Jazz z lat 80. i późniejszych

zuy_pan

To jest nasze wiadro pomyj i nie zależy nam za bardzo na tym, żeby tutaj było dużo ludzi, bo po pierwsze fora i tak wszystkie umarły, a to jest tylko takim tam archaicznym reliktem, a po drugie muzyka o której tutaj sobie gadamy i tak jest na tyle niszowa, że nie ma szans żeby zebrać więcej ludzi niż było tutaj w szczycie popularności (a ze 20 ich było).

A... to jest zbyt niszowy kurwidołek, żeby były tutaj jakieś "klony", zapewniam Cię, że każdy tutaj ma tylko jedno konto i tylko z niego pisze, więc jak Ci kilka osób mówi, że pierdolisz bez sensu, to może mają rację?

Yoda

zuy_pan

Tak, możemy zacząć gadać normalnie, jak przyjmiesz nasze warunki, nasz poziom intelektualny i zaczniesz mówić o czym co kogokolwiek tutaj obchodzi. Ile razy mamy Ci mówić, że serio większość tego co wrzucasz jest dla nas nieinteresujące?

Skoro przesłuchujesz "nasze płyty", to może pisz tylko o takich które chociaż wydają Ci się do nich podobne?

No i serio nie ma tutaj żadnych klonów (nawet klonazepamu), uwierz mi. Czasem są jakieś boty, ale poza tym użytkownicy są unikatowi, zresztą cześć znam osobiście. Możesz wietrzyć spiski, możesz wymyślać, ale pomyśl, komu by się chciało zakładać alternatywne konta na forum gdzie pisze 10 osób?

Filas

mania prześladowcza i klony XDDDDDDDDDDDDDd

Yoda

Obaj przestańcie. Klony są i wszyscy o tym wiemy (no teraz już wiemy ;P)
Przyjmuję Wasze Warunki - i chyba nie powiesz mi, Kolego, źe olewam Wasze płyty?? 'Wydają misie do nich podobne'?? NIEEEEEE, słucham WASZYCH płyt! Czy Tego nie widzisz??
Vide Magma - czyż nie zaopiniowałem pięknoty nowej płyty 'Slag Tanz' 2015??
Albo tej starszej??

Boty ogarniam (jako stary admin). WIDZĘ. Tu sa nie tylko boty, są też klony Wink

I bardzo Cię proszę, Moderatorze - nie próbuj zmienić mojego zdania Wink

Mam nadzieję, że się dogadamy.
Tego dawno nie słyszałem.
Placebo - Song to Say Goodbay <3
https://www.youtube.com/watch?v=qJUz1yit8Us

gharvelt

Same klony i fejkowe konta na niemal martwym forum o niszowej muzyce - ciągle powtarzane wątpliwości wobec userów.
Ewidentnie jajcarska propozycja spotkania live: poważny biznes, co może pójść nie tak?

zuy_pan

Nie czytasz ze zrozumieniem, ja mówiłem, żebyś pisał nam o płytach PODOBNYCH DO TEGO CO MY CI PROPONUJEMY, A NIE O TYM CO TOBIE SIĘ SPODOBA. Bo to co Tobie się podoba nas nie obchodzi, mamy w dupie trzecioligowy metal i rock z ligi okręgowej. Serio mamy lepsze rzeczy do roboty niż słuchanie miernej jakości "rockowe nowości".

Więc jak się umówimy, że będziesz nam tutaj pisał tylko o rzeczach które poznasz i które chociaż będą Ci się kojarzyły z tym co sami proponujemy, albo z rzeczami które są w obrębie zainteresowania forum (gdy już je poznasz), to wtedy będziesz typem którego można tutaj akceptować. Jak dalej będziesz spamował gównem, nie mam zamiaru przestać Cię zniechęcać.

Yoda

rakkenroll

Haha zaorał

zuy_pan

Możesz sobie słuchać czego chcesz, ale nie zawracaj nam dupy czymś co nas nie obchodzi, bo na tym forum nie będzie żadnych "nowych" ani żadnych "którym może przypasuje", są osoby o konkretnych zainteresowaniach i konkretnych horyzontach, nie trafiasz w nie, to jesteś irytującym spamerem, a nie wartym rozmowy userem.

O swoich "nowościach rock i metal" załóż sobie bloga czy co tam chcesz, nas one nie obchodzą, jak wśród nich znajdziesz coś co powinno być interesujące dla tutejszych userów, to możesz o tym napisać, tyle.

Największą Twoją wadą jest to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, proste zdania są dla Ciebie zbyt skomplikowane.

Yoda

No że nowych ludzi nie ma - to własnie widzę ;P Może nie mają z kim pogadać ;P Parę dni mnie nie było i wszystko stoi, jak stało. O to chodzi na Forum Muzycznym??
Moich propozycji nikt nie każe Ci słuchać. Tak samo nie każ mi słuchać Waszych. I tak się dla Was pokłaniam i co jakiś czas sięgam po Wasze ulubione - choc nie muszę tego robić. Ale CHCĘ. Bo jestem ciekawy tej Waszej muzy i wiem, ile pracy włożyliście w to Forum. Czyż nie o to chodzi ogólnie, by poszerzać horyzonty w muzie?
Najlepiej byłoby, gdybyś w ogóle się do mnie nie odzywał. Tylko de facto - obawiam się, że w tedy nie byłoby z kim pogadać Laughing

Ale coś miłego zawsze mozesz mi powiedzieć Razz

, albo przynajmniej konstruktywnie skrytykować to, co wrzucam. Moich nie słuchaj, a ja Twoich i tak posłucham, bo mam ochotę.
A może z czasem mocniej odporne psychicznie osoby i ze mną zechcą pogadać. Nie samą Awangardą człowiek żyje. Myslę, że Ty też słuchasz wielu innych gatunków Wink

Filas

Owszem, samą awangardą człowiek żyje.

Yoda

A nie lubisz posłuchać nieraz muzy klasycznej? Zwykłego Popu w radio albo potańczyć przy disco polo na weselu?? No nie mów, że na weselach tańczysz przy Awangardzie tylko ;D

Filas

Nie chodzę na wesela, bo wtedy bym musiał się łapać za ryj, że co ja tam kurwa robię przy tym disko rusko.

zuy_pan

Filas

w sumie skoro byli Talking Heads, to po co tańczyć do disko rusko?

DziadMarvin · Wysłany: Śro 13:43, 06 Marzec 2019 Temat postu:

Latem usłyszałem z kasety Tutu i powiem, że jeżeli ktoś jest casualem, ale chciałby się zagłębić w twórczość Davisa, to to jest idealny start by się nie zniechęcić. Dopiero potem warto iść w jego uznane za wielkie dzieła, które zapewne odrzucą laików. Grunt to na nim nie poprzestać, ale i nie opluwać go gdy już się wejdzie na wyższy poziom, gdyż można się narazić w ten sposób na wyjście na snoba.

zuy_pan · Wysłany: Śro 18:04, 06 Marzec 2019 Temat postu:

To ciekawy fikołek retoryryczno-erystyczny, powiedzieć, że mówienie prawdy o Tutu (że jest nudne i cienkie jak dupa węża i niczego nowego nie wnosi do jazzu) to wychodzenie na snoba. No jak zwykle Marvin kozaczy, a chuja wie.

Tutu to muzyka dla starych bab i dziadów śmierdzących naftaliną, jak już się nie chce awangardowych Davisów, to miał masę takich płyt na początku lat 60 i pod koniec 50, wszystkie bez wyjątku lepsze od Tutu. To jest taka płyta co to słuchają ją ludzie, którzy o jazzie pojecia nie mają, ale się właśnie snobują.

DziadMarvin · Wysłany: Śro 18:45, 06 Marzec 2019 Temat postu:

zuy byłby chory gdyby się do czegoś nie przypierdolił. Ja mówię, że coś w określonych wypadkach jest dobrą płytą, a ten fe. Zuy i Rory to chyba ten sam typ* (pewnie dlatego ten drugi się z nikim nie spotyka) bo obaj jadą po Tutu (a pan bloger także po innych wydawnictwach Milesa od 1984 do 1992. Udaje że jakaś płyta Davisa mu się nie podoba, żeby nie posądzili go o neofickie zachwyty.

*I to też by wyjaśniało dlaczego nie ma Cię na uczelni, Panie zuy panie Rory