Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

HELP MI!

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 14:34, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Orff to dziad a Carmina Burana pochodzi z dupy pawiana.
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:30, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Ale O! Fortuna każdy kojarzy, z horrorów choćby. Albo stąd:
http://www.youtube.com/watch?v=q9adW5No9IM
A że całość dość ludyczna, to łatwa w słuchaniu na sam początek. A z tą dupą to przesada jednak myśle.

EDIT: PS A poza tym, idąc tym tropem, należałoby uznać, że taka Magma to z dupy, ja wiem Rolling Eyes kapucynki może ? Bo z Orffa garściami ona czerpie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 16:54, 13 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 17:27, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Co z tego, że każdy kojarzy?

Orff = prymitywizm wpisany w ideologie Arrow prymitywizm wpisany w ideologie = gówno Arrow gówno = gówniani naśladowcy Arrow gówniani naśladowcy = minimalistyczne gówna drugiej połowy XX wieku Arrow minimalistyczne gówna drugiej połowy XX wieku = kapitan Bartosz słucha Glassa i Parta zamiast czegoś porządnego

Od Magmy nie jestem ani specem ani jej wielkim miłośnikiem, poprzestałem na pobieżnym przesłuchaniu jednego albumu i kilku pojedynczych utworów zapodawanych przez Bartosza.

W każdym razie to co muzykom rockowym przystoi nie musi też licować z osobą znanego kompozytora. Długowłosym kolesiom z gitarami bijemy brawo za to że wznoszą sie ponad rockowe standardy ale jeżeli to samo skomponuje łysiejący koleś-profesor konserwatorium z 20-letnim stażem to w morde go za to.

Carmina Burana to utwór dla metalowców z dupy, w sam raz żeby słuchać go w przerwach pomiedzy Nightwishem, Epiką i "Fjur Elize" Beethovena.


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Pią 17:28, 13 Sierpień 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:47, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
Długowłosym kolesiom z gitarami bijemy brawo za to że wznoszą sie ponad rockowe standardy ale jeżeli to samo skomponuje łysiejący koleś-profesor konserwatorium z 20-letnim stażem to w morde go za to.


E tam, ja tak nie rozróżniam. Muzykę dzielę na fajną i niefajną, a czy stworzył ją niepiśmienny Murzyn, długowłosy koleś z gitarą czy Szacowny Pan Prufesur z Konserwa-torium to mnie wali.
Carmina Burana dla fanów metalu zaczynającym słuchać klasyki na pewno od razu "fajną" się wyda, a czy np. V Symfonia Ludwiga van Beethovena tak od razu w całości - to trudno rzec ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 18:41, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Cytat:
Muzykę dzielę na fajną i niefajną, a czy stworzył ją niepiśmienny Murzyn, długowłosy koleś z gitarą czy Szacowny Pan Prufesur z Konserwa-torium to mnie wali.


A nie powinno. Do każdego gatunku siega sie w jakimś konkretnym celu. Każdy ma swoje standardy. Jeżeli siegając do rocka znajde coś co wznosi sie ponad to co gra wiekszość zespołów to uznam ten zespół za nieprzecientny i bede zadowolony. Ale jeżeli u kompozytora muzyki poważnej usłysze coś na poziomie amatora i szarlatana z dupy, a na dodatek facet bedzie robił z tego jakąś ideologie to raczej nie bede miał o nim dobrego zdania.

Carmina Burana jest dziełem prymitywnym a sam Orff prekursorem muzycznego kiczu i trendów szkodliwych dla rozwoju muzyki współczesnej.


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Pią 18:42, 13 Sierpień 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:44, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:

Carmina Burana jest dziełem prymitywnym a sam Orff prekursorem muzycznego kiczu i trendów szkodliwych dla rozwoju muzyki współczesnej.


Kłócił sie nie będę. Od statniego jej przesłuchania trochę klasyki przesłuchałem i faktycznie, "fajność" Carminy Burany jakby dla mnie trochę zmalała, jednak jeszcze do nazywania jej gównem nie doszedłem Wink A czego on tam był prokursorem i jakie tam szkodliwe trendy zapoczątkował to po prostu - NIE WIEM. A dla mnie "Carmina" to zbliżona ludyczność jak u Griega:
http://www.youtube.com/watch?v=2s-Kz8S4dYw&feature=related

A początkujący słuchacz klasyki i tak jakoś musi się przestawić na inne niż w rocku/metalu/popie instrumentarium, formy, brzmienia, dynamikę. Orff na początek wydaje mi się dobrą rozgrzewką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thon022 dnia Pią 19:48, 13 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 19:52, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

I tak już masz to za sobą wiec nie widze sensu w przekonywaniu cie że zacząłeś od dupy strony.

Ze stylami narodowymi (ludyczność?) CB w każdym razie ma mało wspólnego. A skoro podoba ci sie styl narodowy u Griega to masz przed sobą mnustfo fraidy przy odkrywaniu innych dziadów z mroźniej północy.


Ostatnio zmieniony przez Aramis d'Herblay dnia Pią 19:53, 13 Sierpień 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
thon022
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:15, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Aramis d'Herblay napisał:
I tak już masz to za sobą wiec nie widze sensu w przekonywaniu cie że zacząłeś od dupy strony.

Ze stylami narodowymi (ludyczność?) CB w każdym razie ma mało wspólnego. A skoro podoba ci sie styl narodowy u Griega to masz przed sobą mnustfo fraidy przy odkrywaniu innych dziadów z mroźniej północy.


W zasadzie to nie zacząłem słuchać klasyki od Carminy - wcześniej dość chaotycznie (z przypadkowych płyt) wysłuchiwałem Pucciniego, Beethovena, Mozarta, Handla, Bacha i Griega właśnie. Potem miałem dłuższą przerwę, a Carmina Orffa była 1-ą płytą kupioną z uwzględnieniem nagrania i dyrygenta i to od niej zacząłem "nową falę" klasycznego słuchactwa swego, w którym nota bene Twe wskazówki wiele mi pomogły.

A tak przy okazji jakbyś z 2 tytuły zacnych dzieł twórców z tej chłodnej krainy (ochhh) zapodał, byłbym wdzięczny. 2 - nie więcej. Czasu na słuchanie mam niestety teraz mało Confused .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzyś
Wafel
Wafel



Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:45, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Dzięki za odpowiedzi, ja właśnie też słuchałem na razie Chopina, Beethovena, Mozarta, Pachelbela, ale to tak trochę po omacku i pojedyncze polonezy, nokturny, symfonie.. A chodzi mi o takie większe uporządkowanie; której orkiestry wykonanie najlepsze, etc.
Kapitanie, przesłuchałem Tabula Rasę, ale szczerze bardziej podeszło mi Fratres i 3 Symfonia tego pana. Resztę sprawdzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aramis d'Herblay
Gość






PostWysłany: Pią 22:36, 13 Sierpień 2010 Temat postu:

Cytat:
A tak przy okazji jakbyś z 2 tytuły zacnych dzieł twórców z tej chłodnej krainy (ochhh) zapodał, byłbym wdzięczny. 2 - nie więcej. Czasu na słuchanie mam niestety teraz mało


Zależy czy znasz już wszystkie ważne gówna Griega. Jeżeli nie to rzucaj sie na jego koncert fortepianowy (pianista Leif Ove Andsnes) i dwa kwartety smyczkowe - dwa, ale dość krótkie i wydawane razem wiec daje je jako jedno dzieło (Auryn Quartet).

Jeżeli to już znasz to drugim po Griegu mistrzem mrozu jest Jean Sibelius czeba obadać jego konzert szpil skrzypcowy (Anna-Zofia Mama) i Symfonie numer dwa (najlepiej Simon Rattle).

Cytat:
ja właśnie też słuchałem na razie Chopina, Beethovena, Mozarta, Pachelbela, ale to tak trochę po omacku i pojedyncze polonezy, nokturny, symfonie


Tak trzeba. Sprawa jest prosta - każdy zna nazwiska najważniejszych kompozytorów wiec zamiast pytać ludzi o porady trzeba zwyczajnie zakasać rekawy i zapoznać sie z oczywistymi gównami. Znasz nazwisko Mozart - bierz co wlezie i słuchaj. Jak broda urośnie ci do pasa to znaczy że słuchasz już dość długo i przechodzisz do nastepnego mega znanego nazwiska. I nie szkodzi, że po omacku. O polecane nagrania zacznij pytać jak bedziesz dość ogarniety, teraz nawet nie zauważysz że pianista gra za mało rubato w sonacie Chopina albo że w symfonii Czajkowskiego zignorowano cantabile w smyczkach.
Powrót do góry
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:46, 14 Sierpień 2010 Temat postu:

Ciekawe, że mimo iż jestem miłośnikiem Magmy mam podobnie negatywny stosunek do Orffa. Uważam, że jak na muzykę poważną, Carmina Burana jest dość cienka. Rzekłbym nawet rubikowata nieco. Natomiast gdy się łączy to z rockiem, te same rozwiązania zaczynają być inaczej odbierane.

Jeśli można dorzucić swoje trzy grosze, jeśli chodzi o to, co z muzyki poważnej można polecić słuchaczowi rocka:

Na pewno Mozarta. Muzyka zrozumiała, przemawiająca, a zarazem nie sposób odmówić jej kunsztu. "Requiem", "Msza c-moll", "Don Giovanni" itd. Symfonie Beethovena też do szczególnie trudnych utworów nie należą. Poza tym muzyka barokowa - Vivaldi, Haendel, Telemann bardzo łatwo wchodzi. A "Cztery pory roku - lato" to przecież pierwszy utwór heavy-metalowy w historii. Smile
Bach to już trochę wyższa szkoła jazdy. Ja najbardziej lubię sakralne dzieła wokalno-instrumentalne: Obie Pasje, Msza h-moll, kantaty. Warto szukać dobrych wykonań: Np. Herreweghe albo Rene Jacobs. To robi wielką różnicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin