisał:
Wydobywanie młodego człowieka z odmętów tej kaszany zazwyczaj odbywa się w sposób naturalny - z wiekiem ludzie przestają srać w pampersy, bawić się resorakami, słuchać metalu i jeszcze kilku innych rzeczy. Ale jeżeli chciałbyś żeby ktoś zamiast metalu zaczął słuchać czegoś wartościowego najlepiej kazać mu słuchać Black Sabbath. Bo to jest zespół, który gra ostro, ale łatwo się z niego przestawić na tych, którzy grali nieco spokojniej, a od nich można już spokojnie pójść w progres.

Sądzę że większości metalowców Art Zoyd zlałby się z jakimiś dark ambientowymi pomyjami i w gruncie rzeczy nie pomogłoby to w nawróceniu go ani na jazz, ani na awangardę, ani nawet na dobry pop.



A dlaczego warto nawracać kogoś na inną muzykę?
Osobiście chętnie poznałbym inną muzykę niż metal,ale nie zrezygnowałbym ze słuchania metalu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez osa666 dnia Nie 21:10, 04 Lipiec 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:12, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
No nie wiem. Mnie się zdaje, że w metalu chodzi o to, żeby było równie lekko, łatwo i przyjemnie jak u ABBY czy innych grup pop - a więc muzyka ma banalnie prostą rytmikę, szczątkową aranżacje i nieskomplikowaną melodykę. Przy tym odwołuje się ta muzyka do gustów małych chłopców, a więc jest głośna, teksty, okładki a nawet image muzyków nawiązuje do bajek (czasem to jest Conan Barbarzyńca, czasem "kociarski" satanizm, ale zawsze jest to infantylnie baśniowe, czasem tylko forma stara się być ekstremalna).

Oczywiście jest bardzo wiele zespołów które usiłują zrobić z metalu coś więcej, ale prędzej czy później napotykają granicę, przysłowiowego chuja wyżej którego już podskoczyć się nie da. Bo nie da się zagrać metalu na flecie, klawesynie i trójkącie - chyba żeby któryś z tych instrumentów udawał gitarę, ale jeżeli grałby tak jak powinien to nie da rady. A jazz, bluesa, rock, funk czy nawet pop się da. Metal jest muzyką znacznie bardziej ograniczoną od tych gatunków (tak, od popu również!).

Wydobywanie młodego człowieka z odmętów tej kaszany zazwyczaj odbywa się w sposób naturalny - z wiekiem ludzie przestają srać w pampersy, bawić się resorakami, słuchać metalu i jeszcze kilku innych rzeczy. Ale jeżeli chciałbyś żeby ktoś zamiast metalu zaczął słuchać czegoś wartościowego najlepiej kazać mu słuchać Black Sabbath. Bo to jest zespół, który gra ostro, ale łatwo się z niego przestawić na tych, którzy grali nieco spokojniej, a od nich można już spokojnie pójść w progres.

Sądzę że większości metalowców Art Zoyd zlałby się z jakimiś dark ambientowymi pomyjami i w gruncie rzeczy nie pomogłoby to w nawróceniu go ani na jazz, ani na awangardę, ani nawet na dobry pop.


Oj Kapitanie. Słuchanie metalu dla skomplikowanych melodyk i ambitnego instrumentarium to jak słuchanie poezji śpiewanej dla przypierdolu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:15, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Pokłóciłbym się, jeżeli chodzi o wartość dark ambientu. Przyznaję, że ten post-blackowy jest najczęściej słaby, ale ten post-industrialny (Lustmord, Coil, Atrium Carceri itp.) to zupełnie inna bajka, gdyż uczy słuchacza szacunku dla dźwięku - pokazuje, że pracując nad falą dźwiękową można uzyskiwać niesamowite efekty, tworzyć dziwne, fascynujące przestrzenie. Oczywiście zabawę we wchodzenie w takie przestrzenie trzeba lubić, a podejrzewam, że akurat Ty nie gustujesz specjalnie w takich rozrywkach. Problem w tym, że większość słucha postmetalowych popłuczyn, którym ten szacunek do dźwięku jest obcy.

Po drugie, uzależnianie jakości muzyki od instrumentarium to chyba przesada. Najpierw jest pomysł, a potem decydujesz, czy ten pomysł najlepiej wypadnie na przesterowanej gitarze, syntezatorze, skrzypcach, czy flecie.

Nie zgadzam się również z wartościowaniem popu w stosunku do metalu. Pop jest strasznie ograniczony tym, że musi wychodzić od chwytliwych melodii i robić wrażenie łatwego w odbiorze, bo nie byłby popem. Metal powinien być nieco turpistyczny, więc wszelkie elementy wyprowadzające słuchacza poza miłe piosenki powinny być tu mile widziane - elementy atonalne, połamane rytmy itp. Odpowiedników Cynic czy Emperora nie znajdziesz zbyt wielu w muzyce pop.

Zaraz się zrobi z tego porządny offtop!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
osa666
Nosal
Nosal



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:30, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Najdziwniejsze w tej całej dyskusji jest to że MODERATOR forum o rocku i METALU ją zaczął stawiając metal niżej od popu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Nie 21:32, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Cytat:
elementy atonalne


Zauważyłem że od jakiegoś czasu używasz tego "mądrego słowa" non stop. Nie chce być niemiły, ale to wygląda troche pretensjonalnie, na dodatek przesterowana do bólu gitara i różne chaotyczne zagrywki nie mają zbyt wiele wspólnego z atonalnością która przejawia sie głównie w harmonii, ta zaś w metalu przeważnie jest bardzo konwencjonalna i nie dysonans czyni brzmienie szorstkim a barwa instrumentu.


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Nie 21:34, 04 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:38, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

osa666 napisał:
Najdziwniejsze w tej całej dyskusji jest to że MODERATOR forum o rocku i METALU ją zaczął stawiając metal niżej od popu.




Dobry pop jest lepszy niż zły metal. Ale generalnie to gatunków nie powinno się IMO segregować. Inne cele, inny target - co tu porównywać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:44, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

osa666 - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, to się dowiesz czy "chcę zasugerować że np. Death ma "banalnie prostą rytmikę, szczątkową aranżacje i nieskomplikowaną melodykę".

I owszem - to że metal nie może być grany na czymkolwiek to bardzo poważne ograniczenie. Bo za tym idzie brzmienie, za tym idzie budowa kompozycji. Metal jest zmuszony do tego żeby przypieprzać. Można czasem nagrać balladę, zrobić spokojniejsze przejście, ale nie da się nagrać medytacyjnej płyty na czeleście i sitarze, która byłaby metalowa. Ograniczenia instrumentalne powodują (albo wynikają z, sam nie wiem) ograniczenia formalne. A to już grubsza sprawa.

Metal, nawet ten najlepszy, jak Death, późne Mayhem, Emperor, czy nawet Black Sabbath pod absolutnie żadnym względem nie jest równy bluesowi czy jazzowi. Te nurty dzieli przepaść na każdej płaszczyźnie, od kompozytorskiej, przez improwizatorską aż do wykonawczej.

Greebo - ja wiem, że metal to muzyka stricte rozrywkowa. Uważam go w związku z tym za mniej wartościowy (to uogólnienie, więc nie wyjeżdżaj mi tu z nie wiadomo czym, bo nie o to mi chodzi), od wszystkich tych nurtów w muzyce, w których możliwa jest różnorodność. Pop na ogół jest znacznie gorszy od nawet średniej klasy metalu, ale w odróżnieniu od niego posiada potencjał, który pozwala w jego obrębie tworzyć rzeczy bardzo skomplikowane. Metal takiego potencjału nie ma, dlatego w moim przekonaniu jest jako gatunek wart mniej aniżeli pop.

Kobaian - Oczywiście pisząc o dark ambiencie miałem na myśli to niby ponure szeleszczenie co to ma być psychoaktywne, a nie jest.

Pop nie musi wychodzić od chwytliwych melodii i robić wrażenie łatwego w odbiorze, przecież Slapp Happy, Talking Heads, a nawet kolorowe King Crimson (najbardziej na Three of a Perfect Pair) mieści się w obrębie tegoż gatunku. Kilka akapitów wyżej wyraźnie mam nadzieje wytłumaczyłem, dlaczego swoboda doboru instrumentarium jest jednak ważna i rzutuje na możliwości artystyczne danego nurtu.

EDIT: Nie ma nic dziwnego w tym, że moderator forum o rocku i METALU stawia ten drugi niżej niż pop. Dlatego że pop może być i czasem nawet jest bardzo interesującą muzyką, stojącą na znacznie wyższym poziomie artystycznym niż cokolwiek co w metalu zaistniało.

PS: Odnośnie rzekomego offtopowania - Forum muzyczne to nie jest encyklopedia internetowa. Służy do dyskutowania, dopóki więc rozmawiamy o muzyce a nie o dupie Maryny żadnego offtopu tutaj nie ma.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 21:51, 04 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:48, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
Cytat:
elementy atonalne


Zauważyłem że od jakiegoś czasu używasz tego "mądrego słowa" non stop. Nie chce być niemiły, ale to wygląda trochę pretensjonalnie, na dodatek przesterowana do bólu gitara i różne chaotyczne zagrywki nie mają zbyt wiele wspólnego z atonalnością która przejawia sie głównie w harmonii, ta zaś w metalu przeważnie jest bardzo konwencjonalna i nie dysonans czyni brzmienie szorstkim a barwa instrumentu.


Punkt za czujność. Zauważ jednak, że ja nie mówię o tym, jak jest, ale jak może być Smile. Mówimy o ograniczeniach gatunku. Jeżeli grupa metalowa zaczęłaby świadomie używać dysonans, atonalność itp, to nie musiałaby wykroczyć poza gatunek. A teraz wyobraźmy sobie oparty na dysonansie pop... Uważam, że pop jest bardzo ograniczony gatunek - bo to muzyka, która musi być miła na mocy logicznej konieczności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:51, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Pop na ogół jest znacznie gorszy od nawet średniej klasy metalu, ale w odróżnieniu od niego posiada potencjał, który pozwala w jego obrębie tworzyć rzeczy bardzo skomplikowane. Metal takiego potencjału nie ma, dlatego w moim przekonaniu jest jako gatunek wart mniej aniżeli pop.

Kobaian


Ja rozumiem ale nie do końca się zgadzam. I jeszcze zależy co masz na myli pisząc pop, bo tutaj może leżeć przyczyna tej atonalności naszych poglądów Wink

Metal potrafi osiągać bardzo dziwne formy, ale nie są one szeroko znane. Pop też często bawi się w kolaże i tego typu sprawy ale nie sięga on w takie rejony w jakie np potrafią odważyć się ludzie parające się metalem awangardowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:54, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
jeszcze zależy co masz na myli pisząc pop, bo tutaj może leżeć przyczyna tej atonalności naszych poglądów Wink


http://www.youtube.com/watch?v=iqSac5RIKsQ
http://www.youtube.com/watch?v=-zF2xHZ8FDo

EDIT: żeby nie odchodzić za daleko od tematu wątku oceniam Art Zoyd - super, bardziej przystępne niż na ogół, ale na niebywale wysokim poziomie. Na której płycie to jest? 9/10

Do oceny daję te dwa kawałki co linki są u góry. Możecie ocenić oba, możecie tylko jeden - ale wtedy napiszcie który.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Nie 21:58, 04 Lipiec 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:02, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Ok. To tutaj się zgadzam. Slapp Happy nawet ten swój potencjał wykorzystywał od czasu do czasu Wink

Ale współczesny pop to już takiego potencjału nie ma. Z metalem jest odwrotnie - w latach 80tych ledwo jednostki imały się eksperymentami. Prawdziwy rozkwit wynalazków mamy teraz - w XXI wieku. Szkoda tylko, że są one strasznie podziemnie. I nie w moich klimatach Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:09, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Ale współczesny pop to już takiego potencjału nie ma.


Ma. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Cholera wie, może gdzieś tam w głębokim podziemiu ktoś gra takie rzeczy. Natomiast w metalu nie da się tego zrobić. Bo jak zawiesisz gitarę na kołku i przestaniesz hałasować to to już nie będzie metal. I to właśnie jest owe ograniczenie, o którym mówię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:11, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Art Zoyd "Le Mariage du Ciel Et De L'Enfer". Płyta właściwie w całości jest prostsza i przystępna. Nie wiem, jak dobrze znasz Zoydów, więc powiem jeszcze, że sąsiednie płyty, te z lat 80' są też bardziej przystępne od tego, co panowie tworzyli w latach 70'. Równie zachęcające dla nieobeznanego z tematem awangardy słuchacza byłyby niektóre fragmenty z "Phase IV" czy "Berlina" (ale z zastrzeżeniem, że jedynie wybrane utwory).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:14, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Zoydów znam pierwsze trzy płyty, a więc te, które zawierają muzykę niespecjalnie "miłą dla ucha" Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:16, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Rune of Torment napisał:
Ale współczesny pop to już takiego potencjału nie ma.


Ma. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Cholera wie, może gdzieś tam w głębokim podziemiu ktoś gra takie rzeczy. Natomiast w metalu nie da się tego zrobić. Bo jak zawiesisz gitarę na kołku i przestaniesz hałasować to to już nie będzie metal. I to właśnie jest owe ograniczenie, o którym mówię.


To działa w drugą stronę. Weźmiesz pop i za bardzo zakręcisz i to już nie będzie pop. Więc pozostaje tylko kwestia, który gatunek jest lepszą bazą - pop jest bardziej neutralny ale czy ma więcej opcji? Teoretycznie jeśli po odpowiednich zmianach traci się pierwotną charakterystykę to mają taką samą ich liczbę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:20, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Kapitan Wołowe Serce napisał:
Do oceny daję te dwa kawałki co linki są u góry. Możecie ocenić oba, możecie tylko jeden - ale wtedy napiszcie który.


Oba ocenię na 8/10 (nr 1 - początek świetny, potem trochę się gubi, ale b. fajne. Narzeczona jaggera jak zwykle intrygująca)

A dodam ze swojej półki, ale to rzecz która dla mniewyjątkowa bo dopiero wczoraj ten "zaginiony" utwór wysłuchałem (i czuje sie jak odkrywca Troi conajmniej Wink ). Stonesi w tanecznych rytmach lat 70-ych:

http://www.youtube.com/watch?v=YeccUuvp-qc

PS A w metalu najbardziej cenię perkusję Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:22, 04 Lipiec 2010 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
To działa w drugą stronę. Weźmiesz pop i za bardzo zakręcisz i to już nie będzie pop.


Jak to nie? Jeżeli np. nagrasz linie wokalu, gdzie panienka będzie łagodnym głosem śpiewać jakąś lekką, zwiewną melodię, to nawet jakbyś to obudował muzyką konkretną to będzie to pop. Może nie głównonurtowy, ale jednak Wink

Rune of Torment napisał:
Więc pozostaje tylko kwestia, który gatunek jest lepszą bazą - pop jest bardziej neutralny ale czy ma więcej opcji?


Ma. Możesz z nim zrobić chyba wszystko. Oczywiście, cały czas mówimy tutaj o potencjale obu gatunków, a nie o tym jak owe potencjały są wykorzystywane - tutaj zapewne prowadziłby metal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 43 z 51


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin