Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kącik Bożego Słowa

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kapitan Wołowe Serce
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2008
Posty: 8801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 59 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:20, 31 Lipiec 2013 Temat postu:

Filas napisał:
Tak czy siak w większości religii, dodając coś do Kobaiana, wspólna jest jeszcze jedna rzecz: pocierpicie sobie tutaj, powypełniacie moją wolę, a potem dostaniecie X (za X podstaw: raj, dziewice, talerze spaghetti). Czyli, generalizując, po prostu ten aspekt sensu.


To trochę tak, jak z miłością między dwojgiem ludzi - wiadomo, że jak kogoś kocham i mogę z nim przebywać to jestem szczęśliwy. Sprowadzenie tego do robienia różnych rzeczy, które chce moja dziewczyna po to, żeby potem otrzymać nagrodę jest fałszem.

Chyba, że kogoś nie kocham. Tylko, że wtedy nie ma autentycznej wiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:43, 31 Lipiec 2013 Temat postu:

Filas
Cytat:
Cierpienie jako forma kary, byśmy zrozumieli, że źle robimy - ja bym to widział w ten sposób. Jako forma nauki?
Co do śmierci - czy zjedzenie rośliny nie jest swoistym odpowiednikiem jej śmierci? Jakaś jej część przestaje się wtedy rozwijać.
Ogółem problem w tym, że jako człowiek miałbym się zdać na los, który ktoś mi zapowiada, i zapewnia, że będzie lepiej. Dlaczego mam wrażenie, że ludzkość praktycznie w każdej sytuacji, kiedy godzi się na coś takiego, przypłaca to śmiercią? Wreszcie, dlaczego nie ułatwić żyjącym (i cierpiącym, przypominam!), bez psucia całego sensu kary i nauki, uwierzenia poprzez jasne i rzeczowe sygnały? Skąd rozbieżności w Ewangeliach w NT (tutaj nie pokuszę się o jasne przykłady, gdyż po prostu ich nie znam - ale gdzieś mi to mignęło), skoro generalnie głosili ten sam przekaz?

Cytat:
WRESZCIE: po co pozostawić człowiekowi umysł skory do odkrywania i nauki, jeżeli się takowej z góry zabrania? Po co ograniczać, idealne przecież w zamyśle, stworzenie? Jeżeli bierzemy na serio Upadek, to jedna rzecz mi się ogromnie nie klei: dlaczego po prostu nie przekazać człowiekowi wiedzy, żeby zła nie czynił, tylko go boleśnie doświadczać? I dlaczego wszystko śmierdzi mi to pogadanką o wolności i o wyborze, gdy on tak naprawdę nie istnieje?

Moim zdaniem za dużo filozofujesz. Nikt nie zabrania nauki. Nauka i obserwacja to dobra i naturalna rzecz, którą dał nam Bóg. Nauka jest wtedy zła, kiedy staje się religą i z braku dowodów, trzeba w nią wierzyć bo tak uczą w szkołach i na uniwersytetach. to ta która jest kłamstwem i służy do walki z Bogiem.
Rośliny nie czują i Biblia nie opisuje je jako coś co posiada życie. Roślina nie ma duszy.

Cytat:
Swoją drogą: jak przetrwały rośliny w trakcie Stworzenia, skoro nie było jeszcze słońca? Wink

Smile [/quote]

Przeczytaj jeszcze raz o Stworzeniu a się dowiesz. Ale już teraz w tajemnicy Ci powiem, że najpierw Bóg stworzył słońce, a potem rośliny, bo jak sprytnie zauważyłeś, rośliny potrzebują światło do życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aras dnia Śro 16:44, 31 Lipiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:49, 31 Lipiec 2013 Temat postu:

Albo trafiłem na jebnięty mirror albo było odwrotnie.
Co ciekawe przytoczyłeś creation.com, które posługuje się wieloma starymi źródłami, chociażby twierdzą, że ta próba wytworzenia życia w probówce nic nie dała, a to bzdura, bo w 2008 zbadano probowki z wynikami i wykryto nawet wiecej aminokwasow i reszty, bo w latach 60 nie mogli tego wykryć. Tak samo próba z diamentami, która jest nawet źle wytłumaczona i fałszywa. Goście kłamią gorzej od Tuska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Filas dnia Śro 16:55, 31 Lipiec 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:14, 01 Sierpień 2013 Temat postu:

A król rzekł do mnie: Czego byś sobie życzył? Pomodliwszy sie więc do Boga niebios...
Księga Nehemiasza 2,4


Praca górników zawsze była niebezpieczna. W przeszłości, rzadko dożywali swoich czterdziestych urodzin. Wielu padało ofiarą spadających kamieni lub groźnej choroby płuc - pylicy. Skrajne temperatury i wilgoć również sprawiały im wiele zdrowotnych problemów. Wiedzieli oni oczywiście, że ich zdrowie i bezpieczeństwo nie zależało od nich samych. W kopalni, którą ostatnio zwiedzaliśmy wzniesiono podziemną kaplicę. Górnicy przychodzili tam przed pracą, żeby sie pomodlić. Przewodnik, który nas oprowadzał nie miał na to satysfakcjonującego wytłumaczenia, a pozostali zwiedzający uznali to za ciekawą pozostałość przeszłego wieku. "Ależ zacofani byli ludzie w tamtych czasach!" Czy jednak naprawdę tacy byli?

Namiestnik Nehemiasz prowadził rozmowę z wielkim królem Persji Artakserksesem. Wiele ważnych pytań było mu zadawanych. Jedno złe słowo mogło mieć nieprzewidziane konsekwencje. Co w tym wypadku zrobił ten mężczyzna, który sprawował taką poważną funkcję? Pomodlił się. Możesz przeczytać o tym w Biblii, w Księdze Nehemiasza w rozdziale 2. Bóg wysłuchał tę nagłą, krótką modlitwę.

Co za szczęście, ze możemy modlić się do Boga gdziekolwiek jesteśmy: w szkole, w pracy, w samochodzie, w szpitalu, w zasadzie wszędzie! My również potrzebujemy ochrony przed niebezpieczeństwem, pomocy w trudnych zadaniach i decyzjach. Nasz wspaniały Bóg wysłuchuje nasze modlitwy. Chrześcijanie, którzy znają i korzystają z tego przywileju, maja wielką korzyść w swoim życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 09:19, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Ty zachowałeś duszę moją od dołu zagłady, gdyż poza siebie rzuciłeś wszystkie moje grzechy.
Księga Izajasza 38,17


Armia Napoleona oblegała Rzym. Grupa oficerów zdecydowała, że zwiedzi katakumby, podziemne miejsca pochówku, gdzie pierwsi chrześcijanie spotykali się w czasach prześladowań. Tam, gdzie kiedyś brzmiały pieśni ku chwale Bożej, mężczyźni ci postanowili świętować piciem i zabawami. Jeden z oficerów, odważniejszy od reszty, postanowił zapuścić się w najdalsze zakamarki lochów, gdzie nikt nie wybrałby się bez przewodnika. Stwierdził, ze nie boi się ani Boga, ani szatana, bo w żadnego z nich nie wierzy. Pomimo wielu ostrzeżeń wyruszył w drogę. Szedł przy świetle świecy przez dłuższy czas aż w końcu odkrył, że zgubił drogę w labiryncie ciemnych przejść. Odrzucił wprawdzie Boga, ale Bóg nie zrezygnował z niego. Następnego ranka grupa ratowników została wysłana, żeby go odnaleźć. Po kilku dniach, kiedy oficer był już bliski śmierci z wyczerpania, został odnaleziony. Jego pycha i wiara w siebie sprawiły, że był teraz poważnie chory.

Bóg udzielił temu człowiekowi zdrowia, a także czegoś więcej. W tych niecodziennych okolicznościach przemówił do jego sumienia i przyprowadził go do stóp tego, z którego tak często się naśmiewał, a którego teraz uznał za swojego Zbawiciela na wieczność: Jezusa Chrystusa. Siedem lat później żołnierz ten zginął w bitwie. W torbie, którą miał ze sobą znaleziono Biblię - jego najcenniejszy skarb. Co za ostrzeżenie dla nas, aby nie lekceważyć bogactwa łaski i cierpliwości, które Bóg przejawia dla nas!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 09:47, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Aras, byłem na skraju śmierci kilkukrotnie, zawsze będąc ateistą, i nie spotkały mnie żadne kary, żadne nawrócenia a za każdym razem ratował mnie mój własny racjonalizm i spokój. To znaczy, że Bóg ze mnie zrezygnował?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:33, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Aras, byłem na skraju śmierci kilkukrotnie, zawsze będąc ateistą, i nie spotkały mnie żadne kary, żadne nawrócenia a za każdym razem ratował mnie mój własny racjonalizm i spokój. To znaczy, że Bóg ze mnie zrezygnował?



Człowiek, pokładający w sobie nadzieję jest dla Boga skazany na śmierć.
Gdyż człowiek, który odrzuca Boga jest pyszny i myśli że jego życie do niego należy i nie rozumie, że życie jak i śmierć jest w ręku Boga.
Bóg może je każdemu zwrócić, ale jak się opamięta i będzie pokutował przed Bogiem.

To, że jeszcze żyjesz wynika z tego, że Bóg Ciebie bardzo kocha i nie chce Twojego potępienia i pragnie Cię zbawić. Ale Bóg dał każdemu wolną wolę i to od Ciebie zależy czy przyjmiesz Jezusa do serca czy wybierzesz potępienie.,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:03, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Aras, to, co tu uprawiasz, to są wręcz rytuały - coś w formie zaklinania deszczu. Przytaczasz taką opowiastkę, gdzie wszystko można sobie idealnie przypisać - no bo przecież widać od razu, że po oficera mógł wrócić tylko Bóg, bo koledzy pewnie by się nie przejęli faktem, że gość się zgubił (a, no tak, przejęli się, to Duch Św ich pobłogosławił!), więc następstwem jest wysłanie zespołu ratunkowego (jakież to szczęscie, iż Bóg pokazał im drogę życia jako ratownicy!) i znalezienie faceta (to przecież musi być czyn Boga, że gość tak po prostu nie odparował! Niemożliwe cuda!). Jego pycha i wiara w siebie (czyli standardowa głupota, heh) spowodowały, że został świadkiem cudu. ALBO PO PROSTU, KURWA, NIE MIAŁ INNEGO WYJŚCIA, NIŻ MODLIĆ SIĘ DO BOGA, BO BYŁ ZDESPEROWANY. I tu jest podstawowa różnica - mam nadzieję, że uda mi się (o ile nie przejdę jakichś konkretnych zmian w sposobie myślenia) do końca życia trwać w drodze, którą sobie obrałem - najwyżej umrę z pychy, a potem wieczność będę żałował swoich wyborów, cóż, tak bywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:09, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Każdy ma wolną wolę. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:12, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Oczywiście o ile wypełnia w ten sposób wolę Pana, bo inaczej grozi mu potępienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:57, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Tak, jeśli się jest po stronie diabła. Nikt Cię nie zmusza do tego, abyś żył wiecznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:12, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Właściwie to życie wieczne jest wymuszone: będziesz żył wiecznie w niebiosach, albo będziesz wiecznie potępiony, ale świadomie, a jeżeli świadomość przyjmiemy za czynnik bycia żywym, to niestety jesteś w błędzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:34, 02 Sierpień 2013 Temat postu:

Filas napisał:
Właściwie to życie wieczne jest wymuszone: będziesz żył wiecznie w niebiosach, albo będziesz wiecznie potępiony, ale świadomie, a jeżeli świadomość przyjmiemy za czynnik bycia żywym, to niestety jesteś w błędzie.


Nie rozumiem, dlaczego ktoś ma być wiecznie potępiony świadomie? Confused

Ja nie mówię o bajce typu "piekło".

Co jest odwrotnością życia i czym jest kara za grzech? Co Bóg powiedział, jeśli w Edenie zjedzą owoc zakazany?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 00:07, 03 Sierpień 2013 Temat postu:

No owszem, śmierć, ale co z tego. Jeżeli umrę i stracę świadomość, to nie będę potępiony. Jeżeli tak nie będzie, to cała rzecz w sumie nie ma żadnego straszaka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 07:44, 03 Sierpień 2013 Temat postu:

A musi być straszak? W Biblii jest werset, w którym pisze, że najstraszniejsza rzecz, to wpaść w ręce Boga. Kiedy Bóg Cię bezie sądzić a Ty zobaczysz co Ciebie ominęło. I myślę że to będzie straszne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:34, 03 Sierpień 2013 Temat postu:

Aras napisał:
Rune of Torment napisał:
Aras, byłem na skraju śmierci kilkukrotnie, zawsze będąc ateistą, i nie spotkały mnie żadne kary, żadne nawrócenia a za każdym razem ratował mnie mój własny racjonalizm i spokój. To znaczy, że Bóg ze mnie zrezygnował?



Człowiek, pokładający w sobie nadzieję jest dla Boga skazany na śmierć.
Gdyż człowiek, który odrzuca Boga jest pyszny i myśli że jego życie do niego należy i nie rozumie, że życie jak i śmierć jest w ręku Boga.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:04, 04 Sierpień 2013 Temat postu:

Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości.
List do Rzymian 6,17-18


Na drzwiach pewnego zamkniętego hotelu wisiała kartka z następującą informacją: "Ten budynek zostanie 1-go października ponownie otwarty z nową kadrą kierowniczą". Obiekt ten zupełnie niedawno przejął inny człowiek. Po wykonaniu prac remontowych pozostanie tym samym budynkiem, jednak będzie miał nowego właściciela.

Tak też jest z każdym człowiekiem, który poznał, że za swoje samowolne i grzeszne życie zasłużył jedynie na Bożą karę. Dlatego przyszedł do Jezusa Chrystusa, wyznał mu swoje przewinienia i przyjął Go jako swojego Zbawiciela. Należy teraz do Pana Jezusa, a przez to znajduje się pod zupełnie nowym kierownictwem. Naturalnie, posiada nadal ten sam charakter, prawdopodobnie również jego sytuacja życiowa nie uległa zmianie. Pomimo tego pod władzą nowej dyrekcji niejedna rzecz radykalnie się zmieniła:

wcześniej żył egoistycznie, teraz zaś pyta o to, co jest wolą Pana,
zmieniło się jego słownictwo - wcześniej klął bez zastanowienia, dzisiaj wyraża się przyzwoicie,
wszelkie przyjemności tego świata nie stanowią już dla niego żadnej wartości; zamiast tego chętnie przebywa w towarzystwie innych wierzących;
kiedyś wykonywał swoją pracę niedbale i niechętnie, teraz stara się być pilny i przyjaźnie nastawiony wobec współpracowników.

Czy takie postępowanie charakteryzuje również i nas, którzy od dłuższego czasu należymy do Pana Jezusa? Czy rzeczywiście objął On przewodnictwo w naszym życiu? Jest to możliwe jedynie wtedy, gdy każdego dnia powierzamy się Jemu i mamy świadomość, że jesteśmy w stanie żyć nowym życiem jedynie dzięki Jego ciągłej pomocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aras
Wafel
Wafel



Dołączył: 05 Paź 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:19, 05 Sierpień 2013 Temat postu:

Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu; sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że ten jest prawdziwie Zbawicielem świata.
Ewangelia Jana 4,42

My wiemy

Przychodzą w życiu takie momenty, że zostajemy czymś do głębi wstrząśnięci. Mamy wówczas uczucie, jakbyśmy spadali niczym linoskoczek z liny, pod którą nie ma żadnego zabezpieczenia. Katastrofa jest zatem nieunikniona. Takie sytuacje mogą powstawać wówczas, gdy wokół nas wali się to, co dotychczas uchodziło za zupełnie pewne i niezawodne. Mogą być to również wywierające na nas swój wpływ zmiany gospodarcze czy polityczne lub też widoczny upadek wartości moralnych. Wszystko to może dziać się w naszym najbliższym otoczeniu i zupełnie nami zachwiać.

Jako wierzący chrześcijanie mamy jednak ten przywilej, że przez wiarę opartą na mocnym i stabilnym fundamencie Słowa Bożego możemy zawołać z przekonaniem: "My wiemy!". Posiadamy zapewnienia, które pochodzą z samego nieba. Sam Bóg troszczy się o to, aby wszystkie one zostały spełnione. Nikt nie jest w stanie nam ich ukraść lub zniszczyć.
W zacytowanym powyżej wierszu znajdujemy również pewność - pewność znajomości Zbawiciela. Jezus Chrystus stał się Tym, który wyratował nas z grzechu zarówno na czas pielgrzymki na tej ziemi, jak i na wieczność. Mamy społeczność z Bogiem poprzez wyznanie Mu naszych win i wiarę w Zbawiciela świata.

Co więcej, posiadamy również pewność w życiu codziennym. Wiemy, że nasz wielki Bóg pragnie dla nas tego, co najlepsze, nawet jeśli niejednokrotnie wydaje nam się, że jest inaczej. Jednak Słowo Boże zapewnia nas: "Wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani" (Rzym. 8 ,2Cool.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:24, 05 Sierpień 2013 Temat postu:

Z kim Ty dyskutujesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filas
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Etceteragrad
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:06, 05 Sierpień 2013 Temat postu:

Ej, on reklamuje jakąś stronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 9 z 25


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin