Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Filmy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 01:04, 30 Październik 2014 Temat postu:

Carpetcrawler napisał:
Co do Nimfomanki to oglądałem tylko pierwszą część. Całkiem spoko film chociaż traktujący o błahych sprawach. No i jednak epatowanie porno dla mnie ze sztuką nie za wiele ma wspólnego.


Uważam że samo pochylanie się w sztuce nad błahymi sprawami nie jest jeszcze wadą. O porno już napisałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 01:42, 30 Październik 2014 Temat postu:

Nie zastosowałem ad-persona, a nawet jeżeli uznać jakieś aluzje do wcześniejszych dyskusji za ad-persona, to jest to dużo bardziej wyrafinowane, a nie tak prostackie i bezpośrednie, nawet na tym poziomie można mieć trochę polotu. Nie wiem też jak rozpoznajesz ton przez posty na necie, to naprawdę gruba umiejętność, czyżbyś był medium? Pseudointelektualnym tonem nie nadasz treści swoim postom, bo tak naprawdę, to że piszę dosadniej i bardziej bezpośrednio, oraz korzystając z tego, że nie jestem na sali wykładowej, tylko na forum pozwalam sobie korzystać z bogactwa wulgaryzmów języka polskiego, to nie oznacza, że nagle jest tam mniej treści niż u ciebie, raczej więcej nawet.

Znów walisz jakąś głupotą i zaraz powiesz, że to ja piszę puste posty, podczas gdy zakładasz, że jak nie pobudza seksualnie to już nie porno... kurwa, to pornosy ze sraniem do ryja itp to nie są pornosy... są, dla zboków, ale są. Pokazywanie narządów płciowych podczas czynności seksualnych to pornografia, w Antychryście były sceny porno, tak jak w innych filmach Von Triera, chociaż tam bywały subtelniejsze.

Tylko te dwie sceny są clue i pointą tego filmu, a do tego Defoe czołgający się z przewierconą nogą przez 10 minut to w ogóle nie jest skupianie się na okrucieństwie... w ogóle, to piękno przyrody jest ważne w tych scenach, scena z łechtaczką na maks zoomie to już w ogóle i gore i pornuch, tak naprawdę, przecież on pewnie szukał inpiracji w najbardziej posranych japońskich pornusach. Dopisywanie do tego filmu nie wiadomo jakiej ideologii przypomina mi pewien wpis na naszym forum po koncercie Swansów

"Mnie to powaliło na kolana, bo cały ten koncert był opowieścią o bolączkach cywilizacyjnych życia we współczesnym mieście, np. samobójstwie, chorobie psychicznej (I'm a coward. Put your knife in me.) Mam wrażenie, że to jest kwestia zrozumienia przesłania tego koncertu, bo mówienie o klepaniu się po tyłku Giry jako czymś prymitywnym a nie składającym się na to przesłanie, będącym odwołaniem do różnych atawizmów jest smutne. Dla mnie to było coś w rodzaju czerpania z motywu szamanizmu, z rozszczepienia osobowości, a nie coś prymitywnego"

Doszukiwanie się sensu tam gdzie go nie ma, to naprawdę kiepski pomysł, z antychrystem tak jest, na upartego to można znaleźć ukryte przesłanie w kupie gruzu (nawet kiedyś sobie taką świetną zabawę ze znajomymi zrobiliśmy- interpretacja kupy gruzu jako dzieła sztuki współczesnej) tylko po co?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Czw 01:44, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 02:02, 30 Październik 2014 Temat postu:

Problem w tym, że ja opieram się na słownikowej definicji pornografii, natomiast Ty mówisz o tym, co TY rozumiesz jako porno. I tego problemu niestety nie przeskoczymy. Naprawdę ciężko się z tobą dyskutuje, bo masz brzydki nawyk wtrącania wszędzie ironii, na zasadzie "patrzcie jestem och taki zdystansowany". Ok, masz taki styl pisania. Mój z kolei uważasz za pseudointelektualny. Też w porządku. Tylko pomyśl przez chwilę o tym: podczas swojego krótkiego pobytu na tym forum zdążyłem wejść w mniej lub bardziej ciekawą polemikę z kilkoma userami. Z jakiegoś dziwnego powodu tylko z Tobą jest, mówiąc kolokwialnie, problem. Tylko z Tobą wchodzę w całkowicie jałowe pogadanki o tym co jest ad personam a co nie jest. Czy to ja tu jestem głównym winowajcą? Być może. Ale skoro to ja zaczepiam i prowokuję, czemu w takim razie rozmowy z innymi przechodziły dosyć gładko? Odechciało mi się toczyć ten spór tym bardziej że swoim ostatnim postem skierowałeś go w rejony, gdzie obowiązuje zasada "moje słowo przeciwko twojemu". Twierdzisz że doszukuję się sensu tam gdzie go nie ma. Ja na to odpowiadam, że nie widzisz sensu tam, gdzie jest. I co teras? PS. Łabędzie niszczą obiekty, ale na płytach. Na żywo dość przeciętnie jednak. Widziałem ich na offie w 2012.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 02:19, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 02:21, 30 Październik 2014 Temat postu:

No, oczywiście że wg słownika i etymologii pornografią jest każde przedstawienie stosunku seksualnego, bo to słowo wywodzi się ze starożytnej Grecji i tam właśnie to oznaczało (no, w gruncie rzeczy oznaczało przedstawienia prostytutek, ale sprowadzało się do tego właśnie) i wcale nie służyło do podniecania, tylko było jakimś tam obrazkiem, bardzo powszechny motyw, dzisiaj to się przekształciło w pokazywanie narządów płciowych, ale dalej chodzi o to samo, definicje w słownika zwykle są uproszczone, w tym przypadku oczywiście, że tak jest, szczególnie, że praktycznie w słowniku PWN nie podano innych znaczeń, co jest dość karygodnym przeoczeniem albo cenzurą prewencyjną, brakuje tylko, żeby było napisane "paskudne obrazki" czy coś w tym stylu. Natomiast pornografią może nie być np "goła baba", a może podniecać i to u większości facetów wywoła wrażenie estetyczne o podłożu seksualnym, podczas gdy japoński posrany pornos z krwią i gównem podnieca tylko jakiś tam promil światowej populacji, ale nie powiesz mi, że to kurde nie jest pornos, taka definicja jest logiczna i podparta etymologią (piękna dziedzina swoją drogą) więc jest uprawniona, definicja "słownikowa" to straszne uproszczenie sprawy.

Nie wiem jaki masz ze mną problem, ja tylko nie lubię jak ktoś piszę "nie znasz się chuju, wypierdalaj" nie podpierając tego żadnymi argumentami, to jest zabieg tak chujowy, że bym za niego lał po ryju na placu miejskim pod pręgierzem, aż by gęba spuchła, chyba nie ma nic gorszego w dyskusjach niż napisanie czegoś takiego, szczególnie jeszcze odnosząc się do mało znaczącej dygresji, a nie odnosząc się do clue wypowiedzi.

No, bo inni cię zaorali i sobie dali spokój, a ja lubię drążyć aż do calca, takie zboczenie zawodowe.

ps: Swansy są równie chujowi na płytach jak na żywo #potwierdzoneinfo, ostatnie dwie płyty to tragiczne nieporozumienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 02:31, 30 Październik 2014 Temat postu:

Porno jest wtedy, gdy jedynym albo nadrzędnym celem jest wywołanie podniecenia.
Byłeś zaczepny jeszcze zanim wytknąłem Ci gafę. Co do dygresji o Stanleyu - ok, skoro Cię to uraziło, sorry. Ja z kolei nie lubię gości, którzy mając ileś tam lat na karku bawią się w falę na forach internetowych. Jak czytam takich mistrzów to jestem za powrotem przymusowego poboru do wojska.
Zwracam się do każdego z kim rozmawiałem na tym forum: jak uważacie że mnie zaoraliście to apeluję, żebyście dokończyli dzieła bo ja się w najmniejszym stopniu zaoranym nie czułem, w żadnej dyskusji.
Zboczenie zawodowe mówisz? No właśnie na pierwszy rzut oka widać że jesteś Paladynem forumowych bitew i już z niejednej czaszki zaoranego lewaga wino piłeś.

PS. Łabędzie na płytach zajebiste. Seer 9/10 WOULD BANG


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 02:49, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 02:49, 30 Październik 2014 Temat postu:

Nie nie jest, polecam postudiować materiały na temat pornografii w starożytności. Ta definicja jest nielogiczna i zbyt wąska, nie działa po prostu w realnym świecie.

>źle zrozumiał co napisałem (no, można było źle zrozumieć, ale nie zmienia to faktu)
>wytknął mi gafę

Weź koleś już skończ z takimi tanimi zabiegami, naprawdę.

Prowokacyjny styl prowadzenia dyskusji to nie "fala", naprawdę poczułeś się "gnębiony"? Spoko...

Oczywiście, że Kobaian Cię kilka razy ostro wypunktował, z resztą nie tylko on, bo twoje nietrafione z dupy wyciągnięte porównywanie np Antychrysta do Nagiego Lunchu (pod jakimkolwiek względem) i inne bzdury typu "Lynch zgapia od zdolniejszych od siebie i się nie przyznaje"(znów oczywiście bez przykładów dowodów, albo chociaż stwierdzenia któż to niby zdolniejszy od Lyncha) orały się same i wystarczyło je dobić, więc naprawdę powinieneś się poczuć zaorany, jeżeli masz jakieś poczucie godności, ja tam się nie boję przyznać, że np Kobaian mnie potrafi ostro zaorać czasem, z tego można wyciągnąć całkiem sporo pożytecznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 02:55, 30 Październik 2014 Temat postu:

Jak ci się podoba takie coś jak The Seer to w sumie nie dziwię się, ze i Antychryst, bo podobna wrażliwość, czy raczej anty-wrażliwość, jak to kiedyś ktoś napisał "porzygałem się, nowe doświadczenie, super".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 03:01, 30 Październik 2014 Temat postu:

Studiowałeś materiały o starożytności, ale Twój wywód na ten temat to streszczenie tego co jest napisane w wikipedii. Nie "źle zrozumiał" tylko napisałeś że Kubrick nie kręcił scen w lesie. Jest to teza fałszywa. W dodatku napisałeś to w kontekście zbliżonym do tego za który, jak sam napisałeś, biłbyś po mordzie. Coś w stylu "jakbyś pastuchu obejrzał Kubricka łohoho to byś dopiero zrozumiał co to znaczy ładnie kadrować, hehehe". Nie poczułem się gnębiony, ale Twoje zachowanie było (i nadal jest) symptomatyczne i pojawia się na wielu forach. Kobaian mnie wypunktował, no uroczo że każdą rozmowę postrzegasz w kategoriach walki bokserskiej. Tematu Lyncha nie ciągnąłem bo rozmowa zeszła na inne rejony, w każdej chwili mogę porozmawiać o Lynchu ale raczej już nie z Tobą.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 03:55, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 03:08, 30 Październik 2014 Temat postu:

"masz gorszą wrażliwość bo lubisz The Seer" nie mam pytań. Patrycjat na 100% jebać stare baby

Nawiązując jeszcze do tego masakrowania i orania: nawet przyjęcie takiej optyki jaką zaproponowałeś nie zmienia faktu, że kompletnie rozminąłeś się z tym, co chciałem przekazać w poście z godz. 02.02. Kobaian słusznie zauważył, że porównywanie Pieczęci do Poziomek jest trochę na wyrost. Można to nazwać "zaoraniem", choć to nieco infantylne. Ja nie mam problemu z tym, że ktoś w kulturalny i merytoryczny sposób obali moje argumenty. Zaczyna cuchnąć dopiero wówczas, gdy jakiś internetowy Książę Windsoru traktuje kogoś protekcjonalnie bo ten ma mniej postów.

PS. Nie lubisz Swansów, bo jarają się nim swetry w raybanach. Jakby nagle bożyszczem hipsterów stał się Burroughs, pisałbyś o nim to samo co o Swansach.

PPS. Oglądałem Budapest Hotel. Film-pisanka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 04:42, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nihil reich
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 09:16, 30 Październik 2014 Temat postu:

_kopfrkingl napisał:
PS. Nie lubisz Swansów, bo jarają się nim swetry w raybanach. Jakby nagle bożyszczem hipsterów stał się Burroughs, pisałbyś o nim to samo co o Swansach.


Burroughs jest bożyszczem hipsterów, cały ostatni Unsound był mu poświęcony tematycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 09:40, 30 Październik 2014 Temat postu:

Nie, mój wywód opieram na dwóch książkach na temat seksualności w starożytnej Grecji i Rzymie jakie czytałem, przecież nie będę ci tutaj rozpisywał się na 200 stron, wikipedia w przypadku takich prostych i powszechnie znanych faktów o dziwo się raczej nie myli, szczególnie angielska, gdzie zwykle dodatkowo podane masz źródła, ale nawet nie wiem co jest tam napisane na ten temat, możliwe, że autor opierał się na tych samych publikacjach, są najpopularniejsze, dostępne w większości bibliotek historycznych/archeologicznych i całkiem dobre, więc to prawdopodobne. Swoją drogą to trochę smutne, że sam poszedłeś sprawdzić moją wiedzę na wikipedii (bo skąd byś wiedział co tam jest) a później jak się okazało, że nawet wikipedia to potwierdza to uczyniłeś mi z tego zarzut, fatalny zabieg.

Jesteś królem nadinterpretacji... napisałem sobie w środku tekstu luźną dygresję, że Kubrick sceny w lesie z Antychrysta na pewno sfilmował by lepiej, tłumaczyłem to 10 razy, ale ty dalej będziesz twierdził, że ja myślałem wtedy co innego i jeszcze udało ci się to nieznaczące porównanie odczytać za jakąś potwarz, no kurde, naprawdę trzeba mieć strasznie złą wolę, żeby dokonać czegoś takiego, wszędzie szukasz obrażania cię? Lubisz czuć się ofiarą? (Gender studies jest w sam raz dla ciebie, tam twoje bycie ofiarą stanie się lepsze- dodam, że to niewinny żart, nie odnoszący się do ciebie, tylko tak mi się skojarzyło, że "Lubisz czuć się ofiarą" to idealne hasło reklamowe gender studies. Piszę to, boś gotów zaraz zrobić z tego tragedię grecką)


No, to jak taki jesteś do książkowych definicji, to byś się dalej ich trzymał, fala to znęcanie się i gnębienie, więc jak się nie czułeś gnębiony, to żadna fala.

Kurde, na tym polega dyskusja, że każdy przedstawia swoje argumenty i należy przy pomocy swoich obalić argumenty rywala, przecież to nie oznacza walki na śmierć i życie, ale po prostu tak już jest i to od tysięcy lat, szukanie w słowie "zaorał" jakiegoś strasznego podskórnego znaczenia (widzę, że bardzo lubisz to robić), a nie po prostu stwierdzenia, że ktoś kogoś pokonał na argumenty to też jest strasznie dziwne i dość popularne w internetach. Zaorać to takie żartobliwe słówko z rejonów dyskusji politycznych w internecie, zwykle używane żartobliwie, więc naprawdę trochę za mocno się srasz o niektóre stwierdzenia.

Nie napisałem, że masz gorszą wrażliwość (ah... ta twoja ukochana nadinterpretacja), tylko, że The Seer i Antychryst operują podobnymi środkami działającymi na człowieka, które nazwałem antywrażliwością, bo jak nazwać bezsensowny turpizm, epatowanie beznadziejnym hałasem (są noisy które mają sens, ale u Swansów skończyły się już dawno), bzdurne pseudo-transowe motywy czyli 30 minutowe kawałki oparte na 1 zagrywce, których nawet w całości nie da się za bardzo przesłuchać itd. To bardzo podobne środki wyrazu do tych użytych w Antychryście, sam pisałeś o bieda-symbolizmie, epatowanie przemocą i seksem, pseudo-artyzm, kreowanie dzieła na mistrzostwo świata samymi zabiegami estetycznymi mającymi niewprawnego widza zdziwić i zaskoczyć (ty połowę z nich uznałeś za zgrywę, ale mi się raczej nią nie wydawały, jedyne co było zgrywą to dedykowanie tego filmu Tarkowskiemu, ale to nie wpływa na całość), ale raczej nie dziwią i nie zaskakują, bo są dość oklepane w swojej istocie, tylko nie w filmach które widział każdy, a raczej w tych bardziej znanych "niszowych". Podobnie znów Swansy, ja nie lubię ich płyt po reaktywacji, bo są po prostu dziadostwem, a swetrzaki lubią Swansów, bo nie znają zwykle ani krautrocka, ani industrialu, ani awangardy, więc wydaje im się, że takie The Seer to jest odkrywcze i awangardowe i w ogóle takie wyjątkowe, a chuja wiedzą, mnie jakoś nie jara marna podróba muzy sprzed 40 lat, jeszcze jakby robili to z jajem, a wzięli najgorsze elementy tej muzyki i zrobili z tego jakąś kapustę kiszoną z kartoflami popijaną mlekiem, która ma raczej dosyć oczywiste skutki dla zdrowia. Jak z podobnych elementów zrobić całkiem spoko muzę to pokazał Ziółek któremu raz udało się nagrać naprawdę dobrą płytę pod tytułem Późne Królestwo (Almeida 3 się projekt zwał), różnica między tym albumem a Swanasmi jest potężna, też się śmieję z bieda-hipsterki słuchającej Ziółka i mówiącej, że to odkrywcze, bo odkrywcze nie jest, ale jest zrobione z sensem, nawet jeżeli inne jego płyty są po prostu słabe, a on sam jest kosmiczną odmianą zjeba który dorobił sobie mega-chujową ideologię do swojej muzyki i zamiast robić muzę to pisze jakieś lewackie pierdololoolo-manifesty, więc mu wychodzi z muzyką raz wiele prób.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zuy_pan dnia Czw 09:43, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
megadziobak
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tak
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:17, 30 Październik 2014 Temat postu:

_kopfrkingl napisał:
PPS. Oglądałem Budapest Hotel. Film-pisanka.

Co masz na myśli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:42, 30 Październik 2014 Temat postu:

Odnosząc się do tematu: Antychrysta próbowałem kiedyś obejrzeć, ale zasnąłem, bo późno leciał. Początek zapowiadał się intrygująco, a co było potem - nie widziałem, bo nie dotrwałem.

Z podobnie zboczonych filmów demonizujących kobiety, właśnie wczoraj nagrałem sobie na dekoder Szamankę Żuławskiego. Ponieważ Opętanie mi się całkiem podobało, ciekaw jestem co to to takiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Czw 10:43, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 12:34, 30 Październik 2014 Temat postu:

zuy_pan jak już mówiłem, mi nie chodziło nigdy o siłę argumentów czy to Twoich czy kogokolwiek innego a o attitude. Po prostu nie przywykłem do takiej formy rozmowy jaką starałeś się narzucić. I zanim zrobisz ze mnie wapniaka z kijem w dupie dodam, że taka swobodna pogawędka z hasłami typu "co ty pierdolisz pojebało cię" owszem sprawdza się, ale tylko wśród ludzi których się dobrze zna i ma się pewność że się nikogo nie urazi. Na forum zawsze bezpieczniej założyć, że się pisze tak jakby się rozmawiało z kimś w cztery oczy, bo bez tego błyskawicznie robi się gnojówa. Nie sądzę byś w rozmowie w realu zachowywał się w ten sposób. To się w potocznym języku nazywa "byciem dupkiem" po prostu. W opozycji do Ciebie ulokował się nihil reich. Pomimo iż nt. Antychrysta ma zdanie dokładnie takie samo co Ty, byliśmy w stanie wymienić się refleksjami i rozejść w pokoju, każdy z własną opinią pod pachą.

Zdaję sobie sprawę, że po tym co napiszę narażę się na zarzut dezercji, ale kurwa, akurat w tym momencie średnio mi się chce gadać na temat Swansów. Twoje argumenty są nawet ciekawe, choć nie pierwszy raz się z nimi spotykam. Ja płyty Swansów po reaktywacji nie odczytywałem jako redefinicji awangardy sensu largo bo dla każdego rozgarniętego człowieka jasnym jest, że to dupa a nie nowatorstwo. Sympatie bądź antypatie pretensjonalnych studentów nie mają tu nic do rzeczy. Na The Seer spoglądam bardziej jak na odświeżenie formuły w obrębie stylu samych Swansów i pod tym kątem jest to wg mnie interesujący materiał. Gira wciąż włada potężnym, przetrącającym flaki głosem i wciąż potrafi przemycić do muzyki czynnik obecny na niemal każdej płycie Swans, od Cop po To Be Kind, a mówię tu o jakiejś ciężkiej do sprecyzowania, ale wyraźnie wyczuwalnej eschatologicznej aurze. Apelowałbym tutaj o przeniesienie tematu Swansów na kiedy indziej, bo nie czas i nie miejsce, a i ochoty zbytniej na to nie mam.

megadziobak pisanka czyli ładne na zewnątrz, puste w środku. Pomyślałem, że właśnie to słowo fajnie i celnie opisuje ów film. Co gorsza nie tylko ten film, ale także poprzednie efekty pracy tego reżysera. Jeśli chodzi o walkę o koronę dla najbardziej przereklamowanego reżysera naszej generacji, Anderson mógłby przegrać chyba tylko z Krzyśkiem Nolanem. I to nie tak że całkowiecie deprecjonuję jego wcześniejsze rzeczy, bo Moonrise Kingdom opowiadało całkiem urokliwą teenage love story, a Pan Lis miał fajną poklatkową animację. Ale co za dużo to nie zdrowo. Jego twórczość jest na tak okrutnie jedno kopyto, że tylko kwestią czasu było, kiedy ta formuła się wyczerpie. Dokładnie ten sam zarzut kieruję pod adresem Burtona i - choć w mniejszym stopniu - Lyncha.

kobaian nie wiem czy czytałeś recenzje Szamanki, ale wg 99,9% populacji jest to astronomicznych rozmiarów gówno przy którym Antychryst to Obywatel Kane. Różnica pomiędzy Von Trierem a Żuławskim jest taka, że ten pierwszy nawet biorąc na warsztat chujową historię jest w stanie coś z niej wycisnąć i stworzyć znośny spektakl. Natomiast Żuławski dysponuje niesamowitą pasją do robienia filmów, ale odnoszę wrażenie że jest też trochę na bakier z rzemiosłem. Zgadzam się co do oceny Opętania, bardzo dobry, podszyty niepokojem film, choć jak już mówiłem, jedzie głównie na ogromnej miłości Żuławskiego do kina, które wyziera niemal z każdego kadru.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 12:41, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
megadziobak
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tak
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:06, 30 Październik 2014 Temat postu:

_kopfrkingl napisał:
megadziobak pisanka czyli ładne na zewnątrz, puste w środku. Pomyślałem, że właśnie to słowo fajnie i celnie opisuje ów film. Co gorsza nie tylko ten film, ale także poprzednie efekty pracy tego reżysera. Jeśli chodzi o walkę o koronę dla najbardziej przereklamowanego reżysera naszej generacji, Anderson mógłby przegrać chyba tylko z Krzyśkiem Nolanem. I to nie tak że całkowiecie deprecjonuję jego wcześniejsze rzeczy, bo Moonrise Kingdom opowiadało całkiem urokliwą teenage love story, a Pan Lis miał fajną poklatkową animację. Ale co za dużo to nie zdrowo. Jego twórczość jest na tak okrutnie jedno kopyto, że tylko kwestią czasu było, kiedy ta formuła się wyczerpie. Dokładnie ten sam zarzut kieruję pod adresem Burtona i - choć w mniejszym stopniu - Lyncha.

Grand Budapest Hotel to jedyny film Andersona, który oglądałem, więc wyczerpania formuły nie odczuwam, natomiast sam film mi się podobał, przede wszystkim jako komedia (których z reguły nie lubię). Nie wiem też za bardzo o co Ci chodzi z tym, że jest "pusty w środku", może po prostu nie aspiruje on do posiadania jakiejś głębi, dla mnie to świetnie skonstruowany film rozrywkowy, zresztą w takich samych kategoriach rozpatruję filmy Nolana i Burtona (w sensie, że jako filmy rozrywkowe, przy czym niektóre z nich są też całkiem dobre).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:06, 30 Październik 2014 Temat postu:

Swansy nawet z własnej wcześniejszej twórczości wzięły tylko to co było najgorsze, to nigdy nie był super zespół, chociaż bywał spoko, a teraz to się w ogóle zrobiła tragedia na resorach, ale dobra, nie chcesz to nie.

ps: Lynch raczej nie wyeksploatował swojej konwencji, szczególnie, że z każdym filmem przykręcał jej śrubę, o ile w Blue Velvet poziomy były chyba tylko 2 sen i jawa, o tyle w Lost Highway, było ich już minimum 3, bo dochodzą ułudy choroby psychicznej, w Mullholand było trochę inaczej, bo już w ogóle był odjazd w stronę kompletnej ułudy różnych poziomów, a jawa była tylko gdzieś tam w jakiś fragmentach porwanych bez sensu trochę nawet, a w Inland Empire dochodzi jeszcze fikcja filmowa. To akurat może się kiedyś wyeksploatować, ale chyba jeszcze się to nie stało i pewnie jeszcze Lynch coś wymyśli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:15, 30 Październik 2014 Temat postu:

zuy_pan napisał:
ps: Lynch raczej nie wyeksploatował swojej konwencji, szczególnie, że z każdym filmem przykręcał jej śrubę, o ile w Blue Velvet poziomy były chyba tylko 2 sen i jawa, o tyle w Lost Highway, było ich już minimum 3, bo dochodzą ułudy choroby psychicznej, w Mullholand było trochę inaczej, bo już w ogóle był odjazd w stronę kompletnej ułudy różnych poziomów, a jawa była tylko gdzieś tam w jakiś fragmentach porwanych bez sensu trochę nawet, a w Inland Empire dochodzi jeszcze fikcja filmowa. To akurat może się kiedyś wyeksploatować, ale chyba jeszcze się to nie stało i pewnie jeszcze Lynch coś wymyśli.

Myślę, że z wypaleniem Lyncha może chodzić o to, iż Lynch jest nieco monotematyczny. Jego postacie z różnych są dość do siebie podobne. Poza tym uważam, że Lynchowi wbrew pozorom dobrze robił nacisk ze strony czynników zewnętrznych. W momencie, gdy okazało się, że może tanim kosztem, korzystając z kamery cyfrowej nakręcić 3 godzinny film i nie musi iść na żadne kompromisy z nikim, powstał generalnie najgorszy film z całej trójki poświęconej wędrówce do wnętrza umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_kopfrkingl
Nosal
Nosal



Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 13:30, 30 Październik 2014 Temat postu:

Grand Budapest Hotel nie dość że nie posiada jakiejś bardziej wyrafinowanej głębi, to nie posiada jej wcale. Popularność Andersona wynika głównie z tego, że jest on na tyle lekkostrawny i jednocześnie na tyle autorski, że można znajomością jego filmów szpanować koleżankom tudzież wyrywać laski. Jedynym atutem filmów Andersona jest jego strona plastyczna, co samo w sobie już jest w zasadzie niewybaczalne. I o ile w poprzednich przypadkach jakoś udawało mi się to puszczać mimo uszu, to tym razem przegiął pałę. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można się dobrze bawić oglądając film Nolana. Dobry popkorniak to Szklana Pułapka albo Martwe Zło. Nie potrafię ignorować tego, że Nolan na bazie filmowego łubudubu próbuje mi w niezwykle nieociosany sposób sprzedać jakieś banialuki o relatywności czasu, czy tam snu. Nolanowskie filmy mają okropną tendencję bycia o czymś, co sprawia, że są to filmy adresowane do nikogo. W dodatku pomysł o nakręceniu epickiego, kilkugodzinnego psycholgicznego thrillera, którego głównym bohaterem jest facet poginający po mieście w stroju nietoperza już na samym starcie jest wielkim nieporozumieniem. A jeszcze żeby się brać za kręceni tego, to już w ogóle trzeba mieć coś nie tak z głową. Pierwszy burtonowski Batman dawał radę. Duża w tym oczywiście zasługa Jacka Nicolsona. To chyba najlepszy film jaki Burton kiedykolwiek popełnił.

zuy_pan Może i nie wyeksploatował do końca, ale przez te wszystkie dekady rdzeń lynchowskiej filozofii kina pozostał raczej niezmieniony. Ja jednak od reżysera tej renomy i tej sławy co Lynch (chyba nawet dzieci z gimnazjum kojarzą to nazwisko) oczekiwałbym nieco większej wszechstronności. Nie zmienia to faktu, że Eraserhead i Człowiek-słoń to bardzo dobre filmy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez _kopfrkingl dnia Czw 13:36, 30 Październik 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuy_pan
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 5826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie wiem, skąd mam wiedzieć?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:41, 30 Październik 2014 Temat postu:

No jest przecież wszechstronny, nakręcił kilka filmów o fabule zupełnie nie Lynchowskiey i były to raczej filmy dobre, mam na myśli właśnie debiut pełnometrażowy, Człowieka Słonia, Dzikość Serca i Prostą Historię, no owszem te klika pozostałych filmów opiera się na podobnych założeniach i można je czytać według podobnego klucza, ale te wymienione są raczej zupełnie inne od tych i każdy od siebie, Lynch ma swój styl, ale jest wszechstronny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nihil reich
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:02, 30 Październik 2014 Temat postu:

_kopfrkingl napisał:
Różnica pomiędzy Von Trierem a Żuławskim jest taka, że ten pierwszy nawet biorąc na warsztat chujową historię jest w stanie coś z niej wycisnąć i stworzyć znośny spektakl. Natomiast Żuławski dysponuje niesamowitą pasją do robienia filmów, ale odnoszę wrażenie że jest też trochę na bakier z rzemiosłem.


Może to i prawda, ale na Srebrnym Globie to i tak wspaniały film. Niekoniecznie dobry, ale wspaniały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 32 z 42


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin