Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Filmy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:12, 18 Marzec 2012 Temat postu:

No może się zgodzę, że zbytnie ukontekstowienie wizualne w filmie może otwierać pole do innych interpretacji ale ciągle będę się upierał, że analizowana jest tutaj natura człowieka a nie polityka. Faszyzm jest tylko przykładem, a że został nałożony na realia brytyjskie i konserwatyzm - takie były realia naokoło Watersa. Wszelkie lewactwo spuścizny Freuda też można rozpatrywać ale tutaj akurat spuścizny nie widzę, raczej elementarne podstawy, rozwój mentalności dziecka w oparciu o jego stosunki z matką i ojcem i co się dzieje, kiedy stosunki te są zaburzone. Faszyzm to przykład, tak samo jak stosunek Pinka do związków z kobietami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:46, 18 Marzec 2012 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
No może się zgodzę, że zbytnie ukontekstowienie wizualne w filmie może otwierać pole do innych interpretacji ale ciągle będę się upierał, że analizowana jest tutaj natura człowieka a nie polityka. Faszyzm jest tylko przykładem, a że został nałożony na realia brytyjskie i konserwatyzm - takie były realia naokoło Watersa. Wszelkie lewactwo spuścizny Freuda też można rozpatrywać ale tutaj akurat spuścizny nie widzę, raczej elementarne podstawy, rozwój mentalności dziecka w oparciu o jego stosunki z matką i ojcem i co się dzieje, kiedy stosunki te są zaburzone. Faszyzm to przykład, tak samo jak stosunek Pinka do związków z kobietami.


Dlatego film budzi we mnie uczucia mieszane, a nie jednoznacznie negatywne. Młotki na mundurach to nie jest tylko kwestia poglądów politycznych, ale również coś co psuje dzieło od strony formalnej. Ich pojawienie się powoduje, że podstawowy symbol w filmie - młotek - staje się równoważny swastyce. Tak być nie powinno. Młotek, mur itd. to nie powinny być znaki kojarzone z ideologią.
Z resztą słyszałem coś tam kiedyś, należałoby to oczywiście zweryfikować, że Waters nie był do końca zadowolony z filmowej wersji, właśnie z powodu zmiany kontekstu opisanej historii z osobistego na społeczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:01, 18 Marzec 2012 Temat postu:

Z resztą to jest jeszcze gorsze niż "In the Flesh":

http://www.youtube.com/watch?v=ktQ6EkeJ2sE&feature=related

"Indywidualistyczna" interpretacja treści tekstów zakłada, że Pinky wskutek utraty moralnych hamulców odgradza się od ludzi ostatecznie, przez co mur zostaje ukończony, a on zostaje sam, opuszczony. Potem następuje rachunek sumienia - The Trial. Ten obraz - maszerujących faszystów nawołujących do odrodzenia brytyjskiej potęgi, jest w tym kontekście zupełnie absurdalny. Obraz powinien pokazywać bredzącego człowieka, od którego inni się odsuwają, a nie dumnego przywódcę stojącego na czele armii skinów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kobaian dnia Nie 15:01, 18 Marzec 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:42, 18 Marzec 2012 Temat postu:

Ale trzeba rozróżnić dwie płaszczyzny akcji: wewnętrzną i zewnętrzną. W wewnętrznej, mur zostaje ukończony i nikt już nie może wyjść ani wejść. To znaczy że Pink stał się przysłowiową wyspą, nie ma osób bliskich (matka, żona), nie ma już żadnej świadomości co się dzieje, co robi, ponieważ zewnętrzne wartości stały się dla niego całkiem obce.

Na zewnątrz za to jest ciągle liderem tej swojej partii. Sytuacja wewnętrzna zamiast go ograniczać i mu przeszkadzać jeszcze bardziej zaogniła jego fanatyzm i samouwielbienie w kontekście ideologicznym.

Rachunek sumienia na koniec jest tak naprawdę wykonywany przez różnych Pinków. Ten, który jest sądzony chce zwalić winę na to, że jest szalony, czyli wymigać się od odpowiedzialności tak samo jak na przykład w One Of My Turns, gdzie myśli do swojej żony:

"I have grown older and you have grown colder"

On nie może poradzić nic na to, że się starzeje, to naturalny proces rzeczy. Laska z drugiej strony zawiniłą jednak bo to ona zawodzi uczuciowo. Pink poprzez brak autorytetu ojca jest zakompleksionym egoistycznym skurwysynem od a do z na tej płycie. I doskonale pasuje taki wizerunek to osoby dyktatora fanatycznej partii, dlatego też taka występuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kobaian
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:19, 18 Marzec 2012 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Pink poprzez brak autorytetu ojca jest zakompleksionym egoistycznym skurwysynem od a do z na tej płycie. I doskonale pasuje taki wizerunek to osoby dyktatora fanatycznej partii, dlatego też taka występuje.


I to jest właśnie kwintesencja lewackiej psychologii. Jak ktoś stał się tyranem - aha, miał trudne dzieciństwo, nie miał autorytetu itp. I już wszystko jasne.
Dla mnie im więcej podobnych treści, tym gorzej dla dzieła. The Wall się broni, bo pokazuje tragedię indywidualnego człowieka, który nie potrafi zbudować relacji z innymi ludźmi. Mimo tych wtrętów politycznych, i mimo iż interpretacja w duchu lewicowo usposobionych pseudonaukowców się narzuca. Tym niemniej są to poważne wady dzieła. Lepiej by mi się oglądało "The Wall" gdyby tego nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:49, 04 Kwiecień 2012 Temat postu:

Jakoś omijał mnie z japońskich klasyków Hideo Gosha ale ostatnimi czasy nadrobiłem kilka jego filmów. Dokładnie pięć.

Jeden z 1979 - Hunter In The Dark, był przeciętny. Jakiś taki duszny w negatywnym znaczeniu tego słowa i nieskładny, dużo golizny i kiczu, i nawet Tatsuya Nakadai nie ratował sytuacji, mimo świetnej gry.

Pozostałe cztery były kręcone jeszcze t latach 60tych i są przekapitalne. Three Outlaw Samurai, Sword Of The Beast i Hitokiri. No i Goyokin ale jego już jakiś czas temu oglądałem.
Te najwcześniejsze, czyli Thrzech Samurajów i Miecz Bestii to właściwie wczesny Kurosawa pełną gębą z tym, że z innymi aktorami. Ale świetnymi jednakowoż, Tetsurô Tanba prawie jak Mifune a Mikijiro Hira prawie jak Nakadai. Polecam bardzo.

Hitokiri a.k.a. Tenchu to już znani aktorzy, jest i Tatsuya i Shintaro Katsu (w swojej najlepszej roli!). To trochę inny film, już kolorowy, oparty na historycznych wydarzeniach ale mocno pokolorowanych i zdynamizowanych. Świetne kino a Katsu gra jakby się szprycował kokainą przed każdą sceną. Dużo jest też humoru, chociaż bardzo specyficznego, przywodzącego na myśl raczej Okamoto przy okazji takich filmów jak Kiru niż nasz zachodni humor.

Ogólnie Gosha mi zaimponował, szukam więcej jego filmów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rune of Torment dnia Śro 13:52, 04 Kwiecień 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Twisted Nerve
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 00:09, 10 Kwiecień 2012 Temat postu:

Siemcia, jakie filmy pana Mizoguchiego na początek warto obejrzeć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:32, 10 Kwiecień 2012 Temat postu:

Najbardziej znane są Opowieści Księżycowe ale na przykład taki Zarządca Sansho jest według mnie o klasę wyżej. W ogóle, późniejsza twórczość jest lepsza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niepokonany Herakles
Bad Motherfucker
Bad Motherfucker



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 6136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Tomyśl
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:51, 21 Kwiecień 2012 Temat postu:

Kolo dostal w reklamowce zmrozone langusty, jak sie roztopily i odzyly to zaczely sie gryzc miedzy soba bo bylo ich 10000000 na mm szescienny i jak sie zobaczyly to zaczela sie rzez.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:18, 22 Kwiecień 2012 Temat postu:

Tange Sazen Yowa: Hyakuman Ryo No Tsubo z 1935.

Wyśmienita zabawa. Dziw bierze, że po 77 latach film dalej ma aktualne dowcipy Laughing . Rewelacyjny Denjirô Ôkôchi, na filmwebie mi napisało, że facet w tym samym roku występował jako Ryunosuke Tsukue w Daibosatsu Yôge. 30 lat później Kichachi Okamoto na podstawie tej samej książki i przy pomocy Nakadaiego w roli głównej stworzył jeden z moich ulubionych wizerunków ronina. Niestety filmweb podpowiada mi też, że nikt w Polszy o tym filmie nie słyszał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:42, 08 Maj 2012 Temat postu:

Jak trzynaście lat temu w kinie widziałem The Matrix, to widziałem fajowy film akcji z kupą świetnych efektów specjalnych. Dzisiaj na monitorze zobaczyłem przerażającą dystopię w realiach Baudrillardowskiej hiperrzeczywistości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:47, 22 Maj 2012 Temat postu:

Dora-Heita

Komedia taka, z 2000 roku ,na podstawie scenariusza napisanego wspólnie przez Akirę Kurosawę, Masakiego Kobayahsiego, Kona Ichikawę i Keisuke Kinoshitę. Ten ostatni to taki tak reżyserzyna ale pierwszej trójki chyba nikomu, kto ma pojęcie o kinie, nie trzeba przedstawiać. Co wynikło ze współpracy takich a nie innych nazwisk?

Oldschoolowy, oryginalny film samurajski z kupą śmiechu w roli głównej. Aktorsko wszystko pięknie przekoloryzowane ale uważać to za wadę to jak uważać za wadę kota to, że ma ogon. Ciężko go znaleźć, u mnie bez kosztów się nie obyło, ale nie żałuję. Do kilku scen będę wracał na pewno, muszę się wszak nauczyć jak parować ataki mieczem za pomocą kartki papieru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rakkenroll
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:58, 22 Maj 2012 Temat postu:

Z tej trójki kojarzę tylko Kurosawę. Ach, ta moja znajomość kina. :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:07, 22 Maj 2012 Temat postu:

Z Japonii to tamci dwaj są tuż za nim na świecie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:28, 23 Maj 2012 Temat postu:

Muszę zobaczyć zatem. Mam nadzieję, że czarno biały...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez che dnia Śro 17:29, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 23 Maj 2012 Temat postu:

Kolorowy ale bez nachalności kolorów. Też bym wolał czarno-biały ale nic to. Ran też jest kolorowy. Mam polskie napisy jak coś, ale trochę upośledzone są w porównaniu do angielskich.

A dzisiaj Ichimei czyli remake Harakiri. O dziwo... dobry. Nie umywa się do genialnego pierwowzoru ale naprawdę spoko, kilka innowacji w scenariuszu, niektóre nawet trochę na plus. Tylko ten aktor co gra Hanshiro... nie miał w sumie szans dobrze wypaść, no bo jak tu konkurować z Nakadaim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:50, 27 Maj 2012 Temat postu:

Obejrzałem wczoraj Beowulfa, tego z 2007 roku z Larą Croft i Hannibalem Lecterem. Nie to żebym chciał, moja jedyna miała to obejrzeć na swoje zajęcia z historii literatury pod kątem różnic w ujęciu kobiet w oryginalnym poemacie i tym filmie. Wzięła mnie więc na seans jako człowieka czepliwego, żebym jej wynalazł jakieś szczególiki, których mogłaby nie wyłapać.

Jakbym miał na seansie przy sobie swoje wierne wakizashi, popełniłbym to co mam w awatarze. Oglądanie tego to czysta katusza duszy, ból i żal. Kto w ogóle robi takie filmy? Znaczy wiem, Zemeckis... ale nie potrafię zrozumieć po co coś takiego kręcić. Nawet w kontekście roli kobiet to specjalnie dużo nie można tam wyciągnąć za wyjątkiem może gołego tyłḱa i cycków Angeliny Jolie, a dokładniej domalowanych jej przez komputer. Nie polecam, więcej doświadczeń estetycznych można doznać gapiąc się przez te dwie godziny w niepomalowaną ścianę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:03, 27 Maj 2012 Temat postu:

Doczytałem coś za to o tej współpracy która po 30 latach zaowocowała filmem Dora-Heita. Okazuje się, że nie miało to być tylko na jeden scenariusz. Kurosawa, Ichikawa, Kobayashi i Kinoshita jakby przewidując bardzo szybko nadchodzący kryzys kina Japońskiego zawiązali swojego rodzaju bractwo filmowe Yonki no Kai (w dowolnym tłumaczeniu moim Braterstwo Czterech Samurajów). Zamierzali, jako czwórka niezwykle utytułowanych i wybitnych reżyserów, zmiażdżyć obniżającą poziom konkurencję czystym geniuszem filmowym. Oczywiście gówno z tego wyszło, bo finalnie się nie dogadali. Zbyt różnili się od siebie w kategoriach artystycznych. Już sama współpraca Kinoshity i Kobayashiego dla mnie osobiście jest abstrakcją. Kobayashi był niepokornym uczniem tego pierwszego i dopiero po wyzwoleniu spod jego skrzydeł zaczął tworzyć genialne, acz kontrowersyjne obrazy. Z perspektywy czasu, znacznie przerósł swojego mistrza ale był całkowicie innym typem reżysera. Jak mieliby się dogadać?

Dopiero jak wszyscy powymierali, poza Masakim Kobayashim, jeden z napisanych scenariuszy Yonki no Kai został przezeń zrealizowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
che
Hipopotam
Hipopotam



Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 00:54, 26 Czerwiec 2012 Temat postu:

Rune of Torment napisał:
Najbardziej znane są Opowieści Księżycowe ale na przykład taki Zarządca Sansho jest według mnie o klasę wyżej. W ogóle, późniejsza twórczość jest lepsza.

Oglądnąłem właśnie Opowieści Księżycowe. Bardzo fajne, kojarzy mi się trochę z Kwaidan Kobayashiego, choć mniej poschizowane. Posłucham zatem Twojej rekomendacji i poszukam Zarządcy Sansho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rune of Torment
Brodacz
Brodacz



Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 3698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Edo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:44, 26 Czerwiec 2012 Temat postu:

Kojarzy się, bo to przecież wszystko oparte na podobnych legendach. Zarządca już nie jest filmem o duchach, to kawał wyciskającego łzy dramatu społecznego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum .:Rock 'n Metal:. Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 9 z 42


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin