Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gicha7
Nosal

Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:12, 30 Sierpień 2010 Temat postu: Najlepszy album/piosenka z gatunku Blues |
|
Cóż, ostatnio jestem w poszukiwaniu dobrego bluesa, tak więc od razu temat o najlepszy/wasz ulubiony album z tego gatunku? Jeśli nie cała płyta to może jakiś pojedynczy utwór?
Sam za bardzo nie moge się wypowiedzieć, ponieważ bardzo mało tego znam. Ostatnio słuchałem jedynie płyty Gary Moore - Best of the Best oraz Gold of the Blues.
Po za tym zaciekawił mnie utwór Benton - Bensonhurst Blues .
Tutaj link do niego http://www.youtube.com/watch?v=JZqN4_lOicc
Tak więc zapraszam do pomocy pt. Czego słuchać z bluesa ?
Swoją drogą wole styl bluesa grany przez B.B. Kinga, Garego Moora czy właśnie tego Bentona niż np Dżem. Nie wiem jak nazwać czym się różnią, ale wyczuwam inny rodzaj..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:47, 30 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Po pierwsze Cream. Załatw sobie dwie płyty ich : Disraeli Gears oraz Wheels of Fire
Po drugie The Allman Brothers Band i ich legendarny live album At Fillmore East
Po trzecie kolejna legenda : John Mayall - Blues Breakers with Eric Clapton
Po czwarte ikona polskiego bluesa Breakout i ich najlepszy album 'Blues'
Po piąte każda z tych płyt za wyjątkiem dwóch ostatnich jest kompletnie inna niż pozostałe, więc jeżeli jedna Ci się nie spodoba nie bój się sięgnąć po następną.
Po szóste nie ten dział, przenoszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thon022
Hipopotam

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Pon 22:02, 30 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
On tu chce czru blusa a Bartosz wylatuje z jakimiś białasami z dupy. Wstydź sie.
Rzucaj sie na Johna Lee Hookera (Real Folk Blues), Howlin' Wolfa (Rockin' Chair), Lightnin' Hopkinsa (Lightnin' Strikes) i B.B Kinga (My Kind of Blues).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thon022
Hipopotam

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:15, 30 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Jak wolisz bardziej współczesne brzmienie, to polecam starego mistrza Buddy Guya (który wciąż jest w świetnej formie - http://www.youtube.com/watch?v=MWvG9L1jqq0&feature=fvst) i jego album Damn Right Got the Blues z 1991r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gicha7
Nosal

Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:01, 30 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Oho, to od jutra zaczynam przesłuchiwać, później powiem jak wrażenia.
Ale faktycznie ten blues z czarniejszej strony brzmi jakoś inaczej, lepiej. Narazie wyjątkiem jest Gary Moore, o którym mówiłem, ma bardzo ciekawe utwory (no i jest biały ^.^)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gicha7 dnia Pon 23:02, 30 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:10, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Dałem mu białasów, bo są lepsi na początek. Murzyny są cięższe w obyciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Wto 13:04, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Kapitan Wołowe Serce napisał: | Dałem mu białasów, bo są lepsi na początek. Murzyny są cięższe w obyciu. |
BZDUUUUUUUUUUUUUUUURA
ABB niby łatwiej przyswajalne niż murzyny? Przecież do nich trzeba sie nauczyć walić konia do długich improwizacji itepe, Mayall wcale nie łatwiejszy, to praktyczne to samo co u murzynów elektrycznych a Cream dla kogoś kto chce bluesa to poraszka 1000, można znać sie na bluesie i nie wiedzieć kto to Jack Bruce.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:34, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Nie masz racji. Polak nie jest nawykły do murzyńskiego grania. Prędzej biali zrobią mu dobrze. Zwłaszcza ci z Creamu, bo to bardziej rock niż blues, przez takie kapele najlepiej wejść w jakąś muzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Wto 14:19, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Cream to daleka pochodna bluesa a wchodzenie w jakiś gatunek przez jego pochodne to zły pomysł. Jeżeli koleś już poczuł blusesa i ma podstawowe pojecie o tym jak sie czegoś takiego słucha to nie ma sensu żeby bawił sie w blues rocka, trzeba go uznać za wyjątkowego debila żeby odsyłać go do Cream zamiast do sedna sprawy bo nie wiem jakim amuzycznym pawianem trzeba być żeby potrzebować jakiegoś szczególnego przygotowania do słuchania murzynów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:37, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Tak, to z taką łatwością przerzuciłeś się z Yes na Czarli Parkera?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Wto 14:47, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Ale ja zacząłem słuchać Parkera zanim usłyszałem pierwszy album Yes.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:06, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Aramis d'Herblay napisał: | Ale ja zacząłem słuchać Parkera zanim usłyszałem pierwszy album Yes. |
To po ch** brałeś się po tem za rock symfoniczny?
To znaczy jest możliwe, nawet bardzo prawdopodobne że usłyszałem albumy Parkera, Davisa czy Coltrane'a na długo zanim poznałem Yes, Genesis i EL&P, ale świadomie murzynów słuchałem później...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan Wołowe Serce dnia Wto 15:06, 31 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aramis d'Herblay
Gość
|
Wysłany: Wto 15:30, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Kiedy ja sie brałem potem za rock symfoniczny? Yes nigdy nie słuchałem z oddaniem, obadałem ich muzyke i poszedłem dalej. ELP znałem przed Parkerem jeszcze i później już nie słuchałem rocka symfonicznego. W ogóle nigdy go nie słuchałem. O CZYM TY MÓWISZ!!!!
Poza tym gdzie jazz a gdzie blues, gdzie pierdzenie Coltrane'a a miłe dla ucha zawodzenie B.B Kinga o tym że jest dobrym człowiekiem albo żeby konduktor zatrzymał pociąg, piosenki Hookera do przytupywania nogą i cała reszta.
Prawda jest prosta: blues to łatwa muzyka której urok nie jest specjalnie ukryty, bluesa może zrozumieć każdy kto ma chuja i potrafi słuchać i nie wymaga to żadnego obycia z jakąkolwiek muzyką, same murzyny przecież nie były specjalnie osłuchane.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kapitan Wołowe Serce
Administrator

Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 59 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:37, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Blues jest prosty i miły dla kogoś kto jest osłuchany, albo kto jak murzyny wychował się otoczony tą właśnie muzyką. Dla białasa z Polski blues to miła muzyka do słuchania przy kolacji, ale żeby znaleźć w niej najfajniejsze rzeczy trzeba się trochę zmęczyć. Tak mje się to widzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thon022
Hipopotam

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thon022
Hipopotam

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:47, 31 Sierpień 2010 Temat postu: |
|
Gicha7 napisał: |
Ale faktycznie ten blues z czarniejszej strony brzmi jakoś inaczej, lepiej. |
No i o to chodzi. Nie zapomnij o Willie Dixonie (muzyku, producencie i kompozytorze) autorze songów jak "Little Red Rooster", "Hoochie Coochie Man", "Evil", "Spoonful", "Back Door Man", "I Just Want to Make Love to You", "I Ain't Superstitious", "My Babe", "Wang Dang Doodle" i "Bring It On Home", które były wykonywane przez całe stada bluesmanów i rockowców:
http://www.youtube.com/watch?v=rpxNJcNRwFA
http://www.youtube.com/watch?v=1n7pfNNP2EM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=e6afWI1FZTU
http://www.youtube.com/watch?v=Z2uGxHoYH3Y&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=KZa2U__KWPQ&feature=related
EDIT: jeszcze to (grane np. przez The Doors):
http://www.youtube.com/watch?v=7UuChTazs9Q&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Wto 19:52, 31 Sierpień 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
eddie
Wafel

Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:45, 01 Wrzesień 2010 Temat postu: |
|
Brownie McGhee & Sonny Terry - 'Sing'
Buddy Guy – 'I Was Walking Through The Woods'
The Fabulous Thunderbirds – 'The Fabulous Thunderbirds'
Howlin’ Wolf – 'Howlin’ Wolf / Moanin’ In The Midnight'
John Lee Hooker – 'The Legendary Modern Recordings 1948-1954'
John Mayall’s Bluesbreakers – 'Bluesbreakers with Eric Clapton'
Junior Wells – 'Hoodoo Man Blues'
Muddy Waters – 'Hard Again'
Paul Butterfield Blues Band – 'The Paul Butterfield Blues Band'
Robert Johnson – 'King of the Delta Blues Singers'
Sonny Boy Williamson – 'The Real Folk Blues'
Stevie Ray Vaughan – 'Texas Flood'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
thon022
Hipopotam

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|